-
Postów
121 -
Dołączył
Treść opublikowana przez agniesia01
-
4 dzień bez prochów na sen, a oczy jak 5 zł....i co tu robić?
-
Wybacz. Ta godzina robi swoje, bo przeczytałam bez kompletnego zrozumienia Co do sedna sprawy mi zdarzają się "rozmowy" , najczęściej w łazience, przy kąpieli. Potrafię mówić, wspominać i płakać, że nie postąpiłam inaczej itp. Faktycznie coś takiego przypomniało mi się dopiero teraz...nie myślałam o tym jak o przypadłości tylko o współistniejącym czymś, tj. dodatkiem do choroby.
-
Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym. Sama klnę pod nosem gdy coś puknę, stuknę, coś spadnie, coś nie wyjdzie. Nie wydaje mi się to nadzwyczajnie dziwne.
-
Wsparcie jest trudne!!!
agniesia01 odpowiedział(a) na radek1980 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dla mnie brak zrozumienia to brak związku. Każdy sobie? Na dłuższą metę nie ma szans, ale.. Jeżeli obie strony się kochają i wykazują chęci zrozumienia drugiej połówki to z czasem życie zacznie weryfikować związek inaczej-lepiej. Na wszystko trzeba czasu. Tkwisz w takim związku, rozumiem Twoje zmartwienie, jednak przede wszystkim liczy się szczerość i okazanie oczekiwań wobec siebie. Uwierz, że w sytuacjach skrajnej bezsilności to jest możliwe -
Temat być może nie zostanie pociągnięty, może nie będzie dla kogoś ważny, ale jednak chciałabym go poruszyć. Trapi mnie, martwi a jednocześnie załamuje "brak" ojca. Nigdy nie był katem, zawsze mnie rozumiał, był moim kumplem i dlatego bardzo mi go brakuje. Nie wiem jak o tym pisać, żeby jakoś logicznie się tutaj określić.... Mam 24 lata. Kiedy miałam 13 lat rodzice się rozwiedli. Kontakt z ojcem był wspaniały przez długi okres czasu, nawet gdy poznał kobietę, wziął ponownie ślub i spłodził syna. Coś się zmieniło kiedy mały rósł. Spotykaliśmy się rzadziej. W końcu nasze kontakty bez większego powodu zaczęły sprowadzać się do rozmów telefonicznych i umilkły. Obydwoje jesteśmy do siebie podobni (np. myślenie na zasadzie ostatnio ja dzwoniłam, więc teraz Twoja kolej)...Założyłam swoją rodzinę, zaszłam w ciąże i znowu zaczęliśmy sie spotykać na jakieś pół roku. 2 może 3 miesiące przed porodem znów cisza. Kiedy urodziłam córeczkę widział ją raz gdy przyjechaliśmy całą rodziną w odwiedziny i niedługo po tym przestał/przestaliśmy się kontaktować. Byłam zbuntowaną nastolatką jednak on mnie rozumiał, on jako jedyny potrafił powiedzieć "ogarnij się" a ja tylko na jego słowa nie reagowałam gniewem, agresją. Nie byłam ideałem, krzywdziłam kłamstwami bliskich, jednak nie stało sie nic takiego za co miałby mnie nienawidzić, przestać kochać. Często odrzucam myśli o nim, jednak dziś patrzę na jego zdjęcia i płaczę. Tęsknię i potrzebuję go. Chciałabym mu tyle powiedzieć. Może temat wyda Wam się śmieszny, bo przecież mogłabym pojechać, zadzwonić i nic by sie nie stało, ale ja tak nie potrafię. Od 3 lat ciężko mi z tym i nie moge tego zrobić, bo mam swoja dumę. Dlaczego on odrzucił swoją córkę? Tego nie rozumiem! Nie mogę wyrzucić go z głowy ani z życia, ale może on mnie wyrzucił? Po co miałabym mącić jego spokój i stabilizację? A jeśli znów po jakimś czasie mnie odtrąci? A jeśli bedę musiała powiedzieć "tak to moja wina"? A co będzie jeśli mu powiem, że jego wspaniały brat mnie molestował gdy miałam 7 lat? Co będzie jeśli powiem, że jestem chora, że nie jestem normalna jak kiedyś? Nie znam na te pytania odpowiedzi i dlatego proszę o Waszą pomoc.
-
U mnie może nie tyle cycki co sutki....są jak ze stali wtedy i nie do dotknięcia
-
Różnice między wami które dostrzegasz, są zrozumiałe. Mężczyźni inaczej podchodzą do różnych spraw również do uczuć. Żeby nauczyć się siebie potrzeba wiele czasu, wiele cierpliwości oraz wiele prób. Każdy związek przechodzi kryzys, czy to później czy szybciej trzeba się z tym liczyć. Raz się przetrwa a raz nie. Dodam jeszcze, że napisałaś o tym 6 miesięcznym związku jak o kilku latach małżenstwa w którym po mimo wielu starań, nie udaje się wykrzesać z faceta romantyzmu. Musisz dać sobie i jemu czas. Pół roku związku to kropla w morzu życia, miłości. Moim zdaniem zamieszkanie razem będzie początkiem pierwszego poważnego kryzysu, wszystko się zmieni. Sielanka będzie trwać na przemian z furiami. Wspólnie mieszkanie wykaże czy faktycznie tak bardzo się różnicie? Spotykanie się na "randkach" a życie z różnymi codziennymi problemami to co innego. Podsumowując. Wyluzuj, niech się związek spokojnie rozwija. Jeśli nie masz alternatywy życia bez niego-nie pakuj się w mieszkanie. Resztę sama sobie dopowiedz. Powodzenia
-
W sumie dziewczyny macie dobrze....bo jeszcze mi się coś może wydarzyć... Chociaż w sumie jaki przedział wiekowy obejmuje nadżerka ?
-
Ja co prawda jej nie doświadczyłam osobiście, ale moja była przyjaciółka miała zabieg w celu jej wypalenia.
-
buu nie myśl o menopauzie, pewnie jeszcze "kupa" czasu do tego. Najważniejsze, że teraz jest lepiej
-
Sny a szara rzeczywistość, czyli co nam się śni?
agniesia01 odpowiedział(a) na małaMI25 temat w Pozostałe zaburzenia
Mój sen zawstydził dziś mój heteroseksualizm....Śniła mi się kobieta, która mnie ewidentnie podrywała no i..........ojjjjjjj ale było tak miło, że Cóż to mogło znaczyć? Cały czas o tym myślę. -
Właśnie z tym okresem jest u mnie tak samo jak u Ciebie. Tj. miałam robione takie same badania, wszystko było ok, a @ od października dostawałam z 2-3 tygodniowym opóźnieniem. Co prawda nie jest to tak bardzo bolesne (tylko 1 dzień) ale więcej w tym stresu niż bólu. A może tabletki nie zadziałały? A może nie wzięłam? A tym sposobem kolejne stresy wkradają się do i tak już rozchwianego życia z nerwicą.
-
Dysforia ojjj to sama muszę się wybrać na słońce. Kawał drogi, nie śmiem Cię prosić
-
Dysforia no to czekam, daleko masz do Szczecina ? Allah dziś jest niedziela, jesteś usprawiedliwiony
-
Linka faktycznie wszyscy dostają po głowie w czasie @, PMS, a jeśli chodzi o mnie to według mojego Darka ja wiecznie jestem przez okresem po okresie albo mam okres (czyt. wiecznie się czepiam). A jak w ogóle Linka po hormonach? Nie miałaś problemów z wagą ?
-
Ja bardzo chętnie Czas się pozbierać z łóżka
-
O okresie szczególnie właśnie dziś go dostałam i zdycham.
-
Wczoraj byłam w takim stanie, że marzyłam o żyletce, jednak muszę się pochwalić....poryczałam, potelepałam się, popatrzyłam na akwarium i obyło się bez cięcia.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
agniesia01 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
W takim razie śpij dobrze. Ja już się zbieram, bo rano na terapię a poza tym leki już dawno powinny być w żołądku a nie są i zaczęły się wszystkie nerwobóle. Wkurzam się i z takim nastrojem idę spać. Dobranoc wszystkim -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
agniesia01 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
małaMI25 Lekarz zmienił mi lek na sen (Triticco) i niestety mam po nim bardzo realistyczne sny, bardzo koszmarne i wszystkie dotyczą moich lęków, moich porażek, moich fobii -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
agniesia01 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
A ja jestem zamulona, ale jeszcze przed lekami. Boję się kolejnych snów -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
agniesia01 odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Triticco jeżeli chodzi o zasypianie-jest dla mnie super, odpływam momentalnie. Jest jednak jedno "ale"....nie daję rady ze snami jakie mi towarzyszą. Są nie tylko realistyczne, ale najgorsze dla mnie, że są głównie o tematyce moich lęków, czasem wszystkich naraz. Budzę się wystraszona. Drugim i ostatnim minusem, jest chyba ZA mocny sen. Może wydać się to wam śmieszne, ale 2 noce temu spałam tak mocno i tak realnie śniło mi się, że idę do toalety, że popuściłam w łóżko. Nigdy mi się to nie zdarzyło, mam 24 lata -
człowiek nerwica odświeżyłeś temat i od razu przyszły mi na myśl kolejne sprawy, których żałuję. Przede wszystkim żałuję tego, że zaczynając terapię (jutro zaczynam 2 tydzień) nie potrafię się otworzyć przed grupą tak jakbym chciała. Duszę w sobie wszystko mimo, że chciałabym coś dodać do poruszanych tematów. Pierwsze 2 dni były dla mnie próbą. Ataki paniki i cała reszta. Żałuję też, że pocięłam sobie brzuch i "odmawiam" partnerowi mimo chęci. Niestety nie chcę go martwić, że znów nie panuję nad sobą. Żałuję, że umiem doradzać innym a sama nie wyciągam wniosków i nie przenoszę zachowań czy rad do swojego życia. człowiek nerwica a może by tak te 23 lata nadrobić intensywnymi 11 latami i 6 miesiącami? Zawsze to 2 razy szybciej niż normalnie
-
Czy rodzina partnera powinna być wtajemniczona?
agniesia01 odpowiedział(a) na agniesia01 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Bardzo chętnie Pinkii pogadam przy kawie. A co do Żołnierskiej polecam. Zadzwoń, umów się i już od poniedziałku do Nas dołączysz, hm ? -
U mnie jest to raczej niedowidzenie i oczy jakby martwe. Często też zdarza się widzenie przez mgłe, które ustaje po iluś tam mrugnięciach