-
Postów
376 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez GG7
-
1 post do mnie też pasuje - znam tą masakrę - jakby tego nie nazwać naukowo ... Pozdrawiam , ale na siłę - udaj się jednak do lekarza . Ja w wieku ok.22 lat doznałem takiej zapaści nagle , bez żadnego szczególnego czynnika zewnętrznego . 3majmy się jakoś i walczmy . ( Ja czuję , że kiedyś mogę tego nie wytrzymać i pop.... "sepuku" , pisząc to płaczę , ale taka jest prawda, żyję tak PRZEZ SIŁĘ/NA SIŁĘ od 12 lat.
-
Też zauważyłem , że ilu byśmy lekarzy nie odwiedzili - każdy stara się inaczej pomóc , ma inne podejście - często rozbieżne - a starają się - każdy - wmówić na siłę , że to chyba tylko jakaś przejściowa przypadłość - osz qr.. mam ją "tylko" 12 lat ( w sumie sam dokładnie nie wiem co nawet ... )
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
GG7 odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Na mnie ten specyfik ma działanie bliskie 0 -
przyjaciele - ludzie mogący Cię zrozumieć
-
Stety/niestety czytając to jakbym "widział" siebie ... Qrqa -w tym stanie , z lekkimi poprawami żyję z 12 lat. Lekarze są słabo douczeni , szybciej zrozumie 2 osoba z czymś podobnym. Też podejrzewam u siebie schizę niestety - ale wole nie myśleć o tym głębiej , bo się szybko totalnie zdołuję.
-
4w5 obecnie , zaraz poczytam "recenzję" ... Wyszło mi to samo ;p Skrzydło 5, daje czwórce introwertyczne zachowanie, odsuwanie się od innych, złożoną osobowość. Ta czwórka może być intelektualistką ale posiada wyjątkową głębię uczuć. Jest otwarta na duchowe i estetycznie doznania. Znajduje wiele znaczeń dla prawie wszystkich zdarzeń. Może posiadać silną potrzebę i umiejętność aby realizować się artystycznie. Samotnik, wygląda tajemniczo i jest trudna do "rozszyfrowania"... Osz cholera , ten test ma sens ... ( opis zbieżny z moim wizerunkiem )
-
Dzisiaj nie będzie rewelacji = kac - Życzę przede wszystkim KAŻDEMU > Zdrowia - reszta wówczas przyjdzie powoli wręcz -sama - ja tak sądzę .
-
WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ!!!!!!! - i musi być lepiej !
-
Sylwester minął w sumie dość nieźle - oceniłbym - u mnie ... Wczoraj na siłę walczyłem sam ze sobą i tylko zjadłem - Relanium 5 mg i 0,5mg lora .... + w południe walnąłem 2 piwa. Tylko , że u mnie mam dość dziwny aspekt alkoholowy - mój organizm go zaczął dość dobrze tolerować. Wstałem dopiero teraz bez brania leków , ale wypiłem z ponad pół litra wódki ( chyba bliżej do 0,7 = makabra )... Zaczyna mnie martwić , że naprawdę normalnieje na alkoholu do ~ 3 setek- w zależności od dnia- po mnie nie widać , że cokolwiek piłem ). O ceniłbym Sylwestra tak na 3 z dobrym plusikiem . Dzisiaj go troche odchoruję , ale alkohol musi odparować , najgorsze u mnie są ostatnie momenty trzeźwienia - wówczas czuję się koszmarnie. Jak nie wypiłbym dość dużo na 100% nie przespałbym z pół nocy ( znaczy nad ranem do południa , bo wróciłem jakoś koło 6 chyba ) i nie potańczyłbym nawet. Głupio się przyznać , ale na początku imprezki po 1 drinku ( towarzystwo było prawie nie pijące - ale drinki lajtowe były ) poszedłem do auta i ( wypiłem z "gwinta 200 ml schowanej żołądkowej ) - po tym dopiero zacząłem mieć siłę/zdolność do zatańczenia. Auto - celem sprostowania zostało u znajomego , nie jeżdżę po alkoholu ( co kiedyś niestety miało miejsce ). Mimo wszystko trzeba pracować ciężko i głęboko nad sobą , ja chyba byłbym w stanie przejść z benzo na alkohol ( on działa bodajże w zdecydowanej większości na tą sama część układu nerwowego mózgu ) . Musze powoli jakoś to łaczyć ( [ alkohol i benzo - co praktycznie jest niezalecane i nienormalne ) , ale u mnie tak to jest . Życzę Wszystkim cierpiącym- większej dozy radości , normalności w nowym roku, najlepiej wyleczenia całkowitego ( co jest naprawdę makabrycznie w/g mnie trudne- mam nadzieję , że wykonalne ).
-
wiele zakrętów - ma też poważne rozpoczęcie związku
-
Znam już chyba prawie wszystko :* , ale zaczynam mieć to głęboko w d.... i to jestem w miarę normal ... Pisze to powrocie z Sylwka, wypiłem tylko z 0,5 l wódy + szampan - szklaneczka winka ;p ( dla nie przy zabawie to lajcik ) , jak na prochach bywało dawniej gorzej i znacznie nienormalniej ....
-
Dobry kawałek :]
-
No u mnie też z tym jest przewalone , będę musiał dzisiaj iść do auta i walnąć z 2 pifka na start ( bez wiedzy ludzi z imprezki ) , bo bym chyba złapał doła , a tak to się rozkręcę jakoś ( mam nadzieję ) , z reguły u mnie tak jest . A niestety wypić potrafię dużo -zwłaszcza na imprezie ( a tam będą prawie sami abstynenci omg ) .
-
Byłoby idealnym= kochająca dziewczyna , praca , i minimalizacja ( najlepiej likwidacja myśli niezamierzonych natręctw , stanów nierealnych/wyimaginowanych ) .
-
Dołączam się również DLA WSZYSTKICH WSZYSTKIEGO CO NAJ i czego tylko pragną ( a często nie mówią o tym ) ! Ja chcę bliskości i miłości ( na obecną chwilę ) i może w końcu kiedyś się uda ... Pozdrawaim Wszystkich i możliwie jak najszybszego odbudowania Psyhe , bo to jednak chyba podstawa wszystkiego .
-
Na piwo , ALE GO nie wypije choćby nie wiem co ! Umówiłem się na sylwestra z dziewczyną- w sumie praktycznie nieznajomą - od ponad 10 lat w sumie . Musze po nią jechać wieczorem, a nie będę powtarzał błędów z przeszłości . Jakoś dziś w miarę żyje na średnim+ - jak dla mnie poziomie- mimo zjedzenia only 5 mg Relanium rano , choc głowa juz zaczyna mnie bolec , ale to nie żadna nowość .
-
Europe - "The Final Countdown"