
TAO
Użytkownik-
Postów
1 309 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez TAO
-
redwhite1234, Możliwe, że to opętanie przez jakiegoś ducha osoby zmarłej. Ktomieszkał w tym domu przrd wami? Czy coś się tam stało kiedyś? Oczywiście po opisie pasi na schizo... Niemniej kurcze i takie rzeczy się zdarzają.
-
carlosbueno, anna marek, A ile mieliście angin rocznie w dzieciństwie?
-
EFT - Techniki Emocjonalnej Wolności
TAO odpowiedział(a) na tyska temat w Medycyna niekonwencjonalna
Dark Passenger, Ja wohl Her Oficer!!!! Tak toczno!!! Of course!!! Oui monsieur!!! -
tahela, przeczytałem uważnie
-
WaLLenrod, A czemu najpierw nie pójdziesz do psychologa?
-
tahela, Ale anika20, zna tego chłopaka, przecież o tym pisze. I facet jej się podoba... Zatem to zrozumiałe, że jest wkręcona po tych rozmowach SMS i na phonie. Owszem wyobraźnia hula, ale tego w tym wieku nie unikniesz.
-
26+1=27
-
AAAA, to Ty tak piszesz o rodzinie swojej siostry...? Nie masz z nimi żadnych więzi? Nie czujesz tzw. więzów krwi? Pytam bo pisałaś o nich jak o obcych ludziach, zrozumiałem że obie zostałyście adoptowane...
-
A mnie się wydaje, ze ten SMS wcale nie musiał być omyłkowy. Jeżeli to znajomy koleżanki Twojej kuzynki, to może miał gdzieś okazję Ciebie spotkać. Wpadłaś mu w oko i potrzebny był pretekst żeby nawiązać kontakt. Wymyślił zatem sposób i to dobry sposób jak widać. Może nie masz czego się obawiać tylko być dobrej myśli? Chmmm mnie to tak siem widzi.
-
Vitalia, Flea, Kochane koleżanki, VanGH96, powinien iść do psychiatry!!! Przecież widzicie co tu wyprawia. Chyba, że chcecie dalej grać w jego grę i dać się wodzić za nos. Wszystko to wałkowanie tego samego. to nie żarty, prowdząc w ten sposób dyskusję zmarnujecie Wy a co gorsza VanGH96, klepiąc tu na kompie pierdoły i odsuwając decyzję o zdiagnozowaniu się i ewentualnym podjęciu leczenia. Przestając odpowiadać na te posty, moim zdaniem zrobicie o wiele więcej dla VanGH96 dobrego, niż prowadząc z nim te jałowe dyskusje. W pierwszym wątku podszedłem do problemów VanGH96 bardzo poważnie i życzliwie. Teraz tez kieruje mną życzliwość wobec VanGH96. Uważam że to najlepsze w tej chwili co można dla niego zrobić. Rozważcie to i szanujcie także swój czas. Piszecie fajne posty, które dla innych będą bardziej przydatne.
-
Rosallie, To co opisałaś ponad tą sytuację ze studiów, to wystarczające aby mieć takie zahamowania. Kiedy ktoś nie ma takich doswiadczeń, to nawet wykładowca cham nie zrobi na nim wrażenia, tak jak opisuje to Flea. To trzeba pouwalniać. Ewidentnie masz doświadczenie, które spowodowało że boisz się z jakiegoś powodu oceny innych ludzi. Z góry zakładasz, że będą Cię oceniać i to oceniać negatywnie. A przecież są też oceny pozytywne. Gratuluję poprawki!!!! Jednak dałaś radę!!!
-
EFT - Techniki Emocjonalnej Wolności
TAO odpowiedział(a) na tyska temat w Medycyna niekonwencjonalna
Vitalia, Sorrki, ale mam wrażenie, że chcecie prowadzić dyskusję w taki sposób, jakbym miał was przekonać do skuteczności metody, albo tak jakbyście chcieli abym napisał ze to placebo... właśnie. taka dyskusja nie ma sensu. Na priv, z abraxas, prowadziłem dyskusję. Przytoczę zatem tutaj ten sam argument. Chcecie poznać smak miodu nie próbując go. Nie ma takiej możliwości. Mogę opisywać smak miodu na wszystkie możliwe sposoby, ale póki go nie spróbujecie i tak nie będziecie wiedzieli jak smakuje. Będziecie mogli tylko wyobrażać sobie jak smakuje i porównywać do tych smaków które znacie, a przecież mój opis będzie subiektywny... smak słodkiego czuje po swojemu, nie po Waszemu. Hakaka, Otóż właśnie to!!! Korzyścią może być wzorzec: "muszę cierpieć, żeby być zbawionym." To oczywiście przykład, ale z życia wzięty. Znam go z opisu innego trenera EFT, w którego umiejętności nie wątpię, od którego duuuużo się nauczyłem. KOBIETA od 20 lat cierpiała na nerwicę. Nie mogła pracować. leczyła się w wielu szpitalach i klinikach psychiatrycznych. Miała rodzinę, dzieci i nie była w stanie o nie zadbać. jako dziecko wychowywała się w rodzinie głęboko katolickiej. Nauki kościoła zrozumiała następująco: "Im większe cierpienie w życiu, tym większa gwarancja na zbawienie." W efekcie wybrała chorobę, bozrozumiała, że Bóg nagradza jedynie tych którzy cierpią, a ci którzy są szczęśliwi, korzystają z życia, idą do piekła. Dziecko nie wiedziało czemu tak jest, ale utrwaliło w sobie przekonanie, ze teraz musi być źle, żeby potem było dobrze. Kobieta bała się ze trafi do strasznego piekła, jeśli będzie żyć w szczęściu. "potem będzie dobrze" oznaczało jutro, pojutrze, za tydzień miesiąc, ale nie w tej chwili. W efekcie jako dorosła cierpliwie czeka na poprawę, ale nie pamięta wniosków z dzieciństwa, że Bóg jej to wynagrodzi bardziej niż innym. Konsekwencją takiego SWK jest to, że podporządkowała całkowicie domowników swojej chorobie. Wszyscy się poddali, i maż i dzieci. Podczas sesji EFT, nie chciała opukiwać swojej relacji z Bogiem, tylko objawy jakie występowały w wyniku przechodzenie choroby. Objawy ewidentnie ustępowały po sesjach, jednak ona dalej twierdziła ze źle się czuje. Poza tym, wyzdrowienie oznaczało dla niej podjecie normalnego życia, zajęcia się dziećmi, pójścia do pracy, itd. Normalne życie wiązało się z koniecznością rezygnacji z cierpienia, a przecież tylko cierpienie gwarantowało jej zbawienie. Podczas sesji robiła cyrki, przerywała opukiwanie, nie chciała robić rundek pozytywnych, z których trener ostatecznie zrezygnował bo efekty w postaci rozluźnienia i nadziei na to że będzie lepiej ewidentnie były. Klientka ostatecznie zgodziła się na pracę, ale pod warunkiem że nic w jej życiu się nie zmieni, czyli nie podejmie normalnego życia. Często wiele osób odczuwa ulgę, że nie muszą robić rewolucji w swoim życiu od razu. Mimo to z każdym następnym podejściem przerywała pracę po coraz krótszym czasie od jej rozpoczęcia. Ostatecznie przestała pracować nawet nad ustawieniami. W końcu trener podjął decyzję o przerwaniu pracy. I nie dziwię się. 20 lat terapii + kilkanaście sesji nie było w stanie zmienić jej przekonania o zbawieniu. A teraz historia z mojego podwórka. Miałem sesję (jedną jedyną) z mężczyzną, który odszedł od żony i dzieci. Powód? Reemigrowali po 20 latach z Kanady. Tam się poznali, tam się pobrali. Po przyjeździe do Polski, przez pół roku nie mógł znaleźć pracy. Czuł się podle. Katował się tym, że dzieci nigdy mu tego nie wybaczą i że on sam sobie nie wybaczy. Ostatecznie zdecydowałem się pracować z nim (na próbę) z emocjami związanymi z jego poczuciem winy. Podczas wywiadu do ustawienia zaczął opowiadać o tym że zawsze był kozłem ofiarnym, że był do dupy... itd. Zaczęliśmy opukiwać jego poczucie winy. Napięcia zaczęły puszczać i z ciała i umysłu, łzy potem uspokojenie. Ale kiedy doszło do rundek przejściowych i tego że może jednak warto uwolnić się od poczucia winy, wybrać spokój, radość i miłość dzieci i do dzieci... facet przerwał opukiwanie. Nie wyobrażał sobie jak może żyć bez tego katowania się. Do przyczyny tego SWK nawet nie było szans żeby dotrzeć, bo klient się zamknął na współpracę. Jako trener mogłem flaki z siebie wypruć. Nie dał sobie nawet cienia szansy na zmianę głębokiego wzorca. Sesje miał za darmo!!! I tu uważam, że zrobiłem błąd, bo może gdyby miał świadomość, że ta sesja go coś kosztuje, to byłby bardziej wytrwały. Bo efekty ewidentnie były, napięcie schodziło z niego jak woda z gąbki. Zatem nie wiem jak funkcjonuje Twój umysł i co tak Cię trzyma przy Twojej chorobie? PODŚWIADOMIE NIE CHCESZ NIC ZMIENIAĆ. Musiałbym z Tobą popracować żeby się tego dowiedzieć. Możesz opisać tu jak wyglądały Twoje sesje? -- 16 cze 2013, 14:00 -- Vitalia, abraxas, Moim zdaniem lęk przed zmianą każe wam w taki sposób drążyć temat. To oczywiste!!! Jeszcze raz podkreślam; EFT nie jest w stanie zaszkodzić. Jeśli zatem Vitalia, akupunkturę uważa się za placebo, to tym bardziej chcąc uzyskać ode mnie dowody na to zacznij sobie robić EFT. Zgodnie z tym co piszę na stronie. I jeszcze jeden przypadek. Dwa dni temu miałem sesję z facetem 57 letnim. Jego żona zachorowała na raka. bardzo to przezywał. Najbardziej ział złością na jej rodzinę. Robił to przy niej. Zrobiliśmy EFT. Też w momencie dużych emocji, kiedy dotarł do źródła i zaczął płakać chciał uciec. Jednak dał się przekonać, że na tym etapie nie można przerwać, tylko dalej uwalniać negatywne emocje. Po 10 minutach było po sesji. Co z klientem? Nie uwierzycie, po skończeniu procesu zaczął z pięknym uśmiechem opowiadać jak to w ostatni weekend polecieli awionetką z przyjacielem nad morze na kilka godzin, jak to się kąpał w morzu, i ze woda nie była bardzo zimna. Nagle stał się zupełnie innym człowiekiem. -
Peter_Pan, Trudno mi uwierzyć, ze ludzie z grupy sie z Ciebie śmieją. Myslę że to może być Twój odbiór... Czy masz w grupie kogoś z kim się przyjaźnisz?
-
Schwarzi, Nie mam raczej blokad jeśli chodzi o rozmowy z nowo poznanymi osobami. Raczej jestem ich ciekaw, zadaję pytania co robią, jak żyją itd... Już sam ten fakt wskazuje na to, ze jednak coś na rzeczy leży. W jakich okolicznościach straciłaś rodziców? Piszesz coś o siostrze...
-
*Wiola*, A teraz myśle zeby już spać iść...
-
*Wioletowska jesteś Boska!!!!,
-
A ja czekam aż Wiola wklei zdjęcie Nikodema... może znajdzie takie o jakie mi chodzi...
-
*Wiola*, To jeszcze wstaw to z tą ręką podniesioną kiedy mówi "NO" .... noooo wiesz o co mnie sie rozchodzi...? no i THX!!!!
-
EFT - Techniki Emocjonalnej Wolności
TAO odpowiedział(a) na tyska temat w Medycyna niekonwencjonalna
Hakaka, Dobry trener wyciąga Cię z SWK!!! Z kim miałeś sesje? Konkrety! Nazwisko! Po to pracuje się z trenerem, właśnie po to jest żeby wyjść z SWK, bo samemu to trudna sprawa. Ja kiedy sesja jest nieudana nie biorę kasy. Chyba że klient robi uniki i opiera się przed pracą... tzn. przerywa pracę w połowie sesji. -
*Wiola*, No!!!! i tu gdybym umiał to wstawiłbym zdjęcie Nikodema Dyzmy
-
*Wiola*, No!!! I tu wstawiam zdjęcie Nikodema Dyzmy.
-
Flea, No może VanGH96, jednak nie zaszedł aż tak to far... i siem podda?
-
kaja123, od tego flesza to mam już mroczki w głowie. Nikt mi jeszcze tyle zdjęć w całym życiu nie zrobił ile Ty podczas pisania tego jednego postu leonidas Na właśnie, ja robię za bookmachera, Na priv podam konto do wpłat zakładów, iiiiiiiii bomba w górę!!! odstawiasz jedno, czekamy na efekt. potem odstawiasz drugie i też czekamy, Zatem alle madames & monsieurs, vetrvoge s'il vous plais... za błędy w pisowni przepraszam z góry, 32 lata temu miałem kontakt z tym językiem.
-
*Wiola*, oj czepiasz się!!! Chociażby to ze jest niezdrowa!!! i z resztek robiona, a i szczur się tam przemielony trafi i mysz...