-
Postów
140 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kop
-
czy jest osoba która odstawiła leki i jest w 100%zdrowa
kop odpowiedział(a) na kubik110 temat w Nerwica lękowa
Miałem nerwicę w w podstawówce(5 klasa), po tym okresie zupełnie o tym zapomniałem i żyłem normalnie. Niestety po latach znów mnie dopadła. Myślę, że aby zupełnie się wyleczyć, trzeba o niej zapomnieć, albo wmówić sobie, że się jest zdrowym. Tendencje do pewnych zachowań i sposoby reagowania organizmu jednak zostaną, tylko nie będziemy tego uznawali za nerwicę. Osoby 100% zdrowe pewno nie odwiedzają już tego forum;) -
tolken24, nie skupiaj się tak na tym, czy lek działa czy nie, bo to bardziej urojone odczucia działania leków. Czekaj po prostu na poprawę, nie nagłą. Lepiej spodziewać się działania po dłuższym okresie niż się rozczarować. Jeśli się nie poddajesz to z biegiem czasu będzie lepiej. Zaakceptuj to, że coś takiego się z Tobą dzieje i obserwuj, ze szczególnym uwzględnieniem popraw, nawet nieznacznych. Słuchaj tego co mówią na terapii i realizuj to w swoim życiu. Sam podczas ataków byłem już w tak beznadziejnej sytuacji, że nie wiedziałem co z sobą zrobić, nic nie miało sensu, a dla osób z zewnątrz zupełnie nic się nie działo. Tak naprawdę, to realnie nic się stało, przeżyłem. Wiem, że będą jeszcze następne ataki, ale się nie poddaję, nie mam wyjścia, przecież gorzej już być nie może...
-
Sny a szara rzeczywistość, czyli co nam się śni?
kop odpowiedział(a) na małaMI25 temat w Pozostałe zaburzenia
śniło mi się, że już wstałem i robiłem to co miałem zrobić rano. Przez to zaspałem:) A później trzeba było zrobić wszystko jeszcze raz:D -
Mad_Scientist, Nie "ewangelizować", a "ewangelizować na siłę" "dla zainteresowanych", jeśli nie jesteś daruj sobie-proste, nie?
-
1. Do wszystkich ateistów: Bóg na prawdę istnieje, nawet jeśli w Niego nie wierzycie;) dla zainteresowanych: I. Cuda-poczytajcie, poszukajcie II. Opętania i wyzwolenie z opętań-też poszukajcie III. Nie może istnieć coś bez przyczyny, wszystko ma swój początek, itd. itp. 2. Nie zamierzam wywoływać w tym dziale wojny religijnej(po prostu stwierdzam fakt:)), ani ewangelizować na siłe:P. Chcę jedynie podzielić się moimi spostrzeżeniami dotyczącymi nn na tle religijnym 3. Sam fakt, że ma się nn powoduje, że myśli i niektóre zachowania nie są grzechem(jeśli ich nie chcemy). Osoba religijna patrzy na świat inaczej niż niewierząca. Mając nn na tle religijnym warto znaleźć dobrego specjalistę, który jest jednocześnie osobą wierzącą. Należy też porozmawiać z księdzem(takim, który zrozumie). Tematy religijne są dość delikatne, ale można spróbować dyskutować z innymi wierzącymi, żeby łatwiej ukształtować swój światopogląd Organizm broniąc się przed czymś wywołuje natrętne myśli, które mają skupić na sobie uwagę. Tematy religijne są do tego celu najlepsze więc poza zdrowiem to ich dotyczą natrętne myśli. Skoro jest to reakcja naszego organizmu to w tym przypadku nie należy mylić tego z natchnieniem Ducha Świętego , czy wręcz przeciwnie z podpowiedziami szatana. Pan Bóg nikogo nie potępia, Jezus jest przy człowieku do ostatniej chwili jego życia, zawsze gotowy przyjąć skruchę i żal za popełnione grzechy... Proszę przeciwników religii o nie komentowanie(negowanie, mówienie o nieistnieniu Boga) ostatniego zdania, ponieważ jest ono skierowane dla osób wierzących przeżywających problem nn typu "jestem grzesznikiem i nie trafię do Nieba". To tyle, dziękuję:) Jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam.
-
gdy będziesz miała już wszystkie wyniki, terapia będzie obowiązkowa... Z tego co piszesz wynika, że sama widzisz kilka konfliktów, problemów(?), na które twój organizm reaguje we właściwy sposób broniąc się:) Psycholog pomoże ci je dostrzec, zaakceptować i rozwiązać(tak w skrócie). Powodzenia!
-
Były okresy, że trwała cały dzień, teraz przez kilka minut do kilku godzin, ale to co powyżej określiłem derealizacją można by nazwać depersonalizacją, która łapie mnie w końcowej fazie ataku i trwa tylko przez parę minut(takie uczucie jakbym już nie był sobą)...
-
Mnie wczoraj znowu wzięło jakbym z siebie wyleciał, jak z kimś gadałem to nie ja tylko ktoś kim sterowałem:) Ale 1,5 godziny i opanowałem, nawet po ataku było lepiej niż przed, ale wyleczę się...wiem na pewno W sumie to chyba za dużo myślę o tym co myślę...
-
Czasami zdarza się, że właśnie w najgorszych momentach przychodzi olśnienie! Piszesz, że Ci wszystko jedno, z jednej strony to dobrze, podchodzisz do siebie z dystansem. Skoro wszystko ci jedno to nie masz nic do stracenia idąc na terapię, czy w ogóle robiąc cokolwiek. Wyobraź sobie, że ze strony fizycznej jesteś taka jak każdy inny człowiek, masz takie same szanse, żeby dożyć jutra, żeby coś zmienić, żeby wyzdrowieć, zwłaszcza, że te zaburzenia nie są prawdziwą fizyczną chorobą, a "jedynie" sposobem organizmu na radzenie sobie z czymś z czym sobie nie radzi:):) Mimo wszystko jesteś w stanie z tego wyjść, choć na razie nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić...
-
Ja też np. na zawodach boję się biegać na maxa, podczas gry w piłkę mam różne niepokojące myśli, gdyby nie one pewnie umiałbym się bardziej skupić i lepiej bym grał... Pływanie przez to staje się nieprzyjemne W sumie to z d/d i natrętnymi myślami cieżko jest sport uprawiać, ale daję radę
-
w końcu przestałem się lenić...
-
Jak się denerwujesz albo boisz, to jedz... A potem idź spać albo przynajmniej poleż trochę A oprócz tego jedz nie dużo, a regularnie. Ja np. Jem 2 sniadania (7.00 i 9.00), 2 obiady(15.00 i 17.00), podwieczorek(18.30) i 2 kolacje(19.40 i 21.40) oprócz tego jakieś kanapki albo coś podjadam. Jem dziennie około 3500-4000 kcal ale cały czas ważę ok. 60 kg, choć ostatnio(3 m-ce) udało mi się nadrobić 3 kg.
-
Moja historia oraz zbiór pytań w pigułce.
kop odpowiedział(a) na desperat92 temat w Nerwica natręctw
Najlepiej idź do psychologa, on ci pomoże znaleźć przyczynę(wł.przyczyny), bo to się nie bierze znikąd. Będziesz musiał przeanalizować trochę siebie i swoje życie... asertin u mnie działał, ale dopiero po pewnym czasie...(2m-ce), więc skoro nie widzisz poprawy tym bardziej znajdź dobrego psychologa. Można z tym funkcjonować, ale strasznie trudno... Piszesz "ambitnemu", czy przypadkiem nie za bardzo? Dasz rade! Pozdrawiam! -
Dzisiaj sprawiła ( i dalej sprawia) mi radość pogoda:) Aż mi się chce wszystko robić A tak po za tym to dawno mnie tu nie było... NO! Trzeba się wziąć do roboty! Wiosna...
-
Myslicie, że każdego człowieka dałoby się wkręcić na tyle, żeby poczuł derealizację? Ja myśle, że to od wrażliwości zależy i od inteligencji trochę. Mi d/d póki co nie preszkadza... Każdy sam musi znaleźć spobób, bo każdy jest trochę inny. Ja poprostu przestałem zwracać na nią uwagę, ale najpierw musiałem wyleczyć się z lęków. Najważniejsze to opanować myśli jak już dochodzi do d/d. Ja podczas takich ataków zastanawiałem się co bym myślał i jakbym reagował na to dwa lata wcześniej(gdy byłem jeszcze "normalny") I dochodziłem do wniosku, że nawet bym tego nie zauważył, że się coś dzieje, poprostu znalazłbym jakieś wytłumaczenie takiego stanu.
-
jest na forum lekarz specjalista? a co na to medycyna?:)
-
Zacznij wszystko od nowa, jeśli jest tak jak piszesz to wyjedź gdzieś za granicę, albo zrób z sobą cokolwiek, zacznij od zera, jakbyś miał nowe życie...
-
a ja dzisiaj (właśnie teraz) mam derealizację, chyba pierwszy raz od miesiąca ale mam to gdzieś... Fajne uczucie nawet, wszystko takie dziwne i myśli nie można pozbierać... Ciekawe kiedy przejdzie, bo już mnie wkurza... Chyba przez jakiś lek na zawroty głowy dostałem tej derealizacji ale śmieszne uczucie...:)
-
LitrMaślanki, kurka, nie jedź tak człowieka... Z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca Ziemi lepiej jest mieć wartości religijne niż nie mieć żadnych, albo mieć je zepsute... Ahmall Gammat, oczywiste jest że nie przekonasz ateisty do tego, że uzdrowił cię Bóg, więc nie zmieniło by to filozofii życiowej tego doktor(k)a Można rozmawiać o wierze na argumenty, owszem ale dlaczego obrażać nimi wartości drugiego człowieka? Rozumiem chodzi tu o "fanatyzm" religijny, ale przecież chrześcijanie to nie terroryści... Wydaje mi się, że wystarczy powiedzieć "ja wierzę" i dodać dlaczego, albo "ja nie wierzę" i też napisać dlaczego Jeśli się ma różne poglądy nie można dojść do porozumienia, ale można je przedstawiać nie obrażając bezpośrednio nikogo... Gdyby nie niewierzący, czy inni "wrodzy" Kościoła, to Kościół nie ukształtowałby się na taki jaki jest teraz (według większości katolików Kościół jest święty, według większości ateistów beznadziejny, a księża to pedofile) Mam nadzieję, że nikogo zbytnio nie obraziłem:) a jak uraziłem to przepraszam...
-
A ja dzisiaj akcje zrobiłem szkoda gadać...znaczy pisać no ale jak już w oko wpadnie dziewczyna to można różne śmieszne rzeczy robić... Rozmowa telefoniczna wystarczyła żeby się lepiej poczuć, bo finał akcji trochę nie wyszedł :/
-
a jak myślicie dlaczego istnieje świat? Tak, O? Nic nie było i nagle jest? A to, że człowiek jest jedynym inteligentnym gatunkiem? Bo co, tak od niczego ewoluował? A ty, który czytasz post dlaczego istniejesz? Przypadek? Nie szkoda ci tych, którzy nie istnieją? hehe Boga nie da się ogarnąć, mamy za małe rozumy... A poza tym to sobie o cudach poczytajcie jak się wam nudzi, albo żałujcie, że nie wierzycie, bo wasze życie nie ma głębszego sensu... Pozdrawiam! PS.Szanuję ateistów szukających
-
PomocyWielkie, pozbądź się wyrzutów sumienia, skoro nie chcesz tych mysli to nie są twoje i tyle! Nic złego się nie stanie przez nie twojej rodzinie. Zrób sobie test, pomyśl sobie np. o jakiej żarówce w domu i chciej, żeby przestała swiecić, jak sama od niczego nie przestanie(a na 99,99%) to znaczy że nie masz jakiś nadprzyrodzonych mocy, więc twojej rodzinie nic nie grozi... A myśli zaakceptuj i pozwalaj, niech sobie przychodzą i odchodzą... nie wiń się za nie. Te myśli to nie grzech, bo są niechciane... I na pewno nie mają wpływu na to, co się wydarzy(jeśli by się coś wydarzyło to byłby to czysty zbieg okoliczności)
-
cały dzień do dupy... ale nie jest aż tak źle jakby być mogło... wszystko mnie wkurza... uważać bo ugryzę... chory jestem, gorączka-nie lubię gorączki... Zaraz idę ćwiczyć i może będzie lepiej... a w poniedziałek wizyta u psychologa... no i weekend będzie
-
kurna... ale jestem wkurzony...cały dzień zmarnowałem z powodu choroby gardła i gorączki, ale sprawia mi radość to że olewam wszystkie dolegliwości a jest ich oprócz tych "realnych" dosyć dużo
-
Middle_Of_Night, tylko tak!