ja myślę, że jak ktoś naprawdę potrzebuje leków, to je grzecznie łyka i nie pyskuje.
Ja się nie zastanawiałam czy brać leki czy ich nie brać, bo nie miałam wyboru -leki to był mój ostateczny ratunek, byłam już na samiuteńkim dnie... i na szczęści pomogło
Ale faktem jest, że wiele osób nie potrzebnie łyka te wszystkie antydepresanty
a psychiatrzy przepisują, bo to w miarę nieszkodliwe, a jak ktoś ciągle przychodzi i twierdzi że ma doła, to na odczepnego przepiszą mu jakiegoś cukierka... zwłaszcza jeśli to prywatne gabinety
[Dodane po edycji:]
teraz to przecież co druga osoba albo i wiecej twierdzi że ma depresje
a powody to można mieć jakie tylko sobie kto wymyśli
wtedy faktycznie leki nie pomogą - bo trzeba problem rozwiązać więc raczej psychoterapia
chociaż na początku dobrze czasem wziąć jakiś lek, żeby się uspokoić, wyciszyć i móc normalnie funkcjonować
no i podjąc terapię jak najszybciej, żeby jak najszybciej odstawić leki
tylko że.... niewiele osób ma na to pieniądze
więc biorą leki i kółko się zamyka