Skocz do zawartości
Nerwica.com

lunatic

Użytkownik
  • Postów

    5 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lunatic

  1. nie wierze w dobre opinie o tym Dz., byłem wtedy w naprawde poważnym stanie z silnymi atakami i mowilem ze jestem w pracy i potrzebuje czegos co zadziała szybko, to mi walnął tianeptynę, to co teraz biorę ale na tamte objawy była fatalna, po pierwsze to dość delikatny lek a po drugie jak się potem dowiedziałem od swojego ona działa przeciwlękowo tez, ale dopiero po 2 miesiącach o ile dobrze pamiętam, nie było wtedy zadnych szans zeby taki lek mi cos pomogł na objawy które wtedy miałem -- 28 sty 2014, 20:48 -- pamiętam jak latałem po całym półwyspie w poszukiwaniu kafejki internetowej, wtedy to jeszcze nie była era smartfonów z internetem
  2. Gradrec, miałem to zapisane wszystko, tamtych dwóch znalazłem a tego trzeciego jeszcze nie, ale na pewno mam go zapisanego, przez internet szukałem po opiniach, na pewno tam jacyś dobrzy są, byłem tylko u trzech, widocznie miałem pecha,o kim jest mało w internecie? aa, obecnym
  3. Tojaaa, ja od kilku lat chodzę do jednego lekarza, w międzyczasie byłem u kilku innych, można mu czasem zarzucić ze stosuje jakieś eksperymentalne terapie, ale jak ostatnio byłem się skonsultować u innej lekarki bo mi zależało na czasie (on ma długie terminy) to zobaczyłem ze jednak jest naprawdę przepaść między niektórymi lekarzami on mi kiedyś powiedział, ze paroksetyna jest lekiem z wyboru przy napadach paniki, wtedy jak mi ją przepisał szybko mi się poprawiło, inni wcześniej cudowali z czym innym z marnym efektem, wtedy akurat byłem na Pomorzu kilka miesięcy i lekarze z Gdyni w ogóle sobie nie radzili zeby mi dać coś skutecznego, wróciłem do siebie, dostałęm od niego paroksetyne i już więcej zadnego napadu od tamtej pory nie było
  4. o to badanie chodziło, ktoś to kiedyś zamieścił http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23111544 wśród SSRI i SNRI na ataki paniki spośród 5 tysięcy badanych najsłabszy wychodzi citalopram (wiec pewnie i escitalopram by wypadł podobnie) a najlepiej wenlafaksyna nie piszą natomiast jakie są między nimi różnice więc nie wiem na ile ten krótki tekst jest przydatny do oceny który lek jest pod tym względem najlepszy -- 28 sty 2014, 19:11 -- Katarzynka40, tamten zapis dotyczy akurat przedawkowania
  5. na nerwicę lękową i napady lęku, od lekarza słyszalem ze pod tym względem jest to najlepszy lek, potem tu ktoś na forum dał jakies badanie ze jakims cudem pobudzająca fluoksetyna wychodzi najlepiej na ataki paniki, kazdy gada jak mu sie podoba -- 28 sty 2014, 18:55 -- na napady lękowe mogę potwierdzić ze jest skuteczna, nawet bardzo, kiedyś byłem w takim fatalnym stanie ze miałem nawet kilka dziennie, po kilku tygodniach kuracji przez następne prawie dwa lata nie miałem juz więcej problemu z zadnym napadem -- 28 sty 2014, 19:04 -- sory, tam było chyba ze najlepiej wychodziła wenlafaksyna, ale fluoksetyna była z niewiadomej przyczyny wyzej niz paroksetyna
  6. Katarzynka40, Tak,bralem kiedys,bralem wiele innych ktore nie powodowaly apatii,ale ich dobre dzialanie sie skonczylo i w tej chwili leki tego typu mi szkodza tylko -- 28 sty 2014, 16:13 -- Ale faktycznie wenla moglaby sie sprawdzic w tej chwili bo nie ma takiego typowego dzialania pobudzajacego jak Wellbutrin czy Edronax,z tym ze to juz dosc ciezki kaliber jezeli chodzi o uboki i w ogole o ogolna sile dzialania -- 28 sty 2014, 16:19 -- Teoretycznie mix paro+edronax ktory mialem jako jeden z zaleconych ostatnio mial miec zblizony profil dzialania do wenli ale w praktyce dzialal bardzo wyczerpujaco i nie mialem sily sie za dlugo tak meczyc
  7. nova_2013, Jest stopniowo wiecej energii i mniej apatii jak na ostatnim SSRI,ale znow samopoczucie leci w dol,mam wrazenie ze z kazdym dniem coraz bardziej -- 28 sty 2014, 13:46 -- Na paroksetynie samopoczucie bylo stabilne jak skala,ale znow ta apatia I wez tu znajdz lek ktory bedzie dzialal na wszystko
  8. ależ mnie paskudne samopoczucie dopadło teraz, myśląc o tym wszystkim uświadomiłem sobie jaką paranoją jest moje leczenie pierwsze SSRI w wieku 20 lat na złe samopoczucie i rozchwianie emocjonalne, zadnego braku energii czy apatii nie miałem do tamtej pory ulga w postaci wyciszenia emocji ale z czasem narastająca apatia i niechęć do wszystkiego, przez co zacząłem dostawać leki aktywizujące na to jak się zacząłem czuć po SSRI po tych lekach poprawa pod tym względem ale z czasem zaczęło narastać rozchwianie emocjonalne które miałem na początku, czyli zacząłem wracać do punktu początkowego więc z powrotem kazali wrócić do SSRI zeby naprawić to co zrobiły leki aktywizujące, które miały naprawić to co zrobiły za pierwszym razem z czasem SSRI każdy z tych etapów trwał ok. 3 lata, między drugim a trzecim etapem rozwalony 4-letni związek z dziewczyną przez stopniowe pogarszanie się samopoczucia jedyne co pamiętam z teoretycznie najlepszych lat życia to jakie skutki uboczne miałem po jakich lekach gdzieś był jakiś bląd ze tak się to potoczyło chyba brak obecnie znieczulającego działania SSRI powoduje ze dociera do mnie to wszystko co się działo, to jest jakiś koszmar -- 28 sty 2014, 03:20 -- serotonine obniza i dlatego jak sie je długo bierze to jest ryzyko rozwoju depresji, benzo nie działa przeciwdepresyjnie tylko depresyjnie na OUN, co do kortyzolu nie wiem, ktoś inny pewnie wyjaśni, nie mam siły nawet tego dociekać juz, co za koszmarna noc
  9. Katarzynka40, moim głównym problemem od bardzo dawna jest zmęczenie i brak energii, dostawalem na to typowe antydepresanty aktywizujące, które naprawdę swego czasu bardzo dobrze działały pod tym względem, jednak pewnego dnia coś się popsuło i zaczęły działać dokładnie na odwrót, bez wyjątku wszystkie po kolei, było coś takiego ze lek aktywizujący powodował jeszcze większe zmęczenie i ospałośc niz jak go nie brałem, ale jak nic nie brałem też było źle więc lekarz co chwile dawał mi kolejne tego typu leki i kolejne działały źle, nawet pare tygodni temu takie brałem i dokładnie to samo było najprawdopodobniej chodzi o to ze nadmierna stymulacja tego typu lekami które dość często nasilają stres, nerwowość, napięcie przez długi okres czasu doprowadziła w końcu do wyczerpania nerwowego i dlatego każda próba działania pobudzającego daje jeszcze gorsze efekty a leki o działaniu głównie przeciwlękowym, wyciszającym działają u mnie aktywizująco teraz, czyli tak jakby przewlekły lęk i napięcie spotęgowane dodatkowo antydepresantami aktywizującymi pwodował właśnie takie uczucie zmęczenia i wyczerpania -- 28 sty 2014, 01:49 -- od dawna o czymś takim myślałem ale ani tego nie potwierdził zaden lekarz ani nigdzie sie z czyms takim nie spotkałem nigdy wcześniej, dopiero ostatnia dyskusja na ten temat tutaj bupropion-amfebutamon-zyban-wellbutrin-xr-t10997-1932.html utwierdziła mnie w tym ze to jednak moze tak być
  10. heh ja te leki przeciwstawne miałem brać razem ze sobą, taki był wymysł mojego lekarza, wytrzymałem na takim mixie dwa tygodnie, wkurzyłem sie i w tym momencie sam biorę to co mi się wydaje za stosowne -- 28 sty 2014, 00:25 -- częściowo po konsultacjach z innymi tutaj na forum -- 28 sty 2014, 00:50 -- tzn biorę te które tam kiedyś miałem przez kogoś przepisane, bo teraz tak patrze i to zabrzmiało tak jakbym sam je skądś kombinował
  11. coccinella, to odstawiaj stopniowo w takim razie, jak widać każdy może reagować inaczej -- 27 sty 2014, 20:47 -- ja za pierwszym razem jak go zaczynałem od razu od dawki 150mg chyba przez tydzień czułem się fatalnie, za drugim razem zaczynałem brać od 1/8 i stopniowo zwiększałem do 150, prawie nie miałem żadnych z wcześniejszych objawów -- 27 sty 2014, 20:49 -- zostajesz na samym Citalu?
  12. CórkaNocy, Aluś, zależy jaki preparat i w jakiej dawce, na rynku jest masa różnego szajsu za pare zł za opakowanie, poza tym oprócz dobrej jakości musi byś odpowiednia dawka, za niskie nie działają
  13. coccinella, Dwa razy odstawiałem Wellbutrin nagle z dnia na dzień i zupełnie niczego nie było
×