Skocz do zawartości
Nerwica.com

nickyfour13

Użytkownik
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nickyfour13

  1. tak, miałem to zapisane na zespół jelita drażliwego. Trochę pomógł,ale lepiej zadziałała mirtazapina
  2. Przez 2 dni nie zażywałem bo skończył mi się lek. objawy odstawienne już po 36 godzinach to koszmar. prądy przeszywające całe ciało, myślałem że dostane badaczki... w nocy miałem pierwszy raz w życiu koszmary ( co ciekawe 4 razy ten sam). Uważajcie na objawy odstawienne bo takich sensacji po żadnym leku nie miałem...
  3. serotonina Cię zmula, noradrenalina niepotrzebnie pobudza... jesteś w kropce stary, neuroleptyki w dłuższej perspektywie nie są dobre na dopamine. jeżeli xanax Cie uspokaja to może spróbuj lyrice, moża to nie to to samo ale ryzyko uzależnienia małe... sertra+lyrica może być niezła...
  4. mi pomaga bardziej plucie na ludzi z 8 piętra... BSM próbowałem przez jakieś 2 miesiące. Niespodzianka... nie pomogło...
  5. co masz na myśli??? zażyłem jedną dawkę 1 g i muszę powiedzieć że phenibut można porównać do benzo mimo że nie otumania jak one w końcu był wynaleziony dla astronautów i miał nie zaburzać psychomotoryki. po wzięciu tej substancji nie spodziewajmy się nie wiadomo czego, mi chillout włączył się po jakiś 5 h i trwał dosyć długo (ok. 12 h). Mam zamiar brać co 3-4 dni bo wiem że tolerka się szybko rozwija. jeśli chodzi o suple to BARDZO DOBRA substancja- teanina się nie umywa...
  6. Nigdzie nie znalazłem informacji że to suplement. Na wikipedii pisze że jest silniejszy niż lorazepam, więc byłoby to co najmniej dziwne...
  7. Lek wydaje się bardzo ciekawy. Działa podobnie do benzo z tym że podobno nie uzależnia. Miał ktoś może do czynienia lub wie coś więcej?
  8. nickyfour13

    leki otwierające

    a od kiedy to Baclofen nie uzależnia?? na otwartość najlepsze są stymulanty, z tym że szybko przestają działać dlatego nadają sie tylko do doraźnego stosowania. W Polsce jest dostępny tylko metylofenidat na różową receptę. W Stanach mają jeszcze pochodne amfetaminy. jednym z nowych wynalazków jest Vyvanse, podobno tolerancja rozwija się bardzo powoli. Są jeszcze klony ale w to też lepiej się nie bawić. Niestety nie ma cudownego leku na otwartość działających na dłuższą metę. A odstawienie stymulantów może być naprawdę ciężkie. Ja bym polecil kombo mirtazapina+ solian w małych dawkach
  9. faktycznie niepokój, źle się wyraziłem. nie wiem czy to sprawka leku, niby mam większą motywację ale jednocześnie bardzo szybko się męczę. jest lepsza koncentracja, bylo z nią u mnie coraz gorzej dlatego m.in.chcialem sprobować sele. wskoczyłem na 5 mg,może za szybko, ale docelowo chce brać tą dawkę co 2-3 dni albo rzadziej jeśli dzialanie będzie odczuwalne.czytałem ze niektorzy czuli dzialania pojedynczej dawki nawet do tygodnia. nie brałem amfetaminy więc nie mam porównania ale metamfetamina i amfetamina są metabolitami wiec to oczywiste że działanie pod wieloma względami podobne..to czego sie najbardziej boje to co będzie po odstawieniu, bo z takimi lekami tozwykle jest tak ze w najlepszym wypadku twój stan wraca do poprzedniego. dziwie się osbom z SAS którzy kombinują z adderallem. to droga do nikąd raczej,a skutki w przyszlości mogą być oplakane naprawde.
  10. Witam, Biorę od dwóch dni selegilinę. Pierwsze 4 godziny po wzięciu pierwszej dawki były super. Czułem że wreszcie znalazłem coś co może naprawdę mi pomóc, ale pozostawałem sceptyczny bo już zdarzały się leki przy których na początku było fajnie a później tylko gorzej (np.escitalopram),nie wiem jakoś tak dziwnie reaguje. Nie czułem jakiegoś podniecenia, zwiększonej motywacji czy energii ,ale nastrój podniósł mi sie niesamowicie czułem że mógłbym podejść do obcej osoby bez lęku i zagadać a nie czułem od razu strachu na samą myśl o tym, taki wewnętrzny spokój paradoksalnie. Zacząłem od dawki 2,5 mg. Następnego dnia powtórzyłem i oczywiście reakcja już nie była tak spektakularna,chociaż wiem że to pierwszego dnia to nie był efekt placebo absolutnie. Wieczorem zacząłęm czuć lekkie poddenerwowanie chociaż mój stan i tak jest dużo lepszy niż jeszcze 3 tygodnie temu. Na rzecz selegiliny odstawiłem amitryptylinę. Stąd moje pytanie czy jeśli poddenerwowanie sie nasili myślicie czy małe dawki amitryptyliny w połączniu z selegiliną mogą być bezpieczne? Teoretycznie domyślam się że nie, ale jest ktoś może kto stosował takie połączenie i nic groźnego się nie działo? Ami dziala silnie na noradrenaline a domyślam się że selegilina też w sporym stopniu więc boje się interakcji.
  11. a mnie psychiatra powiedział. zażywanie psychotropów to nie leczenie tylko ćpanie w białych rękawiczkach. i ma racje, żadnym psychotropem nikt sie nie wyleczy, nie liczcie na to. jedyna różnica miedzy psychotropami a narkotykami to fakt że nie uzależniają tak silnie... niestety żyjemy jeszcze w czasach gdzie leczenie chorób psychicznych jest na poziomie alchemii. musimy sie z tym pogodzić
  12. nickyfour13

    L-dopa

    nie przeczytałem nigdzie że leczenie choroby parkinsona sama lewodopą (bez agonisty) nie przynosi efektów więc to troche przeczy temu co piszesz. Chodzi tylko o tą Carbidopę która dodają do lewodopy i ktora zapobiega jej rozkładowi w ciele zamiast mózgu. Można kupić na ebay
  13. nickyfour13

    L-dopa

    Czy jest ktoś kto zażywał l-dope? Kupiłem Macuna piuriens (99%) i niestety nie czuje działania przy dawce nawet ok.500 mg. Czy jest sens zażywać lewodopę bez Carbidopy (podbno bez tego l-dopa rozkłada się na obwodzie)? Przeczytałem na jednym z forów że można Carbidope zastapić ekstraktem z zielonej herbaty i zastnawiam sie czy jest sens wydawac na to pienądze. Jest jakaś diametrlana różńica miedzy zielona herbata zaparzaną a ekstraktem?
  14. w pełni się zgodzę. moim zdaniem to skuteczniejszy lek od ssri, nie odczuwa sie tak bardzo sztucznie podniesionego nastroju, zmniejsza reakcje lekowe, chociaż dawka 37,5 mg jest faktycznie za mała. powinni zrobić lek o przedłużonym uwalnianiu w dawce 60 mg, myśle że to optimum jak na początek. gdyby lek był popularniejszy na pewno byłby tańszy.
  15. Hunter, w sumie to na początku brania, nawet jak coś działa super to się nie rajcuje zbytnio, jak za pół roku będziesz czuł się tak samo dobrze to będzie można mówić o jakimś sukcesie. ja to bałbym się odstawiania tego, są jakieś zjazdy po tym?
  16. moje doswiadczenie z wellbutrinem jest takie że moze i na poczatku zwiększa on poziom dopaminy, później jedank czułem tylko i wylącznie podwyższoną noradrenalinę. nie wiem czy to profil dzialania leku się zmienia czy po prostu organizm przyzwyczaja sie do zwięksoznego poziomu dopaminy i już go nie odczuwamy w zaden sposób.
  17. jak czytam ten psychologiczny bełkot to mi niedobrze. To co mówią psycholodzy może i jest prawdą tylko że uświadomienie sobie pewnych rzeczy, zrozumienie dlaczego reaguje tak a nie inaczej w niczym na dłuższą metę nie pomaga. oszukujemy tylko samych siebie a jesteśmy jak popsuta maszynka do której na razie nie ma mechanika. przypuszczam że za dziasiąt lat ,jeśli ludzkość przetrwa (zanosi się że chyba nie) ludzie będa się smiać w jaki sposób kiedyś leczyło się zaburzenia psychiczne/osobowości
  18. Tez o nim myślałem ale ta szybka tolerancja mnie troche zniechęca. jak coś to napisz jak na Ciebie działa.
  19. prosze bardzo: http://www.socialanxietysupport.com/forum/f56/phenibut-84136/
  20. ja próbowałem l-teaninę (nie wiem czy czysta z tego co pamietam to chyba 99 % czystości miała). Przy jednorazowym przyjęciu do 600 mg (max zalecana dawka jednorazowa) czuje się lekkie odprężenie,ale porównywanie jej z benzodiazpinami byłoby dużym nadużyciem (no chyba że z 5 mg cloranxenu). Ogólnie szału nie ma. Co do Phenibutu to podobno szybko pojawia sie tolerancja (chyba szyciej niż w przypadku benzo) wiec też nie jest to jakiś mega przełom w leczeniu. Jakby ktoś miał pytania co do l-teaniny to pisac PS.jak czytam na angielskim forum o fobii społecznej co oni tam zażywają czasami to włos sie jeży. tam phenibut jednak zdobył dużą popularność więc może warto spróbowac. Mamy nową jednostkę chorobową: badaczka:
  21. nickyfour13

    X czy Y?

    czekolada horror czy melodramat
  22. metylo jest jak najbardziej osiągalny, tylko drogi myślałem o selegilinie ale jakoś boje się inhibitorów mao. co do agonistów to nie bardzo rozumiem, z jednej strony działa na naped a z drugiej powoduje napady senności? jakoś mi sie to kłóci
×