meskalina

np. Ty Dark

No tak, ale ile mozna czekac? Tydzien mija za tygodniem a ja caly czas na cos czekam, niby minimalne postepy sa, ale w takim tepie to moze dojde do czegos w wieku 50 lat, troche pozno. Tak jak teraz to sie nie da zyc, to jakas chora wegetacja. W glowie burdel i tyle.

ale mnie rozbawilas, ja nie mam kasy na lekarzy na razie a co dopiero kurs pilatazu, zreszta w tych kategoriach o tym nie myslalam, poprostu lubie ogladac chmury z gory i patrzec na skrzydlo samolotu, najpiekniejszy widok na swiecie. Na razie chcialabym skoczyc ze spadochronem, to moje marzenie. A co Ty Kasiu zrobilas w kierunku realizacji swojego marzenia? Fajnie, ze masz takie nietypowe zainteresowanie. :) Calusy.

mnie az tak bardzo to nie interesuje ale uwielbiam latac, kiedys myslalam ze minelam sie z powolanie i powinnam byc pilotem :)

no tak, tylko ze gdzie ten sens sie ukrywa? przede mna gdzies sp****l szukam, szukam i nie moge go znalezc...masz racje z tym szczeniakiem

Jest dokladnie taki jak chcemy zeby byl!

Meskalina nie uzaleznia jeden minus taki, ze jest trudno dostepna . Jakie to znalazles "inne pragnienia" oprocz alko Kapitanie? :)

madre slowa..zreszta w duzej mierze to nasze myslenie wplywa na takie a nie inne postrzegania swiata, zycie jest takie jak my tego chcemy...niestety

nic sie nie martw, tu na pewno bedzieszmiala z kim pogadac o swoich problemach

Ciekawi mnie czy kiedykolwiek zmieni sie moje myslenie o sobie, chcialabym kiedys spojrzec w lustro i moc sobie szczerze powiedziec: Jestes naprawde fajna laska! :) Ach marzenia.

Fevarin podobno nie uzaleznia, jak na razie jest niezle. Kapitanie alkohol poglebie stany depresyjne, a osoby z takimi sklonnosciami sa w grupie zwiekszonego ryzyka uzaleznienia. Ja po ostatniej ostrej imprezie doszlam do wniosku, ze weszlam juz w jedno gowno i to wystarczy, nie mam zamiaru wlazic teraz w drugie, lepiej wczesniej patrzec pod nogi. Mocy przybywaj!!!

Malcom racja, ale do tego trzeba dojsc samemu. Depresja + alkohol to juz nie najlepsze polaczenie a jeszcze do tego leki to juz mozna miec przygody calkiem ciekawe. Co do mocy to po Fevarinie mam jej dziwny nadmiar , niezly odjazd.

A ja jestem za kara smierci w skarajnych przypadkach. Sa sytuacje kiedy dowody winy sa w 100% pewne, dlaczego ktos kto w bestialski sposob morduje ludzi ma miec prawo do zycia? A jaka waszym zdaniem powinna np. spotkac kara ludzi odpowiedzialnych za obozy koncentracyjne i skazywanie setki tysiecy niewinnych ludzi na smierc? Maja prawo do zycia czy nie? Zreszta im dotkliwsza kara za przestepstwo oraz wieksze prawdopodobienstwo jej wyegzekwowania tym mniej chetnych do lamania prawa, to oczywiste.

Ewa ja sie moze w koncu odwaze, sory za ostatni weekend ale mialam mocny zjazd, dzisiaj jest lepiej i mam nadzieje, ze tak zostanie. Sciskam cieplo.

szymszym wszystkiego mozna sie pozbyc...powiem Ci jeszcze, ze bardzo dobrze piszesz jak na swoj wiek trzymaj sie i nic sie nie martw tylko walcz z tym

kazdy pewnie ma swoje jazdy rodzinne...

Z tego co sie zorientowalam to wczesniej watki mogace wywolac leki albo uciazliwe mysli byly usuwane. Dlaczego wiec ten temat caly czas tu jest??? Moze mi to ktos wytlumaczyc??

1.rozmowa z rodzicami 2.rozmowa z psychologiem

Jezeli chodzi o leki to sie mylisz, zadnej sieczki z glowy nie robia...nie jest tak jakna filmach , ze zamieniasz sie w warzywko. Moge tylko pisac o lekach na depresje i przeciwlekowych, poprostu mijaja objawy i jest sie w stanie normalnie funkcjonowac, poza tym zadnych zmian nie widze, no moze nadmierna ilosc energii czasami A duchow sobie nie wkrecaj, to bzdura!!! Nie wiem dlaczego moderatorzy tego nie usuwaja??? Trzymaj sie.

ja psychiatra ani psychologiem nie jestem , a tam kasa to Twoje zdrowie, zreszta prochy sa naprawde niezle, dwa dni mialam niezly odlot

spam mial byc usuwany!!!!!

To Cie polknie. Dziad nie dziad jest od tego zeby pomoc. Mowilam tak samo jak Ty i marnowalam tylko czas. Jak jestes z Wawy to moge Ci kogos polecic. Psychiatra nie gryzie.

the rza - raz , dwa, trzy do specjalisty...mi pomoglo

Spd jezeli nie jestes pelnoletni i masz kochajacych rodzicow to tym bardziej powinienes porozmawiac z nimi w pierwszej kolejnosci. Spokojnie powiedz im o swoich obawach, lekach, o tym co Ciebie dreczy i popros aby poszli z Toba do psychologa. Zobaczysz, ze zrozumieja i zrobia wszystko zeby Ci pomoc. Przeciez jestes dla nich najwazniejszy. Nie ma sie czego wstydzic, zobaczysz ze wszystko zrozumieja a reszta sie ulozy.

To znaczy ze aby sie dowiedziec co CI jest i czy potrzebne jest leczenie czy psychoterapia powinienes udac sie do dobrego psychologa albo psychiatry. Tutaj nikt nie postawi Ci dignozy, przynajmniej nie powinien tego zrobic. A Ty nie powinienes sie sugerowac tym co ludzie tu pisza. Kazdy przypadek jest indywidualny. Jezeli Twoj stan trwa od dluzszego czasu i czujesz ze sobie nie radzisz w zyciu to musisz porozmawiac ze specjalista i nie wmawiaj sobie zadnej choroby zanim sie nie skontaktujesz z lekarzem. Trzymaj sie.