Witam,
Musisz sobie zdawać sprawę, że zachowania Twoje są karalne... niestety ale tak, prawo ma konkretne paragrafy na takie zachowania. One niestety same nie przechodzą. Cóż, kulturowe uwarunkowania rzadko powodują, że kobiety mają zakładana tzw. niebieska kartę. Proponuje dowiedz się co to jest, i jakie konsekwencje wynikają z powodu jej założenia. To po pierwsze.
Po drugie, twoje zachowanie może doprowadzić ostatecznie do agresji partnera... która będzie uzasadnioną na Twoje nieasertywne zachowania. Wtedy już może być zbyt późno... oczywiście on jako ofiara nie będzie miał szans żeby mu policja uwierzyła, że to była odpowiedź...
Piszę to, bo sam byłem ofiarą takich zachowań kobiety z którą żyłem. Na szczęście w momencie kiedy się zorientowałem, że już nie umiem spokojnie reagować na jej agresję, czy też nie reagować w ogóle, po jednej z awantur poszedłem na policję i zgłosiłem przemoc. Jest to o tyle istotne, że jak piszesz oprócz partnera biorą w tym udział dzieci!!!!! One cierpią najbardziej!!! Cierpią z powodu widoku nieszczęśliwej matki!!! Miłość dzieci do rodziców jest czysta i bezwarunkowa, prędzej będą same siebie obwiniać za zaistniałą sytuację.
To tyle żeby Ci uświadomić czego naprawdę musisz się bać!!!!!!!!
To co się z Tobą dzieje jest absolutnie uleczalne!!! Gniew i agresja są skutkiem wypartych i nieprzeżytych emocji związanych z krzywdami jakich doznałaś najprawdopodobniej w dzieciństwie.
Potrzebny jest jednak przewodnik w osobie terapeuty, ktoś kto pomoże Ci dotrzeć do tych emocji i wydarzeń, które je spowodowały. Ale najbardziej odpowiedzialna osobą za wyleczenie jesteś Ty sama, to Ty musisz chcieć sobie pomóc. Skoro piszesz o Tym na forum, szukasz pomocy to jesteś na dobrej drodze. Życzę powodzenia!!!! Trzymam kciuki.
Jeśli masz siłę to poszukaj i przeczytaj książkę Alice Miller "Zniewolone dzieciństwo"