Skocz do zawartości
Nerwica.com

kochanie

Użytkownik
  • Postów

    220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kochanie

  1. no nie da sie ukryc, ze normalnie to ja wtedy nie zylam. do szkoly przestalam chodzic i potem powtarzalam rok. na terapie pozno poszlam, bo nikt mnie tam nie zaprowadzil, a ja nie mialam pojecia ze jestem chora.. jesli bierzesz leki to nie sadze, zeby Ci sie pogorszylo. Ja biore leki, chodze na terapie i kompulsji prawie w ogole nie mam - tylko takie jakies nerwowe ruchy ręką nogą itp co chwile. Ale obsesje niestaty dalej dokuczją, chociaz juz mniej.
  2. a ja mam troche inne pytanie?? Jaki powinien być dobry psychiatra Waszym zdaniem? Jak sie powinien zachowac i w ogle jakie macie oczekiwania..
  3. mój dzisiejszy dzień.... brak mi słów... dobrze że już sie kończy................
  4. Ja chyba jakas dziwna jestem... Przejrzałam mniej wiecej ten temat i żadna wypowiedź mnie nie rozśmieszyła.. Mi ta choroba życie zmarnowała i chyba po prostu nie bawi mnie zupelnie nic, co z nią związane.. Nie wiem dlaczego, ale po przejrzeniu tego tematu jestem przygnębiona....
  5. tesknie najbardziej za NORMALNOŚCIĄ. wszystko bym za nią oddała (
  6. chęć upicia - wiesz widocznie z doświadczenia, ze gdy sie upiłes przez chwile czułeś sie inaczej, lepiej(??) Im wiekszego masz doła tym bardziej chcesz sie napic, zeby poczuc ulge w cierpieniu
  7. po co ja żyję? NIE MAM ZIELONEGO POJECIA czy to ma jeszcze jakiś sens? TO JEST ZUPEŁNIE BEZ SENSU sens życia? ŻYJĘ ŻEBY UMRZEĆ.. oby jak najszybciej...
  8. popieram!! asentra Ci na pewno pomoże. Dziwie sie że jeszcze nikt Ci tego nie przepisał...
  9. jak bierzesz leki i do tego troche popijesz to szybciej sie upijesz i tyle jak popijesz troche wiecej to wylądujesz na detoksie a jak popijesz o wiele za dużo to pójdziesz do nieba :) nie pij alkoholu w takim stanie, bo bardzo szybko sie uzależnisz!! alkohol przyniesie Ci ulge, ale tylko na chwile, potem znowu wróci dół, pewnie jeszcze wiekszy i znowu siegniesz po procenty. Depresje leczy sie lekami!! porozmawiaj z lekarzem o wszystkich watpliwościach, nie rób głupstw, bo to sie może źle skończyć.
  10. Ile czasu dziennie zajmują Wam Wasze kompulsje?? I jakie kompulsje u Was występują codziennie?? mi zanim zaczelam sie leczyc to kompulsje zajmowaly około 10h/dobe. teraz lepiej jest, ciągle mam jakieś, ale to raczej takie drobne. Nie to co kiedyś.
  11. cital to pierwszy lek który zaczełam brac 4 lata temu pierwsze dni były odjazdowe - nigdy bym nie uwierzyla ze mozna tak sie czuc gdbym tego nie przezyla myslalam ze po scianach zaczne chodzic mialam takie napady paniki jak nigdy wczesniej akatyzje - kazdej nocy spadalam z łożka bezsennosc mega zwroty glowy caly czas!! czulam sie jakbym nie byla w swoim ciele ale potem bylo juz dobrze pierwszy raz w życiu mogłam normalnie oddychac, normalnie chodzic, bylam spokojna i wyciszona - to bylo niesamowite...
  12. a ja po rispolepcie zapadłam w głęboki sen z przerwą na jedzenie - koszmar i tak przez rok;/ nie wiem jak to wytrzymalam..
  13. Wydaje mi sie, że gdy masz psychoze z duzym nasileniem pozytywnych i jestes pobudzony, t solian w małych dawkach moze zaszkodzic, bo on pobudza. w dużych dziala uspokajająco [Dodane po edycji:] tak, to objawy odstawienne.
  14. kochanie

    Syndrom DDA

    hmmm... no więc o co chodzi, że jeszcze nie jest w koszu??? tym razem przynajmniej byłoby to słuszne i racjonalne.. Sory, nie przyszło mi do głowy szukać DDA w zaburzeniach osobowości...
  15. kochanie

    Syndrom DDA

    Chciałabym założyć taki nowy temat, na którym mogliby sie wypowiedzieć DDA cierpiący na różne zaburzenia psychiczne. Nie mam nic konkretnego na myśli, po prostu napiszcie o Was, jeśli czujecie taką potrzebe :) Pozdrawiam!
  16. No ja też nie jestem cala w skowronkach, ale jest ok - moge normalnie funkcjonowac itd. Tylko z tymi benzo uwazaj bardzo, prosze! Ja po rispolepcie ciągle spalam.. Póki co musze leciec, dzieki i pozdrawiam!!
  17. niektorzy biorą do końca życia.. [Dodane po edycji:] Ja mysle że ta akatyzja Ci minie i bedzie dobrze. Poczekaj. Ja doszłam do wniosku ze najwazniejsze na swiecie to miec dobrego lekarza. ja takiego mam nareszcie :) bo wczesniej sie meczyłam..
  18. wiesz to tak jest że na początku jest fajnie, potem juz gorzej, byc może też bedziesz musial brac potem wieksze dawki.. zwłaszcza ze dopiero od miesiąca bierzesz leki..
  19. Bo na pewno masz. Każdy ma swoje problemy i dlakazdego są one najwieksze. Ja mam o tyle szczescie że coś na mnie dziala. są ludzie zupełnie odporni na wszystkie leki..
  20. zespołu serotoninowego rzeczywiscie mozna, ale nigdy nie przezylam czegos takiego. Strach przed zespołem serotoninowym jest znacznie mniejszy niż chęć normalnego funkcjonowania..
  21. mam nerwice natrectw, kiedys mialam czesto depresje ale odkąd biore tyle lekow jest ok, nie mam deprechy. Rozsadza mnie dopiero kiedy nie biore lekow albo za niskie dawki - wtedy to jest dopiero masakra;/ Teraz nie mam ZUPELNIE zadnych dzialan niepoządanych - serio. I nigdy nie mialam po asertinie żadnych dzialan niepożadanych. bez problemu z dnia na dzien przechodzilam z dawki 200 na 300 itp
  22. nie mam zupełnie zadnych dzialan ubocznych. takie szczescie w nieszczesciu. Oczywiście zaczynalam rok temu od 1 tabl, teraz dopiero od 2 miesiecy jestem na 8. W porównaniu do tego co bylo przy wszesniejszych lekach to na serio jest cudowanie. Na poczatku jak wziełam 4 lata temu 1 raz spamilan i cital przez miesiąc bylo cudownie, ale potem juz coraz gorzej, bo po prostu za m,male dawki bralam. Lekarz wlączyla mi rispolept - bylo tragicznie- spalam min. 18h/dobe i czulam sie jak zombi;/ Przy paromercu poczulam sie lepiej ale dopiero gdy bralam 60mg. zeldox - masakra!! cala trzesłam sie jak galareta, wszystkomi z rąk lecialo, mialam obrzeki, napady paniki.. a na natrectwa prawie nie dzialalo.. serdolect - pół biedy, troche mnie moze wyciszal, ale tez natrectw mi nie zmniejszal jakos szczegolnie.. solianu biore minimalne dawki - mniej juz nie mozna tylko 50 mg, to tak przeciwdepresyjni nawet dobrze na mnie dziala, chociaz mysle o tym by go odstawic.. zobaczymy..
  23. Jezu dziękuje, nareszcie ktoś mnie rozumie, aż mam łzy w oczach... serio.. też chcialabym brac mniej, ale na mnie nie działają mniejsze dawki... Brałam juz tyle leków...solian, cital, rispolept, andepin, paromerc, sulpiryd, zeldox, serdolect... a teraz od roku jestem na asertinie 400mg i naprawde jest dobrze...
  24. kochanie

    asertin

    Linko !!! Dlaczego wrzuciłaś mój temat do kosza?? O co chodzi?? Chciałam sie dowiedzieć czy ktoś jeszcze bierze takie dawki i jak sie po nich czuje... Naprawde biorę 400 mg asertinu dziennie czyli 8 tabletek!!! Nie wierzysz mi????
×