cytrynka84

Shadowmere,wiem cos o tym,owczytywaniu sie w te amerykanskie banaly i zmyslone rewelacje,tez tak robilam i w efekcie odstawialam lek ,ktory nie zaczal jeszcze dzialac/czasem jeszcze tak robie,tylko nareszcie rrafilam na lek,ktory mi pomaga i juz sobie tak nie wkrecam ,nawet jak cos przeczytam. To samo znajdziesz o kazdym innym leku,o fluoxetynie,wenlafaxynie(efectin),paroxetynie,np na youtube,sorrki za kolejne banaly ,na bank o tym wszystkim wiesz. Postaraj sie niczego nie czytac, lub choc ograniczyc studiowanue ulotek,doniesien z UK,choc wiem jak trudno sie powstrzymac i jaknajbardziej Cie rozumiem.

No niestety tez tak moze byc,ze niestety nie zadziala,tez bralam niestety duuzo roznych lekow zanim trafilam na swoj,skutki jesli nie zaczna mijac/slabnac w ciagu 2-max 3 tyg,u niektorych troche dluzej,ale powinny z czasem slabnac,bo jesli nie to faktycznie trzeba zmienic lek,bo ile mozesz sie tak meczyc,bez sensu,postaraj sie wytrwac jeszcze kilka dni,no chyba,ze na bank nie dasz rady wytrzymac,to wtedy zadzwon lub idz do lekarza,moze zmieni,albododa jeszcze jakis inny lek do sertraganu Pierwsze oznaki poprawy nastroju,po sertralinie po minimum 6 tyg,ale sk.ub. mijaja,pelna poprawa samopoczucia po 2-3 miechach,niestety dlugo sie " rozkreca" ten lek,u mnie byl skuteczny,ale zalezy od organizmu.

To moze byc nawrot np.spowodowany zbyt krotkim braniem leku,ale tez wcale nie musi,na 8 lat nn u Ciebie odpuscila,to naprawde dlugo,znaczy,ze anafr.spelnil swoje zadanie,nawet brany krotko i w malej dawce nie zmienili jego skladu,poprostu nerwica/depresja moze miec rozne oblicza,u tej samej osoby,rozne nasilenie objawow i to ze np.raz pomogl nam dany lek,nie musi wcale oznaczac,ze jak do niego wrocimy to znowu nam pomoze,ja tak mialam,ze dany lek raz mi pomogl ,a raz nie,tak bywa ,tak mi tlumaczyl pewien dobry lekarz,bo tez mnie to dziwilo/niepokoilo. Nie zamartwiaj sie nawrotem,tym razem bierz anafr.odpowiednio dlugo i sama nie odstawiaj,spokojnie tez tak robilam,poczulam sie dobrze i sama odstawialam lek i wszystko wracalo i ja wracalam z podkulonym ogonem do lekow,minelo troche czasu,zanim sie nauczylam ,ze to blad

Moze lerivon,miansec ,norserin nie uzaleznia i dobry na bezsennosc.Co prawda mozna po nim pare kg przybrac,trzeba uwazac na slodycze i troche na diete ogolnie,moze jeszcze jakis inny antydepresant ,np rexetin,seroxat,parogen lub inny lek np Zoloft ,asentra,aserin,setaloft,luxeta pozatym jest jeszcze cital,citabax,citronil,citaxin,no,ale o tym decyduje tylko lekarz najlepiej psychiatra. Na mnie atarax tez nie dziala ,ani na leki,a ewentualnie nasennie,ale wduzych dawkach do nawet100mg ataraxu ,biore bardzo rzadko.

Niestety nie,ale zamierzam poszukac czegos,Masz duzo racji,z tych trudnosci sie to wszystko bierze,ulozy sie zobaczysz,Tobie sertragan sie tez " rozkreci" i bedzie lepiej,pozdrawiam :)

depakina to ma dokladnie takie uboczne jak opisali,Koledzy wyzej i przy nerwicy i depresji to troche dziwny zestaw.,inny antydepresant raczej,sa duzo skuteczniejsze przeciez,tak samo nie krytykuje lekarza,to moja opinia. Shadowmere,a nie jest tak,ze lamotrygina jest refundowana tylko na padaczke i CHAD?czy ogolnie refunduja ja na P,niezaleznie od diagnozy?bo bez P lamo jest strasznie droga i silna.tak tylko pytam ,bo nie wiem ,jak to jest? Topamax malo znany i tez nie tani,tak mi sie wydaje.

Teraz gorzej od paru miechow wszystko mi sie posypalo,lek o rozne trudne,sprawy,min dosc powazne problemy ze zdrowiem w rodzinie,problemy brata i kilka innych,po lekach jest lepiej,ale jeszcze troche nim dojde do siebie,spokojnie,damy rade,kazdy ma rozne ciezkie sprawy i trzeba sobie radzic,wiec w koncu bedzie ok.Dzieki,ze pytasz:) Nie ma sprawy,jakby cos to pisz:)

Pare dni tez biore 75+37,5,lekarz kazal od razu przejsc na 150,ale tym razem,strach wzial gore i zwiekszam po malu,za 2-3dni wejde na pelna dawke.Boje sie wlasnie sennosci i wypadania wlosow,wczesniej jak bralam ten lek to te objawy wystapily,teraz sennosci,nie ma,a2 miechy jestem na 75,teraz mam silne stany lekowe,boje sie prawie wszystkiego.Troche spokoju sie mi teraz jaknajbardziej przyda.teraz byl czas,ze po efectinie wypadaly mi wlosy,teraz juz jest pod tym wzgledem lepiej.I ogolnie samopoczucie mam lepsze :)

Faktycznie ciezka sprawa dowiedziec sie,ze za miesiac stracisz prace,takich mamy szefow,ze zmieniaja ludzi ,jak rekawiczki,niestety.jednak wierze,ze znajdziesz nowa prace,rzecz jasna nie odrazu,ale na pewno tak bedzie.Zamartwianie nic nie da tylko sie jeszcze bardziej pograzysz,choc rozumiem,ze zawsze sie czlowiek martwi i ,ze latwo mi mowic. Powodzenia:)

Bralam kiedys sertraline pare miesiecy,teraz biore inny lek bo jestem w b.kiepskim stanie.po lekach z tej grupy SSRI,czyli miedzy innymi po sertralinie,stany lekowe,mdlosci,biegunka sa typowe na poczatku leczenia.bralam kilka lekow wlasnie SSRI i po wiekszosci tak bylo,duzo osob tez o tym pisze. Przejdzie,przejdzie na pewno.

Okularnica niestety anafranil tak z 2 lata sie powinno brac,1,5 r. dawke jaka bierzesz normalnie i jeszcze pol roku dawke mniejsza,taka,zeby zapobiec ewentualnym nawrotom,ale czas brania zalezy od nasilenia objawow i lekarza.ludzie pisza i pytalam sie doktora to mowil,ze po tym specyfiku,rzadko sa nawroty. Choc szczerze powiem,ze ja na danym leku,wytrzymalam ponad rok,ale nie mialam po nim specjalnie ubokow po tym czasie moj stan sie pogorszyl i sytuacja w zyciu i tamten lek okazal sie za slaby poprostu przestal dzialac.

Tez niestety mialam spore problemy z koncentracja,ogolnie problemy ze skupieniem uwagi:( cholernie mi to utrudnialo nauke i zycie:( sporo przytylam,bralam,4 miechy,duuuza sennosc,musialam odstawic i jeszcze kilka innych ubocznych,bralam duzo dawe 187 mg/d nastroj dobry,szybko dziala,duzo mniej lekow,ale te uboki to bylo drugie leczenie anafranilem,za pierwszym razem b.mi pomogl i o dziwo nie mialam ubocznych,ale bralam za tym 1 razem mala dawke,no moze poza lekka sennoscia Teraz tez bylo ze mna b kiepsko,lekarz zapisal mi anafranil,w koncu sie zgodzilam,powiedzialam lek. O obawach sennosci i tyciu,tym razem dal mala dawke(75),a on na to,ze po takiej dawce nie bede tyla,ani czula takiej sennosci,jak wtedy,wytrzymalam tylko tydzien tym razem i lek musialam wywalic do kosza,uboki byly w moim przypadku nie do zniesienia Takze rozumiem Chupacabra mikrodawke,wazne,ze pomaga Co by nie mowic to nie zmienia to faktu,ze to bardzo dobry lek,jeden z najlepszych o ile nie najlepszy,na nastroj ,natrectwa,stany lekowy,tylko,jak z kazdym innym srodkiem zreszta,nie kazdy moze go brac.

To dobrze,ze lekarka z Toba porozmawiala,to duzo daje,wiem cos o tym,mozna sie wygadac. Byles w ramach nfz?

Matt FX ale idziesz na ta konsultacje do lekarza Shadowmere ? Mam nadzieje i zycze ,zeby esci. zaskoczyl,ale szczerze mowiac,sorrki,ze to pisze,ale jest mala szansa,zeby zadzialal( to tylko moja opinia),nie chce Cie dolowac,przepraszam. Myslalam,ze zwiekszyles juz wczesniej do 15,jak radzil Zenonek,no ale problem bylby w tym skad mialbys wziac wtedy recepty,chyba,ze od rodzinnego,ale to juz niewazne,oby lexapro sie rozkrecilo.

Na poczatku to niestety normalne,trzeba przetrwac nie ma innej rady niestety,tez mialam/mam takie objawy dokladnie jakie opisujesz Anna.,postaraj sie nie odstawiac leku,to trwa tak do 2 tyg,potem stopniowo mija i jest lepiej Kalms taki ziolowy lek powinien troche pomoc ,mi pomaga,moze sproboj,i kup sobie,jest troche drogi ,ale dobry.,albo pij 3 razy dziennie melise,lub jest jeszcze hydroxyzyna,ale na recepte,rodzinny bez problemu wypisze Tobie hydro.

Feliks,byc moze sie to Tobie przyda ten link,choc moze juz to czytales URL www.przychodnia.pl/el/leki.php?lek=1309

Bedziemy mocno trzymac,mozesz byc pewien! Zdaj relacje koniecznie ,jak bylo. No widzisz Matt FX,wazne,ze jest choc troche lepiej,choc nie wiadomo tak naprawde czy to z braku lexapro,czy czegos innego Nie daj sobie wsisnac juz escitalopramu,w razie lekarz by sie upieral,to go olej i juz wiecej nie bierz i poczekaj bez lekow do wizyty,26.08. Powodzenia:)

Magdaa,Seroxat jest wlasnie jednym z lepszych lekow na fobie spoleczna,mnie pomogl na lek przed wychodzeniem z domu,naawet sama chcialam wychodzic z chaty i wogole do ludzi-a to sie u mnie prawie nie zdarzalo,osmielil mnie ten lek juz nie balam sie tak rozmowy z innymi,nie myslalam tyle,co o mnie dana osoba pomyslala przy rozm i np.,ze wyszlam przed kims na glupka,byly takie mysli ,ale duzo rzadziej i mniej intensywne ,ale i tak zadecyduje lekarz,to tylko moje zdanie,najwazniejsze ,zeby zmienil Tobie leki,bardzo szkoda,ze wizyte masz dopiero za 2 miechy i,ze akurat teraz lek. wyjechal. Leczysz sie ,jak rozumiem prywatnie? to jasna sprawa,ze nie chcesz zmieniac lekarza skoro jest jednym z najlepszych i b. Dobrze sie z nim dogadujesz.

Ewas,u mnie wyglada to tak,dzwonie do osrodka ,prosze w rejestracji,lek.do telefonu,mowie mu wszystko tylko zwiezle i szybko ,bo moj akurat nie jest rozmowny,a on z reguly kaze mi przyjechac na wizyte,na odpowiadajaca jemu godzine,bo nie lubi zalatwiac telefonicznie spraw lekow,chyba ,ze krotkie pytanie,krotka odpowiedz i po tym tel jade i jestem przyjeta np.na drugi dzien,albo po prostu jade z marszu w godzinach dyzuru bez uprzedniego tel. I wtedy tez mnie przyjmuje i nic nie marudzi,tylko zdarzylo mi sie to moze kilka razy,w ciagu 3 lat od kiedy sie u niego lecze Wszystko zalezy od osrodka,w kazdym sa troche inne reguly,ale sproboj tel albo osobiscie,a lekarz powinien spokojnie cos doradzic,nie boj sie prosic o pomoc.

Nawzajem sie rozumiemy,psychicznie na efectinie jest duzo lepiej niz bylo,chocby 2 tyg. temu, nastroj sie ustabilizowal( bralam 75 wenli od poniedzialku,wchodze na 150) ale chyba po odstawieniu leriwonu(ze wzgledu na apetyt na slodycze i tycie) nasilily mi sie objawy somatyczne,duze nudnosci,odruch wymiotny na widok jedzenia i wogole,czasem nawet wymioty,chyba na tle nerwicowym?,ale na 100% nie jestem pewna,ze to od stresu,nudnosci juz mialam wczesniej z nerwow,ale lerivon mi na nie ladnie pomogl,a teraz bez mianseryny somatyka wrocila ,teraz doszly jeszcze bole brzucha,nie wiem czy nie bede musiala wrocic do lerivonu,czas pokaze,choc nie chcialabym ze wzgledu na przyrost wagi Leki mniejsze ,nastroj lepszy po wenlafaxynie,mam nadzieje,ze zwieksz.dawki pomoze tez na somatyke [Dodane po edycji:] Shadowmere,a Ty jesli moge spytac jakie masz somatyczne i czy wogole masz? Sorrki jesli Cie zameczam tymi wynuzeniami,ale cos mnie wzielo na uzalanie,wygadanie sie komus,jesli nie masz sily i ochoty to poprostu nie odpisuj zrozumiem nie musisz tez od razu rzecz jasna odpisywac,sorrki,jeszcze raz.,pozdrawiam:) [Dodane po edycji:] Apropos terapii,to nie wiem kiedy sie zdecyduje i czy wogole jeszcze kiedys podejme wspolprace z psychologiem,prywatnie mnie nie stac i nie wiem czy bedzie mnie stac,a najlepsi, jedni z najlepszych w moim miescie,sa tak drodzy,ze nie mam szans. Na nfz bywa roznie,a ci dobrzy przyjmuja prawie wszyscy tylko prywatnie. Pisalas ,ze masz super lekarza gratuluje,to prawdziwy skarb.

Shadowmere,moze zle sie wyrazilam,moj lekarz mowi,ze wlasnie terapia+ leki daja naprawde dobre rezultaty,,a same leki niewiele dadza,stad psych.wypisal mi skierowanie do psychologa i kazal bezwlocznie isc sie zapisac na terapie ,a do tego na dokladke zwiekszyl mi jeszcze dawki lekow,po 1 terapia,po 2 leki Na kolejnego psychologa,nie jestem gotowa(rozdrapywanie ran , trudno narazie chyba nie pojde na terapie

Dokladnie mi terapia niestety tez nie pomogla,nawet jesli sie naprawde dobrze rozumialam z terapeutka,w teorii wszystko wiem,co powinnam zrobic,w praktyce wszysto lezy i to bron boze nie dlatego,ze terapeuci byli do niczego nic z tych rzeczy,to ja sie nie potrafie zmusic do zmian,to moja wina ,nie terapeutow,nie nadaje sie poprostu i tyle,a na samych lekach tez nie wiele zrobia,tak mowi lekarz i ma racje mam poraz kolejny sprobowac z innym terapeuta,bo sama sobie nie poradze ,opinia psycha,dostalam skierowanie na terapie,ale jakos nie widze w tym sensu i pewnie i tak nie pojde,ze szkoda dla siebie rzecz jasna . Shadowmere dzieki za odzew.

Nie masz sie czego wstydzic,nie bylas wtedy soba,to byl stan chorobowy,choc zdaje sobie sprawe,ze b .trudno sie pogodzic,,jesli sie narobi glupot,sama narobilam sporo glupot w zyciu i tez sie wstydze,przyznaje w mani nie bylam ,wiec nie wiem do konca jak to jest,tylko z opisow innych,a to jest nic narobilam tych glupot na "trzezwo",staram sie nie zadreczac,ale tez b.ciezko mi to wychodzi Nie moge sie wogole pogodzic ze sprawami ,ktore spotkaly mnie w zyciu,zarowno z tymi na ktore nie mam wplywu i nie moge ich zmienic,jak i z tymi probl.,ktore spowodowalam np z glupoty itp,a ktore moglabym moze zmienic,ale po prostu nie potrafie,nie wiem jak sie za nie zabrac,boje sie ich ruszac,nie mam silnej woli i samozapaparcia do pracy nad soba ,moze tez troche lenistwo wstyd mi,ze nie potrafie tego zrobic:(

Magdaa,seroxat jest dobry na leki,raz mi pomogl:),dokladnie uprzyj sie na zmiane,albo na sile ten asertin,b.dziwne,ze nie chce Tobie dac Asertinu,skoro juz kiedys pomogl!Mania po sertralinie,jakos w to nie wierze za bardzo,sorrki Po co masz brac esci,jak wogole nie dziala?! i juz nie zadziala. Jesli nie bedzie innego wyjscia to zmien lekarza,choc na jedna wizyte idz do innego,zeby zmienil leki Teraz przyznam szczerze,ze jak probowalam ostatnio po raz kolejny paroxetyne to mialam straszne leki,wytrzymalam dwa tygodnie i musialam odstawic. W zamian dostalam efectin,b pomaga mi na nastroj i leki,akurat u mnie sie super sprawdzil,ale niektorych za bardzo pobudza,wiec zalezyod reakcji Ale jak psych nie chce dac asertinu,to zseroxatem,a tymbardziej efectinem moze byc problem,mimo wszystko sproboj przekonac do jakiejs zmiany. [Dodane po edycji:] Shadowmere,fakt wybierz sie na pogotowie,spokojnie powinni wypisac recke w naglych przypadkach ,jak nagle zabraknie leku.

Napierw moze sproboj zwiekszyc sawke,to powinno pomoc,ale moze sie zdarzyc tez tak jak piszesz,ze dany lek usuwa objawy X , Y,a na objaw Z juz np. dany lek nie zadziala.Trzeba to niestety sprawdzic na sobie,bo nikt Tobie tutaj nie powie,czy zwieksz. dawki pomoze,bo kazdy jest inny i moze inaczej reagowac na dany lek. O ile nie pomoze,a dany objaw bardzo nam doskwiera,wtedy zmienia sie lek.