Skocz do zawartości
Nerwica.com

frustrated

Użytkownik
  • Postów

    361
  • Dołączył

Treść opublikowana przez frustrated

  1. dziekuje i wzajemnie :)) najlepiej niech sie trafi i to nie raz czy dwa
  2. a co to jest "radosc"? nie slyszalem o tym...
  3. tycie to byloby dla mnie wielkie zbawienie, a nie skutek uboczny
  4. Gdyby kazdy mial idealne cialo to chodzenie na silownie nie mialoby zadnego sensu. Nie ma co sie wstydzic, jesli o to chodzi... duza czesc ludzi przynajmniej u mnie na silowni, zdecydowanie odbiega od idealow. Zastanow sie powaznie nad tym, bo silownia to bardzo fajna sprawa, a jeszcze efekty jakie sie uzyskuje i ta satysfakcja.... ostrzegam tylko, ze strasznie wciaga
  5. Moje dzieciece ja, chcialoby powrotu do wieku, w ktorym panowalo poczucie bezpieczenstwa, beztroski i wielkiej ciekawosci otaczajacego nas swiata
  6. frustrated

    ZAGADKI

    widze, ze temat umarl smiercia naturalna... no coz, czas go odswiezyc Pewna zagadka z kwejka http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/02/267b40010ae3fac8fd7e8ae178b93eb1.jpg tylko nie zabijcie mnie jak juz bylo, nie mam sily przeczytac calego tematu
  7. Ktos ma moze jakies doswiadczenia z ALC? Bardziej chodzi mi nie o zwalczaniu depresji, a poprawe pamieci , warto wgl. zarzywac ten preparat?
  8. Mad_Scientist, a jak u Ciebie, ze skutkami ubocznymi? Sa bardzo dokuczliwe?
  9. to gratuluje w znalezieniu skutecznego leku a hmm.. slyszalem, ze amisulpryd dosc silnie oddzialuje na objawy negatywne schizofremi, ma ktos jakies pozytywne doswiadczenia z tym lekiem i poprawa wlasnie objawow typu anhedonia czy zaburzenia myslenia?
  10. a ile czasu juz bierzesz ten lek? Dzialanie z czasem maleje czy nie?
  11. no ale jedzac te tabletki, jednoczesnie nie dostarczajac nikotyny uzaleznienie stopniowo maleje, wiec jednak zazywanie tabsow ma jakis sens...(no ale tych nie zawierajacych nikotyny, wlasnie jak tabex)
  12. Tez moge polecic tabex. Jedyne chyba na prawde skuteczne tabletki na rynku... ja na nich nie moglem spalic calego papierosa bo mnie wrecz obrzydzalo, tabsy nie zawieraja tez nikotyny co jest plusem, poniewaz nie dostarczajac jej automatycznie zmniejszasz poziom swojego nalogu, niestety sa na recepte, no ale wystarczy pojsc do rodzinnego, powiedziec co i jak i juz je mamy. Dobra, koniec tego pochlebiania tabexowi, ide sobie przywalic w plucko Tak przy okazji... jak ktos chce rzucic niech kupi sobie 4-5 paczek papierosow i wypali wszystkie na raz, gwarantuje ze przez najblizszy czas ta osoba nawet nie spojrzy na fajki
  13. Hmm po ok. 3 miesiacach na fluoksetynie czas na male podsumowanie Czy lek mi pomogl? Hmm... w pewnym sensie tak, no ale zdecydowanie nie tak bardzo jak liczylem. W kazdym razie lek spowodowal ze nie popadam juz w takie wielkie "doly", nie mam chwil calkowitego zalamania... niby duzy +, no ale co z tego? Z Anhedonia nic nie ruszylo, motywacja, hmm... na takim samym poziomie jak byla, moze minimalnie sie podniosla. Ze skutkow ubocznych na szczescie tylko brak apetytu... no i libido :| Caly czas czuje sie jednak strasznie zmeczony i zobojetnialy. Zaczal dzialac po okolo 3 tygodniach i jego dzialanie utrzymuje sie na takim samym poziomie, mysle jednak na zamiana fluoksetyny na jakis inny specyfik, zycie w wieczej anhedonii i zmeczeniu zdecydowanie mi nie odpowiada
  14. Mam pytanie, czy atypowe neuroleptyki po dlugim okresie stosowania zostawiaja trwaly slad na zdrowiu?
  15. u mnie zjazd na szczescie nie nasila depresji itp. wlasnie co dziwne nawet gdy nie zarzyje leku psychicznie czuje sie w miare dobrze jak na mnie bardziej to polega na tym ze jestem strasznie zmeczony no i moze troche bardziej nerwowy a jak wyglada sprawa kawy i metylo... z tego co czytalem nie ktorzy uwarzali ze kofeina redukuje dzialanie tego leku
  16. mam podobne zdanie QueenForever, tak samo przeciez nie leczy sie marihuana czy amfetamina, to daje tylko chwilowe poczucie ulgi, jednak pozniej wszystko powraca do normy. Nie wylecze tym anhedoni, jednak obecnie potrzebuje takiego "kopa", potrzeba mi energii i przynajmniej tymczasowego powrotu do normalnego funkcjonowania a w tym metylo sprawdza sie idealnie... tak btw. jakie macie skutki uboczne po leku? mnie dopada nie raz bol glowy i na drugi dzien mam cos w rodzaju zjazdu
  17. Dlaczego większosc rzeczy o których piszesz nie sprawdza się w praktyce? Akurat u mnie sie sprawdza i u kilku innych osob tez... wiec musi byc w tym przynajmniej troche prawdy ;>
  18. no wlasnie lacze ssri z metylo, tylko ze efekt zanikniecia tej anhedonii zauwazylem dopiero po wlaczeniu tego drugiego... a nie mozliwe ze ssri dopiero zaczal dzialac bo za duzo czasu juz minelo, nawet jak trafilem to hmm.... metylo nie jest chyba lekiem nadajacym sie na dlugie stosowanie W kazdym razie po metylo pierwszy raz poczulem sie jak czlowiek i bardzo ale to bardzo sie z tego ciesze
  19. wkrecam? kurde, to czemu nie wkrecilem sobie po fluoksetynie i innych lekach... mimo tego ze wlasnie liczylem ze po antydepresantach anhedonia ustapi, przy metylo liczylem tylko na wieksze mozliwosci w sensie nauki itp. a tu nagle wychodzi, ze po tym leku potrafie odczuwac przyjemnosc oO pierwszy raz od na prawde dlugiego czasu
  20. frustrated

    Zaburzenia myslenia?

    no prawda, prawda sam duzo czytam o tym co moze powodowac moj stan...
  21. czy to normalne ze po metylo czesciowo zniknela mi anhedonia? oO
  22. frustrated

    Zaburzenia myslenia?

    W ogole nie radze czytac wszystkiego co znajduje sie w internecie... łatwo wtedy wmowic sobie 1000 chorob, z ktorej zadnej prawdopodobnie sie nie ma w schizofrenii wystepuja zaburzenia myslenia, sa to tzw. objawy negatywne, no ale jesli nie ma sie omamow wzrokowych/sluchowych itp. to raczej nie ma co sie bac tego chorobska... zauwazylem, ze duzo ludzi uwaza ze ma schizofrenie prosta, czyli schize bez tych wszystkich objawow psychotycznych, no coz... duza czesc psychiatrow watpi w istnienie tej choroby, a jesli ona wystepuje to jest bardzo bardzo rzadka, wiec raczej nie ma co sie martwic na zapas. Zaburzenia myslenia moze powodowac zwykla depresja, ktora z dobrym skutkiem mozna leczyc i powrocic do normalnego zycia
  23. frustrated

    Zaburzenia myslenia?

    Po pierwsze na wizyte u psychologa nigdy nie jest za pozno Powiem Ci ze czytajac twoj post, mialem wrazenie jakbym widzial siebie. Tez czuje "blokade" na umysle i to od dluzszego czasu, kompletny brak skupienia, jeden wielki chaos w glowie... ja w dodatku nie moge zapamietac swoich mysli, nawet jak sie na czyms skupiam, staram sobie rozwiazac jakis problem, to pozniej zupelnie nie pamietam do jakich wnioskow doszedlem, to cholernie utrudnia jakiekolwiek funkcjonowanie :/ Mialem wrazenie dokladnie tak jak ty ze moze to nie jest kwestia psychiki tylko dopadlo mnie jakies chorobsko, jakos trudno mi bylo uwierzyc, ze takie zaburzenia myslenia moga miec podloze psychiczne... W kazdym razie badania moim zdaniem warto zrobic, zeby wyeliminowac przynajmniej przyczyny wlasnie neurologiczne czy np. hormonalne (tutaj warto zbadac szczegolnie tarczyce ) Najlepiej udac sie do jakiegos dobrego lekarza, ja preferuje prywatnie... ci ktorzy przyjmowali mnie w przychodni hmm... widzialem wyrazny olewczy stosunek do mojego stanu zdrowia, moze po prostu mialem takiego pecha ze na takich trafialem ale staralbym sobie nie wkrecac jakiegos chorobska, bo psychika jak juz wiem z doswiadczenia potrafi takie zaburzenia myslenia powodowac Udaj sie moze do psychiatry? Powiedz o wszystkim co i jak, pewnie da Ci cos na wspomaganie... przynajmniej zebys byla w stanie zaliczyc ten rok Powiem Ci ze ja sie zdecydowalem... no i pierwszy raz od dluzszego czasu widze jakies postepy w moim samopoczuciu i ogolnym funkcjonowaniu.
  24. a wie ktos moze jak wyglada sprawa z tolerancja leku? wzrasta szybko czy raczej potrzeba troche czasu
×