Mam ochotę kupić sobie pudełko lodów algidy "krówka" i jeść je za pomocą słonych paluszków.
Ale chyba się powstrzymam, bo za bardzo boję się, że bym to zwymiotowała.
Nie wiem, ale ja też takich bzdetów nie pamiętam.
Ani co robiłam wczoraj. Wiem co robiłam w ostatnich dniach, ale nie wiem kiedy - może w tym tygodniu coś się wydarzyło, może nie.
Ch wie.
Głowa mnie boli.
I paracetamol nie pomógł, jakieś pomysły?
Korba, maaaamo, jakoś mi to umknęło.
Niektórzy ludzie muszą się na kimś wyżyć, chociaż to podobno my jesteśmy bandą czerwonodupnych sfrustrowanych pawianów. Olać.
A ja leże przed kompem z pełnym żołądkiem, boli mnie głowa i nie mam na nic ochoty, nic nie mogę zrobić ze sobą, nienawidzę takiego stanu.
A ty mi się nie martw tam babo jedna
lubisz oliwki?
niemądry, z tego, co mi wiadomo, to każdy facet ma gadżet, swój własny
anwet, mój facet ma u siebie w domu aż dwa miejsca gdzie jest zasięg. Ostatnio nawet nie dzwonię tak się boję, że nie będzie go miał/nie odbierze
niemądry, aktualnie się siebie brzydzę, daleko mi do fajności.
Nigdy więcej tyle nie zjem, moja głowa tego nie wytrzymuje, jestem skazana na wieczną dietę.