kochanie

a ja zaczynam pogłębioną 4 listopada troche się cieszę, troche się boję i troche mi sie nie chce.. no ale zobaczymy co z tego wyjdzie

Rozumiem Cie, bo przez długi czas też żyłam tylko i wyłącznie poczuciem winy i własnej beznadziejności. I też sama sie za to ciągle karałam w dość drastyczny sposób. Chce Ci tylko powiedziec, że da sie z tego wyjśc. Musisz tylko chcieć, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. W moim przypadku to był dośc długi proces, trwał kilka lat. Dzieki leczeniu i zmianach jakie wprowadzłam w swoje życie, zrozumiałam że nie można ciągle życ w poczuciu winy, nawet jeśli naprawde zrobiło sie coś złego. To Cie niszczy. Spróbuj wybaczyć sobie. Ja spróbowalam i w końcu mi sie udało. Bardzo pomaga mi taki fakt, o którym niby wszyscy wiedzą, a jednak dla mnie to było prawdziwe odkrycie - że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, że każdy ma prawo popełniać błędy, nikt nie jest idealny i nigdy nie bedzie i wcale nie musze być idealna. Spróbuj to zrozumieć i wybacz sobie wszystko co sie złego dzialo i wtedy bedziesz mogła zacząć żyć od nowa. pamietaj że wszyscy ludzie są równi - nikt nie jest lepszy ani gorszy, nikt nie jest idealny. I Ty nie jesteś gorsza od nikogo ani lepsza od nikogo. Po prostu jesteś i to jest najważniejsze! Proszę Cie bardzo, wybacz sobie, daj sobie szanse!! Dopiero wtedy bedziesz mogła zacząć myśleć o tym, by siebie zaakceptować taka jaka jesteś. A wtedy Twoje życie zacznie sie zmieniac, zaczniesz sie zmieniac i spełniac swoje marzenia. Jesteś jeszcze młoda, więc walcz o siebie póki jest na to czas!! Wybór należy do Ciebie, bo to Twoje życie. Myśle że szpital na poczatek to dobry pomysł, bo musisz sie troche zregenerowac. Powodzenia!

a byłaś z tym u lekarza?? bierzesz jakieś leki, leczysz sie na coś?? nie chce wyolbrzymiać, ale mi to troche nie za fajnie wygląda. Powinnaś o tym z lekarzem porozmawiac. To może być natrectwo jak najbardziej i myśle że Ci tak samo z siebie nie minie.. Powodzenia!

gratulować!! a ja zdałam egzamin... ale auta nikt mi jeszcze niestety nie fundnął, nawet tylko takiego do oglądania.

a ja sie zastanawiam... czy to forum nie jest dla niektórych ucieczką od realności, od zycia??? bo jesli tak, to duzo na tym tracimy. Zamiast sie rozwijać, leczyć, żyć z ludźmi w realu, w domu, w pracy,na terapii, to przesiadujemy tu, bo nikt nas nie widzi i nie wie kim jestesmy i wolno nam napisac wszystko co chcemy bez zadnych konsekwencji.. a w końcu w życiu na co dzień wszystko ma swoje konsekwencje, przyjaźnie też wyglądają zupełnie inaczej niż przyjaźnie przez internet. Ja w pewnym momencie stwierdziłam, że za bardzo angażuję się na tym forum, że trace czas, który mogłabym wykorzystać dużo pożyteczniej dla mnie.Dlatego postanowiłam sie ograniczać, nie wchodzić tu za często, i nie zamulać przed kompem. Nie jest to łatwe, bo ja generalnie mam tendencje do uzależniania się od tego typu rzeczy. Poza tym mam tendencje do zajmowania sie wszystkimi ludźmi dookola a wiem, że musze zając sie soba. A jak uzależnie sie od forum, to bede żyła życiem innych osob a nie swoim i to by było baaaardzo źle. Co nie zmienia faktu że forum jest potrzebne, tylko myśle że co za dużo to niezdrowo, dlatego staram sie ograniczać.

nikt nie wie dlaczego.. dowiesz sie dopiero po smierci.. Jan Paweł II mówił, że nie sposób zrozumieć cierpienia bez Chrystusa.. moze w tym jest klucz do Twoich pytań.. Powodzenia :)

też zgrzytam zebami w nocy. martwi mnie to bo dentystka powiedziala ze mam starte szkliwo. Czytalam, ze to ponoc jest na tle nerwowym, ale nic z tego nie wynika... no bo jak to leczyć?? trzeba chyba z nerwicy sie najpierw wyjść.. Poza tym ostatnio zalamana jestem moim stanem zdrowia FIZYCZNEGO. Od roku mam katar, bez przerwy chodze z chusteczką przy nosie. Mialam testy na alergie, nic nie wyszlo zlego. Bralam leki przeciwalergiczne i nic nie pomagały. Bylam u 3 laryngologow i nic nie stwierdzili.. a katar jak był tak jest. Po drugie mialam w kwietniu angine. Potem przez 3 miesiące leczyłam sie na zapalenie ucha, bo nie chciało mi wyzdrowiec. Od poczatku roku 3 razy bralam antybiotyki w duzych dawkach ( a wczesniej prawie w ogole nie bralam antybiotyków przez wiele lat..). nie wspominając o drobnych przeziebieniach, które mam bez przerwy!! Poza tym pije bardzo duzo kofeiny w róznych postaciach (bo inaczej ciągle bym spala), biore 400 mg asertinu dziennie i troche martwie sie o swój żołądek. Do tego od czasu do czasu jakas aspirynka czy apap.. Poza tym biore body maxa, tabletki na wypadanie włosów, wapno, bo co chwile mi jakies uczulenie wyskakuje, rutinoscorbin i dośc czesto tabletki do ssania na ból gardła. zjadam tego wiecej niż moja babcia ;/ Sądzicie że jestem już ćpunką?? A ile kasy wydaje na leki to po prostu grzech ciężki!! ZAŁAMKA...

Skąd wiesz że to zespół serotoninowy?? Ja bym miala duze wątpliwości. Bardziej wyglada to na jakies zatrucie czy grype żołądkową. Gdybys mial zespół serotoninowy to wylądowałbys w szpitalu. Miałbyś problemy z oddychaniem, układ krązenia by sie zdekompensował i miałbyś przymgloną świadomośc itp itd.. Zespół serotoninowy to jest stan zagrożenia życia i tak sam bez niczego by Ci nie przeszedł po jednej nocy. A te objawy które opisujesz to naprawde wyglądają na grype żołądkową albo zatrucie. Nie trzeba brać sertraliny, żeby takie coś sie zdarzyło. Poza tym brałes za małą dawke sertry zeby dostac zespołu serotoninowego. I w dodatku kilka dni wczesniej ją zmniejszyłeś. To naprawde jest niemożliwe, żeby to był zespół serotoninowy. Zreszta sam zapytaj lekarza..

rozumiem, już skończyłam.

ja mysle ze jest wrecz przeciwnie - czytasz moje posty. Troche samokrytycyzmu!! nie biore autografów od byle kogo!! Bo wiesz jak dzis weszłam na forum i przeczytałam po kolei wszystkie posty, to na kazdy Twój musialam odpowiedzieć, bo był bzdurny. Jak sie nie powinnas leczyć, to po co Ci Twój escitalopram?? Masz tendencje do zaprzeczania sobie co chwile No ale spoko jasne, przyjmujemy do wiadomości Twoją opinie - wszyscy powinni sie leczyć tylko nie TY!!!! Sama zaczęłaś wojne, więc nie bądź teraz taka wrażliwa i pokrzywdzona. Ja na Ciebie nie weszłam, żeby z Ciebie schodzić. Nudna jestem to po co czytasz moje posty?? To w końcu czytasz czy nie czytasz?? Zastanów sie nad tym i odpowiedz gdy bedziesz wiedziala..

Ja odbieram Balbine inaczej niż Ty. Zresztą ona pierwsza mnie obraziła w chamski sposób (w innym temacie), więc ja teraz nie zamierzam dobierac delikatnych słów, żeby powiedziec, co myśle. Balbina być może nie chciała niczego podobnego osiągnąć, ale po prostu za bardzo przejmuje sie swoim ciałem, a zdecydowanie za mało myśli. Zwłaszcza o innych..

a jak to sie ma do Twojego wcześniejszego wpisu, że nie lubisz prosiaków i obrzydza Cie ich wygląd?/ Mamy nie brać do siebie, a przecież pisalaś ze to my jestesmy zaburzeni a nie Ty!? Tak sie składa że Twoje kanony mało innych obchodza, jedynie Chojrakowa sie nimi przejęła, która ma zaburzenia odzywiania A propo wydaje mi się że osoby które tak mocno oburzają się moją opinią że 173cm i 55kg to anoreksja to same mają kilka zbędnych kilogramów, i po prostu pisząc że im się podobają 'większe' kobiety próbują same przed sobą usprawiedliwić swoje zbędne kilogramy. Tak mi się wydaje. bardzo źle Ci sie wydaje..nikt sie przed sobą nie musi usprawiedliwiac, jeśli jest zdrowy psych. Ja też nie jestem ideałem ale nie robię z tego takiej tragedii. Podobam Wam się- ok, nie podobam się- też ok. I o co ten lament? O co? no własnie robisz tragedie. że Ci 8 kg wody od escitalopramu przybyło. Lament o to, że mówisz o ludziach prosiaki. Nie oceniaj po sobie

Zawsze jak Cię czytam, to mnie tak kosmicznie rozbawiasz, że nie mogę przestać zwijać się ze śmiechu Balbina^^, zacznij to leczyć, jeśli jeszcze tego nie robisz. A Ty zacznij leczyć swoją przemądrzałość. Nie mam zamiar leczyć tego, że osoba mająca 173cm powinna mieć wg mnie 55kg a nie 75kg. Dla mnie to normalne i zdrowe. Twoje zdanie mi wisi. Wybacz Balbino ale nie znam bardziej przemądrzałej i zapatrzonej w siebiej osoby od Ciebie [Dodane po edycji:] bardzo bardzo BARDZO, czytam i czuję, jakbym czytała o sobie Nie jem hamburgerów, ale wpieprzam białe pieczywo czasem i słodzę każdą kawę. Wpierdalam masło i żółty ser i serkki homogenizowane i.... Koniec, boże jaka ja żałosna. Balbina^^ - otworzyłaś mi oczy, dziękuję, chociaż czuję się jak szmata. Zaburzona, nie zaburzona, nie mogę być tłusta. Gratuluję Ci Balbino!! Zapewne o to Ci chodziło, żeby dobić anorektyczke, prawda?? [Dodane po edycji:] genialne zdjęcie wstawie sobie na pulpicie

a wiesz ze niektóre anorektyczki to mają 175 cm i 35kg?? Ty masz spaczony system oceniania innych. Ze soba rób co chcesz ale nie obrażaj innych. Ludzie mają mase problemów, z których biorą sie zaburzenia odżywiania. Wiesz że np kobiety molestowane seksualnie w dzieciństwie w 90% są otyłe?? a Ty patrzysz na taką i mówisz o fu jaki tłuścioszek, obrzydliwość!!. I nic kompletnie o tej osobie nie wiesz.\ A wiesz że np niektórzy maja niedoczynnośc tarczycy i też są grubi?? a inni biorą sterydy, od których sie tyje 10 razy bardziej niż od Twojego escilatopramu.. Wykaż sie chociaż odrobiną ludzkich uczyc ( np współczucie, zrozumienie) no i nie oceniaj pochopnie bo zapewne na ogóle i tak nie masz racji.

A chodzisz w ogóle na jakąs terapie??? Bo na anoreksje to bardziej pomaga dobra terapia niż leki... Z tego co wiem są tez grupy terapeutyczne dla osób z ED [Dodane po edycji:] No wiesz ja znam takie, które wciągają hamburgery i są chudsze nawet od Ciebie!!

ona przyjmuje tylko w 1 i 3 piątek miesiąca, wiec za tydzień jej nie bedzie. tak, nie da sie ukryc ze jestem z trójmiasta..

to zalezy do kogo. Różni lekarze różnie biorą. ale za 70 na pewno kogos znajdziesz. moge dac Ci nr tel do psychiatry która bierze 60 czy nawet 50. przyjmowac bedzie w najblizszy piątek od 16.00 we wrzeszczu niedaleko manhatanu 604070765

Obrzydza Cie? A zbiera Cisie wtedy na wymioty?? To może za każdym razem, gdy widzisz pączusia na ulicy zacznij wymiotować!!?? wiesz, z wymiotami wyleje Ci sie woda z organizmu i schudniesz. Będzie wspaniale! [Dodane po edycji:] aha i jeszcze jedno: Ogólnie nie czytam Twoich postów bo piszesz BZDURY, ale teraz to już przeszłas samą siebie..

tylko nie wiem czy rodzinny Ci wypisze... on może to zrobić, ale w przypadku gdy jest pewien że stan pacjenta jest zwiazany z zaburzeniem psychicznym. A na ogól lekarze pierwszego kontaktu aż tak bardzo sie na tym nie znają.. Prędzej powie Ci żebyś najpierw poszła do psychiatry i zobaczyła co psychiatra powie. I pewnie wypisze Ci skierowanie do neurologa.

ale to nie chodzi o to żebyś sie obwiniała tylko po prostu dla świetego spokoju poszła jutro do psychiatry. Przeciez w internecie jest pelno ogłoszeń, możesz wybrac kogoś i zadzwonić. A to ze raz wydasz 100 zł to nie jest tragedia. skoro sie źle czujesz to musisz sie leczyć - to proste. Wydaje mi sie że od rodzinnego też możesz dostac skierowanie na oddzial psychiatryczny. Spróbuj - zapytaj czy Ci wypisze i sie dowiesz.

Ty tez mnie zupelnie nie rozumiesz..Gdański Uniwersytet Medyczny jest szpitalem, na terenie którego są różne kliniki. Miedzy innymi znajduje się tam klinika leczenia zaburzeń psychicznych i nerwicowych. Jest to szpital psychiatryczny, tyle że nie tak wielki jak kocborowo czy srebrzysko. Jesli masz skierowanie od psychiatry do szpitala to możesz zgłosić sie na oddzial tego samego dnia i na pewno Cie wtedy przyjmą, bez czekania 2 miesięcy. Dlatego kompletnie nie rozumiem, dlaczego po prostu zwyczajnie nie pójdziesz gdzieś prywatnie do psychiatry jutro albo pojutrze tylko chcesz czekac 2 miesiące????

ja myśle, ze może i można wyjśc, ale wiesz, tak na 20 minut do sklepu czy gdzies, a nie na kilka godzin albo na cały dzień na uczelnie. No i oczywiście w kazdej chwili możesz sie wypisac na własne żądanie, faktycznie nikt na siłe Cie nie zatrzyma jeżeli nie zagrażasz życiu i zdrowiu innych osób ani swojemu.

pani to mówi to co pacjent chce usłyszeć. jak moja kolezanka jechala do kocborowa to jej powiedzieli że to taki ośrodek wypoczynkowy, bedzie tam chodziła na spacery, piekna okolica itd.. Bzdura totalna!! Ale dowiedz sie dokładnie czy to jest oddział dzienny czy normalny?? Ja uważam że to całkiem racjonalny pomysł iśc na 2 tygodnie na oddział na badania. Tylko po pierwsze musisz mieć skierowanie od psychiatry!!! a po drugie przez te dwa tygodnie na pewno nie bedziesz mogla chodzic na zajecia, bo nikt nie bedzie dostosowywał godziny badania do Twoich zajęc na uczelni. Po trzecie zajęcia w szpitalu naprawde nie odbywaja sie wieczorem. A po czwarte jak bedą Ci robić EEG to pewnie też bedzie tak ze cała noc nie bedziesz mogła spac i rano bedzies miala badanie. tak sie to robi własnie.

A zajecia na studiach masz rano czy wieczorem?????? [Dodane po edycji:] gdybyś miala guza mózgu, to na pewno półtora roku byś z nim nie wytrzymała. Miałąbyś dużo gorsze objawy. pewnie byś już nie żyła, nie lecząc sie...

a poza tym zajecia na oddziale nie odbywają sie raczej wieczorem.. przecież wszyscy psychoterapeuci, lekarze itd kończą prace ok 16..