Chyba znam jakąś inną wersję teorii względności Einsteina.
Moja intuicja mówi, że zima nie będzie w tym roku sroga.
Umiesz prawić i przyjmować komplementy?
Tak w ogóle, gdzie będziemy śpiewać i tańcować? Bo jednak szkoda byłoby ryzykować eksmisji od Agasi lub z hostelu. Znajdzie się dla nas jakaś plaża z zasilaniem do kompa/zestawu nagłaśniającego (i bynajmniej nie mam na myśli naszych gardeł)?