Skocz do zawartości
Nerwica.com

Borsuk

Użytkownik
  • Postów

    340
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Borsuk

  1. To to nie jest zupełnie normalne przy anhedoni? Ja nie mam negatywnego stosunku do życia jako takiego, ale to nijak nie zmienia tego że nie czuje emocji.
  2. Nie, czas mi mija dosyć szybko. Chyba nie odczuwam nudy, możesz opisać jak to jest? Może czuje nudę jak muszę robić coś co mnie nie interesuje, ale nie jestem pewien, może tylko irytacje wtedy czuje.
  3. Ja mieszkam w Warszawie. Byłem taki od zawsze i moje doświadczenie jest takie, że to czym się ludzie ekscytują dla mnie jest niczym. Na życie składają się dwa czynniki to jak odczuwasz i to jaka jest twoja sytuacja zewnętrzna, po co mam adoptować sytuacje zewnętrzną która jest dobra dla kogoś kto czuje inaczej nisz ja? Nigdy nie czułem potrzeby żeby należeć do jakiejś grupy. A w jakich produktach wystepuja w/w substancje? Ja wdupczam czekolade, pije kawe, czasem nawet sie poruszam troche i nic mi to nie daje. Meh ja brałem szereg różnych leków w tym agonstów dopaminy, tyrozyne, czekoladę i kawę oczywiście też, i efekty są dla mnie praktycznie zerowe. Tak samo z ćwiczeniami.
  4. Moim zdaniem jest to też kwestia wybiórcza, ponieważ z jednej strony mam konkretne działania które prowadzą do celu, ale z drugiej strony nie potrafię szczerze odpowiedzieć, że coś lubię czy nienawidzę, nie przywiązuje do tego wagi emocjonalnej, ja potrafię tylko o tym mówić. Tak jakby emocje przechodziły u mnie przez ośrodki mowy zapomniawszy jednak dotrzeć do samego zainteresowanego. Nie jestem też zainteresowany innymi ludźmi chyba, że przyniesie mi to korzyść. Coś w tym stylu, ale jest to trudno ocenić i przełożyć na liczby. A twoje cele skąd się biorą? Jaki jest twój cel? Możesz nie być zainteresowany innymi ludźmi ale mieć jakieś swoje potrzeby to też emocje. Jak coś robię bez wysiłku tzn. nie muszę się do tego zmuszać to uznaje że mam jakieś minimum emocji które to umożliwiają bo jak inaczej wytłumaczyć motywacje żeby to robić? Chęć porównywania jest interesujące i ja jej również nie posiadam. [videoyoutube=iUiTQvT0W_0][/videoyoutube] Jest w sytuacji takiej w jakiej była zanim poznała osobę o której śpiewa, jednak jej zadowolenie jest inne niż przedtem, ja osobiście nie mam takiego problemu. Dla mnie internet + jedzenie + ile spokoju ile mogę mieć + miejsce do mieszkania to stałe które się dla mnie nie zmieniają. Problem polega na tym że schizoid nie widzi wartościowych celów, wszystkie osiągnięcia przynoszą zyski niewarte kosztów, bo dla schizoida osiągnięcia są obojętne. Najlepsze co może mieć to utrzymywać się w stanie neutralnym z bardzo chwilowymi okresami kiedy coś go zainteresuje. Mnie też to specjalnie nie interesuje, mój problem polega na braku jakichkolwiek pasji i zainteresowań, nawet tych "bezużytecznych" mi się nawet nie chce grać w gry video czy oglądać filmów. Ja wcale nie chce być normalny ja bym chciał mieć pasje do jakiegoś konkretnego przedmiotu który bym mógł studiować (może dlatego że ciekawość to uczucie którego mam najwięcej), ale wszystkie zainteresowania są po prostu zbyt słabe, zbyt konkretne, jak zrozumiem coś co chciałem zrozumieć to nie potrafię po prostu uczyć się więcej na ten temat, cała motywacja siada, dalsze myślenie o tym wydaje się jak praca, muszę się do tego zmuszać. Nie tylko jest to nieprzyjemne, ale efektywność mojego myślenia spada wtedy diametralnie.
  5. Jak nie masz anhedoni to masz uczucia bo coś ci sprawia przyjemność. Cierpienie to też uczucia tyle że inne. Bo to nie jest dokładnie ten sam objaw ty nie masz anhedoni my mamy. I też w 100% nie mam anhedoni jak mam do wyboru dwa posiłki to wezmę ten który mi bardziej smakuje, ale jest ona na tyle duża że wszelki wysiłek nie jest wart korzyści. Do większości rzeczy i aktywności statystycznie przyjemnych dla ludzi mam 100% anhedonie. Myślę, że nikt tu nie twierdzi że w 100% nic nie czuje, ale są to bardzo powierzchowne uczucia i szybko mijają przynajmniej dla mnie. Części uczuć nie mam wcale. Jakbym w 100% nic nigdy nie czuł to bym był pewnie martwy albo by mnie podtrzymywali przy życiu a ja bym tylko leżał. Ja taki jestem od dziecka i żaden psychiatra nie twierdził że się da to wyleczyć, a leki na mnie nie działają więc myślę że u mnie jest tak samo zaburzenie osobowości.
  6. Nie nie czuje, nawet lęku, bo próbowałem się tym motywować ale nic z tego bez uczuć.
  7. Psychiatrzy z którymi rozmawiałem uważali inaczej. Pytali mnie jak się czułem nie tylko o to co robiłem i mówiłem wprost że kopiuje ekspresje innych dla żadnego z nich nie wykluczało to SPD. To co napisałeś jest prawdą tylko dla części ludzi z SPD. Secret schizoid.
  8. To zależy co konkretnie masz na myśli, kopiowanie ekspresji drugiej osoby dzieje się automatycznie więc determinacji raczej nie wymaga.
  9. Schizoid też może się wydawać normalny. Maska normalności bez manipulacji innymi która by była na ich szkodę nie jest zachowanie psychopatycznym. Chyba główna różnica między schizoidem a psychopatą jest taka że psychopata czerpie przyjemność z manipulowania innymi, psychopaci też mają inne powierzchowne potrzeby, mogą czuć dreszczyk emocji i często motywuje ich to do zachowań niemoralnych, schizoid nie odczuwa ani jednego ani drugiego. Ktoś to dobrze opisał na innym forum: "On the top of my head I can say that a major difference between Psychopathy and Schizoid is that Psychopathy is probably the most goal-oriented personality of all and the most likely to act on impulse while schizoid is the total opposite of that, probably the least goal-oriented personality of all and one of the most passive. Schizoids are detached from their emotions and therefore are in a state of perpetual drifting in some ways, going from one goal to another but with minimal desire to actually pursue said goal; if they decide to pursue goals at all. They say that psychopaths are detached from their emotions, but no matter how I look at it I get the feeling that this is almost the opposite: they may not connect emotionally to other people, but they sure connect very strongly to themselves. So they have very precise desires that they want to act on, other people be damned. A personality around the theme of getting what you want no matter what is the impact on other people is probably going to be a very agressive and violent one. But a personality around the incapacity to enjoy things and to some extend even set goals to oneself is probably going to be the least agressive and violent personality of all. "
  10. Ja próbuje diety ketonicznej a raczej MAD, modified atkins diet, która powinna wprowadzić ketoze, ale nie jest tak restrykcyjna i generalnie zdrowsza.
  11. Osoba aseksualna może mieć potrzeby seksualne (masturbacja), ale nie ona odczuwa pociągu do innych osób ani rzeczy, tak jest przynajmniej wg definicji AVEN. Widziałem nawet na AVEN osoby które mają libido i próbowały kontaktów seksualnych z obiema płciami żeby się przekonać, wg statystyk na AVEN ok 50% osób aseksualnych zdecydowała się na seks z różnych powodów główne to związek, a drugi to presja społeczna/chęć przekonania się. Ja nigdy do nikogo nic nie czułem, a erekcje mam albo rano albo wieczorem, albo przez bezpośrednią stymulacje, żadne "sytuacje" nigdy nie wywołały u mnie podniecenia więc chyba jestem aseksualny, ale w sumie to mnie mało to obchodzi ze względu na apatie.
  12. Ciekawe czym się różni pustka która jest raczej neutralna jak u mnie od waszej. Może tylko tym że ja niczego innego się nigdy nie spodziewałem bo mam tak od zawsze. Nie sadzę też żebym marnował swoje życie bo urodziłem się bez emocji więc nie ma czego marnować.
  13. Pewnie można zmienić sposób myślenia, ale nie da się zmienić tego jak się czujesz chyba że na swoje samopoczucie wpływa to jak myślisz co jest prawdą dla większości ludzi, ale nie dla kogoś kto nie odczuwa emocji. Jeżeli nie przeżywasz normalnych emocji to na to nie ma terapii.
  14. Nie leczy się, os schizoidalnej też się nie leczy. Nie ma żadnego oficjalnego leczenia na te diagnozy. Te diagnozy jak schizofrenia prosta są bardzo spekulatywne i wiele osób ma różne diagnozy od różnych psychiatrów więc nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi.
  15. Że nie miała pomysłu co ze mną zrobić, ale w sumie tego się spodziewałem bo nie ma terapii ani leków na moje problemy. A, że nie miała nic konkretnego do zaproponowania to trudno mi jest napisać o niej coś więcej, nie wiem dokładnie co chcesz wiedzieć, przynajmniej słuchała tego co mówię i nie sugerowała rzeczy które były kompletnie nie związane z moimi problemami.
  16. Krzyżanowska potwierdziła diagnozę os schizoidalna, autyzmu u mnie nie widzą mam parę cech autystycznych, nie mogę jeść rzeczy o pewnych konsystencjach np smażonej czy gotowanej cebuli, gorzej znoszę niektóre dźwięki nisz inni, ale poza tym to: brak umiejętności nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi, Nie. nieumiejętność podtrzymywania relacji międzyludzkich, Raczej brak zainteresowania żeby je utrzymywać. brak empatii, Raczej tak. wąskie i wciągające obsesyjne zainteresowania daną dziedziną (często występują „etapy” i zmiany zainteresowań, jednak następuje to po bardzo długim czasie) Nie. interesowanie się jedną wybraną dziedziną, kosztem innych, Za mało sprecyzowane kryterium. szczególne zainteresowania takimi dziedzinami jak informatyka, matematyka (często zespół Aspergera nazywa się „chorobą maniaków komputerowych” „geek syndrome”) Raczej nie, mam dużo zainteresowań ale wszystkie są słabe. układanie przedmiotów w charakterystycznym i logicznym dla danej osoby porządku, Nie. możliwe zaburzenia mowy i języka, takie jak: pedantyczna mowa, używanie trudnych i często nie zrozumiałych zwrotów, perfekcjonizm w wyrażaniu się, trudności w zrozumieniu pojęć metaforycznych i abstrakcyjnych. Nie. Ludzie z ZA raczej trudno pomylić bo biorą wszystko dosłownie, nie rozumieją żartów, nie widzą jak ktoś nie jest zainteresowany tym o czym mówią itp.
  17. Chyba generalnie mało pisałem o rodzinie. Siedzę, przeglądam www, często też kompletnie nic nie robię ani o niczym nie myślę. Czasem gram w jakieś gry komputerowe, ale przez znaczną większość czasu nawet tego bym nie był w stanie robić. W tym roku przeszedłem 3 gry i jedną sporo grałem ale nie do końca, a nie miałem nic innego do roboty.
  18. Ja nie, od dziecka nie mam normalnych emocji i mało co mnie interesuje i nie potrafię się zmusić do robienia rzeczy które mnie nie interesują, ani nie widzę powodu żeby się nimi katować bo łatwiej by było się zabić i to wszystko co mogę powiedzieć o moich problemach. Przeglądałem kiedyś te różne choroby które wywołują podobne objawy, ale one mają bardzo długie listy objawów i jak z 80 znajdę 3 które pasują to marne szanse żebym coś z tego miał. Zrobiłem sobie badania na hormony tarczycy i prolaktynę bo najwięcej pasowało (chociaż też mało co) i wyniki były w normie. Ubezpieczenie z UP mi się skończyło zanim się dostałem na 2 konsultacje, więc pewnie pójdę za 3 miesiące jak mi wyrobią nowe na Sobieskiego 9. Krzyżanowska miała się zastanowić co ze mną zrobić ale widzę, że nie ma specjalnie pomysłu ani też do końca nie rozumiała problemu, chociaż mi jakieś badania zrobią (prawdziwe krwi itp. nie tylko psychologiczne) i przetestuje jakieś nowe leki, a mojej mamie zależy żebym tam poszedł bo nie rozumie że to nic nie zmieni więc mogę iść mi wszystko jedno.
  19. Nie sama śmierć ale to całe gadanie o głębokim poruszeniu i pokulenie Jana Pawła II to była oczywista bzdura dla mojej rodziny, Polacy są tacy jacy byli jest narodowy zryw i żałoba to wszyscy poruszeni a jak wróci normalne życie to pełno chamów i myślących jedynie o sobie i nikt u nas się nie spodziewał że Polacy się zmienią. Nawet był jakiś mecz na którym mieli się kibole pojednać i doszło do zamieszek. Co wygląda trochę śmiesznie jak wiesz że pokulenie Jana Pawła II to bujda, chwilowe wzruszenie i nic więcej. Pewnie spora część nie, ale dużo ludzi odrzuciło wiarę z czasem.
  20. HankaPrywatnie patrzysz na ateizm z perspektywy religii katolickiej, Bóg jest w niej miłością, więc brak Boga to brak miłości, ale to jest założenie religijne nie ateistyczne, ateista może odczuwać miłość i nie potrzebuje do tego ani koncepcji ani wiary w Boga. Zróbmy eksperyment myślowy, załóżmy że większość ludzi wierzy w smakowita, smakowit sprawia że jak jesz to czujesz smak potraw, więc osoby które nie wierzą w smakowita nie mogą odczuwać smaku, jest oczywiste dlaczego jest to absurdalne, nie da się przy obecnym stanie wiedzy wytłumaczyć subiektywnego odczucia smaku, jest to równie niezrozumiałe jak emocje więc myślę że porównanie jest całkiem trafne. Łatwo też zauważyć że wierzący by mówili o niewierzących że ci sami czują przecież niemożliwy do wyjaśnienia naukowo smak potraw więc czują smakowita chociasz nie chcą go zaakceptować. Można odczuwać coś nie mając dla tego czegoś wytłumaczenia, w podejściu racjonalnym jest akceptacja tego że nie wszystko się wie i rozumie, nie ma zaś logicznej możliwości powiedzieć nie rozumiem skąd się bierze smak więc istnieje smakowit, czy nie rozumiem skąd są uczucia więc istnieje Bóg, to jest twierdzenie że rozumie się coś czego się nie rozumie. Richard Feynman on God Ponadto nie ma żadnych znanych ograniczeń co do tego jakie uczucie może mieć byt jedynie materialny więc nie ma żadnych podstaw żeby mówić że materialista nie morze wierzyć w uczucia, a raczej uznać je za rzeczywistość bo przecież czuje, problem pojawia się jak wymyślamy byty które mają te uczucia wytłumaczyć zamiast z pokorą przyznać że nie rozumiemy natury. I nie zgodzę się że rozumowa droga emocji nie ogarnie, bo nie wiemy jakie są jej granice więc jest to możliwe. Na podstawie sukcesów w zrozumieniu rzeczy które wydawały się niemożliwe do zrozumienia rozumowo i kompletnej klapy wszystkich innych sposobów zrozumienia wygląda na to że jest to najbardziej prawdopodobna droga którą możemy je kiedykolwiek zrozumieć, możliwe że nigdy tego nie zrozumiemy ale to nie znaczy że nie istnieją. Jak myślicie nie ma wytłumaczenia = nie istnieje to przeceniacie ludzką wiedzę, a może nawet to co człowiek jest w stanie pojąc, ludzie mają swoje intelektualne ograniczenia i nie ma żadnej gwarancji że zrozumieją wszystko co da się zrozumieć rozumowo. Feynman - Not Knowing Things :
  21. Mój brat, siostra i ojciec są niewierzący a mają uczucia. http://www.lhup.edu/~dsimanek/sci_relig.htm A jak ktoś myśli że "dlaczego" to jest racjonalne pytanie po tym jak ktoś miał wypadek to wykazuje brak logiki, więc dla osoby racjonalnie myślącej taki problem nie istnieje. A co do śmierci to dla mnie brak życia po śmierci nie jest niczym strasznym. To jest stan neutralny i świadomość tego daje wolność i spokój. I trochę mnie rozwaliło jego zdziwienie że niektórzy niewierzący się uśmiechają a inni nie, rzeczywiście zaskakujące, jedna z rzeczy które przeszkadza wielu wierzącym to to że dużo ateistów jest zadowolonych, a nie cierpi bez wiary w Boga. Nie mogą znieść tego że owi ateiści nie zapadają się w rozpacz i nihilizm co jest sprzeczne z ich wiarą w potrzebę wiary. Tak dla mnie wygląda religia:
  22. To się nazywa cold reading, zresztą Derrenem Brown to robi w tym klipie do którego dałem linka. I tak mówię o KONKRETNYCH rzeczach. A to są zwykłe bzdury. Samoloty same latały i bomby same się detonowały, dowody? -- 01 lis 2011, 17:36 -- A mi powiedział że główna różnica jest taka że zab os są od dziecka, a schizofrenia następuje później, jak jesteś w stanie grać w gry video to masz mniejszą awolicje nisz ja, masz w ogóle awolicje? Raczej narzekasz na zmęczenie i inne tego typu problemu.
  23. Nie jesz pieczywa, ziemniaków, makaronu, ryżu? To ma wysoki IG.
  24. Rośnie po jedzeniu o wysokim IG - tego właśnie nie jadam Makaron ma wysokie IG.
  25. Cold reading. Mi nie zależy po prostu jest to dla mnie nielogiczne, może mi trochę zależy żeby ludzie byli bardziej logiczni. A to na temat dowodów:
×