Skocz do zawartości
Nerwica.com

joakar4

Użytkownik
  • Postów

    792
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joakar4

  1. To miłych zakupów Ja zaraz jadę na dworzec i muszę 120km pokonać do domu Mam nadzieję, ze dojadę bo autobus podobno jedzie normalnie
  2. Jak nic nie wyczuwasz to dobrze Ja swoich też nie czuję, oprócz tego jednego. Nie wiem co Ci poradzić z promotorem, zależy od tego jaki to człowiek. Moja pani prof. chyba by nie zrozumiała [Dodane po edycji:] Wiecie co ja dzisiaj za historie przeżyłam? Budzę się o 5.30 bo mi strasznie zimno. Przykryłam się i dalej mi zimno, no to lecę temp. mierzyć i było 35.2. Tak się przestraszyłam, leżę i się trzęsę cała - co mi jest, taka niska temperatura a jak zaraz umrę. I do niczego mi to nie pasowało (wszystkie znane mi choroby to raczej wysoka temp.). W końcu siadłam przy kaloryferze i temp. się podniosła A teraz oglądam na Polsacie rosyjską Nianię i powiem jedno - MASAKRA
  3. Ja przed chwilą wróciłam ze sklepu i nie jest tak źle. Nie jest tak zimno jak wczoraj(wydaje mi się, że jest na plusie). Jedynie to chodniki nie odśnieżone, u nas dzisiaj nie trzeba kasować biletów w autobusach. Ach wszystko dla wyborców
  4. Na pewno chcesz wiedzieć co to za choroba z tymi węzłami? Ja bym wolała żyć w nieświadomości, że takie cholerstwo może w ogóle istnieć. A co studiujesz? Ja licencjat miałam w zeszłym roku, teraz nie wiem jakbym napisała. A tema miałam idealny dla mojej psychiki "Przesłuchanie jako świadków w procesie karnym osób chorych i umierających" [Dodane po edycji:] Na pewno chcesz wiedzieć co to za choroba z tymi węzłami? Ja bym wolała żyć w nieświadomości, że takie cholerstwo może w ogóle istnieć. A co studiujesz? Ja licencjat miałam w zeszłym roku, teraz nie wiem jakbym napisała. A temat miałam idealny dla mojej psychiki "Przesłuchanie jako świadków w procesie karnym osób chorych i umierających"
  5. Koło mojej grobu mojej babci jest taki grób, gdzie są tylko imiona opisane i daty urodzenia - a nie ma dat śmierci. I stoją na nim kwiaty i znicz. Ja zawsze myślałam, że może na wojnie zginęli i nie znają dokładnej daty czy co. Ale kiedyś stoję u babci na grobie i przychodzą tam tacy starsi ludzie i mąż mówi do żony - zobacz jak nam kwiatki zwiędły, jak w końcu umrzemy to musimy powiedzieć dzieciom, żeby jakieś ładne sztuczne postawili, ale pomnik to sobie ładny wybraliśmy A ostatnio pojawiła się data śmierci tej pani na pomniku
  6. Tych zniczy to bym się bała, że coś wykraczę
  7. Ja się nie macam, tylko sobie tak rozmyślam:) Olinelka to są nerwobóle, jak mnie bolało to mi się wydawało że pakiety się tworzą I tak nic już w necie nie czytam, ale tak dobrze to znam na pamięć, że mogłabym chyba w nocy recytować
  8. Nie martw się tymi nerkami, nic z nimi poważnego nie masz, a na pewno nie są to płuca Wiecie czego ja się jeszcze boję? Że oślepnę Taki strach mam od kilku lat, ale nie jest jakiś strasznie dokuczliwy.
  9. Jeszcze co mnie w nim martwi to różne wymiary, które wychodzą: pierwszy raz miał 14x6, drugi raz 15x5, u tego samego radiologa, po miesiącu zrobiłam u innego i miał 15mm długości - szerokości nie podał, a następnego dnia znowu zrobiłam u pierwszego radiologa i miał 16x6 a lekarz mówi, że to zależy gdzie się przyłoży miarkę i on się nie zmienia, tylko dlaczego zawsze długość rośnie a nie maleje. I podobno zwłókniał. No i znowu się nakręciłam
  10. Też mam takie pobolewania w mięśniu gdzie mam ten węzeł - twardy i nieruchomy i czasami mi się wydaje, że coś mnie tak ciągnie. Szczęka też mnie tak bolała - takie kłucie od czasu do czasu. Chyba nerwobóle. Mój węzeł jaki jest taki jest, wczoraj go sobie pierwszy raz od tygodnia pomacałam i nie ma zmian. Ale on mnie mimo wszystko martw ibo się nie przesuwa. Chociaż dwóch lekarzy mi powiedziało że jest ok:) Do tego jak rano wstanę to boli mnie klatka piersiowa - sobie wkręcam, że mam tam węzły. U mnie paraliżu nie ma na ulicach, widzę z okna, że komunikacja miejska i samochody jeżdżą [Dodane po edycji:] Moja babcia z kolei od 20 lat mówi - Kupiłabym sobie... ale nie wiem czy dożyję wiosny, świąt itp. I każdy z nas już wie w co ją do trumny ubrać łącznie z rajstopami. Miejsce na cmentarzu już ma A jak będziemy takie same?
  11. Nie rób sobie więcej tarota, tam nic dobrego nie wychodzi. Ja z reguły nie czytam horoskopów, ale ostatnio przeczytałam i mi wyszło, że po 20 listopada będę potrzebowała wsparcia i mam się nie zamartwiać problemami, na które nie mam wpływu. W dwóch horoskopach takie podobne rady miałam. I ja oczywiście 20.11 wynalazłam jakieś guzki za uchem - ale na szczęście to były kości żuchwy. I zapeszyłam - w Bydgoszczy sypie śnieg
  12. też mam nadzieję, że tyle pożyjemy Ja mam tylko nadzieję, że nie będę taka jak moja babcia
  13. O matko Tacy ludzie są najgorsi. Mnie to czasami strasznie nakręca jak posłucham o chorobach i zaraz myślę o swoich. Ostatnio to wydaje mi się, że coraz więcej ludzi ma raka, albo po prostu teraz się bardziej skupiam na jakiejkolwiek wzmiance o chorobie. W ogóle zauważyłam, że lubię sobie o chorobach porozmawiać, a to nie jest normalne [Dodane po edycji:] A moja babcia z kolei ma wszystkie choroby Ostatnio zrobiła zamieszanie na wszystkich świętych, że tak ją boli klatka piersiowa, że na bank to zawał (wezwaliśmy pogotowie bo wiadomo 84lata) przyjeżdża karetka a ona do lekarza: Panie doktorze jak mnie boli kolano Lekarz na to ale to podobno serce panią bolało, na co moja babcia z przekonaniem w głosie: Nie, to było kolano ale już przechodzi. Pewnie syn pomylił jak dzwonił do państwa Prawie musieliśmy płacić za karetkę. A ogólnie to moja babcia to okaz zdrowia.
  14. Kolka nerkowa jest od kamieni w nerkach, ew. od zapalenia nerek wtedy trwa dłużej. Ja miałam kamienie więc kolka trwała za każdym razem ok. 8h. Powiem jedno masakra. Dwa razy dostawałam zastrzyki przeciwbólowe i przeciwwymiotne i przeszło. Te dwa ataki zawsze miałam w sesji egzaminacyjnej A ostatnim razem lekarz na pogotowiu dał mi no-spe Doczekałam do rana i poszłam z płaczem na oddział urologiczny w szpitalu. Spotkałam ordynatora i mówię, że nie wytrzymam. Pan dr za drobną opłatą zrobił mi od razu usg na oddziale i kazał drugiemu lekarzowi mnie przyjąć na oddział i zostałam. I jak mi dali kroplówki to już mnie nic nie bolało. Ale i tak musiałam dwa razy kruszyć te kamienie i znowu mam, ale są za małe żeby kruszyć i muszę sama się ich pozbyć. Nie wiem od czego biorą się kamienie, jak pozbyłam się ostatnich to lekarz mi powiedział, że nie wolno używać dużo soli. [Dodane po edycji:] [quote="olinelka" [Dodane po edycji:] A ja poszłam do lekarza od nerwów bo bym się chyba wykończyła i prawie dwa tygodnie leki biore i jest ciut lepiej(mogę nawet pożartować) To super, że już lepiej. Ja funkcjonowałam cały czas właściwie normalnie tylko jak zostawałam sama to miałam takie lęki, że szok.
  15. W Bydgoszczy podobno nie ma być śnieżycy No zobaczymy Przy kolce nerkowej niestety się wymiotuje, przynajmniej ja tak miałam. Ja bym nawet chciała żeby mi wypisał
  16. [Dodane po edycji:] Posłuchajcie jak się przed chwila usmiałam Odeszłam od komputerka i lecę do kuchni (myśląc o tym bólu w boku od tego chłopaka od tej cioci), a tam mój facet stoi, myje patelnię, ja mówie , że idę się wykąpać bo mi zimno, a on mi na to " mi też zimno i BOLI MNIE W BOKU".... Nie mogłam się powstrzymać.... ha ha ha ha ha ... zaprowadź go dla bezpieczeństwa na rtg płuc
  17. Ja zwykłą morfologię odbieram na miękkich nogach. A jak odbierałam prześwietlenie klatki piersiowej z opisem to prawie miałam drgawki. A najlepiej wczoraj na usg - lekarz mi sprawdza lewą pachę, a ja w myślach sobie błagam wszystkich świętych każdej znanej mi religii "Niech on tylko nic nie znajdzie, niech on nic nie znajdzie" I lekarz do mnie co Pani się tak denerwuje, że wszystko na usg pulsuje I tak mam na każdym usg.
  18. Ja już mam dość zimy, tak strasznie mi zimno i nic mi się nie chce. Ogólnie dzisiaj czuję się bardzo zmęczona [Dodane po edycji:] Penie o siebie nie dbał, ja kiedyś też tak robiłam. Fajne to były czasy Ale jak dorobiłam się wodonercza bo zlekceważyłam dwa ataki kolki nerkowej (cały dzień bólu i wymiotów) to teraz jak mnie tylko coś zakłuje w tej nerce to lecę do lekarza.
  19. Miałam kiedyś zapalenie płuc i naprawdę były objawy. Zaczęło się jag grypa - gorączka, kaszel ból w klatce. Po antybiotyku gorączka spadła został tylko kaszel i wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem wody w płucach. Na szczęście jej nie było. Pani dr mi wtedy powiedziała, że jak jest ciężki stan zapalenia płuc to się ma duszności. Nic nie mówiła o bólu w boku. Co do nerki to boli z tyłu pleców nisko koło pośladków - podobno promieniuje do krocza. Ale jak miałam kolkę nerkową przez kamienie, że w końcu zrobiło się wodonercze to mi promieniowało do pośladków. Pamiętam, że w szpitalu nie dałam rady ubrać skarpet bo nie mogłam nogi podnieść do góry. Na nerkach to ja się znam [Dodane po edycji:] Nie martw się tą cytologią będzie dobrze:) Może po prostu się przeziębiłaś i stąd to samopoczucie:) Ja dzisiaj jestem taka zmęczona, jakbym nie wiadomo co robiła. A zajęcia zaczynałam późno i mogłam się wyspać. Mam nadzieję, że to przez pogodę a nie to osłabienie, które jest objawem tych najgorszych chorób. Jak tak myślę teraz to wczoraj też byłam zmęczona - ale wczoraj to zaczynałam zajęcia o 7.
  20. Taka temperatura jest normalna przed miesiączką,w trakcie i w czasie owulacji. Węzły mają być miękkie, przesuwalnie. Mój jeden jest twardy i się nie przesuwa ale podobno jest ok. Lekarz mówi, że zwłókniał i mi zostanie a ja go już nie dotykam wcale. Podobno twarde przesuwalne węzły to zwłóknienia. Ja wyczuwam tylko ten jeden węzeł tych innych nie rozpoznam. Raz mi się wydawało, że wyczułam węzeł i był ogromny - ale to był element tarczycy Ale tak jak ja się wczoraj wstydu na usg pach najadłam to szok, lekarz mi powiedział, że mam już nic nie czytać i kto mnie tak straszy tymi chorobami? Sama się straszę, nikt inny nie musi Moja morfologia podobno zwykła ma parametry sportowca bo miałam za dużo czerwonych krwinek o (5,2/4-5) ale to chyba wina miesiączki, którą dzień wcześniej skończyłam. Mi jeden radiolog powiedział, ze sam ma większe węzły podżuchwowe niż ja i też żyje Więc pewnie i my będziemy Aha powiedział mi jeszcze wczoraj, że w ziarnicy najpierw powiększają się węzły w śródpiersiu i obojczykowe a nie podżuchwowe czy pachy i pachwiny. Mi jest w ciągu dnia czasami tak strasznie zimno mierzę wtedy temp. mam 35, 7 albo 36,1 - normalnie agonalna Zablokowałam sobie strony medyczne (przede wszystkim ziarnica.pl) i nie kusi mnie żeby odblokować - najgorsze jest to, ze ja wszystkie pamiętam. Mój nieszczęsny węzeł ma dzisiaj 2 m-ce od kiedy go wyczułam Cholerny 1 października. [Dodane po edycji:] Moja mama ostatnio mnie spytała dlaczego ja tak drożę temat tych węzłów skoro dobrze się czuję. Tylko, że mnie ciągle coś boli i nie wiem czy sobie wmawiam, czy rzeczywiści coś mi jest. Obecnie boli mnie coś w prawej piersi - ale jakby w płucach. Tylko, ,ze rtg nic nie wykazało. I plecy na wysokości płuc jak zmarznę. Pobolewa mnie też gardło, jak sobie przypomnę i torbiel pod kolanem. Do tego jak zmarznę to kłuje mnie szyja tam gdzie mam węzły.
  21. Na pewno nic się z tymi węzłami nie dzieje, przecież byłaś na usg. Pachwinowymi nie ma co się przejmować bo każdy dorosły człowiek pewnie ma je powiększone - infekcje pęcherza, nerek, miejsc intymnych Nawet depilacja bikini. Jak ostatnio byłam na usg pach to lekarz mi powiedział, że tam węzły mogą się powiększać przez golenie, antyperspiranty itp. Moje szyjne mają ok 15mm długości. Ale ja mam teraz białaczkę na tapecie bo lekarz mi powiedział, że póki nie ma zmian w rozmazie to nic mi nie jest i ja to powiązałam z białaczką - ogólnie morfologię mam ok Wszystkie limfocyty, granulocyty, czerwone, białe krwinki płytki ok tylko rozmazu szczegółowego nie było i to nieszczęsne crp 8.1/8. W piątek zrobię znowu już z rozmazem. Nie martw się nic ci się z węzłami nie dzieje.
  22. Ja tam ciągle czuję, że coś jest nie tak, ale boję się zrobić głupią morfologię. Zawsze odbieram wyniki na miękkich nogach. Zresztą robiłam ją co tydzień w sierpniu jak miałam fazę na białaczkę . Dlaczego to wróciło. I teraz znowu sobie myślę, że mam dobrą ilość białych krwinek, limfocytów, granulocytów, płytek krwi to raczej białaczki nie mam - ale rozmazu ręcznego nie było
  23. Crp mam podwyższone 8.1/8 a dwa tygodnie wcześniej miałam 2. Lekarz mi powiedział, że może się wahać i to żadne podwyższenie. Bo do 10 nie ma aktywnej choroby. Ale teraz może być wyższe. W piątek zrobię znowu - minęło przecież 1,5 m -ca:) Ja mam kilka opcji: białaczka, ziarnica, inny chłoniak, rak jamy ustnej (nie wiem dokładnie jaki) i guz pod kolanem, który wcale nie jest torbielą bakera jak twierdzi 2 lekarzy. Cud, że ja jeszcze chodzę i dość dobrze się mam
  24. Ja sobie zawsze obiecuję, że to ostatnie badanie i dam spokój. Dzisiaj wyszłam z usg cała happy, a potem myśl - nie miałam rozmazu a jak to białaczka. A już sobie ją wyeliminowałam - jak mi 2 lekarzy powiedziało, że to nie to. Ale to było we wrześniu I to crp i ob Mi na fejsie wyszło, żę umrę w wieku 45 lat. A następnego dnia, że w wieku 90 - więc czeka mnie jeszcze śmierć kliniczna
  25. Nie odwróci się Ja z kolei widzę wszędzie znaki od losu - reklama o raku szyjki macicy, o białaczce, itp. i sobie myślę a jak to znak, że mam się badać bo coś mam A niektóre reklamy są straszne
×