Skocz do zawartości
Nerwica.com

zagubiony83

Użytkownik
  • Postów

    143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zagubiony83

  1. ja bez lekow nic nie moge robic nawet jak bym chcial niestety...
  2. przed choroba bylem szczesliwy , cieszylem sie z byle gowna , do szczescia bylo mi tylko potrzebna mala drobnostka i bylo super , a teraz gowno mam nic.... jest tak jak mowisz najchetniej rozjebalbym klawe o monitor i potem ze soba skonczyl bo ile moze czlowiek sie meczyc i zyc nadzieja ze bedzie lepiej , jak by mialo byc lepiej to juz by bylo....
  3. ze sportu to staram sie chodzic na silownie i biegac ale w takim stanie ni ide bo nie moge.... , co do jaranie to nie wiem o jakie jaranie ci chodzi :) wierze w boga , nie pracuje bo nie moge.... kasy nie mam bo ile mozna miec z chorobowego... i czuje sie jak wrak czlowieka.....
  4. to co powiesz mi jak co 2 edzien biegam i chodze codziennie na silownie do tego juz tyle witamin zjadlem i co z tego mam ?? gowno.... jem wenlafaksyne i co z tego mam ?? gowno nawet gorzej jadlem escytalopram i co z tego mialem ?? gowno oczywiscie jadlem lerivon i co z tego mialem ?? ofc gowno.... pozostaje sie powiesic albo otruc... [Dodane po edycji:] lasic powiedz mi jak ty mialas z wenlafaksyna na poczatku jak to wygladalo u ciebie??? tez mialas pare dni lepszych i potem znowu dolina i tak w koolko??
  5. mirzaten to nie lerivon to cos innego ale venlectine to to samo , u mnie jest tak ze mam pare dni lepiej potem przychodza takie dni ze mam jeszcze gorzej niz sprzed leczenia tylko leze i patrze w sufit i placze bez powodu to jest straszne zamiast pomagac to gorzej jeszcze!
  6. tez tak mam ,jak widze ludzi smiejacych sie szczesliwych to najchetniej bym im do dupy nakopal zazdrosze im tego , zazdroszcze im normalnosci... czasem jak suka mnie mocno pierdalnie to sapie do kobiety czy matki z byle gowna a najlepiej by bylo jak bym sobie w lep pierdolnol i by to sie wszystko skonczylo.. niby czlowiek sie leczy a taka prawda ze tego sie nie wyleczy tylko ludzie sobie wkrecaja ze z tego sie wychodzi ale prawda jest taka ze z tego nie ma wyjscia z zrozumcie to!! zjebane zycie juz bedziemy mieli do konca zycia , ciagle bedziemy sie meczyc i czekac na wybawianna smierc ktora przyjdzie bardzo pozno...
  7. od 19 dni biore efectin , od pierwszego dnia jak go wzielem to o dziwo poczulem sie lepiej az do wczoraj czyli 2 tyg utrzymywal mi sie stan taki ze moglem troszke pozyc a od wczroaj robi sie coraz gorzej nie wiem dlaczego , dodam ze wczesniej 3 miesiace temu tez bralem wenlafaksyne ale innej firmy i mialem tak ze po 3 tyg poczulem sie lepiej i potem robilo mi sie coraz gorzej do tego stopnia ze bylo gorzej niz bez lekow fatalne samopoczucie i mysli o samobojstwie ... niewiem dlaczego tak jest boje sie ze za pare dni bedzie jeszcze gorzej zamiast lepiej to czuje ze teraz lece w dół.... [Dodane po edycji:] ja czegos tutaj nie rozumiem , dlaczego ostatni tydzien moglem zyc a bralem nowy lek dopiero tydzien i juz mi sie zrobilo lepiej a teraz od 3 dni jest masakra a biore to 18 dni to jest chore..... od 3 dni gorzej niz pol roku temu chyba te leki mnie niszcza bardziej tak teraz sie czuje , rozpierdole cos zaraz albo samego siebie taki wkurwiony jestem przez to ze jest jak jest...
  8. cenie ludzi ktorzy kochaja zwierzeta a zwlaszcza psy , w domu mam 2 koty 2 psy rybki papuge , najbardziej kocham psy ale wszystkie zwierzaki szanuje i nie skrzywdzilbym zadnego wolalbym czlowieka skrzywdzic...
  9. efectin sproboj czyli wenlafaksyne to narazie jedyny lek ktory na mnie jakos dziala.. ale narazie na twoim miejscu bym jeszcze poczekal 2 tyg to za krotko zeby oceniac lek , ja min jem leki 2 miesiace zeby stwierdzic ze nie sa dla mnie
  10. u mnie tez bez zmian czyli zdycham... jestem wrakiem od dzis biore nowe leki co widac pod spodem mojego wpisu zobaczymy jak bedzie no i nowy lekarz....
  11. terapie to smiech na sali naprawde to nie jest w stanie mi pomoc , ja nie mam sil na nic a co dopiero na terapie... ja nie ma mzadnych lękow ani zadnych mysli z przeszlosci ja popraotu czuje ciagle przygnebienie cierpienie i brak enegri... tylko leki moga mi pomoc
  12. widac ze nie czytalas mojej histori od poczatku :) dawno to wykurzylem..
  13. boze ale mi zle wczoraj wzielem pierwszy raz na wieczor ten mirzaten i jest masakra nie mam sily wstac z luzka a to tego slabo spalem myslalem ze to na spanie jest lepsze dobrze ze jutro mam do lekarki zadzwonic bo nie wyrobie dzis czuje sie na 2..... w skali 1-10.... masakra!!!!!!!!!!!!co to za swinstwo...
  14. :) zobaczymy jak to bedzie... wiec co to wenlafaksyna i dziala na mnie tylko ten lek narazie dlatego do niego wrocilem
  15. tez doskonale cie rozumiem , podobnie jak ty cierpie caly dzien co pare dni mam lekszy wieczor a tak caly czas czuje cierpienie w duszy mojej bol w srodku oczów czyli duszy .. to takie cierpienie ze wytrzymac nie idzie i smierc wydaje sie jedynym rozwiazaniem....
  16. jutro wizyta u nowego lekarza w sumie to moj pierwszy porzadny mam andzieje psychiatra bo ostatni byl emerytowanym sklerotykiem nawiedzonym.... nowe nadzieje nowy lekarz i pewnie nowe leki mam nadzieje ze tym razem nadzieja matka glupich nie bedzie... [Dodane po edycji:] wlasnie wrocilem , powiem tak : wlasnie tak wybobralalem sobobie wizyte u takiego lekarza , jestem z niej zadowolony super kobieta co tydzien mam do niej dzwonic , jak mnie zobaczyla i powiedzialem ile tak sie czuje to powiedziala ze jestem dzielnym czlowiekiem jak tyle w takim stanie przezylem .. od jutra odstawka lekow i za 3 dni zaczynam efectin :) mowila ze do 225 albo nawet 300 dojedziemy i bede sie czul super i do tego jak jej mowilem jakie leki jadlem wczesniej i dawki jakie bralem to mowila ze vanle jadlem dla czlowieka o masie 70 kilo a ja mam 106 :) ale nie tluszczu jak cos :) nawiazalem z tym lekarzem takie uczucie ze wiem ze ona chce mi pomoc , o kase jej nie chodzi bo tak by mi kazala przyjechac znowu za 2 tyg i narazie bedziemy dawki ustalac telefonicznie dopiero wizyta za miesiac bo na tyle mam zwolnienie a nie tak jak u tego starego prycha co 2 tyg musialem jezdzic i kase ze mnie zdzieral , bede efectin lykal rano i o 18 niewiem czemu ale tak mam robic i na noc mam jeszcze jakis lek ale nazwy nie pamietam marzepatina czy jakos tak.... nabralem jakies nadzieji bo wiem ze na wenli mialem najlepsze chwile w tej chorobie no i do tego orginal podobno najlepszy :)
  17. zagubiony83

    stres

    ja , i wpadlem w depresje ciezka jestem roslina ale mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni , narazie szukal leku ktory mi jakkolwiek pomoze ale znalesc nie moge... [Dodane po edycji:] rozumiem ze ty tez?? jakie masz objawy i jak sie czujesz?? mozesz to opisac?
  18. znajoma mi dobreg polecila , ona wyklada na studiach medycznych , a co do sprawnosci to jest wmiare ok ale od rana jestem tak zamulony i tak mi brak jakby enegri ze nic nie jestem w stanie robic , siedze przy pc zazwyczaj albo leze jak roslina i czekam kiedy uschne....
  19. tez tka mysle we wtorek nowy lekarz wiec nowe nadzieje i pewnie nowe leki...
  20. ponad 2 miechy i zadnej poprawy wiec chyba juz nie ma co czekac czas na zmiane leku co mowicie?? co moge powiedziec na temat tego leku to to ze 3-4 razy poczulem delikatna poprawe na pare godzin i ta poprawa byla taka ze i tak bylo zle...
  21. nie nie choruje , czuje takie mocne cierpienie jakby w glebi moich oczow , widze jakby tak przez lustro cierpienia.... cos strasznego....a co do piwka to jak biore leki nie pija ale meczyk kocham ogladac jestem zagorzalym kibicem , przed choroba nawet jedzilem na mecze lecha.... teraz mam gowno nie zycie... od rana nie jestem w stanie nic robic pod wieczor ciut lepiej ale nadal zle...
  22. jak bym mial wybrac takie zycie jak teraz do konce to uwiez mi od reki bym wolal zycie na wozku inwalidzkim i nie zartuje mowie powaznie..
  23. ja jem escytalopram 2 miechy i nic nie czuje , moze 3-4 razy poczulem sie minimalnie lepiej na pare godzin tak i to wszystko , wiec to chyba nie lek dla mnie .. jak kazdy [Dodane po edycji:] wujek mozesz mi odpowiedziec na te pytania?? bo pisales mi ze wczesniej brales wenle i mam pare pytan odnosnie twojego tamtego leczenie oto one: -jaka jadles dawke i jakiej firmy dokladnie miales lek -czy na poczatku przez pierwsze miesiace brania tez czules sie tak ze jednego dnia miales troche lepiej a nastepnego znowu dolina max?? -jesli miales tak jak pisalem wyzej to po jakim czasie sie to ustabilizowalo i czules sie juz co dzien wmiare dobrze -czy te lepsze dni z czasem stawaly sie jeszcze lepsze czyli chodzi mi oto czy lek dzialal silniej po paru miesiacach prosze o odpis bo mysle o powrocie do wenli , a ty dlaczego nie zaczniesz znowu jej jesc jak cie wyciagla juz raz??
  24. tak to moj pies , mam kobiete ktora ze mna mieszka , zamierzamy sie pobrac jak wyzdrowieje , miszkeam jeszcze z rodzicami pomagaja jak moga ... ale narazie nic z tego z lekow jakie bralem to : mianseryna (lerivon) 1,5 miecha, wanlafaksyna (venlectine) 2 miechy i teraz escytalopram (elicea) 2 miechy jade no i musze wspomniec o fluoksetynie ale wywalilem to w pieruny jadlem tylko miesiac ale nic nie poczulem tylkko spac nie moglem i gorzej przez to sie czulem , najlepiej wspominam wenle pare razy poczulem sie duzo lepiej ale powodowala u mnie straszna bezsennosc nawet jak jadlem mianseryne na wieczor bo zle spalem ....
  25. :) chcialbym zeby tak latwo bylo , dzieki za pocieszenie kolego
×