Skocz do zawartości
Nerwica.com

Badziak

Użytkownik
  • Postów

    1 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Badziak

  1. Bierzesz jakieś leki? Może to skutek uboczny któregoś z nich. Stawiałabym na anemię (bladość, szorstkość skóry, bóle zamostkowe, zawroty głowy), odwodnienie (zmarszczki, sucha skóra). Może trombocytopenia? Wtedy występują zaburzenia krzepnięcia krwi czyli powstaje dużo siniaków, rany wolno się goją, występują krwawienia z nosa i takie tam. Marsz do lekarza! Pokaż mu te sine miejsca, spytaj co o tym myśli i zrób jakieś badania na krzepliwość krwi. [Dodane po edycji:] A gdzie masz te zasinienia? Na całej skórze? Piszesz, że masz coś z trzustką, a przy zapaleniu trzustki występuje właśnie zasinienie. Objawy: * ból brzucha: w nadbrzuszu, może promieniować do okolic kręgosłupa, * nudności i (lub) wymioty, * mierne wzdęcie brzucha, * gorączka (37,7 - 38,3°C), * hipotensja/wstrząs (40%), * miernie nasilona żółtaczka, * zmniejszona perystaltyka jelitowa lub jej brak, * przebarwienia skóry (sinokrwiste) w okolicy lędźwiowej, * przebarwienia okolicy okołopępkowej, * wysięk w jamie opłucnowej. [źródło; http://www.ukladu-pokarmowego.choroby.biz/Zapalenie+trzustki ] A tu w ogóle o sinieniu: Sinica skóry i błon śluzowych to ich niebieskawe zabarwienie, które może pojawić się na wargach, języku i śluzówkach jamy ustnej (tzw. sinica centralna) oraz skóry rąk, stóp i paznokci (tzw. sinica obwodowa). Pierwsza jest wynikiem niedostatecznego wysycenia tlenem hemoglobiny w krwi tętniczej na skutek niewydolności krążenia lub wadliwego natleniania krwi w płucach (np. w przebiegu rozedmy czy zatorów w płucach), obwodowa, z reguły towarzysząca sinicy centralnej, ale mogąca też występować bez niej jest wynikiem zwolnionego lub zmniejszonego przepływu krwi przez dany obszar. O chorobowej sinicy można mówić tylko wtedy, gdy skóra jest ciepła, bowiem jej pojawienie się, gdy jest zimno jest zjawiskiem normalnym. Sinica jest wskazaniem do natychmiastowej konsultacji lekarskiej. [Dodane po edycji:] Już doczytałam, że masz sinienie na bicepsie czyli chyba to nie od trzustki. Jeszcze co do tej hemoglobiny to wiąże się ona z anemią. Zrób morfologię krwi i ilość żelaza w osoczu. Kończę zabawę w Dr House'a Powrotu do zdrowia życzę!
  2. Badziak

    Witajcie

    Mam to samo. Też nie odbieram domofonu ani zastrzeżonych. Co więcej, czasem nawet udaję, że nie ma mnie w domu, chociaż nie wiem kto dzwoni do drzwi. Czasami jest to dość idiotyczne, bo słychać, że gra telewizor, a ja siedzę sparaliżowana zamiast go ściszyć. Wygląda mi to na zespół lęku uogólnionego. W każdym razie mam stwierdzone zaburzenia lękowo-depresyjne. Rób z tym coś póki się nie pogłębia! U mnie z biegiem czasu pojawił się lęk przed byciem dostępnym na GG (tak, wiem, że dziwaczne), przed wystąpieniami publicznymi i powoli pojawia się coraz większy lęk przed ludźmi. Mam wrażenie, że jakbym zajęła się tym wcześniej to można by było tego uniknąć. No, ale robię coś, żeby polepszyć swoją sytuację tzn. biorę leki i mam zamiar zapisać się na psychoterapię.
  3. A gdzie tam! Czuję się okropnie w roli domatora. Ciągle tylko te 4 ściany. Skąd takie wnioski w ogóle? Mam potrzebę podróżowania po świecie, zmieniania środowisk. To znaczy, że jestem bardziej męska czy jak?
  4. To ja jeszcze dodam do tego starego tematu, że nie ma sensu robić badań pierwiastków we krwi. Otóż takie badanie stwierdza tylko ich obecność w osoczu, a bardzo często zdarza się tak, że człowiek ma niedobory wapnia w kościach, za to w osoczu jest zachowana całkowita równowaga. Takie badanie stwierdzi tylko czy równowaga nie jest zaburzona. U większości osób z niedoborami nie jest.
  5. Czy jeśli pacjent robi coś wbrew prawu i opowie o tym psychiatrze to ma on obowiązek poinformować organy prawne? Nie mam na myśli jazdy bez zapiętych pasów, tylko poważniejsze przewinienia. I czy taka możliwość jest tym bardziej prawdopodobna, jeśli człowiek do którego się udaje, poza swoją prywatną praktyką, jest też psychiatrą sądowym?
  6. Znalazłam coś takiego: [źródło; http://kobieta.dziennik.pl/seks-bez-tabu/artykuly/203047,kobiety-zdradzaja-rownie-czesto-jak-mezczyzni.html] Kominek (popularny polski bloger) swego czasu zrobił ankietę z mnóstwem pytań. Po podsumowaniu jakichś 2000 ankiet wyszło, że na pytanie 'Czy zdradziłeś kiedyś swojego partnera?' połowa osób odpowiedziała, że tak. U kobiet i mężczyzn wyniki były zbliżone Może internauci to niezbyt reprezentatywna grupa, ale jednak.
  7. Krwiopij - literówka, to zaburzenie to dysmorfofobia. Zawsze mnie ciekawił fakt, że w tym zaburzeniu ileś % ludzi ma obsesję na punkcie swojej wagi. Jak dla mnie dysmofofobia jest składową anoreksji/bulimii. Tylko dziwne, że nikt jakoś o tym nie wspomina. Tzn. nie spotkałam się z tym pojęciem akurat w kontekście zaburzeń odżywiania. Co do kompleksów - fryzjer, modne ciuchy, lekka opalenizna, pociągające perfumy, wybielanie zębów i voila. A w międzyczasie psychoterapia!
  8. Mam -> http://www.wprost.pl/ar/184590/Osobowosc-na-lekach/ Trochę poprzekręcałam, bo te efekty były w trakcie brania, a nie po odstawieniu. Jest tu też o poczuciu wyższości nad innymi. Dominację powoduje serotonina. Osoby przyjmujące leki przeciwdepresyjne zawierające paroksetynę często czują się mniej zestresowane, pewniejsze siebie, radośniejsze, bardziej otwarte na innych ludzi. Wielu naukowców uważa, że jest to efekt wychodzenia z depresji. Amerykański naukowiec dr Tony Tang z Northwestern University dowiódł jednak, że nie jest to efekt ustępowania objawów choroby, ale uboczne skutki działania leków. Pewne cechy osobowości sprawiają, że stajemy się bardziej podatni na depresję. Osoby neurotyczne, które częściej doświadczają negatywnych emocji i są niestabilne emocjonalnie, są obarczone większym ryzykiem zapadnięcia na tę chorobę. Zarówno neurotyzm, jak i ekstrawertyzm (wiążący się nie tylko z prospołecznymi zachowaniami, ale także z dążeniem do dominacji i doświadczaniem pozytywnych emocji) mają związek z wydzielaniem serotoniny w mózgu. Z kolei na ten proces działają leki – selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu tego neuroprzekaźnika, do których należy paroksetyna. W eksperymencie wzięło udział 240 dorosłych osób z ciężką depresją. Przez 16 tygodni 120 uczestników przyjmowało paroksetynę, 60 osób brało udział w terapii kognitywnej, a pozostałe zażywały placebo. Osobowość i objawy depresji wszystkich pacjentów oceniano trzykrotnie: na początku eksperymentu, w trakcie i po jego zakończeniu. Jedynie osoby przyjmujące leki miały niemal siedmiokrotnie słabsze objawy neurotyczne i ponadtrzykrotnie zwiększony ekstrawertyzm w porównaniu z pacjentami, którym podawano placebo. – To badanie pokazuje, jak niewiele wiemy o działających w mózgu mechanizmach, od których zależy typ osobowości. Fakt, że leki mogą na nie wpływać, inspiruje do dalszych poszukiwań. Bo choć jest to tylko efekt uboczny zażywania tych preparatów, bardzo poprawia funkcjonowanie pacjentów – mówi prof. Joanna Rymaszewska z Katedry i Kliniki Psychiatrii Akademii Medycznej we Wrocławiu. Autor: Ewa O tym samym eksperymencie: http://www.poradnikpr.info/?p=5203
  9. 19_latku nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! Marzę, żeby na mnie leki tak podziałały. Najlepiej jeszcze przed rokiem akademickim Skoro koledzy też tak mają to nawet się nie zastanawiaj. Oczywiście, że normalne. :) Tzn. w pewnym sensie, bo nie każdemu dane jest dostąpić tej przyjemności. To po prostu wyraz dużej pewności siebie i swoistej odwagi. Dla mnie - lękowca - to byłoby wręcz pożądane. Z tą wyższością to nie wiem co jest grane, ale ktoś tu już na forum pisał, że po paroksetynie stał się aroganckim ignorantem czy coś w tym rodzaju. Czytałam też kiedyś badania, w których osoby po odstawieniu dużej dawki paroksetyny, były 4-krotnie bardziej ekstrawertyczne niż przed jej zażywaniem, a poziom neurotyzmu u nich znacząco spadł. Jak znajdę linka to wkleję.
  10. Badziak

    Siedze i płacze

    Ile syn ma lat? Nie może sam chodzić do psychologa/psychiatry, sam się umawiać? Jakie on ma w ogóle podejście do całej sytuacji? Chce sobie pomóc?
  11. Jestem tu krótko, ale popieram! Drażni mnie jej przesadna religijność, ale z drugiej str. nie uważam, żeby za 'debila' można było kogoś wyrzucać. Bez przesady. To kara niewspółmierna do przewinienia.
  12. Zadbałeś o wygląd - super! :) Zrobisz wrażenie na następnej dziewczynie. Dobrze, że ta historia przyniosła też pozytywne skutki.
  13. Czy połączenie Lexapro (serotonina) + Wellbutrin (noradrenalina, trochę dopaminy) powinno działać podobnie jak Wenlafaksyna (serotonina, noradrenalina)? Wiem, że upraszczam, ale może ktoś próbował takiego połączenia i powie mi czego się spodziewać. Lexapro biorę już od miesiąca i dobrze się uporało z depresją. Z motywacją i aktywnością kiepsko, więc od 3 dni biorę też Wellbutrin.
  14. Badziak

    Modlitwa

    Nadmierna pobożność to czasami początek schizofrenii.
  15. Fluoksetyna pobudza, więc pojawia się tzw. "przewaga napędu nad hamowaniem". Coś w tym jest, ale nie brałam jeszcze leku, który by nie miał w ulotce ostrzeżenia przed ewentualnym samobójstwem. Może dlatego że dostawałam głównie te pobudzające. Ryzyko wliczone w cenę - chcesz być zdrowa to najpierw męcz się przez 2 tyg. z nasilonymi objawami. Okropność!
  16. Podobnie jak Paranoja mam w zwyczaju olewać osoby, które mi się nie podobają, a głupio im o tym powiedzieć wprost. Wiem jak nieprzyjemnie to brzmi, ale tak robię i z tego co zaobserwowałam nie jestem jedyna. Dla grzeczności odpiszę, ale na ogół na kilku razach się kończy. Trochę szkoda, bo kiedyś próbowałam się z paroma facetami zaprzyjaźnić - pisaliśmy, dzwoniliśmy, spotykaliśmy się - a potem okazało się, że mają nadzieje na coś poważniejszego i po ptakach "Zostańmy przyjaciółmi" w takiej chwili brzmi jak najgorsza obelga. Dlatego teraz się nie "zaprzyjaźniam" tylko ignoruję. Myślę, że to uczciwe - nie tracą czasu.
  17. Ponoć połączenia SSRI + SSRI są ryzykowne - zespół serotoninowy i te sprawy. Lepiej nie łączyć.
  18. Nie bolał, ale czasami jak pochylała głowę do przodu to czuła takie jakby prądy przechodzące po kręgosłupie.
  19. Badziak

    "Odmulenie"

    Efekty będziesz już miał po tygodniu, bo to inhibitor MAO. Też to brałam. Na początku faktycznie przez kilkanaście dni było pobudzenie, lepsza koncentracja, ogrom energii na wszystko. Po 2 tyg. w miejsce tego cudownego stanu pojawiła się senność. Ten lek na początku skraca (tłumi) fazę snu REM, żeby ją potem wydłużyć. Przez pierwsze 2 tyg. spałam po 6 godz., a potem znowu wróciłam do 12. Krótko mówiąc - było miło, ale się skończyło. Mam nadzieję, że na Ciebie zadziała lepiej
  20. Odpisałam Ci wcześniej w innym temacie, ale chyba nie zauważyłeś. Na Wiki jest podstrona związana z tymi źrenicami -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Anizokoria Skoro byłeś u okulisty to pewnie jaskrę wykluczono? Miałeś badanie ciśnienia wewnątrzgałkowego? Takie dmuchanie przyrządem w otwarte oko?
  21. Mojej mamie regularnie drętwiał palec u prawej nogi i okazało się, że to od kręgosłupa. Miała coś nie tak z odcinkiem lędźwiowym. Kręgarz coś tam ponaciągał, brała jakieś leki i w końcu przeszło. Idź do innego neurologa.
  22. Bierzesz/brałaś neuroleptyki? Nie znam się na nerwicy, ale wybrałabym się w pierwszej kolejności do neurologa, chociaż z tego co czytam to taka wizyta już miała miejsce. Przeczytaj dokładnie ulotkę tego leku, który teraz bierzesz. Może będzie w objawach ubocznych hasło dyskinezy albo zaburzenia układu pozapiramidowego. To by faktycznie pasowało. Wtedy dobrze by było zmienić lek na inny jak bardzo Ci to przeszkadza. Tylko jest ryzyko, że to będzie się utrzymywać nawet po odstawieniu. Kurcz powiek -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Blefarospazm A z tego -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Dystonia wynika, że jednym z setek powodów może być niedobór witaminy E. Można by spróbować suplementacji.
  23. Brzmi logicznie, ale przeraża mnie to. Były kiedyś badania, w których wyszło, że co drugi Polak zdradza partnera. Nie wyobrażam sobie mojego poważnego związku w przyszłości. Jakoś ciężko mi przyjąć do wiadomości, że mogę nie być tą jedyną, a co dopiero przejść nad tym do porządku dziennego i stwierdzić 'tak już jest, to normalne'. To po prostu smutne.
  24. Ja tam nie uważam, że 'rozbijanie związków nie jest niczym złym'. W końcu okazja czyni złodzieja. Podrywając zajętego faceta raz po raz w końcu wygra libido i się skusi - taka natura. Zresztą zajęty facet to jedno, a facet z rodziną to drugie. Cierpi nie tylko żona, ale i dzieci. Też mam podobny problem jak autorka tematu, tyle że pojawia się on tylko jak jestem w związku. Nagle mam podwyższone libido, chętkę na zdradę i na wszystko co się rusza. Nie było faceta, którego bym nie zdradzała. Jest to ogromnie kłopotliwe, a wynika pewnie z tego, że w związek z moim ukochanym facetem wkroczyła inna kobieta. I to dość bezczelnie. Od tamtej pory przezornie zdradzam chłopaka zanim zdradzi mnie. Ot, taki mechanizm obronny.
  25. Na tamtym forum też jest taki przycisk, ale tabelka jest wygodniejsza.
×