agniesia01, no masz racje moze zabrzmialo to tak jakbym z nim byla po wielu latach malzenstwa bo czasami tak sie czuje..przed nim mialam nie udany bardzo zwiazek i niewiele roznilo sie stanem rzeczy ten obecny zwiazek i moze przez to mam nadal to uczucie ze dalej trwam w tym samym..
wiem ze wspolne mieszkanie moze cos i moge dostrzec w nim kogos innego.. niewiem tylko czy on tez do konca wie o tym ze o milosc uczucie trzeba sie starac..rozmawiamy tez na ten temat stwierdza ze tak no ale takich co mysleli ze wiedza tez juz mialam w swoim zyciu..masz racje poczekamy i zobaczymy...
paradoksy, zastanawiam sie tez nad tym ale jakos przez te pol roku pomimo takich roznic charakterow nie klocilismy sie mimo iz czestow rozmowie mamy inne zdanie..jakby ze mna nie byl szczery bymz nim nie byla nie chce byc z kims kogo kumple znaja lepiej niz ja.. szczerosc podstawa jest