
Zenonek
Użytkownik-
Postów
3 565 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zenonek
-
człowiek nerwica, A moze to dziala u Ciebie troche na zasadzie samospelniajacej przepowiedni ?? Uwazasz, ze jestes do niczego (a sadze, ze tak nie jest) , spinasz sie, stresujesz i wtedy nie ma prawa nic wyjsc. Dodatkowo wiele osob uczy sie pewnych rzeczy i zanim im to zacznie wychodzic jak nalezy to myla sie wiele razy...Moze jest tak, ze po prostu za latwo sie zrazasz ? Moze potrzebujesz wrzucenia na luz ? A w tym leki moga pomoc, a terapia powinna zmienic choc troche myslenie. Nigdy nie odczuwasz luzu, nawet po alkoholu lub duzej dawce benzodiazepin ?
-
Dysforia, Hehe no to tez jest w zasiegu haha, w koncu ilez stoja te Bejce 30-40 w stanie iglowym . Ty masz wciskanie w fotel na co dzien , ja nie
-
Dysforia, E90 to jest kosmos po prostu, wedlug mnie bije na glowe 5 E60 , pozycja za kierownica, sprawnosc, prowadzenie , lekkosc - po prostu kosmos. Jednak nie mam tyle kasy zeby kupic taka w dobrym stanie. A myslisz, ze BMW 5 (2002-2003) z 3,0 benzyna bedzie mi sprawiale radosc ?
-
Ehhh ;/ , leki i terapia naprawde Ci nie pomagaja ani troche ? Moze potrzeba Ci jakiegos stabilizatora - moglbys sprobowac Gabitril - dziala podobnie do benzo i stabilizuje.
-
człowiek nerwica, W UK koszac trawe mozesz zarobic 10-15 tys zl netto miesiecznie (przykladowo), moze wyjedz za granice po prostu ?
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Zenonek odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Shadowmere, Czemu Dziecko -
Dysforia, Chcialem kupic mloda trojke, ale widze, ze ciezko byloby mi kupic taka w dobrym stanie za moje fundusze. A 8 letnia 5 to na lajcie kupie w dobrym stanie. Auto powinno cieszyc jak jasna kiszka nie ?
-
Dysforia, Myslisz, ze ciezko bedzie znalezc taka Bmke jak Twoja z konca lat produkcji (2003) w swietnym stanie (benzyna , 3,0) ?
-
Dysforia, Sluchaj, a jak tam sprawuje sie wykonczenie i jakosc materialow w Twojej Bmce ? Oraz skora (o ile masz ) ? Jaki masz przebieg ?
-
Pinkii, Hehe no moze, ale nie sadze, ze moznaby postawic znak rownosci .
-
Pinkii, No o tym mowie. Dawniej koles sprawdzal sie na polowaniach i przy budowie szalasow...Obecnie w pracy zawodowej. Oczywiscie kobieta tak samo moze osiagnac sukces....ale jakos nie wydaje mi sie zeby bylo to krecace dla wiekszosci facetow ^^.
-
NoOneLivesForever, A nie masz kontaktu z ojcem ? DObrze jest miec bogatych rodzicow - tylko pozazdroscic - to chyba jedna z najlepszych rzeczy jaka moze spotkac czlowieka - oczywiscie pod warunkiem, ze takze sa fajnymi, przyzwoitymi ludzmi i odpowiedzialnymi rodzicami- to jest najwazniejsze. No widziesz, ja Cie doskonale rozumiem co chcesz przez to powiedziec - jezeli samochody-motoryzacja Cie nie kreci to w zasadzie nie odczujesz roznicy kolosalnej miedzy np Oplem Vectra a powiedzmy Audi A6. To tak samo jak z rowerami - dla laika Shimano Sis bedzie tak samo pracowal jak Shimano XTR... Pinkii, Powiem Ci, ze ja znam kilka osob co osiagnely sukces, przez duze "S" - osiagaja zarobki netto w granicach 1-3 mln rocznie...I niektorym odbija, innym mniej... Znam takiego jednego, nosi sygnet na kazdym palcu i Zegarek Breitlinga (tak to sie pisze ?) i fajnie gestykuluje zawsze. Co do samochodow, to powiem Ci, ze ceny NOWYCH aut sa dla mnie powalajace --- . Jak tam sie sprawuje Bmka ? Ps ja bym zaryzykowal stwierdzenie, ze statystycznie wiekszosc kobiet mniej czy bardziej leci na kase (oczywiscie nie mowie o Tobie), nie oznacza to, ze 99,9%, ale z 70....moze, moze. Nie chodzi tu raczej tylko o perfidny pseudosponsoring...ale badzmy szczerzy mezczyzna przede wszystkim sprawdza sie na polu pracy zawodowej (dawniej byly to polowania etc) - koles, ktory osiagnie jakies sensowne dochody - powyzej 15-20 tys netto miesiecznie ma prawo czuc sie jak ktos. Aczkolwiek obnoszenie sie ze statusem tez jest troche zalosne...
-
NoOneLivesForever, Jakbym nie mial sposobnosci na przyzwoity zarobek w Polsce to bym od razu wyjechal stad, ale jakos daje rade, jestem calkowitym sredniakiem obecnie, absolutnie nie ma sie czym chwalic, ale ujdzie w tloku. Ponadto w czym widzisz snobizm ? W checi posiadania swojego mieszkania czy dobrego samochodu ? Kazdy ma swoje pasje , moja pasja sa samochody, nic na to nie poradze, rzecz , ktora mnie cieszy bardzo... Stac mnie na kilkuletnie auto dobrej klasy, aczkolwiek musialbym wziac takie na raty. Wole 5 letnie Audi czy BMW niz nowego Fiata , Forda czy Opla ze 100 konnym silnikiem. Nie mozna nazywac snobizmem pasji.... Dodatkowo kupno nowego samochodu jest dla mnie absurdem , poniewaz nawet taki zlom jak Fiat Panda - kosztuje nowy 30 tys....
-
Pinkii, Heh miejmy nadzieje, ze Ty tez swojemu facetowi nic nie odmawiasz . Oglolnie fajnie to widac w naszych rozmowach jak ludzie sie roznicuja. Dla jednej osoby marzeniem sa dobre ciuchy, kosmetyki , dla innego wycieczka i pobyt w luksusowym osrodku wczasowym...jeszcze inni wybiora podroz na spontanie.... Ja natomiast wybralbym podroz sensownym samochodem (BMW, AUDI, MERC , 200km ++, automat) z rowerem na dachu. I w ten sposob bym zwiedzal. Kocham samochody :).
-
linka, Dokladnie. Ja mam na mysli zycie, a nie wegatacje. Trzeba zapewnic dzieciom : - zabawki - kursy jezykowe - trening jakiegos sportu - kino - basen Sobie i partnerce/partnerowi tez cos sie nalezy od zycia.... Zycie tylko po to zeby przetrwac od wyplaty do wyplaty jest nie za fajne, wrecz frustrujace. paradoksy, Tu nie chodzi o zaden wyscig szczurow...Tez takowym gardze, podobnie jak tzw nienazartoscia....Chodzi o normalne zycie, samochod , mieszkanie itp itd Dla jednego jest marzeniem np rower Scott czy Cannondale za 5000-10000, dla drugiego autko chocby 3 letnie za 80,000-90,000. Nie mowie o szmelcach jak Fiat czy Ford. Akurat dla mnie jedyna potrzeba wieksza jest samochod, moge chodzic w ciuchach za 50 zl i w butach za 100 zl, ale nie cieszy mnie samochod niemarkowy... Nie mam potrzeby wyjezdzania na wakacje tez np...Chyba, ze gdzies blisko ode mnie na pare dni za pare groszy.
-
paradoksy, Tak ? Pewnie i sie da, ale to zalezy od potrzeb... Glupi kurs jezykowy , silownia, basen , ciuchy, dobre wedliny, wypady na miasto to wszystko kosztuje. A co z urzadzeniem np mieszkania kiedy splaca sie kredyt ?
-
linka, Ciezko by Ci sie bylo usamodzielnic zarabiajac 3000 netto...oczywiscie jeslibys chciala splacac kredyt za mieszkanie czy wynajmowac. To tez zalezy od miasta gdzie chcialabys mieszkac, ale mysle, ze trzeba zarabiac ok 4000 netto aby byc na tzw swoim.
-
LukLuk, Tez potrzebuje pieniedzy na samochod :). Niestety , bo to polska , ale jako mechanik na zachodzie zarabialbys minimum 8 tys zl na reke. Moze warto o tym pomyslec ?
-
człowiek nerwica, ...co sie dzieje ? Ostatnio to naprawde z deka sie wqurwilem...jak te samochody sa drogie....Nawet tandeta jak Fiat czy Ford stoi kupe kasy...Nie wiem jak taki szmelc moze kosztowac po 70-90 tys zl (nowe). Przeciez to sa duze pieniadze. Nie dla Polakow nowe auta. Nie dziwie sie, ze srednia wieku auta w Polsce przekracza 10 lat.
-
alex123, Nie jestes lekooporna...jesli jakies leki dawaly ci ulge czy nawet remisje to mozna to powtorzyc. Czasami trzeba brac wysokie dawki i 2-3-4 leki naraz.... Nie masz innego wyjscia, musisz isc do lekarza.
-
Shadowmere, Moim skromnym zdaniem nie powinnas spisywac tamtej opcji na straty...uwazam, ze bylabys naprawde dobra w tamym fachu . Nie wiem czy architektura by Cie nie znudzila, chociaz sama pewnie wiesz najlepiej co w trawie piszczy. Sabaidee, W takim kraju jak Polska to dobre podejscie.... Teraz ja moze powiem o sobie...ostatnio troche przewartosciowalem i doszedlem do wniosku, ze majac gdzie mieszkac itp wystarczyloby mi z 10 tys netto miesiecznie - tyle zeby mnie bylo stac splacic w kredycie na 4-5 lat auto za okolo 250 tys zl lub w miare szybko uzbierac okolo 80-100 tys na 2-3 letnie bardzo dobre auto, oczywiscie pewne... W sumie to jedyna moja wieksza potrzeba materialna jest samochod...to moja pasje od zawsze, stale i niezmiennie.
-
Shadowmere, No w sumie...dopiero taka kwota pozwalalby byc juz niemal wolnym finansowo... A myslalas kiedys ile bys chciala zarabiac w przyszlosci ? Powiedzmy po skonczeniu tego kierunku co chcesz ?
-
Chcialbym poruszyc taki oto prozaiczny temat, ktory tyczy sie czy bedzie sie tyczyl kazdego z nas. Przychodzi taki moment, ze czlowiek proboje sie okreslic...czego wymaga od zycia pod tym wzgledem. Czy wymagamy tylko jedzenia i jakiegos ciucha , czy moze przydaloby sie cos wiecej ? Jeszcze jedno chcialbym poznac Wasze zdanie na taki oto temacik - ile wedlug Was trzeba zarabiac zeby byc zamoznym ? Aha rozmawiajmy o kwotach netto, nie ma co babrac sie w brutto sprawy.
-
alex123, Dlaczego mowisz, ze masz depresje lekooporna ? Jak najszybciej musisz isc do psychiatry...
-
Najważniejsze jest to, by być szczęśliwym - tylko to się lic
Zenonek odpowiedział(a) na Desiderata temat w Depresja i CHAD
Sorrow, Tak jak najbardziej jest relatywna. Jednakowoz chcialem usystematyzowac co czlowiekow jest potrzebne do szczescia... Chodzi o to, ze dobry samochod , mieszkanie , dom, wycieczki, dobry rower itp itd (mozna mnozyc) to potrzeby nazwijmy przecietne , ktore przejawia wiekszosc ludzi. Ja pomijam "potrzeby" typu prywatny samolot, willa na Lazurowym Wybrzezu, Ferrari czy Maybach etc... Zwrocmy uwage na samochody - nawet totalny szmelc jak np Fiat Punto - kosztuje z przyzwoitym wyposazeniem ok 50 tys nowy!!! Czyli kupe kasy za cos co powinno stac gora 20-30 tys....