Skocz do zawartości
Nerwica.com

disgusted

Użytkownik
  • Postów

    269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez disgusted

  1. Hej wszystkim Ja od jakiegoś czasu przy obciążeniu szyi czuję jakieś chrupanie i blokowanie z boku, a dzisiaj boli mnie jak ruszam oczywiście pewna jestem, że to jakiś utajony mega węzeł chłonny mi o coś haczy...
  2. Mi się tak dzieje po głowie, zwykle po jednej stronie tylko . jak biorę magnez, to tego nie mam.
  3. cześć Mirabelka najlepszym sposobem na pozbycie się wkrętki jest zajęcie się czymś fajnym, najlepiej wymagającym zaangażowania fizycznego, bo siedzenie i czytanie czy robienie czegoś w domu sprzyja niestety potężniejszemu myśleniu o głupotach Najlepsze są spacery koniecznie ze znajomymi, zajęcia sportowe, dużo spotkań i wypadów z przyjaciółmi/chłopakiem/mężem. Bardzo pomocne są dzieci, bo są tak żywe, że nie ma czasu na myślenie o głupotach ;D. Ja się leczę młodszym bratem od czasu do czasu. Chociaż to i tak chwilowa pomoc, do mnie zawsze coś wraca... ;/ Ostatnio często 'czuję' nogi, to nie ból nie do zniesienia, nie są to też zakwasy, po prostu czuję że mam nogi, zwłaszcza lewą. Już oczywiście podejrzewam raka kości ( bo nie widzę innego wytłumaczenia dla bólu nogi i to w udzie, zwłaszcza jak siedzę i nic tą nogą nie robię... ;/ Co do głowy - ja tak mam czasem, że kłuje mnie jeden punkt w czole. Przez góra 2-3 sekundy, potem przerwa i co jakiś czas to wraca... Ech. jesień sprzyja głupotom.
  4. A ja ostatnio zaczęłam sobie wmawiać szpiczaka... tego jeszcze u mnie nie było ;]. Od jakiegoś roku mam pod jednym paznokciem takie jakby wgłębienie, w jednym miejscu po prostu wygląda to tak, że ta odstająca część wyrasta z trochę głębszej części niż pozostałe . czasem robi mi się tak też na innych, zwykle na kciuku. Postanowiłam się czegoś o tym dowiedzieć i dowiedziałam się, że to onycholiza i oczywiście poza banalnymi przyczynami jak urazy chemiczne czy mechaniczne, albo brak żelaza itp było też o tym, że to może być objawem szpiczaka. No to ja hop - czytać o szpiczaku - oczywiście wszystkie objawy do mnie pasują... bóle kości, głowy, zmęczenie, osłabienie, stany podgorączkowe... jak ja tego nienawidzę
  5. Mój kolega z mega hemofobią postanowił studiować ratownictwo medyczne i musiał z tym walczyć. Poszedł do psychiatry, który dał mu jakieś leki (nie pamiętam nazw :)) i kazał mieć przy sobie zawsze coś czerwonego ;D. Bierze te leki i nie boi się już. Ale nie wiadomo jak będzie kiedy przestanie.
  6. tajemniczyusmiech, ja czuję je wszędzie tam, gdzie się tylko da :)) są różnej wielkości, od główki szpilki do fasolki :) na szyi, nad obojczykami, pod pachami, w pachwinach - też kiedyś miałam fazę, że to właśnie hiv :) teraz znowu macam i znowu się martwię, ale... ileż można? :) 22 sierpnia jadę na wakacje w moje ulubione odstresowujące miejsce i mam nadzieję, że tam mi się chociaż na chwilę o tym zapomni
  7. No jak do jutra nie przejdzie to się wybiorę do lekarza chyba . Przypomniała mi się dzisiaj głupia rzecz. Jak byłam w gimnazjum, to zapisując na lekcji datę jakoś z głupa nie myśląc wpisałam bodajże 15.09.10, wtedy był 15, ale chyba kwiecien, no nieważne ;p. Jakaś koleżanka powiedziała mi, że to "jakaś ważna data, albo wyjdziesz wtedy za mąż albo umrzesz". Mam nadzieję, że coś takiego się nie sprawdza i to była tylko jakaś głupia pomyłka? Bo za mąż się nie wybieram.
  8. O dzięki za odpowiedź! :) Wczoraj lekko bolało mnie gardło, a dzisiaj faktycznie mam trochę kataru... Ucho mnie już nie boli, ale ciągle mam takie uczucie cichego pisku, szumi jak ktoś głośnej mówi albo ja mówię i mam uczucie jakiegoś otępienia w tym uchu, inaczej nie potrafię tego opisać ;D. BARDZO irytujące uczucie... [Dodane po edycji:] Zauważyłam jeszcze, że jak zatkam sobie to ucho w którym NIE PISZCZY, to przestaje piszczeć w tym piszczącym...
  9. Oj tak, też mnie wkurza to ciągłe gadanie o chorobach, uwagi, interwencje, rozmowy w toku, reklamy - wszędzie choroby. Owszem, są ludzie, którzy nie poszliby do lekarza nawet gdyby wyrósł im wielki guz wielkości arbuza i krzyczał, że jest nowotworem, ale wydaje mi się, że nawet tym ludziom takie akcje nie pomogą, bo zwyczajnie boją się lub nie chcą dopuścić do siebie myśli o tym że kiedykolwiek mogliby zachorować :). Ja dzisiaj spałam na uchu i obudziłam się z potwornym bólem Czasem tak mi się dzieje, no ale teraz odkąd wstałam tak cichutko mi w nim dzwoni, a jak mówię to w trakcie wypowiadania słów jakoś tak szumi czy szeleści... W ogóle jakieś takie przytkane lekko mam te uszy To tak może być?
  10. A ja wczoraj wypiłam sobie lampkę wina, coś mi strzeliło w szyi i bolało i ja już jestem pewna, że to jakiś ukryty węzeł chłonny i że to bóle poalkoholowe były Czemu znowu mnie to męczy.
  11. Tak, ja mam, mój chłopak mówi, że to tłuszcz;D ale ja mam takie zgrubienia wszędzie w zasadzie, więc to chyba faktycznie tłuszcz ;] Ja już od dawna staram się nie wchodzić na te wszystkie strony. Czasem jak bolą mnie nogi albo mam zgagę to kusi mnie żeby poczytać o tym, ale staram się nie podchodzić wtedy do komputera :) Wywaliłam dzisiaj z zakładek wszystkie moje hipochondryczne strony i postanowiłam nie przeszukiwać. Te wszystkie kulki jak miałam, tak mam, to już tyle lat i żyję .
  12. Niestety argument o przybywających kilogramach odpada, bo "przecież ciągle uprawiam sport i mało jem". Nie przemawia nawet to, że w pewnym wieku już to nie wystarczy ;p
  13. Hej. Jako, że jestem straszną panikarą i hipochondryczką to wszędzie widzę tylko negatywne następstwa różnych działań dokonywanych na rzecz organizmu. Moim problemem jest mój chłopak. Od 3 lat codziennie pije piwo (średnio 1-3 wieczorem), przy spotkaniu np z kumplami w weekend ta liczba wzrasta do 5-7. Nigdy się go nie czepiałam, bo wiadomo, chłop i piwo zawsze idą ze sobą w parze, on nigdy się nie upił, wiem, że lubi itp. No ale ostatnio tak przysiadłam i uświadomiłam sobie, że to przecież ma miejsce CODZIENNIE. Może zdarzy się jeden dzień przerwy. Boję się, że (o ile już tak nie jest) się uzależni. Rozmawiałam z nim o tym, pytałam czy koniecznie musi pić codziennie to piwo, pytałam czy wie że może się uzależnić, że alkohol to jednak toksyna, którą w ten sposób codziennie sobie aplikuje - "co Ty gadasz, co w tym złego że lubię piwo". Zapytałam czy może mógłby się trochę ograniczyć i zmniejszyć w tygodniu liczbę dni z piwkiem "tak, ale po co". Czy rzeczywiście mam się czym martwić, czy to po prostu chłop jak każdy inny?
  14. isabella dobrze, że wróciłaś, ale źle że w takim nastroju podłym. Niestety nie wiem co Ci doradzić, bo kompletnie się na tym nie znam. A ja mam dalej tę kulę za uchem :) ale przestała boleć i jakby zmiękła nieco.
  15. Ech a mi wyskoczyła jakaś kulka na głowie :/ Tak mnie jakoś dziwnie pociągnęło z tyłu głowy, dotknęłam tam (na kości za uchem) i mam tam takie zgrubienie, czy guzek który boli jak go dotykam . Nie wiem czy się uderzyłam czy to kolejny węzeł (na kości? :|) ech
  16. Widzę, że wątek spadł na drugą stronę i nikt nie chce tu pisać, ale to chyba dobry znak ;D. Ale jak to czytacie czasem, to napiszcie co tam u was i jak się czujecie
  17. christina ja mam podobnie, to chyba na tle nerwicowym... dzwoni mi w uszach, kręci mi się w głowie, czuję takie jakby falowanie czy coś, szumi mi coś w uszach, ciągle mnie ta głowa boli, ale już do tego przywykłam :).
  18. Lenka, pewnie będzie wszystko dobrze :) Ja natomiast jestem ostatnio jakaś niezdrowo podniecona i taka niespokojna, nosi mnie jak cholera. Niby nic mi się nie chce i sobie marudzę, ale czuję się tak jakbym wszystko miała robić po raz pierwszy, jestem taka pobudzona i serce mi bije. Jestem taka wszystkim podekscytowana, że nawet jeść mi się nie chce! Nie wiem co to ma być . Chce mi się tańczyć, skakać, chodzić, gadać, cokolwiek - po prostu padam. Nawet ćwiczyć zaczęłam z nudów, a zwykle wolałabym leżeć na kanapie.
  19. Ja też się przyglądam :) Chociaż odkąd jeszcze Kamil napisał, że znalazł takie małe kulki nad obojczykiem, to jakoś mi opadły emocje Dobrze mi ostatnio.
  20. Do czasu... . Dzisiaj jak łykałam tablety na alergię i ból głowy (takie kolorowe jakby 'żelowe' kapsułki) to ich nie popiłam i chyba mi się przykleiły do gardła i zaczęło mnie tak piec i palić! Nawet popić się nie dało, dopiero chlebem je przepchnęłam . No ale pali mnie cały dzień
  21. disgusted

    RPA 2010!

    Ja jakoś tak się obyłam z tymi hiszpanami przez mego chłopa . Przez to sama zaczęłam im 'kibicować', w sumie dlatego, że lubię na nich patrzeć. A jako, że jestem panią . To kolana mi miękną na widok Villi (potem długodługodługo nic) i Fabregasa. W zasadzie oglądanie meczu to dla mnie przyjemność głównie 'estetyczna', uwielbiam piłkarzy, są tacy zgrabni (jeśli można tak nazwać mężczyznę ), no i stąd też nie kibicuję nikomu na tyle, żeby oglądać mecze z zapartym tchem i śledzić wyniki :).
  22. W mięsień piwny, a nie w brzuch! No mój chłop ma 178 i waży przy tym ok. 80kg, nie jest gruby, ale taki właśnie - fajny. Nie lubię takich chucherek. Poza tym jest piłkarzem i ma takie nogi . W ogóle chłopcy są fajni :D Zawsze ich lubiłam. Ja bym mogła tak zrzucić kilka kg, ale jako że nie mam 'noża na gardle' i nie wylewam się jeszcze ze spodni to nie czuję motywacji. Zawsze jak myślę o chorobach to wyobrażam sobie jak leżę na oddziale pod kroplówką na kolejnym wlewie chemii opuchnięta od tych wszystkich leków i wyglądająca jak mega słoń.
  23. A ile masz wzrostu, jeśli mogę tak niedyskretnie zapytać?
  24. No mi też tak powiedzieli, że te podejrzane węzły są duże i twarde i nie trzeba ich szukać, tylko powiększają się bardzo i je widać :). Kamil, ja jak wkręcałam sobie ziarnicę to nawet nie chciałam podejmować żadnej diety, bo wiedziałam, że każdy kg w dół będzie dla mnie powodem do paniki, że 'tracę na wadze'. Wtedy przytycie 2kg to był dla mnie powód do radości, bo 'nie chudnę=jestem zdrowa' .
×