-
Postów
376 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez GG7
-
Też mam duże rozterki , czy próbować - z dziewczyną, którą byłem na sylwestra , próbować kontynuować znajomość .. Osz kur.. mac z moją postawą ( połowa mnie tego wręcz pragnie ; 2 połowa/odrobina rozsądku - mówi nie rób nic złego = dla mnie jako zło rozumiem ew. związek ze mną ) . W ten oto sposób- piję lampkę wina i znów rozmyślam , i kur.. przepycham tylko i gromadzę to co powinienem zrobić . Ale dzisiaj bez jakiegokolwiek leku czuje się jako tako - ale chyba alkohol ( choć dla mnie -wypiłem marginalnie mało ) daje mi "kopas w dupas" i myśle- mimo wszystko wolniej i spokojniej- bardziej racjonalnie .
-
bezdomny - osoba wymagająca pomocy
-
Boys ( hehe ) - "Wstawaj i walcz" http://www.youtube.com/watch?v=q2hYUiSd-Zg
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
GG7 odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Ja jednak nie jestem tego taki pewny , i śmiałbym twierdzić , że coś w tym jednak jest ( trudno mi słowami to opisać ) , ale miałem takich sytuacji naprawdę sporo . Myślę ( nie chcąc tego-myśli same mnie nachodzą bardzo często ) , że nikt mnie nie lubi - conajwyżej trochę toleruje ( zwłaszcza jak musi z jakichś względów ) i tak jest . Potrafię- jakbym się spiał w sobie -zrobić tak , że tak się "zepnę" w sobie , że mój rozmówca zacznie wyczuwać moją nierealność/odjazd ( i zacznie to częściowo się na niego przeładowywać-trudno mi to ubrać w słowa ) i nie wytrzyma ani sekundy dłużej patrząc na mnie ( no może max. kilku ) i odwraca się ( potrafię nawet lekarza zdołować ) , cieszy mnie , że nie następuje to już często samoistnie, bym aż tak się w sobie "spinał" ( co nie znaczy , że jest dobrze - jest różnie z wahaniami , jednak trochę się staram przywyknąć do choróbska - i jakoś to tolerować , i mniej się przejmować - różnie też to wychodzi ) . -
Przyłączam się do "gratki" . Mi lekko humor poprawia lampka szampana który właśnie sączę ;p
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
GG7 odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Jest to bardzo dziwne , jednak starał bym to wyjaśnić - zbiegiem okoliczności. Jednakże pokłady-potęgi umysłu są bardzo mocne i głębokie ( wiem to po swoich przeżyciach . Sytuacje o których usilnie myślimy - często będąc w stanie średniej świadomości - potrafią się - w dziwny sposób czasem- realizować . Taka u mnie głupotka , którą pamiętam ostatnio. Na nartach - zacząłem skakać na stoku - jeżdżąc obok wytyczonej trasy z "chopki" - jeździłem tam mimo tego , że mój mózg zaczął "sam mysleć i się wkręcać" , że w końcu przy ostatnim zjeździe się wywalę - i oczywiście ( nie zrobiłem tego celowo ) ale źle wylądowałem ( zbyt na tyłach ) i leże . Dobrze , że w sumie nic mi się nie stało. -
Też miałem dłuższe okresy , że jakakolwiek osoba by nie przyszła - równało się to u mnie z podniesionym ciśnieniem/sztucznym ( nie do opanowania ) nakręcaniem się/wqrwian.... .. Bierzesz jakieś leki ? Jeżeli nie wypadałoby skonsultować się z lekarzem .
-
Miewałem podobne stany ! ( nawet miewam ) , niestety nie chcę sobie źle wróżyć- byle to nie była schiza ( bo chyba taka diagnozą bym mnie już załamała totalnie ) , ale staram się za wszelaka cenę ( z różnym skutkiem ) walczyć. Musze spróbować terapii grupowej , choć sam się jej boję . Obecnie masz , jak domniemuję poważniejszy stan niestety ( niż mój obecny ) , ale UWIERZ > MOŻE BYĆ LEPIEJ ! Miałem tak samo jak Ty , teraz jest trochę lepiej , "jadę" na lekach ( + alkohol ) , co staram się ograniczać i jakby trochę powolutku normalnieję , musisz podołać Swej trudnej drodze- czego życzę Kto tego nie doświadczył nie ma pojęcia jak to jest przejeba.. - ja juz wręcz kilkanaście razy umierałem , chciałem się zabić , wariowałem itd . nie będę już rozplątywał moich wariactw/dziwactw - współczuję i naprawdę NIE PODDAWAJ SIĘ ! Konstruujesz składne zdania , jeszcze nie jest makabrycznie - ja nawet do PCta nie podchodziłem przez ok. roku , nie odbieralem/wręcz bałem się telefonu/ludzi itd ...
-
Chłopak poznany przez internet czy to źle, że jestem szczera
GG7 odpowiedział(a) na Ola55 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Widzieć można przez kamerkę , słyszeć przez mikrofon - jak ma się to do realu - w/g mnie zerowo ! -
upojenie alkoholowe - abstynent ( dopiero 5 piwo akurat i myślę coraz trzeźwiej )
-
Obecnie czuję się trochę lepiej , ale doskonale Cię rozumiem ! Miałem tak i to wyssało ze mnie sporą dawkę życia/energii Ale żyję i czasem jakaś chwila , niekiedy dłuższa jest fajna ( w miarę ). Sytuację idzie napewno ustabilizować , lecz uwierz mi -miałem w 100% podobne "excesy" natury psychologicznej ( teraz już dużo rzadziej - na szczęście mam takie stany ) . Trochę czasu musi upłynąć niestety, ale powoli musisz dać radę się podnieść ( choć trochę i tak po kawalątku ku "górze" ) , bo widzę po powyższym texcie , że jesteś na początku drogi 3 najważniejsze uczucia trzeba jako-tako opanować ( wiara , nadzieja , miłość ) + nie poddawaj się !
-
coma , rozmyśla
-
Lekarzowi nie kłam - wywal prawdę ! Może zmieni lek podstawowy i doda coś na sen ( miałem tak przez pewien okres - leki nasenne + Lorazepam ok 10mg/dobę ) , wiem jak jest to trudna/przeje.... sytuacja , ale warto wierzyć ! ( choć niekiedy, niestety , sam powątpiewam ) ... Duże dawki powodują większe "dewiacje/sennośc itp/itd" , ale są jednak chyba przez pewien okres wręcz - niestety- nieodzowne .
-
Sytuacja trudna jak "widzę" , stosujesz leki ? ( może są źle dopasowane ) , może weź coś na sen ? Nie poddawaj się ! Pisz , cokolwiek Ci leży na duszy . Skup sie na jakiejś czynności , choćby nawet na "stukaniu" w klawiaturę , postaraj się jak najmniej rozmyślać ..
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
GG7 odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Jakbyśmy umieli wprost udzielać odpowiedzi na tego typu pytania byłoby conajmniej nieźle .. Może była noc i coś w was spowodowało poczucie zwykłego lęku ? -
Cóż się stało ? Może jakoś nocka nie będzie bezsenna , chociaż u mnie z tym jest jak na sinusoidzie ...
-
neurotyczne zamartwianie się - trzeźwe ,normalne ,myślenie
-
Fajnie masz , że nie łykasz leków ... Też chciałbym - maybe later ... Ja znów nie cierpię THC ( próbowałem , ale dla mnie to makabra była ). Odpowiedź na pytanie - niestety tak ( bez leków chyba bym już nie żył - serio ) Pytanie do "lekomanów" , czy bez leków dalibyście radę "jako-tako " funkcjonować ? ( ja - nie , chyba , że bym non stop pił )
-
Czy ktoś łączy często benzo + alkohol ? ( ja tak ) Wydaje mi się , że coraz słabiej na mnie działa 1dno i 2gie ... trochę ( może nie tylko trochę ) jestem już "przytępiały"/ociężały umysłowo chyba przez to , ale coraz lepiej toleruje alkohol - ja chyba mógłbym wyjść z benzo na alkoholizm - w/g mnie chyba na alkoholu potfarię w miarę normalnie żyć - ale jakie to życie - osz w "d..ę jego mać "
-
nadmierna kontrola - beztroska
-
Hehe , non stop myślisz o seksie , ale może to dobrze - chociaż stało się niedobrze ...