Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mantis

Użytkownik
  • Postów

    232
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mantis

  1. Czyli Twoja kobieta moze Ci strzelic w pysk i to jest ok ? Musze z nia pogadac :) Męskie relacje konotują w jakikolwiek sposób bycie pobitym przez kobietę?
  2. Wiesz co, wypowiem się jako osoba która brała w życiu udział we wielu bójkach. Ktoś mądry powiedział kiedyś : "łatwiej jest zawrócić bieg pędzącej rzeki niż pogodzić ze sobą 2 skłócone kobiety". Nie chcę operować stereotypami na temat kobiet, dlatego też powiem dlaczego u nas sytuacja wygląda inaczej. Faceci mogą się nie lubić, mogą się nienawidzić, ale jak sobie (w uczciwej walce) po pysku dadzą, to później nawet mogą razem się napić. Wielokrotnie w gimnazjum obserwowałem sytuację, w której osoba "przegrana" przychodziła po walce do zwycięzcy żeby zapytać czy wszystko między nimi jest w porządku. W walce poznałem jednego późniejszego przyjaciela. Czemu tak się dzieje? Gniew znajduje swoje ujście. Zostaje ukierunkowany, na zrobienie krzywdy osobie, na której chce się wyładować. W czasie walki człowiek zużywa tyle energii, że pod koniec poziom negatywnych emocji drastycznie spada. Po prostu jeden człowiek nie ma już siły atakować drugiego, a mózg na zasadzie dysonansu ustala że konflikt został zażegnany, a wzajemne pozycje zwycięzca/przegrany. Nie popieram z kolei tzw "wpier...lów" bo to jedynie zaostrza konflikt. Ale za każdym razem jak słyszę o przemocy fizycznej, jak o złu najgorszym, akcie barbarzyństwa i zezwierzęcenia, reaguję protekcjonalnym wzruszeniem ramion. A co tak właściwie jest w biciu złego? niemądry, ja bym to określił jako mądrość płciowa My możemy się bić i jeszcze wyglądamy bardziej męsko, jak kobieta się bije... To też wygląda męsko... A to mało kto lubi.
  3. 1. To jest olbrzymia różnica czy facet czy kobieta. 2. W męskich relacjach przemoc jest czasem wskazana.
  4. Ośmielę się nie zgodzić na całej linii.
  5. Mantis

    Znaczenie wyglądu.

    3 razy próbuję napisać priva wyskakuje mi odpowiedź
  6. Mantis

    Znaczenie wyglądu.

    To chyba dlatego, że dziewczynki nie miały cycków... Ogólnie rzecz biorąc taką ciekawą rzecz zauważyłem odnośnie kobiecego wyglądu. Wy zazwyczaj nie ubieracie się dla facetów tylko dla innych kobiet.
  7. Mantis

    Znaczenie wyglądu.

    A ja się zakochałem na zabój w zerówce. A we mnie się zakochała wówczas moja rok młodsza sąsiadka. Coś długo wam to zajęło... Przez 4 lata kitrałem się jej o tym powiedzieć (w podstawówce byliśmy w jednej klasie) potem byliśmy 2 tygodnie razem, potem stwierdziłem że jednak jest głupia i był koniec.
  8. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Nie zawsze tak jest. Jak mi się ktoś bardzo podoba to się odzywam pierwsza. A dlaczego dziewczyny się tak zachowują? Bo - moim zdaniem - jesteśmy wychowywane na jakieś pierdo*** księżniczki. Że niby nie odzywaj się pierwsza, bo to nie wypada, szanuj się, jak chłopak Cię "odrzuci" to upokorzenie itd itp. Moim zdaniem to jakaś głupota - wrażliwy chłopak tak samo odczuwa emocje jak wrażliwa dziewczyna. U mnie to tak nie wygląda. TEGO, powinni uczyć w szkołach. Ja tam nie czekam . Lubię jasne sytuacje i jak mi naprawdę zależy i warunki sprzyjają to się odzywam pierwsza. Tortury? Nieee, to nie dla mnie A Ty Mantis nie bądź taki wredny bo Cię kiedyś jakaś dziewczyna zrobi na cacy i będzie Ci przykro. Wredny czy nie. Za swój wygląd nie odpowiadam. Po prostu nie zawsze chce mi się gadać co tydzień z nową dziewczyną, brać od niej numer telefonu, po czym powoli stopniowo przestać z nią się komunikować. No chyba zrozumiale to jest.
  9. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Ja tam czasem lubię powku@#$ać. To jest mój chyba jedyny złośliwy zwyczaj, ale uwielbiam to takie spojżenie: "NO EJ!! PRZECIEŻ DAJE CI ZNAKI!!". Lepsze to przecież niż wziąć numer i nie oddzwonić. Chociaż... Tak właściwie, dziewczyny wypowiedzcie się. Co jest większą torturą. Czekać aż facet zagada, czy czekać aż zadzwoni.
  10. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    :'> Ja tam nie czuję się na siłach by Wypowiadać się w imieniu większości kobiet.
  11. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Macie jaja i cierpliwość, by przez pół godziny przycinać na kogoś w pociągu i wysyłać mu wszystkie znane ludzkości znaki ale nie zagadacie. No ja rozumiem, że takie coś może być przyjemne ale gdzie tu sprawiedliwość (edit. I logika).
  12. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    ... może coś w tym jest. Mam jednak inne pytanie. Takie małe zejście z płaszczyzny seksualnej. Czemu to zawsze jest tak, że facet musi pierwszy się odezwać? Czemu laski tylko wystawiają się na giełdę?
  13. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Ktoś mi kiedyś mówił, że to zależy od "poziomu obeznania z własnym ciałem". U was trening "na sucho służy przyśpieszeniu u nas spowolnieniu. (ta ewolucja to niewygodna jest)
  14. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Chłopaki przyznać się. Czy ktoś z was ogląda "pornosy bez fabyły" (postawienie człowieka przed faktem dokonującym się, bez żadnego stopniowego wprowadzenia). Wiolu, to co mówisz jest sensowne, ale szczerze powiedziawszy, ta cała przepaść między płciami jest zdecydowanie wyolbrzymiona i na prawdę bazuje raczej na normach społecznych niż na faktycznych relacjach. Ja np. nie odczuwam prawie żadnej przyjemności z jednorazowych numerków (bo to jest jak muśnięcie tematu), za to znam laski które czerpią radość z każdego zbliżenia. Podział na mężczyźni/kobiety w tym temacie jest raczej bez sensu. edit. :) kocham ludzi sprowadzających miłość do chemii. Nigdy nie myślałem o tym, że automatyk może być romantyczniejszy od kogokolwiek, ale nie można miłości przyporządkować jednej substancji. Miłość to (jeśli być brutalnie naukowym) cały szereg procesów dziejących się w ludzkim ciele. Nie mylmy miłości z pożądaniem i z zakochaniem ok :) ?
  15. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    momentami nie masz na to wpływu:P
  16. IMHO wp...dol jak najbardziej na miejscu. Dziewczyny, wy możecie tego nie zrozumieć ale jak facet kogoś kocha to będzie jej bronić. Jeśli jednak sytuacja była taka, dziewczyna zatęskniła za byciem maltretowaną, oprawcą chyba jednak trzeba się zająć.
  17. Nie całkiem. Spałem dzisiaj 3 godziny i zastanawiam czy nie iść spać bo tylko głupoty gadam.
  18. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Związek to związek. Po co wchodzić w jakikolwiek związek, jeśli jego podstawowe założenia nie są spełnione? Co innego luźny związek, ale mimo wszystko w takie coś nawet bym nie wszedł.
  19. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    "Natomiast takie suche spotkania tylko po to ,żeby sobie ulżyć tego nie zapewniają." Nie rozumiem czemu to miałoby być suche (w literalność nie wnikam) oraz nigdy nie nazwałbym seksu użyciem (bo od czego niby jest Jennifer Henderson). Przyjaciel to nie osoba obca którą można (udaje się) traktować jak przedmiot ale przyjaciel to część nas. Jasne miłości jest fajna i związek być może też, ale przyjaźń nic nie narzuca i to właśnie zawsze mi się podobało.
  20. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    serio tak uważasz, czy to wyczytałaś?
  21. (skoro raz się udało to może i uda się po raz drugi)
  22. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Wiem, ale wszelkiego rodzaju ruchy feministyczne dążą do wykorzenienia tego faktu ze świadomości standardowej kobiety (a nawet do likwidacji standardowych kobiet). Poza tym skoro istnieje na świecie przyjaźń między kobietą a mężczyzną czemu nie mogą uprawiać sex'u (właściwie wydaje mi się że warunkiem zaistnienia przyjaźni mężczyzny i kobiety jest właśnie sex, który nie pozwala rozwinąć się uczuciu, ale to tylko moje przypuszczenia).
  23. Mantis

    sprawy damsko - męskie..

    Wiesz co, to może z seksem grupowym zaczekamy aż się większa grupa zbierze bo w tej sytuacji mamy do czynienia z trójkątem który akurat mi nie pasuje. To ja może w międzyczasie powrócę do poprzedniego pytania o nocne przyjaciółki. edit.
×