
IceMan
Użytkownik-
Postów
4 790 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez IceMan
-
Zrozumienie przez partnera
IceMan odpowiedział(a) na michal33 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Do d..y takie myślenie !!! Myślę, że umiesz, tylko się wahasz jak wziąć się za siebie. Czasem trzeba tacy są niektórzy ludzie że inaczej z nimi nie można -
No... myślę, że dziś przeszło A to niby dlaczego? Jakieś bezpodstawne refleksje Ooo... bardzo chętnie Miło mi no pewnie XD Już skończyłem czytać streszczenie z opracowaniem Potopu ( potop.klp.pl polecam ). A na dziś... lecę tak jak mam po kolei w spisie lektur w informatorze maturalnym - następne jest chyba Przedwiośnie (to akurat pójdzie z górki ). No i miłego czytania Potopu. Fajnie się czyta, ale przez rozmiar lektury można nie dobrnąć do końca . No pewnie że sobie poradzisz Miłej wycieczki A w Jaworze tak samo Maiev a ja myślę, że jeżeli ten szwagier nie jest wylewny, to reszta rodziny mogła się przypadkiem dowiedzieć gdzie mieszka. Może faktycznie jest zapracowany... wtedy ktoś nierzadko chce a nie może Nie przejmuj się.
-
No... widzę że coraz więcej optymizmu wśród Was (nas ) i bardzo dobrze. A ja już całkiem utonąłem na klp.pl (aktualnie przerabiam Potop).
-
WoW No prawie jakbym czytał swoje refleksje ze studniówki... podkreśliłbym tu zmęczenie (moja partnerka była bardzo zmęczona ). No i mnie też duma boli (bo nie wyszło tak, jakbym chciał). Aleś mi przypomniała Dobra, koniec marudzenia... A ja Ciebie podziwiam... Ale ja mam wrażenie, że Ty już żyjesz normalnie albo jesteś o mały krok od takiego życia. Naprawdę wiele w Tobie optymizmu... Aż miło czytać twoje posty No to ja mogę tylko życzyć, żeby jak najszybciej przestały boleć. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:59 pm ] Jeśli już, to nie tylko my
-
...czuję się tu jak w niebie
-
Ty też
-
Ula, Makcia, no i widzicie? Bardzo wiele potraficie. Makcia... za ten przejazd - pełne poważanie
-
A ja zaraz się biorę do czytania Nad Niemnem (opracowania)... A tak w ogóle to mała duża refleksja - kiedyś myślałem, że chamstwo i bezczelność ludzi nie zna granic. Jednak na tym forum są osoby, dzięki którym mogę dziś powiedzieć, że życzliwość i uczynność ludzi też nie zna granic Czasem tak sobie myślę, że niektóre osoby z tego forum to chyba jakieś anioły, które potknęły się o jakąś chmurce i spadły na ziemię... na to forum Dobra już zaczynam fantazjować... zmykam buszować między lekturami Życzę wszystkim miłego dnia!
-
Jak szybko poprawić sobie nastrój?
IceMan odpowiedział(a) na Olimp Bathory temat w Kroki do wolności
A żebyś wiedział Ten kawałek to profanacja i tak niezbyt skomplikowanego programu do nagrywania kawałków z gatunku dance (Dance eJay 2, był kilka lat temu w Komputer Świecie ). A w tle chyba leci utworek przykładowy dostępny po pierwszym uruchomieniu programu -
Ashley, świetnie, że się tak świetnie bawiłaś. Coś wiem o tym i wiem, że to potrafi dodać skrzydeł Różo Ty się nie wstydź, tylko działaj
-
Więc może postaraj się zmienić nastawienie. Zamiast próbować ten mur przeforsować, to postaraj się go ominąć. Nie zmieniaj siebie. Nie zmieniaj innych. Wrrrrrrr.... nie denerwuj mnie. Jesteś całkowicie w porządku i czy chcesz czy nie, musisz się pogodzić ze świadomością że jesteś sympatyczną i wspaniałą osobą. BASTA!
-
Yhy... pamiętasz, co Ci kiedyś napisałem w odpowiedzi na te słowa? Różo... Ty znów próbujesz się wkręcić że Ty jesteś zła, nienormalna, i w ogóle do kitu. Powiem Ci szczerze, że gdyby ludzie tacy byli, to ja raczej zostałbym pustelnikiem, bo nie chciałbym mieć z nimi kontaktu. Warto by było się zastanowić, kto tu jest nienormalny. Bo jeżeli wkurza Cię włażenie w d... zarówno sąsiadom jak i prezesowi, to dobrze się rozumiemy i ja też jestem nienormalny. Jednak moim zdaniem człowiek a człowiek to względnie 2 różne pojęcia. Każdy jest inny. Są ludzie tacy jak opisałaś w swoim poście, jak i też są tacy jak Ty. Nie chcę się wdawać filozofie... bo bym zawalił całą stronę na forum jednym postem, ale ostatnio kwestionuję istnienie jakiejkolwiek normy. Dobra cicho siedzę
-
A ja dzisiaj czytam streszczenia i opracowania lektur... na pierwszy rzut chyba najgorsze: Dziady, Kordian, Nie-Boska Komedia. Potem już może być tylko lepiej (z jednym wyjątkiem: Ferdydurke ). Ale już Wam nie marudzę, mam nadzieję, że korzystacie z pogody bo coś pusto na forum i tylko od czasu do czasu ktoś się pojawia.
-
Spróbuj dzisiaj bo RapidShare dzisiaj zaskakująco dobrze śmiga (ostatnio coś nawalał i u mnie nawet przerywał ściąganie w trakcie, ale dzisiaj pracuje idealnie)
-
Czyli umyła ręce. Ale i tak To jest najważniejsze. Happy End. yhy jasne Oj Justynka nic Ci nie poradzę, bo ja w te klocki jestem beznadziejny, ale trzymam za Ciebie kciuki żeby wyszło tak jak chcesz (czyli dobrze)
-
Kamilos1986 masz 2 wyjścia - skontaktuj się ze swoim lekarzem (myślę, że to lepsze wyjście) albo czekaj - może to chwilowe i minie. Ashley aż miło czytać takie posty świetnie, że wierzysz w siebie
-
Prawdę mówiąc to moim jedynym sposobem jest forum - mogę tu przemyśleć, co piszę. Gdy rozmawia się na żywo (gg, skype) albo tym bardziej w 4 oczy z jakąś osobą - nie ma czasu na zastanawianie się i stąd rodzą się konflikty. A w realu - po prostu staram się coś przemyśleć zanim powiem... i nie popadać w chwilowe emocje - zwyczajnie gdy łapią mnie nerwy - łapię się na tym i staram się opanować. Zwyczajnie - przede wszystkim bądź strażniczką swoich emocji. Mam wrażenie, że to jest kluczowe w przypadku ich opanowywania.
-
Mam coś podobnego No i życzę tego Tobie i sobie
-
No... o to mi chodziło... mam nadzieję, że niczego innego nie miałaś na myśli, chociaż w moim przypadku to pojęcie jest raczej wieloznaczne Kamilos... to może być również efekt skrajnego wymęczenia organizmu - również takiego wynikającego z nerwicy i ciągłego stresu.
-
Yyyy.... no po to forum jest, żeby sobie podyskutować, co? I nie przepraszaj bo nie ma za co :) A tak poza tym, to już chyba Tobie tylko tyle powiem, żebyś starała się olewać sytuację i nie denerwować. Złość piękności szkodzi W sumie to nie Tobie jest co tłumaczyć, bo widzę, że trzeźwo patrzysz na sytuację, tylko Twoja siostra powinna zmienić nastawienie, bo nie ma co ukrywać, że ona jest w obecnej sytuacji górą i jej z tym baaardzo wygodnie. No chyba że jeszcze matce to wszystko na spokojnie postarasz się wytłumaczyć, bo jak kobieta słyszy tylko co jakiś czas wzajemny krzyk, to może być lekko zdezorientowana
-
Rozumiem, że to dewiza Twoja i twojej siostry. Jeżeli tak, to powinnyście obie w skuteczny sposób uzmysłowić rodzicom, że jak chcecie podyskutować, to dyskutujecie i niech się nie wtrącają. Ewentualnie to też można zrozumieć i czasem można zamienić kłótnię w dyskusję. W kłótni wiem jedno... mogę się kłócić i powoli nakręcać, ale mogę sobie powiedzieć ostre "STOP" i po tym powoli wyciszyć. W krzyku nie dojdziecie raczej do porozumienia i w tym względzie twoja matka ma rację, że was ucisza. To jest niesprawiedliwe. Jeśli twoja siostra ma do Ciebie trochę szacunku, to nie powinna akceptować takiej sytuacji. Może jej to uzmysłów. A czy go nie potrzebujesz? Czasem po prostu człowiek pęka bo ma dość.
-
Ta sytuacja mi wygląda tak, że twoja siostra znów schowała się nie wiadomo czemu w jakąś tzw. skorupkę i zamknęła się. Być może ma swoje problemy. Jak zwykle - pomaga spokojna rozmowa. Oczywiście jeśli twoja siostra się uzewnętrzni. No... jak będziecie się gryźć nawzajem to daleko nie zajedziecie. A z tym liczeniem na siebie... to ja myślę, że owszem, czasem rodzina może pomóc nieść twój ciężar, o ile radzi sobie ze swoim. Pomyśl nad tym. Tak to wygląda, że każdy się w swoim czasie łamie i możliwe, że twoja siostra nie może podołać wszystkiemu. Może ona ma jakieś problemy i to czas, żebyś Ty jej dała wsparcie?
-
Ja myślę, że nie wolno ani tłumić emocji, ani zbytnio uzewnętrzniać. W sumie najtrudniejsze jest uzewnętrznić się we w miarę opanowany, spokojny sposób, ale warto to w sobie ćwiczyć. Tłumienie może doprowadzić do wewnętrznych konfliktów i wiadomo... nerwicy, a z kolei nadmierne uzewnętrznianie w sumie nie wychodzi na zdrowie ani krzyczącemu, ani słuchającemu - zwykle podsyca emocje. Kurczę ... mądrzę się ale muszę sam przyznać, że mam z tym problemy. Jednak... mimo, że nigdy nie osiągnie się ideału, to zawsze warto do niego dążyć.
-
No i pięknie A ja Ci życzę tylu takich dni żebyś do tego skakania sobie skakankę musiała kupić Darek... ty za mocny jesteś na te ataki. W końcu zniszczysz nerwicę i biedaczka od ciebie odejdzie w bólu A ja jestem nienormalny i Cię rozumiem justys życzę z całego serca żeby ta praca była udana... no i baw się dobrze Mizer ty takich tu rzeczy nie opowiadaj że chcesz się zabić bo to nieprawda. Hmmm... jest takie powiedzenie: Umiesz liczyć - licz na siebie. Takie podejście jest najzdrowsze... wiadomo - do ludzi warto wyciągać rękę, ale stać tylko i wyłącznie na swoim gruncie a nie czyimś, bo tylko swój grunt nie usunie się niespodziewanie i boleśnie spod nóg. Będzie siostra czy nie będzie - Ty dasz radę. Uwierz w to.
-
Ale ten odnośnik wrzucasz do przeglądarki, tam otwiera się strona, klikasz na free, potem przepisujesz kod z obrazka i dopiero klikasz na download