
IceMan
Użytkownik-
Postów
4 790 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez IceMan
-
No widzę że w Katowicach wesoło było Darek - gratulacje też ode mnie, staraj się żeby ta terapia jak najbardziej Ci pomogła - to twoja szansa! Miałem w planach pocieszyć zdołowanych ale spaliły na panewce bo mój obecny stan psychiczno-emocjonalny jedzie z dużą prędkością po równi pochyłej - w wiadomym kierunku. Czuję się niedostosowany do tego świata jakiś wyalienowany, w sumie mam teraz ochotę z niego zniknąć. Nie miałem jeszcze czegoś takiego chyba, po prostu czuję że życie mnie przerasta. Chyba stworzyłem sobie widealizowany wizerunek tego do czego chciałbym dążyć i kim chciałbym być a czuję że po części z własnej winy a po części kierowany ruchem ogółu (widocznie nie mam charakteru samotnika który robi co uważa tylko jestem zwierzęciem stadnym które pcha się tam gdzie wszyscy) zmierzam nie w tą stronę co trzeba. Może po prostu ten ideał jest dla mnie nieosiągalny i sobie za wysokie progi w życiu postawiłem. Brak mi tej siły która pchała mnie do przodu i powodowała że coś osiągałem. Gnębi mnie to że stoję w miejscu a nie potrafię się ruszyć do przodu. No w sumie na razie rzucam ogólnikami.... o co chodzi? Chodzi o studia. Boję się że nie wyrobię, że nie dam rady, że oszukam i zawiodę siebie i ludzi którzy we mnie wierzą. Zależy mi na tej wierze i tym zaufaniu, może nawet bardziej niż na samych studiach... Czuję że gdybym to spaprał to po prostu bym nie wytrzymał psychicznie porażki co mogłoby się źle skończyć Może panikuję, może faktycznie sobie poradzę, ale nie znam tej poprzeczki którą będę musiał przeskoczyć... nie cierpię robić nic w ciemno. Najgorsze że żeby nie zawieść tego zaufania - szansa jest tylko jedna, ciężko mi z tą świadomością. I życie w ciągłym lęku czy sobie poradzę jest cholernie ciężkie dla mnie. Nie mam charakteru człowieka który wszystko olewa i niczym się nie przejmuje... zwykle przejmuję się wszystkim bardziej niż potrzeba. Chyba za słaby jestem na to życie
-
Ja to co Bethi proszę...
-
Przynajmniej nie będę miał problemów z eutanazją
-
Ja na następny weekend jadę do domu i nie wiem czy na sobotę wieczór wrócę
-
ehhh jakie ona będzie miała wymagania? oby na moim komputerku poszła bo też w to uwielbiam grać - tak samo jak w NFS (a premiera światowa nowej części tego drugiego za około tydzień )
-
No to niech dzwoni. Jak się okaże coś takiego że policja przyjedzie itd, zobaczą twój dowód i zobaczą ile masz lat to policjanci twoją matkę wyśmieją a komendant zmobilizowanej jednostki prześle jej solidny rachunek do zapłacenia za bezpodstawne wezwanie policji.
-
Tulę tych którym dzisiaj źle
-
Halo halo - w tą sobotę ja odpadam... chyba że to nie musi być sobota jak było do tej pory.
-
Darek - odwaga którą sobie odmawiasz to nie brak strachu, ale siła do zrobienia czegoś wbrew temu że się boisz - nawet panicznie. Nie jest odważny ten, kto nie bojąc się niczego wejdzie na Mt Everest, ale odważny jest ten, kto to zrobi z lękiem wysokości i przysłowiową duszą na ramieniu. Potrafisz
-
Otwieram Bolsa. Zdrowie wasze!
-
Ja też nie bardzo rozumiem, więc pozwolimy autorowi tematu wyjaśnić to w topicu o jego miejscowości.
-
Zorki się ma dobrze i nie wpada widocznie już na forum
-
Na tego mad doga już raczej niepotrzebna bo jakiś nieżywy się wydaje ale i tak dzięki - pobawię się
-
Wygląda tak jakby Tomek już się nim zajął
-
Dzięki .Tomek - zajmij się pieskiem - w końcu to prezent dla modów a nie adminów
-
Coś na mocnego twórczego kopa poproszę bo muszę 2 listy zadań na jutro zrobić a na trzeźwo coś mi nie wychodzi
-
Smutna wiem że to trudne ale staraj się ich olać bo tylko sobie nerwy psujesz. Przerabiałem coś takiego wiele razy z wieloma ludźmi i nerwy wcale nie pomagają i naprawdę się w taki sposób nie wyładujesz. Najlepiej sobie nie dodawać nerwów na początku.
-
Mi net wczoraj wymiękł A to takie słowo na niedzielę (drobna refleksja):
-
Bar otwarty do powrotu barmana ojca dyrektora przewodniego tematu więc do woli Goplaneczka, do woli
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
IceMan odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
dareman jeżeli masz się tu wyłącznie reklamować to żegnam albo odsyłam do subforum 'Oferty'. A jeżeli masz zamiar pomagać to pomoc nie polega na (jak to słusznie nazwała bethi) narzucaniu zdania innym. -
Powoduje że nie czujemy się z tym sami. Daje też szansę na wspólne wypracowanie metod zwalczenia danego lęku. Bez komentarza. Nędzny stereotyp. Emocje można wyładować w inny sposób. A co, ty stosujesz picie i bicie? Powodzenia Zdefiniowałaś terapię behawioralno-poznawczą o której się dowiedziałem na tym wyjątkowo szkodliwym forum. Psychoterapia, terapia indywidualna, grupowa, behawioralno-poznawcza w tym wszystkim pomagają Kocham to stwierdzenie My również żegnamy
-
luthien rozumiem Cię. Ja już sobie z f. s. raczej poradziłem ale i tak momentami się nieswojo czułem. Ale trzeba właśnie walczyć. to że teraz jest 1:0 nie znaczy że niedługo nie będzie 1:1 a potem coraz lepiej. Walcz to w końcu wygrasz!
-
Heh czy się spotkanie odbędzie to zobaczymy... trzeba zebrać jeszcze tych ludków widzę że sporo osób nie zagląda tutaj chwilowo więc przez kom co nieco uzgodnię. ulokujemy się w charakterystycznym miejscu i przedzwonimy i powiemy do kogo trzeba podejść - jak ktoś nie zajmie szybciej to proponuję schodki pod Pręgierzem
-
PIJEMY ZDROWIE JAŚKOWEJ!!!!!!!! No to chlup w ten dziób
-
sobota 3 listopada tradycyjne miejsce i godzina - 20:00 pod Pręgierzem zdolni do stawienia się - proszę się tu meldować