ja poza pracą to też mam gdzieś, w biurze niestety nie jest tak łatwo...... muszę się zaopatrzyć w bardzo cienkie sweterki.
a blizny na łydce i kostce trochę przebijają przez rajstopy... już wymyśliłam bajkę, jak się ktoś zapyta, że się wyrąbałam w lesie na rowerze...
bo to faktycznie tak wygląda.... moje blizny są w różnych kierunkach, pionowo, poziomo, na ukos, można wcisnąć taki kit...