
Zenonek
Użytkownik-
Postów
3 565 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zenonek
-
_asia_, W lżejszych przypadkach nie powinno sie brac lekow. Ewentualnie bardzo krotko , kilka miesiecy czy cos. -- 19 mar 2011, 09:10 -- Oczywiscie, ze emocje sa wpisane w zycie czlowieka. Tyle, ze dawniej ludzie sobie "jakos radzili" mowisz ? Tak byli zamykani w domach dla oblakanych, poddawani torturom, glodzeni czy w koncu zabijani. Tak sobie radzili. Powtarzam jesli sobie ktos sam radzi to znaczy, ze nie ma powaznego problemu. Mowisz o jakis lajtowych nerwicach. Chyba nie wiesz czym jest prawdziwa depresja...Jezeli bys wiedziala to bys byla pewna, ze istnieje cos takiego jak rownowaga biochemiczna w mozgu. Leki niestety maja obecnie stosunkowo niska skutecznosc, ale dobrze, ze chociaz takie sa.
-
Marek77, Przeciez ja mowie o tym samym. Tylko obecnie nie mamy takiej sytuacji, gdyz leki sa nieskuteczne !! Pisze to chyba po raz 10 . W interesie koncernow lezy to zeby leczenie bylo przewlekle, objawowe, natomiast w interesie panstw lezy to zeby pacjenci biorac piguly byli w dobrej formie, czyli zeby chcialo im sie zyc , pracowac, osiagac sukcesy = placic wysokie podatki. W co najmniej 30-50 % mamy do czynienia teraz z sytuacja gdzie ludzie pomimo leczenia nie sa w stanie normalnie funkcjonowac. A nawet jesli ktos osiaga remisje to czesto jest ona bardzo podatna na wahniecia.... Obecnie spowodu stosunkowo niskiej skutecznosci lekow gospodarki traca stanowczo za duzo, wiec mozna obserwowac naciski mocarstw na koncerny. Psychiatrzy w tej rozgrywce sa zwyklymi pionkami, nic nie znaczacymi w odniesieniu do koncernow i rzadow.
-
_asia_, Sprawa jest taka, ze mozna te rzeczy oceniac w rozny sposob, rowniez bardzo negatywny - zwlaszcza w kontekscie niskiej skutecznosci lekow antydepresyjnych oraz wysokiej toksycznosci neuroleptykow (branych dlugotrwale i w wysokich dawkach)... Problem polega na tym, ze niestety ludzie zaburzeni najczesciej nie maja innego wyboru jak brac te leki pod scisla kontrola dobrego lekarza specjalisty...W koncu pomimo, ze ich skutecznosc nie jest wysoka (antydepresanty) to pomagaja mniej czy bardziej, ale pomagaja. Jezeli ktos mowi, ze mial problemy etc , ale sobie sam poradzil ( za pomoca diet, sportu, hobby, terapii z pomoca terapeuty etc) i wyszedl w wysokim stopniu z zaburzeń to po prostu oznacza, ze albo mial duzego farta albo...schorzenie nie mialo wysokiego nasilenia. -- 18 mar 2011, 20:55 -- Marek77, Tez to mowie, ale w tej chwili nie mamy takiej sytuacji, gdyz leki antydepresyjne maja niska skutecznosc, przez co generowane sa te kolosalne straty wynikajace z nieskutecznego leczenie depresji i nerwic... Wiadomo, ze nie bedzie lekow, ktore naprawde lecza, ale moga byc specyfiki, ktore tez beda musialy byc brane caly czas, ale beda mialy wysoka efektywnosc. I wtedy straty bede zredukowane i koncerny beda mialy ciaglosc zyskow.
-
margarita200, Przeciez pisalem o tym. Koncerny sa jednak podmiotem podleglym mocarstwom...a mocarstwa nie chca takich strat...wiec obecnie naciskaja na koncerny aby te opracowaly skuteczniejsze leki... Dla firm farmaceutycznych znaczenie ma tylko to zeby leki musialy byc brane przewlekle, czyli zeby leki dzialaly wtedy jak sie je bierze. A jak dana firma wynajdzie skuteczniejszy lek od innych to zarobi wiecej niz inne koncerny.
-
Totez ja odpowiedzialem, ze obecnie nie jest tak...Gdyby tak bylo to nie byloby problemu nieskutecznego leczenia depresji i nerwic i nie byloby miliardowych strat ponoszonych przez swiatowe mocarstwa spowodowanych przez leki o stosunkowo niskiej skutecznosci.
-
Marek77, Tak i moze tak byc, ale jest wyraznie okreslone, ze obecnie wilk nie jest calkiem syty a i owca nie jest do konca cala.... Gospodarki traca stanowczo za duzo pieniedzy w wyniku niedostatecznie skutecznego leczenie depresji i nerwic. Uwazam, ze z tego powodu w w ciagu 10-20 lat zsyntezuja skuteczne leki antydepresyjne....W koncu swiatowe mocarstwa nie moga ani nie chca tracic miliardow z powodu nieskutecznego leczenia tych zaburzen. Co wiecej liczba osob z depresjami i nerwicami ciagle rosnie.
-
Nie lepiej zeby nie bylo zadnych lekow i zeby srednia dlugosc zycia wynosila 40-50 lat.... Zadziwiajace doszukiwanie sie wszedzie i zawsze teorii spiskowych..... Wiadomo, ze jakby chcieli to opracowaliby skuteczniejsze leki (przynajmniej na niektore schorzenia), ale co zrobic, jest jak jest...Pomimo wszystko srednia zycia w ostatnich 100 latach znaczaco sie wydluzyla. To o czyms swiadczy.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Zenonek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ehhh :/ szkoda mi Adasia , ze akurat pod koniec swojej fantastycznej kariery gdzies stracil forme...zaledwie 201,5 m w Planicy.... -
Sorrow, Ano jest tak, ze w przypadku depresji uwaza sie, ze mozna uzyskac pelna remisje u 60-70 % chorych, w przypadku leczenia TLPD nawet do 80 % (wedlug Prof Pużynskiego). Zatem sa to niskie wskazniki osiagania remisji. Jednak leczenie tego typu schorzeni nie jest proste i nawet jesli wszystko zmierza ku dobremu to trzeba czasem leczyc sie wiele miesiecy, wiec w miedzyczasie mozna robic poszum na forum. Dodatkowo nerwicowcy to najczesciej ludzie bardzo wrazliwi, wiec tez czesto narzekamy itp itd co nie znaczy, ze jest naprawde tak zle jak sie pisze...Chociaz czasami moze byc wprost przeciwnie... Generalnie leki antydepresyjne maja relatywnie niska skutecznosc, gdyz w przypadku ok 30 % ludzi nie osiagnie remisji w krotszym czasie (kilka miesiecy- do dwoch lat). Czyli na milion chorych...300,000.... Aczkolwiek to, ze ktos nie uzyska remisji to nie znaczy, ze nie bedzie mial lagodzonych objawow.
-
Jest tez inny bardzo prozaiczny powod kasowania kont - chodzi o to, ze to jest taki symboliczny gest - latwiej wtedy zerwac z forum. Przeciez wiele osob jest mniej czy bardziej uzaleznionych od tegoz.
-
zaqzax, Mozesz brac zamiennie z innym benzo, ponoc w ten sposob redukuje sie uzaleznienie, tak mowi Rafq, ze tak jest u niego. Sproboj Relanium, Rudotel czy Oksazepam... No i masz do sprobowania jeszcze np Gabitril (selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego GABA !! ) , Fluo , Paro, Nefadazone...i wiele innych.
-
Marek77, Istnieje wieksza sila niz koncerny farmaceutyczne...sa to swiatowe mocarstwa, ktorych potegi opieraja sie sile roboczej , zaawansowanych technologiach, kulturze pracy, odpowiednich wplywach podatkowych.... W ich interesie jak najbardziej lezy wynalezienie skutecznych lekow antydepresyjnych. Juz teraz straty gospodarki chocby USA sa liczone w dziesiatkach MLD (!!!!!) rocznie - straty spowodowane przez niedostatecznie skuteczne leczenie nerwic, depresji i innych zaburzen... Co wiecej na te schorzenia bardzo czesto choruja ludzie zdrowi fizycznie, mlodzi , inteligentni. Ludzie, ktorzy powinni zarabiac, plodzic dzieci i placic wysokie podatki...A czesto przez choroby tego nie robia... Obecnie naciski na koncerny farmaceutyczne sa coraz silniejsze. Naciski majace na celu zsyntezowanie przez te firmy skutecznych lekow antydepresyjnych. Oczywiscie nie oznacza to, ze wynajda cos co "ulecza"...ale cos co regularnie zazywane bedzie dawalo lepsze rezultaty nic obecne specyfiki.
-
xmartuskax, Jaka dawe bierzesz ? Ja bralem na sen 75-100 i zero problemow, zero ubocznych skutkow.
-
Dust, To nie probowales jeszcze wielu stabilizatorow, wiec jest szansa na poprawe, duza poprawe. Lepiej Valium niz Tranxene...Jakos ciezko mi sobie wyobrazic zeby Tranx zadzialal na Ciebie....To slabizna lek...chociaz kto wie..
-
miś wesołek, Ja bralem Sertre przez ok 10 miesiecy. Dlugo sie rozkrecala, bardzo dlugo. Ale gdzies po 6-7 miesiacach nastroj sie ustabilizowal i jest ok. OCeniam tak : - dzialanie antydepresyjne (w sensie nastroj) - w miare dobre na -db - przeciwlękowe - slabe, znikome - motywacyjne - w moim przypadku slabe - redukcja roznych glupich nerwicowych mysli - slabo na +mierny Cital jest teoretycznie mocnejszym i bardziej selektwynym lekiem niz Sertra. Cipramil ma rowniez teoretycznie mocniejsze dzialanie przeciwlękowe i powinien regulowac sen.
-
Marek77, Przeciez Imipramina podobnie jak Amitryptylina sa uznawane przez WHO za tzw podstawowe leki antydepresyjne (najskuteczniejsze). Imipramine tylko chyba w Polsce wycofali ? Mysle, ze opracuja jakies lepsze leki w najblizszej dekadzie. Ciezko mi uwierzyc zeby przez kolejna dekade nic sie nie ruszylo w tej materii.
-
Dust, A probowales kiedys jakis stabilizator ? np Gabitril (to wiem, ze nie) , Neurontin, Trileptal, Lamotrygina, Depakine, Lit ?
-
Dust, Ten lek na "P" kosztuje ledwie 3-4 zl z tego co mowil Marek77. Uwazam, ze jest duza szansa, ze Ci chociaz w pewnym stopniu pomoze lub pozwoli zredukowac Clonazepam.