podczas gdy Wy chciałyście wiedzieć "kto", ja zdążyłam się wyryczeć, napić piwa, wziąć tabletkę na uspokojenie, wyspać się i wrócić do pionu.
a tu dalej trwa afera. jak powiedziałam, lepiej się nie odzywać. w ogóle jestem w szoku, kompletnym szoku. to nie była najistotniejsza kwestia w całym moim problemie. dziękuję za uwagę.
-- 15 maja 2011, 20:29 --
Monika1974, Monia, ale to nie chodzi o tajemnice! Chodzi o to, że to nie jest istota sprawy. Nie jestem w przedszkolu, żeby pokazywać palcami..... Jejku...