Byli więźniwie obozów koncentracyjnych cierpieli na róźne fobie i lęki. Ci bardziej zdesperowani popełniali samobójstwa. Wielu z nich obsesyjnie gromadziło żywność, bo w obozie zetknęli się z głodem. Opowiadania Tadeusza Borowskiego są studium PTSD. Więc nie jest prawdą, że ci ludzie nie cierpieli z powodu zaburezń psychicznych. Po prostu wtedy mniej się o tym mówiło i słyszało.
Przychylam się jednak do stanowiska, że przyczyną naszych chorób są w znacznej części zaburzenia chemii w mózgu, a w tej sytuacji terapia może jedynie wspierać leczenie farmakologiczne.