oj... nie dobrze... Nie dokładaj. Nie wymiotuj, nie przeczyszczaj... Do czego ma Cię to doprowadzić, co?
co do terapii... opamiętałaś? To bardzo nieodpowiednie słowo w tym miejscu;) Wiem, może dla niektórych zabrzmi to jak hipokryzja z mojej strony, bo sama jestem oporna bardzo, ale opamietać to się możesz w stosunku do tego co robisz. Do terapii to możesz tylko dojrzeć i spróbować sobie pomóc... Ja zaczynam nie długo. Też próbuję, ze wszystkich sił, przekonać się, że sama dam radę, ale wiem że nie dam. I wiem, że Ty też nie dasz... Daj sobie pomóc...