Skocz do zawartości
Nerwica.com

Badziak

Użytkownik
  • Postów

    1 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Badziak

  1. GreenEye, sporadycznie odczuwam bóle brzucha w stanach silnego stresu, a tak poza tym to raczej nic się z żołądkiem nie dzieje. Postaram się wybrać do gastrologa. Długo się czeka na wizytę (NFZ) czy lepiej się wybrać prywatnie? Gastroskopia jest bolesna? To jest to badanie, na którym wkładają rurę do gardła? Mikamika, po sulpirydzie odczułaś zwiększoną energię do działania? Czułaś się bardziej pobudzona? Może uda mi się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Więcej energii + większy apetyt. Brzmi idealnie. Asia, postaram się nie jeść słodyczy, chociaż będzie to ciężkie. I trochę się boję, że jak odstawie te pierniki to będę chudnąć jeszcze szybciej. Podpinam się pod pytanie Mikamika i ponawiam swoje; czy taka niska waga niesie ze sobą takie konsekwencje jak np. długotrwałe głodówki? Tzn. nie zauważyłam jakoś specjalnie, żeby zaczęły mi wypadać włosy czy żeby zatrzymał mi się okres.
  2. Dla mnie dwa posiłki to tyle co nic - wcześniej jadłam koło czterech. Od kilku lat ważyłam 49/50kg i waga się za bardzo nie wahała. Ostatni raz ważyłam się jakoś pod koniec maja i było 50kg. Teraz po czterech miesiącach stresów ważę 44kg (na tej samej wadze). A czeka mnie kilka następnych miesięcy denerwowania się - przeprowadzka, zmiana trybu życia, nowe znajomości i takie tam. Mam jeszcze miesiąc wakacji, a ciągle czuję napięcie. Nabawiłam się depresji i lęków, więc całymi dniami siedzę w domu, także przy braku jakiejkolwiek aktywności teoretycznie powinnam tyć. A chudnę i coraz bardziej się tym przejmuje. [Dodane po edycji:] Posiłki wyglądają tak, że rano jem np. trzy tosty (ser + ketchup), a potem obiad (mielony + ziemniaki + surówka). Czyli taki standard. [Dodane po edycji:] Miałam robione badania krwi i wszystko jest w normie. Te które wcześniej wymieniłam (tarczyca, gluzkoza, żelazo) też są ok.
  3. Miałam robione badania na anemię, niedoczynność tarczycy, cukrzycę, ale to głównie z powodu senności. Jestem przekonana, że chudnięcie pojawia się u mnie na tle nerwowym stąd pytanie czy psychiatra mógłby pomóc, a jeśli tak to w jaki sposób.
  4. Witam! Ostatnio miałam okazję się zważyć i okazało się, że waga spadła do 44kg (przy 161cm). Chudnę z nerwów - w październiku zaczynam studia. Na dodatek mam mnóstwo problemów i ze stresu nic nie jem (tzn. średnio dwa normalne posiłki dziennie, po prostu nie jestem głodna). BMI wskazuje już nie na niedowagę, tylko na wychudzenie (16,97). Pytanie - co teraz? Czy psychiatra może coś rozsądnego zaproponować w tej sprawie? Nie chce dalej chudnąć. Zaznaczę jeszcze, że biorę Depralin (escitalopram), po którym tym bardziej nie chce mi się jeść, a na poziom nerwów w najmniejszym nawet stopniu nie pomaga - biorę dopiero tydzień. Dodam, że nie stronię od słodyczy. Im więcej problemów, tym więcej pierniczków. I dalej chudnę [Dodane po edycji:] Czy ewentualne konsekwencje zdrowotne niskiej wagi są takie same jak przy długotrwałych głodówkach w anoreksji? Martwię się o swoje zdrowie.
  5. Badziak

    Mania?

    Też mi przeszło.
  6. Badziak

    Mania?

    Nie mam dwubiegunówki, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Z tą manią to przesadziłam - nie podejmuje ryzykownych działań, nie mam gonitwy myśli czy bezsenności. To raczej hipomania, czyli właśnie taki podwyższony nastrój, mnóstwo energii do działania. Trochę mnie rozczarowaliście fragmentem, że to trwa tylko kilka dni. Liczyłam na pozostanie w tym stanie.
  7. Smutek, przygnębienie - tak. Rozumiem, że to wyklucza schizofrenie. Tamte poprzednie kilkanaście miesięcy. Chyba jednak nie ma się czym martwić, bo zrobiłam jeszcze jedno EEG i wyszło bez fal delta. Dziwne to wszystko, ale już się nie martwię.
  8. Badziak

    Mania?

    Od 4 dni biorę escitalopram (Depralin - najbardziej selektywny wychwyt serotoniny) i od wczoraj jestem w euforycznym nastroju, mam motylki w brzuchu, mnóstwo energii na wszystko, słowotok, ciągle się śmieje, ciśnienie poszło w górę. Jeszcze kilka dni temu płakałam, na nic nie miałam siły, a tu taki efekt. Wiadomo, że leki tak szybko nie działają. Min. 3-4 tyg. czekania na efekt. Na dodatek leki przeciwdepresyjne ponoć nie wywołują euforii. Więc ocb? Czy to jest epizod manii (albo zespołu serotoninowego) czy tak silnie odczuwam placebo? A może to normalne w pierwszych dniach - ktoś tak miał? Poprzednio brałam Moklar, który miał działać już po tyg., a nie było takich rewelacji. Zastanawia mnie jeszcze fakt, że skoro od dziecka cierpię na hipersomnię i od paru lat na fobię społ., a u podstawy obu tych zaburzeń leży obniżony poziom dopaminy to może w wyniku tego mam naturalnie podwyższony poziom serotoniny i SSRI jest dla mnie niewskazane? Domyślam się, że te pytania powinnam zadać lekarzowi, ale chwilowo nie mam z nim kontaktu. Liczę na sugestie, z góry dziękuję za odpowiedzi
  9. Był tu gdzieś temat o mmpi. Nawet dałam tam linka do wersji ang., poszukaj. Robiłam test dwa razy. W warunkach domowych byłam nadmiernie szczera i wyszło, że symuluje. Wskaźnik psychopatologii był ogromny, triada neurotyczna też. O wskaźniku schizofrenii nie wspominam, bo ponoć jest niezbyt reprezentatywny. Na wyniki po teście, który robiłam już oficjalnie u psychologa jeszcze sobie poczekam, ale myślę, że będzie trochę normalniejszy. Ogólnie ten test stwierdza czy masz jakieś zaburzenia osobowości. -> http://pl.wikipedia.org/wiki/MMPI-2 Nie wiem jaką będziesz wypełniać wersję, ale ta polska, którą ja wypełniałam była jakoś słabo przetłumaczona. Co do twierdzeń też mam trochę zastrzeżeń. Np. jak mogę stwierdzić na zdanie "Lubiłam książkę Król Maciuś II jak byłam dzieckiem" prawda czy fałsz, jeśli nie czytałam tej książki? Tak samo nie wiem co mają powiedzieć o moich zaburzeniach twierdzenia w stylu "Lubię wysokie kobiety" albo "Wierzę w szatana". Wierzę, że istnieje czy w sensie, że go wyznaje? Miałam mnóstwo wątpliwości przy różnych pytaniach. Poza tym warto rozwiązywać powoli i się trochę zastanawiać, bo potem pojawiają się pytania weryfikacyjne (tzn. to samo pytanie, ale w dalszej części testu, żeby sprawdzić czy nie kłamiesz), więc warto pamiętać co się zaznaczało. Miałam problem, bo przy twierdzeniach o trudnościach z podejmowaniem decyzji najpierw stwierdziłam, że chyba nie mam, potem że skoro "chyba" to pewnie mam i zapomniałam co zaznaczyłam, a potem to pyt. się powtarzało. Masz też do dyspozycji znaki zapytania jeśli nie wiesz co odpowiedzieć. Dostałam ich tylko 10 na ok. 500 pytań. Strasznie mało. Dziwie się, że w ogóle dostałam taki limit, jest to niecodzienna praktyka.
  10. Robiłam ostatnio badanie EEG i w zapisie wyszły mi fale delta. Owe fale są charakterystyczne dla głębokiej fazy snu i u osób zdrowych się nie pojawiają. Występują za to w schizofrenii, delirium, demencji i stanach ostrego zatrucia. Wygląda na to, że mogę mieć schizofrenię prostą. Nikt mnie w tym kierunku nie diagnozował, ale objawy pasują. Odcięłam się od wszystkich znajomych (do teraz nie wiem czemu, po prostu zanikła mi ochota na kontakty); ahedonia, apatia - myślałam, że to u mnie objawy depresji. Umiarkowane ubóstwo mowy występuje. Zubożenie mimiki wykluczam. No nic, zobaczymy co powie specjalista. Ktoś tu pisał, że przy schizofrenii występują zmiany w rezonansie. Miałam robiony i nic nie wyszło. Czyli mogę być spokojna?
  11. lęki nocne -> http://pl.wikipedia.org/wiki/L%C4%99ki_nocne ew. porażenie przysenne -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora%C5%BCenie_przysenne
  12. http://geisel.narod.ru/mmpi2.htm
  13. # Fluoksetyna – (nazwy handlowe: Prozac, Deprexetin, Bioxetin, Bioksetyna, Seronil, Fluoxetin, Fluoksetyna, Fluctin, Andepin, Deprenon, Fluctine, Fluval, Sarafem) - pierwszy i najstarszy lek z tej grupy, działa najmniej selektywnie. Pobudza, nie działa uspokajająco. Zalecany w depresji, w której nie mamy energii nic robić. NIE WOLNO podawać w przypadku występowania myśli samobójczych, gdyż może pomóc zmobilizować do samobójstwa. Działa w organizmie najdłużej (do 6 tyg.), po odstawieniu, z wszystkich leków SSRI. Uznawana za najlepszy wybór w przypadku BPD. # Paroksetyna – (n. handlowe: Seroxat, Rexetin, Paxil, Deroxat) – działa przeciwlękowo, uspokajająco, może powodować nadmierną senność, mocno wpływa na libido, ma najostrzejszy syndrom odstawienia. Prawdpodobnie najmocniejszy z grupy SSRI i najbardziej selektywnie działający na serotoninę. [http://bpd.szybkanauka.net/leki ] Co to znaczy, że jeden działa najmniej selektywnie, a drugi najbardziej? Selektywność = skuteczność? Bardzo proszę o wytłumaczenie mi tego pojęcia. http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/leki-na-depresje-zmieniaja-osobowosc,50634,1 "Leki przeciwdepresyjne, z tej samej grupy co Prozac, powodują zmiany osobowości, gdyż nasilają ekstrawersję i osłabiają neurotyzm." Dlaczego w tym artykule podkreślają, że leki z tej samej grupy co Prozac zmieniają osobowość? Przecież badania były wykonywane na paroksetynie, a nie na fluoksetynie, więc nie bardzo rozumiem. Czy to, że zarówno fluoksetyna jak i paroksetyna należą do SSRI to warunkuje jednocześnie takie same wyniki badań? Takie generalizowanie ma pokrycie w rzeczywistości? To znaczy, że Prozac też pośrednio zmienia osobowość? Bo jakoś tak z tego artykułu wynika, że odnosi się do wszystkich SSRI. "Dotychczas panowała powszechna opinia, że zmiany osobowości w czasie stosowania leków z grupy SSRI są jedynie efektem ubocznym terapii - podkreślają autorzy pracy. Najnowsze badania dowodzą, że to właśnie te zmiany są w dużym stopniu odpowiedzialne za długotrwałą poprawę nastroju u pacjentów." Poza tym co myślicie o wiarygodności tych badań? Dodam jeszcze, że niezłych mają dziennikarzy w Newsweeku - najpierw stwierdzają, że antydepresanty to placebo (antydepresanty-nie-dzia-aj-newsweek-t19867.html?hilit=newsweek), żeby po pół roku pisać, że trwale zmieniają osobowość. [Dodane po edycji:] hm z badania wynika, że paroksetyna jest skuteczniejsza niż psychoterapia a co do mojego pytania o wiarygodność to właśnie wyczytałam, że jeden z tych uniwersytetów należy do Ligi Bluszczowej (8 najbardziej prestiżowych uczelni w USA) swoją drogą jestem ciekawa w jaki sposób zbadali neurotyzm, ankiety? przepraszam jeśli zadaję głupie pytania, ale czeka mnie pierwsza wizyta u psychiatry i chciałam się trochę zorientować w temacie
×