Skocz do zawartości
Nerwica.com

joakar4

Użytkownik
  • Postów

    792
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joakar4

  1. Na pewno nic nie przeoczyli. Jak mogli mieć ładniejsze i chorowali - pewnie coś im było innego.? Może to były węzły obojczykowe albo mieli jakieś objawy albo pakiety. Nie czytaj tego, ja tam już nie wchodzę. Tam są czasami takie historie, że ktoś pisze o radę bo komuś z rodziny coś tam stwierdzili i potem opisuje jak to wszystko wygląda (leczenie, chemia) i ja się tym tak masakrycznie nakręcam.
  2. Wątpię żeby ta szczęka była jakoś powiązana z węzłami - moja siostra kiedyś tak miała i stomatolog jej powiedział, że to może być od zgrzytania zębów w nocy i zaciskania szczęki(?) i to wynik nadmiernego stresu. Miała wtedy egzaminy, samo jej przeszło. U Ciebie może być to samo, bo czego jak czego ale stresu to nam nie brakuje. Cholera muszę zrobić obiad, a nic mi się nie chce Denerwuje się tą morfologią, miała być dopiero na jutro gotowa bo dzisiaj makabrycznie dużo ludzi było zrobić wyniki a ja na ostatnią chwilę przed zamknięciem. Ale drużyna koszykówki mnie przepuściła w kolejce i wybłagałam żeby wyniki były dzisiaj. Do jutra to bym chyba oszalała. I tak zrobiłam tylko rozmaz komputerowy bo manualny byłby na bank na jutro. znowu spadł śnieg, tylko mój pies się cieszy [Dodane po edycji:] Aaa z tym gardłem to mi jakoś samo przeszło, jak zajęłam się klatką piersiową.
  3. Hej, zrobiłam morfologię. Pozostaję mi tylko czekać do 14.00
  4. ja nie mogłam tej najstarszej zdzierżyć - chyba Teresa. Ogólnie to żadnej nic nie smakowało, ale najlepsza to byłą ta co nie je ssaków Ta blondynka była gimnastyczką? Ja ją ciągle z aparatem widziałam to myślałam, że jest fotografem. Ale ja od samego początku nie oglądałam - o fakt, ona ciągle ćwiczyła albo siedziała w siłowni
  5. oglądałam ten odcinek dzisiaj, takie te kobiety wredne się wydawały
  6. ja na uczelnie dopiero w środę mnie znowu boli mój palec - ja chyba sobie to tym myśleniem nakręcam, bo nie pamiętam żeby poprzedni tak bolał [Dodane po edycji:] kurcze nie mam co robić i się martwię
  7. pewnie Cię owiało Ja miałam taki okres, że bolało mnie gardło, żuchwa i ucho (takie kilku sekundowe kłucie) i przechodziło i tak kilka razy dziennie. Pewnie nerwoból bo po stronie tych węzłów. Już miałam iść do laryngologa ale samo przeszło. Wtedy wmawiałam sobie raka jamy ustnej.
  8. Wg mnie skoro hematolog Ci nie kazał, to nie rób. Ja też latałam i wychodzą takie rozbieżności 1-2mm, i tylko stres niepotrzebny. Znalazłam taki nagłówek i się przeraziłam a to taka pierdoła. http://www.pudelek.pl/artykul/28899/gwiazdy_umarly_i_nikogo_to_nie_obeszlo/ Moja mama mi tu jeszcze takie fajne historie opowiada dla rozrywki, o chorobach jej koleżanek z pracy, że tylko siąść i płakać Mojej mamie bez leczenia crp spadało systematycznie - dlatego to nie był nowotwór. A po podaniu lekarstw spadło do 5. Mi też już ten radiolog nie kazał tego sprawdzać. I tak mi się wydaje, że gdyby działo się coś niepokojącego to by chyba powiedział.
  9. Wg mojego radiologa tak. Nie wiem czy byłyby już widoczne ale by rosły.
  10. apropo tego crp to nie prawda z tym nowotworem - bo moja mam miała 140 i nowotworu nie było. A jak to wyczytałyśmy to cały dzień płaczu, i pani dr wtedy powiedziała, ze zna przypadki że ostatnie stadium raka a crp 2.
  11. Ja się boję, bo nie jestem z Bydgoszczy i nie znam tego lekarza. a ta jedna pani radiolog, którą tak chwalą i którą znam to ma takie kolejki, że szok. I jeszcze wiem, że to głupie ale ten lekarz na drzwiach ma cennik (tarczyca 4Ozł) ode mnie za każdym razem brał 20 (za pachy też) i ubzdurałam sobie, że co to za specjalista skoro tak tanio. Jak byłam pierwszy raz nie było u niego nikogo, potem kilka osób przyszło. Dopiero się za 3 razem trochę się przekonałam, jak byłam 40min przed czasem przyjmowania i byłam 10 w kolejce a za mną jeszcze z 5 osób. Co mnie jeszcze zastanawia to że ten pan dr bada obojczyki, a nie bada karku a ten drugi na odwrót. I dużo mówi na bieżąco a ja jestem w stresie to połowe zapominam, a mało na opisie pisze. mel 89Nie kupuj tego deprimu - poczekaj co Ci lekarz powie. Ja jadłam labofarm (takie ziołowe tabl 20szt ok. 4zł) pani mi w aptece poleciła i były super. Teraz mam takie inne bo tamtych nie mogę nigdzie dostać i są też dobre, ale nie już mi się kończą. [Dodane po edycji:] Mam to samo odbieram wyniki i jak są ok to super, byłam ostatnio na usg i wyszłam cała happy.I Ten nastój utrzymuje mi się ok 1 dnia a potem analizuję wypowiedzi lekarza, i szukam w necie. Muszę się jeszcze wygadać bo mi się przypomniało o tym młodym lekarzu i znowu mi się ciśnienie podniosło. Kilka razy jak byłam na pogotowiu z nerkami to wydawało mi się, że młodzi lekarze są lepsi bo się bardziej starają. Ale ten to masakra. Dlatego odradzam wam dziewczyny wizytę u takiego Więc poszłam do niego z wynikiem usg, rtg klatki i morfologią. Wszystko zrobiłam prywatnie. No i on tam wszystko obejrzał, ja mu tam mówię co i jak i że się boję. A on do mnie a po co pani robiła te wszystkie badania, usg nie starczyło. Jakby to z jego pieniędzy. I wtedy się zainteresował co studiuje, i gdzie i takie tam luźne gadki. No ale ok. Po ok 2 tyg poszłam na ten zabieg z paznokciem do chirurga i potem przez 2 tyg chodziłam codziennie na opatrunki. I stoję sobie na korytarzu i gadam z chirurgiem a ten młody lekarz podchodzi (bo jak się okazało w tej przychodni też pracuje) i do mnie przy tym chirurgu "Asia a ty dalej do mnie z tym węzłem?" Bo podobno obok był jego gabinet. Nawet nie wiedziałam że my na ty jesteśmy I taką ciekawostkę Wam powiem, że ten internista jest bratem drugiego męża marty kaczyńskiej.
  12. Wyczytałam w necie o tej szyjce macicy, że ona może być przez jakieś błache infekcje powiększona. Jak wypalałaś nadżerkę to już byłą powiększona? Bo wypalanie też powiększa. To na pewno nic groźnego, przecież cytologia ok, usg też. Pani dr powiedział, że powtórzenie cytologi dla twojego spokoju a nie z konieczności.
  13. olinelka no i znowu się nakręciłyśmy - i to ja zaczęłam. PRZEPRASZAM DZIEWCZYNY. Byłaś u tylu lekarzy, miałaś biopsję - wg mnie też asekuracyjną i wszystko jest ok, jak lekarz mówi, że węzły są miękkie to są. On lepiej wie niż Ty czy ja. Poza tym to był onkolog i hematolog czyli specjaliści. mel89 w połowie sierpnia miałam morfo z rozmazem - jakieś przesunięcia były, ale wg infekcja wirusowa. A w połowie października zwykłą morfologię i już nie było przesunięć, tylko crp 8.1/8. Tam gdzie ja robię wyniki jest taka zasada, ze jak w podstawowej morfologii są przesunięcia w normie ok 5% to robią rozmaz w cenie, a jak nic się nie dzieje to zwykłą. Chyba, że sobie dodatkowo zażyczysz. ja alkoholu teraz nie piję bo się boję bólu węzłów poalkoholowych - raz próbowałam nic mi nie było, drugi raz bolała mnie lekko nerka ale podobno przy kamieniach to a poza tym tak się "wsłuchiwałam" czy nic nie boli, że mogło. Potem znowu spróbowałam i nic nie bolało. Nie wiem jak z tym deprimem jest, bo nigdy go nie stosowałam. A czy on Ci pomaga? Ja nie byłam z tym moim węzłem u onkologa ani hematologa, myślicie że powinnam? Byłam tylko u radiologa (wydawał mi się kompetentny, nie znam go ale poleciła mi go pani u której mieszkam i ludzie w poczekalni bardzo go chwalą) Poza tym pytał mnie sam z siebie o wszystkie objawy "moich chorób" - gorączkę, pocenie itd. Potem byłam u internisty - chłopak ok 3 lata starszy ode mnie, pomacał węzeł, przeczytał opis usg i rtg klatki i kazał iść do domu. Nie uwierzyłam. Poszłam znowu do radiologa węzeł dalej ok. Znowu poszłam do internisty - teraz już mojego rodzinnego - ten mi powiedział, że może nigdy nie zniknąć, zmusiłam go żeby mi morfologię dokładnie przeczytał i wytłumaczył, ale węzła nie macał. Mu akurat ufam, jakoś nigdy mnie jeszcze nie zawiódł. Potem sprawdziłam u innego radiologa - też ok. Ten podobno nie jest za dobrym lekarzem wg mojego taty. I znowu poszłam do pierwszego radiologa sprawdzić - powiedział mi "no można by go nakłuć ale po co" i że wg niego chyba zwłókniał. I że to nie ziarnica. I dalej o tą morfologię pyta. W tym tyg zrobiłam jeszcze usg pach i też ok, i więcej już do niego nie pójdę bo się normalnie śmiał jak mnie zobaczył. Nie zrobiłam tylko usg brzucha. I tyle? Czy mam iść do onkologa wg Was bo ten węzeł jest idealny na przerzutowy wg google (twardy i nieruchomy - chociaż znalazłam też że zwłókniałe mogą być nieruchome) [Dodane po edycji:] Stały tekst u mnie w domu i dlaczego ty w to wnikasz skoro czujesz się dobrze A ja się boję, że jak poczuję się źle to będzie za późno. Cholera, już miałam odesłać te pałeczki do dkms i znowu sobie białaczkę wkręciłam. mel89 też bym uwierzyła pani dr, że z twoją szyjką jest wszystko ok - skoro to taki dobry specjalista.
  14. Będzie dobrze Nie martw się nic Ci nie jest. Na pewno nie pogarsza Ci się. Zobaczysz gina na pewno Ci powie w środę, że jest poprawa. Mam to samo, tak sobie niedawno myślałam, że ja nie chcę chemii na święta Ale cholera, trzeba wierzyć lekarzom - oni się na tym znają. My nie wiadomo ile byśmy czytały w necie i tak wiemy mniej od nich. Mimo wszystko boję się, że jak zrobię jutro morfologię to będzie crp = 150 białych krwinek mnóstwo itp, itd U mnie rano jest znośnie, wieczorem mi się nastrój pogarsza. [Dodane po edycji:] Mam jeszcze taką złotą myśl, że jak ostatnią morfo miałam w połowie października a węzeł wyczułam 1.10 i gdyby to nie daj Boże była białaczka to chyba bym jakoś źle się czuła nie, prawda? Jakieś objawy by były. Tylko, że jakieś tam przewlekłe białaczki też są Gardło Cię boli mel89 bo albo się przeziębiłaś albo sobie wmawiasz. Mnie niedawno też bolało jak byłam na etapie raka jamy ustnej i teraz jak zajęłam się klatką piersiową to gardło się nie odzywa.
  15. Ja się wczoraj naczytałam i się przeraziłam Ale mi też lekarz powiedział, że takie pozapalne węzły mogą zostać na zawsze. Ale ja bym tak chciała, żeby ten mój się zmniejszył albo chociaż zaczął być ruchomy. Ale to chyba niemożliwe, ale jak sobie porównuje te zdjęcia usg to on coraz mniejszą częścią opiera się o jakąś tkankę. Czy myślicie, ze może się oderwać i być ruchomy? Ja tą morfologię zrobię, bo oszaleję
  16. Ja sobie spokojnie czekam do jutrzejszej morfologii A tak to zabijam czas czytając jakieś romansidło bo nie mam co robić
  17. Hej, wstałam i postanowiłam zerknąć co u Was słychać. Ja byłam wczoraj na seansie filmowych u koleżanki. Mel89 fajnie, że się dobrze bawiłaś. Dobrze wiedzieć, że przez kurtkę ciężko przebić nóż bo ja też się boję nocnym autobusem i tramwajem jeździć Cieszę się, że nam wierzysz, ze jesteś zdrowa. U mnie w domu znowu się śmieją, że idę kolejną morfologię robić. I do tego usłyszałam w telewizji, że jeśli ktoś nie jest pewny swojej grupy krwi to należy potwierdzić, bo przetoczenie złej grupy grozi śmiercią. A ja nie wiem czy mam rh+ czy -. Więc może od razu poproszę o ustalenie. Ale mam realny problem w końcu - znowu wrasta mi paznokieć. Tak mnie boli noga, że wczoraj pyralginum brałam. Ja to mam szczęście w wakacje wrastał mi na drugiej nodze i dopiero 2 listopada miałam zabieg - bo musiałam się na żółtaczkę zaszczepić. Dwa tygodnie miałam wyjęte z życia, bo chirurg codziennie kazał mi się pokazywać. Wszystko się ładnie zagoiło i ZNOWU TO SAMO. WHY Ja pamiętniki wampirów oglądam tylko dla Damona
  18. ha ha też bym sobie coś o bombie pomyślała ja niestety mam wybroczyny, ale nie ma wg lekarza odbicia to w morfologii i to wina słabych naczynek - bo mam też pajączki itp. Ale moje pojawiają się i znikają, tak więc da się z tym żyć. Nie jesteś żadną idiotką, przestań. Tutaj rzadko kto panuje nad swoimi fobiami, ja np nad swoim lękiem nie panuje wcale Gratuluje udanych zakupów
  19. na pewno działa:) jest już nowy odcinek - faaajny ja nie lubię Stefana, a Ty? udanej zabawy
  20. pomyślałam, że przyda się koniczynka na szczęście jakie ta Kukulska miała kiedyś dziwne fryzury. Ja obejrzałam sobie mój serial i kurcze chciałabym czasami być wampirem ja znalazłam coś takiego
  21. zgadzam się z mel89, bo ja znowu wlazłam na ziarnice.pl i tam takie straszne rzeczy piszą, że lekarz, że wszystko ok a choroba swoje. To komu cholera wierzyć jak nie lekarzom?! Dalej mnie ta klatka boli. Musze jakoś te strony zablokować bo oszaleję
  22. u mnie się od tych wybroczyn wszystko zaczęło i pamiętam, że jak zrobiłam morfologię (bez rozmazu!) to lekarz mi powiedział, że nie mam mowy o białaczce. I tej myśli się trzymam [Dodane po edycji:] tak sobie przeglądam to forum i widzę, że są pewne choroby, które każdy hipochondryk "przejdzie": *białaczka *nowotwór węzłów *guz mózgu *zawał, udar itp. Dwa ostatnie jeszcze przede mną
  23. nie masz białaczki, nie martw się od tego czasu już byś bez chemii nie żyła - objawy białaczki gdzieś czytałam pojawiają się nagle i wtedy morfologia jest zła. Przypomina to podobno chorobę tropikalną. Nic Ci nie jest Teraz mi się skojarzyło, że moja wizja białaczki zaczęła się od tego nieszczęsnego Nergala, o którym wyczytałam u dentysty. I dodałam do tego swoje wybroczyny i jazda na maksa
  24. kitty341 fajnie, że się wybawiłaś. Nie masz raka płuc po prostu zmarzłaś. Przecież nie kaszlesz. Przeraziłaś mnie z tą ziarnicą - ja niby byłam u dwóch radiologów i wszystko ok. I mój węzeł nie rośnie Swoją drogą dziwna ta dziewczyna - studiuje medycynę i węzła nie pozna, nie mówiąc już o lekarzach, którzy brali to za siniaka. Straszne i jeszcze się naczytałam we wcześniejszych postach o dziewczynie, która miała raka jajnika a myślała, że to hipochondria. mel89 niedoczynność tarczycy to nic złego, moja siostra właśnie to ma i wystarczy codziennie brać tabletkę przed śniadaniem i ok. te guzki faktycznie widać tylko na usg. nie masz białaczki, gdyby coś się działo to od ostatniej morfologi już by z tobą źle było. Też się boję robić badania, jak pomyślę o morfologii w poniedziałek to brzuch mnie boi. A najgorsze jest to, że krew pobierają do 9 a wyniki dopiero o 14- 5h nerwów. Ja się boję nawet wyniki moczu odebrać - ostatnio mama mi odbierała to ciągle dzwoniłam czy już są i czy wszystko ok O Boże mam nadzieję, że ten mój radiolog się zna na tych węzłach, sprawdziłam go w google i jest dyrektorem jakiegoś zakładu pulmonologii, bo ten drugi, u którego byłam to jakiś taki dziwny mi się wydawał.
×