-
Postów
376 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez GG7
-
Pytanie nader trudne. O takim samym stanie ogólnie , podejrzewam , że to chyba niestety niemożliwe Lecz o stanie lepszym ( w miarę stabilnym emocjonalnie ) niż obecny wysoce prawdopodobne .( no chyba , że jest naprawdę dobry , to nie ma co zbyt poprawiać na siłę ) Z 1 strony starałbym się działać , z 2 nie chciał zawieść : esz Chyba , wolny zawód specjalista w jakiejś branzy/branżach , ale to obecnie preferuję , jednak chyba trzeba się skupić ( popracować nad soba itd. ) i uzyskać w jakiejs państwowej firmie pozycje jakąś średnia , typu sztygar itp ( i dorabiać dorywczo , "delektując" się czasem swoimi pasjami ) Czy myślisz czasem o tym , że możesz jeszcze w miarę normalnie kogoś pokochać ? ( Ja - mam wysoką nadzieję ! ) Heh , wstrzelono 2 posty gdy pisałem swój ;p
-
Dzisiaj mimo niewyspania ( leżałem bardziej niż spałem - bo myśli mnie -same nachodziły - niezbyt uciążliwe - jednak nie dające mi zasnąć ), byłem na rozmowie kwalifikacyjnej i jest zaopiniowana pozytywnie, ( mimo senności troszkę się cieszę ). Teraz chyba w lutym do roboty ( łatwo nie będzie , ale muszę spróbować ). Tornado- P.S. Czytając Twoje posty zawsze -przyjemnie mi się je czyta , piszesz "przejrzyście" i rzeczowo . Szkoda , że dziś masz "słabszy" dzień , ale tak czasem bywa.
-
Niestety tak , choć staram się z tym walczyć Lubisz/Cie czekoladę ? ( ja-tak , ale staram się jeść ją w minimalnych ilościach )
-
Ja dokładnie rozumiem Cię , takie położenie jest bardzo trudne do przeskoczenia ( niewyobrażalnie trudne, ludzie "patrzący z boku" , nawet rodzina tego do końca nie potrafi zrozumieć- tak sądzę ). Jednak lekarz + ( niestety odpowiednia ilość czasu ) powinna Cię jako tako postawić na nogi. 3maj się , nie jesteś sam.
-
Postaraj się mu odpowiedzieć prawdziwie , że obecnie trudno Ci dać racjonalną odpowiedź ( na jakieś pytanie, które przypuszczasz ). By nie pytał teraz/w tej chwili, może później. Jeżeli jest to gość , którego lubisz i który się o Ciebie troszczy itd. -jak bym go nie odpychał- to chyba może wyjść tylko na złe . Takie mam mniemanie.
-
Stopy często/ ręce praktycznie nigdy Kawę piję-jednak bardzo słabą -z 2 do 3 dziennie, z odrobiną mleczka tylko. Lubisz/cie upały ?
-
Nie ma to większego znaczenia , byle jakoś "zgrabnie" ułożone Często masz jakieś sny ? ( Ja rzadko pamiętam sen )
-
dół - trzeba się od niego ,ponad siły, odbić
-
Jak mam gdzieś coś konkretnie zrobić i muszę wstaję godzine wcześniej . tak około godziny potrzebuje na doprowadzenie sie do jako takiego normalnego stanu . Jutro rozmowa kwalifikacyjna u mnie , też mam obawy , ale z 2 strony ( trochę dojżałem ) , że dorywczo to nigdy do niczego nie dojdę - chociaż nie powiem , że nie daję jakoś rady ).P.S. cały ja ( znów -jak sam czytam co napisałem- to chyba mam rozdwojenie ) ;p
-
seks - chwila uniesień miłosnych
-
Nie chcę nikogo urazić , nie chcę się wymądrzać , wypowiedzi mam lekkko haotyczne ( odstawiam na siłę lora do 0 ! ) . Pozdrawiam mimo wszystko
-
Wszystko musi mieć poziom średni/równowagę . Same pozytywy tez chyba doprowadziłyby do "nicości" , ciągła ekstaza .... wszystko może się "przejeść". Sorry za lekko ubogie słownictwo , jeszcze jestem "zamulony" ;p Zaręczam Ci , że się mylisz ! ( poczytaj w przywitalni -jak chcesz-moje dawne mega "jazdy" ) . Trochę może haotycznie sklecone , ale będzie lepiej !
-
miłość - piękne/wspaniałe/wzniosłe uczucie
-
Do końca pierdół nie pisze , lecz takie podejście też jest możliwym , że sam potrzebuje odreagowania . Ja jednak myślę nadal , że trochę prawdy napisał , co oceniłem w/g mnie- w moim poprzednim poście . Pozdrawiam
-
Hmm , cóż mi rzec - starajcie się zaakceptować siebie ( nie jest to łatwe- wiem , że pisze podobnie w kilku tematach , ale tak to jest z tymi jebany.. chorobami psychiki ). Wiara czyni cuda , jest to długi , trudny , proces jednak chyba możliwy. Ja -z roślinki wręcz- dochodzę do minimalnego poziomu normalności , ale staram się zjeżdżać z lekami do 0 ! Nie twierdze , że non stop jest ze mną ok , nie chce się mądrzyć , ale swoje nadżyłem ( aż nadto chyba ) , jak i niejedna/o z Was ! 3majmy się/ rozmawiajmy i nie traćmy WIARY/NADZIEJI ! MUSI BYĆ TYLKO LEPIEJ
-
Powiem tak -prawisz dosyć rzeczowo , z szufladkowaniem też chyba bym się zgodził ( bardzo trudno jednoznacznie ocenić osobowość - jest to do końca w/g mnie również niemożliwe ). Co do leków jednak bym za daleko się nie zapędzał , miałem takie jazdy , że bez nich by mnie już chyba nie było Sam zauważam zajebiste ujemne działanie długiego przyjmowania , głównie lorazepamu - który obecnie na "siłę" staram się odstawić do 0 ! Zauważam , że realnieje , bardzo powoli ale jednak , bez tego gów.. Ponadto również zgodzę się , że jeżeli człowiek sam nie zechce "NIE RUSZY Z MIEJSCA" ! Mimo wszystko pozdrawiam , chociażby udało Ci się pomóc choć 1 osobie
-
Hmm wdzięczny jestem za wiele rzeczy , jednak -z obecnego punku widzenia - sądzę , że powinienen być bardziej "ostro" -chyba traktowany ( chociaż sam już nie wiem , może się mylę ). Czy lubisz nowe gadżety ? ( Tak , lecz kiedyś byłem bardziej zadowolony z dużo drobniejszych rzeczy )
-
Najpierw niech to zrobi kler, niech sami się najpierw nawrócą.. Podpisuje się pod tym też. Do samego kościoła ( jako obiektu modlitw/wyciszenia - nie mam zastrzeżeń ), do przykazań itd . też ( pewne zasady powinny obowiązywać i powodują pożądkowanie myśli ) Modlitwa/y powodowały dawniej u mnie raczej tylko same pozytywy. Ale kler - ogólnie - conajmniej mi się nie podoba ( Nie chciałbym obrazić wszystkich księży , ale takich naprawdę z Powołania ! trzebaby chyba w promilach szukać , nawet nie w procentach )
-
pedantyzm ubrań i przedmiotów (nie typowa mania czystości)
GG7 odpowiedział(a) na cotwojetoimoje temat w Nerwica natręctw
Powiem tak , chciałbym mieć chyba takie problemy , z 2 jednak strony - masz naprawdę jakąś fobię , sam oceń czy jesteś w stanie sam jej podołać ( trudno mi to ocenić ). Jeżeli niezbyt jednak to ogarniasz = specjalista -
Masz początek jakiejś zaje..... ( nie potrafię bez epitetu ) choroby natury psychicznej. Nie bierz namiaru leku/ów, to tylko jeszcze bardziej dołuje . Życzę jak najszybszego powrotu do normalności ( stany jakie opisujesz miewałem dawniej bardzo często/gęsto: nadwrażliwość , nieufność itd . i o wiele gorzej ) , ale jakoś musi się to dać opanować .