Skocz do zawartości
Nerwica.com

lijs

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lijs

  1. Gdyby jakimś cudem udało mi się ją otworzyć, wątpię, żebym zaraz nie wskoczyla w jakąś następną - czymkolwiek by ona nie była.
  2. Od trzech lat tkwię w nieudanym zwiazku - łączy nas tylko dwójka dzieci + tak zwane przyziemne sprawy, które w najbliższym czasie uniemożliwiają pełne rozstanie. Od początku pierwszej ciąży, czyli już ponad 3 lata, siedzę w domu, nie pracuje. Od paru miesięcy czuję, że przestaję się kontrolować. Kiedyś byłam osobą, której prawie nic nie było w stanie wyprowadzć z równowagi, a to co dzieje sie ze mną dzisiaj trochę mnei przeraża. Wystarczy małą "pierdola", żebym wpadła w furię, połączona z koszmarną agresją - to zwykle trwa parę sekund, ale czuję, że któregos dnia mogę zrobić komuś krzywdę. Agresja głównie skierowana jest w stronę mojego "partnera", czasem słowna, czasem dochodzi do rękoczynów. Wstydzę się, cholernie się wstydzę ale już parę razy skierowałam ją w kierunku swoich dzieci:((( Często też, zdarza sie że budzę sie rano już pełna złości, wtedy wystarczy naprawdę niewiele. Zaraz po tym totalnie się uspokajam, trzesie mną tylko i nie mam siły się ruszyć. Jest mi wstyd. Najchetneij całe dni spędzałabym sama, w totalnej ciszy - drażnią mnie i bardziej niż powinień męczy chaos jaki robią dookołą siebie moje córki. Kilka razy dziennie boli mnie kark, cała szyja, dłonie, potwornie szybko się męczę. Nie mam przy tym wszystkim jakiegoś wyjątkowo złego samopoczucia, założyłam sobie jakąś blokadę, stoję troch za szybą, poza córkami całkiem niewiele mnie obchodzi. Zastanawiam się jak nad tym zapanować, boję się iść do lekarza, boję się usłyszeć, że to nie są objawy choroby, którą można leczyć, że to takie po prostu niedostatki charakteru, które wyszły w trudnej dla mnie sytuacji i że będę musiała się z tym jakoś uporać sama. A na to, w tym całym burdelu jaki panuje dookoła mnie, po prostu nie mam siły.
×