Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lolita

Użytkownik
  • Postów

    322
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lolita

  1. Bo mnie nie chce hmm... zabrzmiało tak jak byś tej miłości potrzebowała za nadto . Musisz iść na terapie, przepracować poprzednie związki, wyciągnąć wnioski. I zacząć od nowa jako ktoś zupełnie inny. To nie jest jedyny facet na świecie i zgadzam się z przed mówcą, jeśli nie przepracujesz tych problemów z następnymi związkami będzie tak samo. Po co masz się znowu czuć odrzucona, skoro można coś z tym zrobić. Pójście do psychologa to nie żaden wstyd.
  2. Jak chcesz pomóc sobie i rodzicom ? Artykuł ma Ci pomóc zrozumieć brata, jego problem jeśli na prawdę jest alkoholikiem. Zrozumieć tę chorobę ? Dzięki temu możesz sobie pomóc. Na tym to polega, nikt nie da Ci złotego środa. Wracając do twoich rodziców, jeśli zawinili, popełnili błędy w wychowaniu brata uważasz że to jest jego wina? Usunięcie problemu, nie zawsze jest jego rozwiązaniem. Nie wymagam przejęcia od Ciebie inicjatywy. Ty sama od siebie tego wymagasz. Sąd ten temat. Nie możesz im pomóc, nie możesz nikomu pomóc. Bo Ty ,a tym bardziej rodzice nie znacie brata, nie ma cie z nim kontaktu. Uważacie że ma problem z alkoholem, ale być może twoja mama ma problem z akceptacją że twój brat imprezuje. Tego nie wiemy, Ty też tego nie wiesz bo przyjmujesz za pewnik słowa mamy. Jak często Ci się wyżala na brata ? Czy tylko on ma problem z alkoholem w twoim domu ? 15 lat to czas na dojrzewanie, jeżeli chcesz komuś pomóc, to pomóż sobie i żyj swoim własnym życiem z dala od problemów brata, mamy i taty. Zacznij stawiać siebie na pierwszym miejscu. Dla mnie jesteś dzieckiem, może trochę bardziej dojrzałym niż twoi rówieśnicy, ale ciągle dzieckiem. -- 06 sie 2011, 15:20 -- Człowiek nerwica żebyś wiedział też tak kiedyś twierdziłam. Życie to potem zweryfikowało.
  3. A czy mimo tego czułaś się kochana, nie brakowało Ci np. przytulania, czułości. Rozmawiałaś z rodzicami o swoich problemach, ufałaś im ? Jak wyglądała twoja atmosfera w domu .
  4. Nie można nikogo zmusić do terapii jeśli nie chce, bądź taka osoba nie widzi problemu. Też się z tym zgadzam.
  5. reikuc Jak wyglądało twoje życie rodzinne? Jakie miałaś stosunki z rodzicami ?
  6. Zadałam Ci kilka pytań na które nie otrzymałam odpowiedzi. Zakładając ten wątek chyba nie liczyłaś się z że każdy kto to będzie to czytał będzie głaskał Cię po główce?! To jest forum psychologiczne, tutaj ludzie dostają wsparcie , dostają też cenne rady. I albo wyciągają wnioski, robią coś ze swoim życie.Albo olewają to co ktoś do nich pisze. Czyli dalej są w punkcie wyjścia , nic nie zmieniają w swoim życiu i piszą bo piszą.Ty sama musisz sobie pomóc, zastanowić się nad tym, wyciągnąć wnioski, albo zostać w tym samym punkcie w którym jesteś. Stąd moje pytania powyżej. Masz dopiero 15 lat i uwierz mi że nic nie wiesz o życiu. Serio I jeszcze jedno nie zdziwiła mnie twoja reakcja na moje posty, odpowiadasz tylko na te posty które Ci pasują. Zachowanie godne kogoś kto uważa się za osobę dojrzałą. Pod warunkiem że wie co słowo "dojrzałość" znaczy. Dosyć ciekawy artykuł na temat alkocholizmu O tym mniej więcej mówiłam , o ponoszeni odpowiedzialności za swoje życie nie ważne czy jesteś moim bratem , mężem czy kochankiem. reszta tutaj http://www.alkoholizm.akcjasos.pl/149.php zajęło mi to niecałe 5 sekund. Ty nawet nie pomyślałaś żeby dowiedzieć się czegoś na ten temat. A podobno chcesz pomóc bratu.
  7. Tak! I to jest problem bo nie możesz się uzależniać tak bardzo mocno od jednej osoby. Tak jak nikt przedtem ?
  8. Jeżeli Ty umiałeś informować swoje otoczenie o tym jak się czujesz i zawsze podejmowałeś decyzje po przedyskutowaniu z kimś itd. to fajnie :) Może jej się też zawalił świat, może nie umiała o tym mówić.A może mówiła a partner nie słuchał? Nie wiemy jak było, widzimy tylko obraz przedstawiony oczami autora. Ja bym tego nie brała za pewnik. Teraz tak! To jest mój punkt widzenia z którym Ty masz prawo się nie zgadzać. I co nie znaczy że ja muszę w kółko Ci tłumaczyć cokolwiek z mojego punktu widzenia.
  9. No i ... nie każdy umie mówić o tym jak się czuję zwłaszcza w depresji.
  10. Jesteś impulsywna, i nie ma że mi po tym i po tym przechodzi. Po prostu jesteś impulsywna i masz z tym problem. Jesteś przywiązana do partnera bo chorobliwie potrzebujesz miłości i za pewne to nie są jedyne problemy z którymi nie potrafisz sobie poradzić.Nie pytam o to jak było w twoim domu rodzinnym, bo pewnie za fajnie nie było. I teraz żeby tych problemów nie przenieść na dziecko powinnaś iść do psychologa. Jak najszybciej będzie to możliwe.
  11. Nie zawsze tak jest. Niektórzy ludzie martwią się ale okazują to tak. Nie pij! nie pal! _nie spotykaj się z tym i z tamtym też! Czemu ? Bo ja się znam na ludziach. A gdzie tu jest miejsce na wsparcie, na rozmowę.Słuchaj masz problem przyjdź pogadamy. I jeżeli tak mniej więcej wygląda rozmowa rodziców z jej bratem to ja się nawet nie dziwię że on nie chce rozmawiać. Samo zamartwianie bo się martwię, czy raczej bo mi się to nie podoba.Nie przynosi żadnych rezultatów.
  12. Moim zdaniem powinieneś udać się do psychologa. Po pierwsze żeby uporać się z poczuciem winy, po drugie żeby wyciągnąć błędy z poprzedniego związku i nie przenosić ich na kolejny. To się stało, i się nie odstanie. Ale może sprawić że będziesz silniejszy. Miała depresje, może czuła się niepotrzebna....
  13. małgosia zamiast o tym pisać, może warto było by porozmawiać z mężem o tym co czujesz ?
  14. Wiesz Dominika ja np. zamiast martwić się o kogoś wolała bym mu udzielić wsparcia. W stylu przyjdź pogadamy, coś się wymyśli. Bo samym martwieniem się ,zadręczaniem siebie i brata nic nie osiągnie.
  15. Czy miała depresję w momencie kiedy Cię poznała ? Leczyła się ?
  16. Jacy są twoi rodzice ? Czy chciałabyś żeby twój brat wybierał Ci znajomych bo jest twoim bratem ? Właśnie Ty masz inny charakter, nie oczekuj że każdy ma być taki jak Ty ?! Jesteś młoda całe życie przed Tobą, i uwierz mi zdążysz jeszcze zmienić swój pogląd na świat. Odpowiedź bo jest moim bratem , dla mnie to zdecydowanie za mało. Masz 15 lat i się o niego martwisz ? Chcesz mu matkować do końca życia, a może już mu matkujesz ? ;> Czego się Jaś za młodu nie nauczył , tego Jan nie będzie umiał. Nie przeżyjesz za niego życia.Tym bardziej nie uświadomisz mu jego błędów, do póki on samo tego nie zrozumie. Skoro pracuje, ma za co pić to znaczy że jest w pełni świadomy że nic za darmo nie ma. Z drugiej strony to co Ty uznajesz za błędy, wcale nimi nie muszą być ??? Znasz go na tyle dobrze żeby ingerować w jego życie ? Znasz swojego brata, wiesz o wszystkim co się w jego życiu dzieje ? I jeszcze jedno, (tak mnie naszło) ludzie różnie odreagowują stres, problemy itd. Może on to właśnie robi.Pomyślałaś o tym. Zastanów się dlaczego to robisz ? Dla niego czy bardziej dla siebie ? Bo może być tak że on tej twojej(waszej) pomocy nie chce.
  17. Masz 15 lat i dlaczego się interesujesz życiem prywatnym brata ? Jak sobie wyobrażasz swoje wejście w dorosłość ? Jacy są twoi rodzice ?
  18. NIe to nie sprawa załatwiona! Aczkolwiek jeżeli się z kimś mieszka to powinno się iść na jakiś kompromis, chociaż na początek wypadało by powiedzieć o tym bratu." Zrób coś z tym bo to mi się nie podoba."
  19. Generalnie uświadomienie komuś że ma problem jest bardzo ciężkie jeżeli ta osoba uważa że nie ma problemu. Natomiast co do osoby brata, to uważam że mając 21 lat człowiek różne dziwne rzeczy potrafi zrobić. Potrafi podjąć decyzje niekoniecznie dobre, ale to jest taki wiek w którym taka osoba wchodzi dorosłość i ciężko jej czegoś zakazać, bądź nakazać. Człowiek musi się uczyć się na własnych błędach, nikt za niego życia nie przeżyje. Więc zamiast awantur, nakazów i zakazów radziła bym z bratem porozmawiać na spokojnie że są ludzie którzy się o niego martwią. Po prostu. A na zapach alkoholu, dobry jest odświeżacz do ust. Nie znam twojego brata ani twoich rodziców ale wydaje mi się że są trochę nad opiekuńczy, może to też nie tyle chodzi o nadopiekuńczość ale o brak kontroli? hmm... ONA ile masz lat ?
  20. oj.. nie konkretne te twoje pytanie. Ponieważ różni ludzie mają różne potrzeby, różne modele wychowania, itd. Nie każdy w wieku 19-25 jest dojrzały. wydaje mi się że to jest idnywidulna sprawa każdego. Rozumiem że mniej więcej w tym pytaniu chodzi o Ciebie ? Czy może się mylę ?
  21. To tym bardziej. 21 to jest już taki wiek kiedy nie trzeba nikomu zmieniać pieluszek i jak się teraz nie nauczy brać odpowiedzialności za swoje zachowanie to kiedy twoim zdaniem powinien?!
  22. Jeżeli druga strona nie wie za co się obrażasz to w takiej sytuacji postawienie granic nic nie daje. To tylko rodzi nie porozumienia. Mnie na przykład jeśli coś ubodło to staram się o tym mówić.
×