Skocz do zawartości
Nerwica.com

kite

Użytkownik
  • Postów

    1 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kite

  1. jaki piękny! chciałabym mieć konia. teraz mam możliwość chodzić do największego gospodarstwa w gminie zajmować się 9-cioma końmi. uwielbiam gajdara gdy rzuca po boksie wiadrem gdy chce jabłko
  2. na przedostatnim zdjęciu nie wiem gdzie jest początek a gdzie koniec kota
  3. taaa... i jeszcze ta wściekłość gdy nie odpisuje tak jak teraz. nie potnę się, nie potnę
  4. Korba , Shadowmere to dajcie znać jak postępy bo ja coś do tego smarowania nie mam natchnienia
  5. wczoraj spałam u siostry więc nie miałam jak napisać. dałam plamę na wszystkich liniach :-\ wczoraj jej stan był gorszy niż we wtorek. byłam tak przejęta że zapomniałam zapytać co jej jest i jakie leki dostanie. wet zaaplikował jakiś antybiotyk, nie są to płuca na całe szczęście. z noska wydobywa się dźwięk jakby ktoś cicho pukał paznokciem w drewno, takie klikanie. dziś jest już lepiej. jakby coś to mam przyjść wieczorem na kolejny zastrzyk. robimy inhalacje z sody oczyszczonej. mam takiego weta co nie chce pieniędzy
  6. może ogranicz się do 5 mniejszych posiłków dziennie i staraj się aby nie były zbyt kaloryczne?
  7. trochę tatuś alkoholik mnie zraził do alkoholu. gdyby nie to, już dawno byłyby prochy i alko
  8. moja tea jest chora ma jakiś problem z drogami oddechowymi. tak ciężko oddycha aż się trzęsie, taki dziwny dźwięk przy tym wydaje, ogólnie spowolniona jest, jak ją podnoszę w ogóle się nie rusza, zupełnie jak martwa. aktualnie przeszukuję szczurze forum a na 18 mam zamówionego weta. trzymajcie kciuki
  9. właśnie zadzwoniłam do mojej poradni. w poniedziałek są zapisy na kwiecień. nawet do mojej pani doktor możliwe są telefonicznie wybiorę się, zobaczymy co powie. nie mam jeszcze stażu więc oddział otwarty odpada
  10. ale to nie są próby samobójcze. jadłam już różne ilości leków w różnych kombinacjach ale nie z zamiarem zabicia się. nie odkąd obiecałam
  11. boję się że lekarz zaproponuje mi oddział zamknięty, ba, nakłoni moją rodzinę na umieszczenie mnie tam wbrew mojej woli a tego nie zniosę
  12. my widzieliśmy się już w realu. był u mnie 2 razy po 2 tygodnie każda wizyta. wątpię czy kolejny jego przyjazd pogorszy jeszcze sytuację, nie wiem czy można ją w ogóle jeszcze pogorszyć.
  13. ale on nie może odejść. gdy go stracę co jeszcze będzie trzymało mnie w ryzach tak aby nie zaćpać się na śmierć? teraz jem leki garściami ale wiem jakie ilości są dozwolone, np 90 hydroxyzyn i nic się nie dzieje. przy nim się nie zabiję, bez niego bardzo możliwe. wiem że znajomość z nim to wiele cierpienia ale też wspaniałe chwile. nie oczekuję tego że nasze relacje się zmienią na jeszcze bardziej bliskie. jeżeli mam go stracić lub cierpieć tak jak teraz ale z nim. wybiorę cierpienie z uśmiechem na ustach.
  14. mam tak samo. często boję się na kogoś spojrzeć na ulicy, boję się że każdy kontakt wzrokowy będzie zakończony wyśmianiem przynajmniej w myślach. w zasadzie większość czasu spędzam w domu bojąc się kontaktu z ludźmi. w szkole jest najgorzej, każdy śmiech odbieram jako atak na moją osobę co wbija mnie w ziemię. okropny we mnie jest każdy cm ciała. od figury poprzez duży nos po opadającą po wypadku powiekę. gdyby tak robili operacje plastyczne całego ciała. ehh...
  15. wczoraj on doszedł do wniosku że musi odejść. że się męczę i on razem ze mną martwiąc się że cierpię. najadłam się prochów i jeździłam rowerem po ulicy. nie miałam odwagi skręcić pod koła jakiegoś samochodu, nie miałam też szczęścia żeby się pod nie po prostu przewrócić. zatrzymałam go siłą. najgorsze jest to że wmawiam sobie że jemu nie zależy na mnie, że on tylko boi się że będę cierpieć katusze na tamtym świecie. chociaż z drugiej strony wiem że poświęca mi więcej czasu niż znajomym z reala. nie wytrzymam do wakacji i muszę go do siebie ściągnąć już, teraz, zaraz!
  16. ja w dzieciństwie wiele razy się przeprowadzałam. potem osiadłyśmy z mamą na stałe w starym, drewnianym domku babci. oczywiście z wychodkiem łazienkę mam od 10 lat
  17. najgorsze że on mieszka pół polski ode mnie. jak z nim popiszę i wiem że nie mogę twarzą w twarz porozmawiać, łykam garść prochów żeby się trochę zamulić. ostatnio były to 34 tabletki. 10 chloroprotixenów, 10 setaloftów i 14 promazinów
  18. kite

    wasze marzenie:)

    wszystkie 3 poziomy iko w kitesurfingu. ozone manta II 8.0. szczurek siamese rex
  19. też mam cepan goopi cebulowiec! w sumie mi pomógł promazin. oczywiście z zaparciem psychicznym że to rzucę. miałam brać doraźnie ale ustawiłam sobie 2 razy dziennie po 100mg. teraz biorę raz dziennie
  20. kite

    Teksty piosenek

    30 Seconds to Mars - Kings & queens oooooooooooo Into the night Desperate and broken The sound of a fight Father has spoken We were the Kings and Queens of promise We were the victims of ourselves Maybe the Children of a Lesser God Between Heaven and Hell Heaven and Hell Into your eyes Hopeless and Taken We stole our new lives Through blood and name In defense of our dreams In defense of our dreams We were the Kings and Queens of promise We were the victims of ourselves Maybe the Children of a Lesser God Between Heaven and Hell Heaven and Hell The age of man is over A Darkness comes at dawn These lessons that we've learned here Have only just begun We were the Kings and Queens of promise We were the victims of ourselves Maybe the Children of a Lesser God Between Heaven and Hell We are the Kings We are the Queens We are the Kings We are the Queens
  21. jestem uzależniona ale nie od partnera, od przyjaciela. najlepszego przyjaciela jakiego w życiu miałam. muszę wiedzieć co robi? gdzie? z kim? sprawdzam jego znajomych, czy go dobrze traktują? wręcz czy na niego zasługują! strasznie się z tym męczę a on sam wczoraj stwierdził że zaczynam mieć obsesję i nie jest to dla mnie dobre. nie wiem co mogłabym z tym zrobić
×