luk_dig, no właśnie nawet nie chce mi się tego przeżucac tutaj,lecz wewnątrz serca czuje ze tego mi brakuje.
Ale wykrzyczenia odpowiedniej osobie tego czego ona raczej nie widzi.
Tego,ze mnie krzywdzi, tego ze udowadnia każdego dnia że kto inny który zamieszkał z nami jakieś 2miesiące temu jest wazniejszy niż
ja która jestem jej rodzoną córką,i mam 27 lat.
Boli to cholerstwo codziennie mocniej,codziennie skłania mnie do błądania się wszędzie byle nie siedzieć w domu i patrzeć i słuchać tego całego cyrku.
Do tego zbliża się trudny i ciężki dzień w moim życiu,13 maj.Oby go przetrwać...
Później juz mi wszystko jedno.
Naprawde mi źle