
Mantis
Użytkownik-
Postów
232 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mantis
-
Wiesz co, podejrzewam, że niemądry jest wspaniałym facetem i wielu ludzi marzy o seksie z kimś takim, ale mam niejasne przeczucie, że mnie by to nie sprawiało żadnej przyjemności. Niemądry, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe
-
Ok, byle żebyś miała na nim ładnie ukazane wszystkie strategiczne punkty.
-
Ja też chętny, tylko prześlij mi swoje zdjęcie : mam30wpasie@demoniseksu.ORG
-
Albo na plaży nocą. Tylko zawczasu trzeba odpowiedni kilometr zająć.
-
Oj tam, oj tam. Zawsze można zapalić świece i stworzyć klimat . edit. sens
-
Sama prosiłaś o objawy, a teraz pytasz...
-
:) szukałem na poznajmy się :)
-
"ludzie z forum" Dysponuje ktoś linkiem?
-
No to spotkajmy się pod kioskiem lub u twojego dilera:Pmode>
-
:) Będę nieco ostry, ale przywyknij do tego. Jako osoba zainteresowana tematem (na razie amatorsko), dam ci radę. W kręgach literackich człowiek, który zbeszta twój tekst tak mocno, że będziesz chciała płakać, a będzie miał ku temu podstawy, jest twoim sojusznikiem. Świat literacki jest bardzo brutalny. Nigdy nikt nie może autorytarnie stwierdzić, że się nie nadajesz, ale jedynie zasugerować dalszą pracę. W twoim przypadku przynajmniej jest w czym rzeźbić. Popracuj nad językiem.
-
Czemu, nawet przy odpowiedniej aparycji, tak trudno jest znaleźć przyjaciółkę, z która można by było o wszystkim pogadać i od czasu do czasu uprawiać sex. Pomijam fakt, że ktoś może się w kimś zakochać. edit. bo widzę jak wygląda to co napisałem. Zastanawia mnie to od strony psychologicznej. Zauważyłem kiedyś, że dziewczyny zazwyczaj wola się łudzić na związek i potem czuć oszukane, niż po prostu "w ten sposób" cieszyć się życiem. Serio, aż taką wagę przywiązujecie do stabilności i uczuć, czy to jest jakiś z góry narzucony schemat postępowania, z którego ciężko wyjść?
-
Się wyrobić, czy spotkać z ludźmi, z których każdy może wykazywać stabilność małego ładunku nuklearnego*? To samo tyczy się toksyczności przy wybuchu*
-
Hmm... 4 razy żadna subkultura i tylko raz jakaś. To jest ciekawe :) Nasuwa się pewien wniosek.
-
To może jakiś mały grupowy meeting kiedyś? Studiuje na pg to codziennie jestem w mieście.
-
zapomniałeś o bohemie artystycznej, nerdach i hikikomori
-
Jak w temacie. Jestem ciekaw, ilu ludzi z moich okolic tu funkcjonuje.
-
nah, co najwyżej ci znerwicowani:P
-
objawy: - drżenie prawej ręki, czasem bardzo bolesne i silne, wywołane pewnymi specyficznymi uczuciami powstającymi jakby z tyłu mojej głowy (ostatnio nauczyłem się nad tym panować ale przypomina to nieco wstrzymywanie orgazmu... tylko takiego bardzo nieprzyjemnego) - (objaw synestetyczny) moje uczucia czasem mają dźwięk i zapach. Czasem ni z tego ni z owego przypomina mi się jakieś traumatyczne, lub miłe przeżycie i wszystko wraca dokładnie tak jakbym przeżył to zaledwie chwilę temu. - bardzo często występują u mnie stany lękowe. Idę sobie ulicą i nagle jest mi zimno, zaczynam się bać chociaż sam nie wiem czego. - bardzo często staram się zwrócić na siebie uwagę, chociaż kiedy jest już na mnie skupiona, zaczynam panikować. - jakoś nie pałam do siebie miłością - zawsze kiedy idę koło jakichś krzaków muszę zerwać liść i go pomiętosić, a przechodząc koło czegoś o nierównej powierzchni, muszę do tego przystawić rękę i przejechać po powierzchni. Rzetelnie i sumiennie obskubuje również wszystkie segregatory i zeszyty. Nic się nie stanie, jeśli tego nie zrobię (to nie nerwica natręctw), ale to bardzo przyjemne uczycie. - źle sypiam - rzadko odczuwam cokolwiek. Ostatnio rodzice kupili mi mieszkanie, a nie potrafię się z tego cieszyć. - odczuwam popęd seksualny, ale ni cholery nie potrafię się zwizualizować w jakimś związku. Boję się bycia częścią innej osoby. Często szukając koleżanek, ranię/zawodzę osoby zainteresowane takową relacją (nie poprzez seks, ale trudność w odwzajemnieniu uczuć). - czuję się stary, wyniszczony, ale często udaje dziecko. Tak mi łatwiej. po wsparciu się wikipedią bo ta pamięć jest zawodna jednak - Trudności z koncentracją. Nie mogę się skopić na czyimś monologu na dłużej niż 10 sekund. Nawet jeśli jest to ciekawe.
-
Shit... Mój drugi post, w takim dziale... Od razu tłumaczę, że wszedłem tu, bo myślałem, że jest to wątek o relacjach. A teraz, po co w ogóle tu piszę. Wydawało mi się, że ludzie z nerwicą/ depresja są raczej aseksualni. Dziwne... Czyli taka przypadłość nie przekreśla wszystkiego: JUPI!! edit. przecinek
-
Z góry zastrzegam, że zdaję sobie sprawę, że nie powinienem się tak witać, bo to nie przystoi, ale cóż. Ponieważ to forum ma profil taki a nie inny, pozwolę sobie na pewną wylewność/zalewowość. Jakąś godzinę temu wyguglowałem sobie "drżenie prawej ręki" i jakoś tak przypadkiem zauważyłem że przyczyną może być nerwica. Wszedłem na stronę cioci wiki i dowiedziałem się czym ona tak właściwie jest. Chyba mam nerwice, bo zgadza się bardzo dużo (prawie wszystko). Zawsze wiedziałem że coś ze mną jest nie tak, ale nie wiedziałem że aż tak. (pisząc te słowa jakoś tak chce mi się płakać, a ręka aż mnie boli) Kiedyś spotkałem się z materiałami motywacyjnymi Mateusza Grzesiaka. Nabijał się z dziewczyny opisującej jej odkrycie że ma ADHD, bo "W momencie gdy człowiek przyznaje się, że ma problem, znajduje usprawiedliwienie dla swoich zachowań i niepowodzenia zrzuca na karb ułomności zamiast z nią walczyć" (tak to zrozumiałem). Przez chwilę walczyłem ze sobą by tu cokolwiek napisać ale ostatecznie czuje się pobity. Nie mam już siły udawać że nic mi nie jest. Najśmieszniejsze jest to, że zawsze starałem się pomagać ludziom z psychicznymi dewiacjami. Teraz chyba sam będę potrzebować pomocy. Tyle jeśli chodzi o wstęp. Na koniec posta dodam jeszcze raz: Hej :)