-
Postów
250 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pajak_leon
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
pajak_leon odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Assunta, jestem w podobnej sytuacji...a raczej byłam...pracowałam kilka lat w szkole..początkowo nie wiedziałam, co mi dolega..a więc wyobraź sobie mnie, jak latałam po klasie, otwierałam okna i próbowałam zaczerpnąć tchu..takie miałam ataki paniki..czasem też musiałam wyjść napic się czegoś bo z przerażenia zasychało mi w gardle.. często też miałam tak silne zawroty głowy, ze musiałam się trzymać biurka, bo wydawało mi się, ze zaraz się przewrócę... ja pracowałam i pracuję (obecnie w domu) z młodzieżą i dziecmi..też w przedszkolu!! z czasem zaczęłam się bać prowadzić zajęcia również w domu..bałam się , ze będę miała atak, ze ktoś to zauważy..że nie będę w stanie dokończyć zajęć itd z czasem jednak zauważyłam, ze najgorzej jest w wakacje - kiedy tych zajęć nie mam, bo zaczynają się u mnie ostre ataki depresji..kiedy zaczyna się wrzesień, wraca nerwica i stres, ale lepsze chyba to niż myśli o śmierci.. zauważyłam też, ze zaczynam się uspokajać właśnie w trakcie zajęć, czasem wracają kołatania serca i wtedy zaczynam się denerwować, ale nauczyłam się powtarzać sobie, ze tylko spokój może mnie uratować, ze panikowanie nic mi nie da..i jakoś to idzie.. myślę też, ze częściowo moje obawy wynikały z tego, ze sobie nie poradzę..nauczam przedmiotu innego niż się wyumiałam na studiach.. teraz jednak czuję się pewniej..a wyniki moich uczniów na maturach w szkole zdają się potwierdzać jakość mojego nauczania.. zachowaj spokój i staraj się sprawić, aby te parę godzin wykładów nie przesłoniło Ci prawdziwego życia, które na pewno masz...więcej dystansu do tego wszystkiego, pamiętaj, ze jesteś tylko człowiekiem, nie maszyną...i więcej spontaniczności... -
Dlaczego temat posta powinien być sensownie napisany...
pajak_leon odpowiedział(a) na Toshiro temat w Kosz
ok, dzięki za wyjaśnienie..topic w każdym bądź razie wisi, ale rozumiem..po prostu wolał sam się zblokować, niż pozwolić na moje dalsze wypociny -
uuuu, rehabilitacja..cięzka gimnastyka, basen..ew. sanatorium...ale lepsze to niż potem być kaleką
-
Dlaczego temat posta powinien być sensownie napisany...
pajak_leon odpowiedział(a) na Toshiro temat w Kosz
pozwolę sobie zapytać na tym topicu...shadow dlaczego zablokowałeś mój topic na lekach? Cenzura? -
Miłośc...wirtualna miłosc;-(
pajak_leon odpowiedział(a) na gusia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ech, ja też to przeżyłam.. nie żaluję...fajnie było -
co Wy gadacie? po prostu sygnały z jednego oka docierają do mózgu poźniej niż z drugiego..wszystko na temat.. to wina neuronów..czesto zdarza się przy niedotlenieniu, przemęczeniu organizmu, osłabieniu
-
to od kręgosłupa, bóle przy wdechu... poza tym serce nie boli tylko mięśnie wokół serca..albo zdeformowanego kręgu... przy chorobach serca nie ma nawet znaczenia, czy śpisz na lewym czy prawym boku, co dopiero przy zdrowym sercu.. też tak mam i już wiem na pewno, ze to przez skoliozę kręgosłupa
-
"no to pięknie.. wypełniłam swoją misję.. u psychiatry byłam 3 raz i chyba ostatni..bardzo źle się czuję w takim miejscu..widząc tych wszystkich chorych ludzi, nie wytrzymuję nerwowo... a przede mną były 4 panie ok 60-tki, dwóch panów ok 45 lat z przylizanymi włosami i nerwowymi tikami, jeden młody chłopak totalnie szajbnięty (z opiekunem) i wyjątkowa pani lat około 60, w spiętych jak u małej dziewczynki kitkach (z siwych włosów) kolorowych gumkach, rajtuzkach i pantofelkach, która na pytanie, czy mogę być za nią, po prostu się rozpłakała jak dziecko ja od pani psychiatry nic nie chciałam, przestałam wierzyć w to, ze mi pomogą i zaczęłam szukać źródeł swojej choroby sama po trzech latach..mogę powiedzieć, ze dobrze sobie radzę i mam się nieźle..więc po kiego ta stara @#$ zamiast przepisać mi lek, kazała mi wypełnić ankietę składającą się z 60!!! debilnych pytań... nie dała się przekonać, ze nerwica lękowa to choroba i w kółko powtarzała zupełnie nie patrząc w moją stronę, ze taka moja uroda, a jednocześnie namawiała do wyjazdu do jakiejś tam kliniki, gdzie cytuję: mnie NAPRAWIĄ wypełniłam tą $%@$ ankietę celowo takimi odpowiedziami, aby niczego nie mogła się doszukać i żeby zbić ją z tropu zupełnie: rodzina - super pożycie małżenskie !!!!???? - niech będzie że super, chociaż nie mam męża dzieci - też dziękuję wspaniale (naturalnie nie posiadam) warunki mieszkalne - rewelacja kontakt z przyjaciółmi - bajka i tak pytanie po pytaniu, 60 pytań w 60 minut "A czego się pani boi?" Myślę: "&*%$# mać, jak to czego? Co to psychiatra nie wie, czym są lęki i skąd się biorą?" Odpowiadam: "Jak to czego?" Pani psychiatra z Bożej łaski: "No, czego? Życia?" Ja: "Nie" Pani konował w tym momencie zaczęło dymić pod kopułą, ponieważ nie znała więcej opcji, w końcu zaskrzeczała: "NO TO CZEGO???!!!" Odpowiadam: "Lęków" Ostatecznie jednak cel osiągnęłam, pseudopsychiatra wypisała mi receptę + kwas foliowy, podobnoż tak się to bierze A na koniec mojej porywającej historii mam do Was pytanie: DLACZEGO !@#$% NIKT MI NIE POWIEDZIAŁ, ZE SEROXAT MOŻE PRZEPISAĆ LEKARZ OGÓLNY
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pajak_leon odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ano..nikt nie obiecywał, ze będzie łatwo i przyjemnie [ Dodano: Sro Paź 18, 2006 9:56 pm ] poza tym, dlaczego autorowi topicu nie podano żadnych leków na serce? tylko uspokajające? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pajak_leon odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
z całym szacunkiem...ale nie sądzę, żebyś miał zawał, gdyby tak było, nie wypuściliby Cię do domku tak szybko..młody człowiek z zawałem to zawsze dobry materiał do badań i ciekawostka dla kardiologów..nie odmówiliby sobie takiej okazji co innego mikrozawał, czy arytmia..to rzekomo może zdarzyć się nawet zdrowemu człowiekowi -
Witaj koleżanko z kafe [cool][czesc]
-
skończyć z czym? Maju, bo popatrz, na ten przykład, jak już będziesz umierać jako stara babcia, spojrzysz wstecz, to nie żal będzie Ci tego październikowego dnia, ze go tak słabo przeżyłaś? że bałaś się i poddałaś się z powodu takich PIERDÓŁ (no chyba, ze mówisz o czymś więcej niż tylko o nerwicy) nie szkoda Twojego zdrowia na takie głupoty? To Twoje życie i sama zdecydujesz jak je przeżyjesz..proponuję jednak więcej dystansu, luzu, poczucia humoru [ Dodano: Wto Paź 17, 2006 8:24 pm ] ee tam żałośnie, każdy z nas to przechodzi kilka razy dziennie.. muszę kończyć, bo kręgosłup mnie boli nie miłosiernie dziś..na dodatek odezwała się złamana po pijaku ręka [ Dodano: Wto Paź 17, 2006 8:25 pm ] poprawiam się..niemiłosiernie na oczy też widać mi coś siadło, a raczej na mózg
-
Lolek, chłopie...rozbawiło mnie to, co piszesz o nogach, że poruszają się dziwnym nieskoordynowanym ruchem..:) Następnym razem, jak będzie Ci się tak wydawać..spróbuj rozluźnić mięśnie wokół karku, szyję..nie zwracaj uwagi przez chwilę na to, gdzie jesteś, tylko zrób tak jak mówię i powiedz, czy dalej tak czułeś jak czujesz.. Nerwica/fobie mają to do siebie, ze powodują straszne napięcie mięsni, dlatego może Ci się nawet wydawać, ze chodzisz okrakiem jak po wakacjach w stadninie..ale to nie oznacza od razu, że umrzesz...czy, ze nagle wszyscy będą się na Ciebie gapić jak nie przyrównując szpak w..... Polecam też leczenie farmakologiczne..choruję na to samo już 5 lat i pomału zaczynam z tego wychodzić.. [ Dodano: Wto Paź 17, 2006 7:55 pm ] aha, a do dna jeszcze daaaaaaaaaaaaaaaleko Ci brakuje, jeśli nie będziesz się leczył, przygotuj się na wiele niespodzianek..wiedz jednak, że to Cię nie zabije, ale będzie chciało zniszczyć
-
Maja, daj se spokój kobito.."poddałję, się, zwyciężam"..po cholerę Ci te farmazony..po co tak to wszystko kontrolujesz..daj se spokój powtarzam Ci, jest jak jest..gorzej już nie będzie a więc może być tylko lepiej..doprowadz do ładu i wyjdź z domu..lej na wszystko i nie patrz, co będzie jutro
-
ta..więzieniem i to zamkniętym na dwie kłódki... pierwsza to nasze opakowanie, umysł i cała ta fizyczność, która sprawia nam tyle niespodzianek, ciągle zawodzi... drugie więzienie zafundowały nam nasze lęki..zamykając drzwi domu przed nosem.. szczerze mówiąc przestałam wierzyć, że cokolwiek mogą mi zrobić i zaczynam się przełamywać, wychodzę codziennie..ok 1-3 godzin zabiera mi oswojenie się z sytuacją, ale lęk zawsze znika..w pewien sposób myślę, że z nim wygrałam..i to ten najważniejszy sposób - przestałam się bać..psychika jest górą..a to że pewne reakcje mam uwarunkowane..cóż..tyle lat..trzeba je teraz odwarunkować..
-
Dzięki, Aga.. ależ ja głupia jestem, nie zauważyłam nawet indeksu leków..w sumie jestem już zdecydowana..póki co, to ostatnie chyba chwile przed śmiercią, bo czuję się nadspodziewanie dobrze.. dlatego zastanawiam się, czy w ogóle coś brać...poczekam do następnego kryzysu i wtedy już bedę się faszerować regularnie.. bedlambloke..dlaczego nagle wspominasz o agresji i chamstwie? Miałam na myśli raczej fizyczne objawy..chociaż boję się też pomroczności jasnej, czyli depresji
-
myślisz, że nerwica nie dotyczy ludzi po 55 roku życia??? huuuurayyyy! Hurrrray!!!!!!! Hurrray! Huray? hmm :| Na pewno huray? Chyba nie huray... O Boże przecież ja nie dożyję pięćdziesiątki .....
-
łaaaaaaaaaaaaa!!! atak klonów
-
Malcolm, to już nie chodzi o to, czy ktoś był wcześniej czy nie, czy zrobił czy się nie narobił..teraz to już można tylko wybierać między większym a mniejszym złem.. dlatego będę głosować na PO
-
to dobrze, że się zgadzasz..bo inaczej musiałabym użyć siły, żeby Cię przekonać dobra, dosyć tej intelektualnej rozrywki, czas poudawać, ze się coś robi, pa pa
-
Toshiro..ale ja myślałam, ze my tu se gaworzymy o przypadkach codziennych i życiowych..a nie o Hitlerze [ Dodano: Wto Paź 17, 2006 12:35 pm ] bo można na ten przykład być skurczybykiem na codzień..nie ujawniać się za bardzo ze swoim skurczybykowstem, wyniszczać psychicznie.. tacy ludzie idealnie nadają się na kierownicze stanowiska wielkich firm
-
a to już skrajne przejawy skurczybykowstwa
-
Możliwe, że o tym samym, przy czy jednak zupełnie inaczej dobieramy słowa bycie nie wrażliwcem niszczy jednostkę?? hmmm ja myslę że właśnie takie popadanie w skrajności, o których piszemy dopiero potrafi wyniszczyć..przy czym mamy tu do czynienia z sytuacją, w której jednostka nieświadomie doprowadza do autodestrukcji, jaka nie grozi tzw..skurczybykom
-
Ależ proszę bardzo Lusi..zachęcam do dyskusji :) chodziło mi raczej o to, że ten niedorozwój charakteryzuje się przesadną wrażliwością, drażliwością, skłonnością do płaczu, histerii, brakiem obiektywnej i konkretnej oceny sytuacji, brakiem kontroli nad emocjami.. rzekomo emocje u każdego człowieka występują w takim samym natężeniu, jednak ich odbiór to już faktycznie kwestia zwojów..:), a moim zdaniem brak kontroli nad emocjami oznacza tyle że, nie panujemy nad własnymi myślami
-
O Jezu ten kawał z buldogiem mnie zabił..:) genialny po prostu :) Antagonist mogę odwdzięczyć się podobnym, a że brzydki, to jedynie na priv