Skocz do zawartości
Nerwica.com

bieszczadniczka

Użytkownik
  • Postów

    138
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bieszczadniczka

  1. Nie mogę zasnąć :/ wciąż to samo.. leżę i myślę, zamiast się wyciszyć. No i musiałam wstać, bo takie leżenie dobija.
  2. Z tym lekiem - niezłe, dzięki. Myślę, że tak będę musiała mówić. Nie mogę wziąć zwolnienia - ostatni rok studiów, muszę być na bieżąco. Dziś minął dzień czwarty z Alventą i jest masakra. Objawy fizyczne niezbyt dokuczliwe - ciągle te motyle w brzuchu, jakbym non stop się czymś denerwowała, źrenice nadal wielkie, apetyt w zasadzie zerowy - zjadłam, bo musiałam. Da się z tym żyć.. Ale psychika mi siadła całkowicie. Cały dzień przeleżałam martwiąc się o milion dziwnych rzeczy, samoocena leży i kwiczy, płakać się chce. [Dodane po edycji:] Dzień piąty. Czuję się jak zombie. Samoocena i humor nadal leżą i kwiczą.
  3. i zrywam się, biegnę.. nie starczy mi sił! i diabeł wpełzł we mnie, zaśmiał się i zgnił. Rozpłynął się nagle i moja krew go toczy, do serca, do mózgu, czerń zakryła mi oczy.
  4. opowiemy sobie o snach bo rzeczywistość jest zepsuta bije po twarzy, też to znasz? czuję się jakby wypluta.. wypluta z paszczy świata i czarny lęk przy mnie stoi Twój dotyk mnie z tego wyplata kapliczka z Twoich dłoni
  5. bieszczadniczka

    Skojarzenia

    śmierć - wolność
  6. O rrany, ale mnie przestraszyliście tym mirzatenem... Psychiatra przepisała mi alventę i mirzaten. To drugie miało być na dobry sen (bo bezsenność mi doskwiera straszliwie). Na szczęście pierwszy dzień po wzięciu alventy spałam dobrze i postanowiłam nie brać mirzatenu. I chyba tak pozostanie..
  7. Już zajrzałam, biorę Alventę od 3 dni. Dzięki wszystkim za przywitanie :)
  8. wychodzę bo jestem tu i mnie nie ma jednocześnie bo nie trzyma mnie tu nawet serce nawet jego cień bo jest mi bliżej do tam niż tu bo myślami jestem w nie-rzeczywistości bo jakaś choroba psychiczna mnie męczy bo nie czuję drugiego człowieka bo drugi człowiek mnie nie czuje sercem czuje mnie dłonią i złą myślą bo mnie wygnano myślą mową uczynkiem i zaniedbaniem
  9. Święta, od kiedy pamiętam, to dla mnie jeden wielki dół. Po rozstaniu moich rodziców zawsze musiałam wybierać - Święta z mamą i ojczymem, czy z ojcem i jego rodzeństwem. Już samo podejmowanie tej decyzji rujnowało mi całą atmosferę Świąt. Na szczęście ta sama sytuacja będzie jeszcze tylko w tym roku. Potem Święta w moim mieszkaniu. Wkurza mnie jeszcze psucie atmosfery Świątecznej poprzez jej rozciąganie aż do połowy listopada. Nie czaję dlaczego taka Coca-Cola (i inni) wypuszcza reklamy Świąteczne tak szybko. W Rossmannie choinki są na wystawie już chyba od początku listopada.
  10. Cześć, jestem na forum od... godziny. Dopiero niedawno stwierdzono, że mam depresję, choć wg lekarza mam ją już od ładnych paru lat. Mam nadzieję, że wyjdę z tego, dziś zaczęłam brać leki. Mam nadzieję, że forum w jakiś sposób mi pomoże i da wsparcie. Pozdrawiam wszystkich.
  11. Lekarka też powiedziała, że objawy mogą się utrzymywać ok. 2 tygodnie. Ale i tak się boję. Człowiek naczyta się w internecie, a potem sobie wyobraża różne rzeczy. W razie czego będę pisać tu, liczę na Wasze wsparcie, bo ja jestem w tym temacie zupełnie zielona. Zabieram się za czytanie całego wątku. [Dodane po edycji:] Wczoraj wieczorem stwierdziłam, że po tym leku mam źrenice wielkie jak talerze.. Dziś od rana bez zmian. Jeśli chodzi o osoby bliskie, to oni wiedzą, że biorę Alventę i są przygotowani na takie objawy. Ale obcy lub znajomi dziwnie patrzą, niektórzy pytają albo się śmieją. Nie chciałabym, żeby pomyśleli, że biorę narkotyki, a z drugiej strony nie chcę też mówić, że biorę antydepresant. Macie jakieś sprawdzone teksty lub sposoby na to? [Dodane po edycji:] Alventy część kolejna.. To już trzeci dzień. Wczoraj przez dobre pół godziny miałam okropne zawroty głowy, ściskanie w brzuchu i szybkie bicie serca. Najgorsze jest to, że zaczęło mi się to w tramwaju i bardzo się bałam potem mi przeszło (jak przyszedł po mnie narzeczony) i nastał taki błogi spokój + spowolnione ruchy i nieco bełkotliwa mowa. W nocy przez jakieś pół godziny nie mogłam zasnąć, bo jak czułam, że już sen przychodzi, to nagle czułam znów takie ściskanie w brzuchu i serce szybciej mi biło, jakbym się przestraszyła. Potem przechodziło.. A potem znów to samo. I tak kilka razy. Dzisiaj jest już nieźle, trochę mi się ręce trzęsą i czuję takie jakby motylki w brzuchu - jak przed jakimś ważnym wydarzeniem.
  12. Witam, wczoraj lekarka przepisała mi Alventę 75 na depresję. Dziś rano wzięłam pierwszą tabletkę. Bardzo boję się skutków ubocznych. Już po paru godzinach od pierwszej tabletki mam nudności, ogólnie niechęć do jedzenia i takie dziwne uczucie w głowie, jakby delikatny ucisk + mrowienie w okolicy szczęki.
×