Nie wiem jak to sie stało, że wcześniej nie zobaczyłam tego tematu (chyba, że nie chcialo mi sie w niego wchodzić )
KAŻDY punkt odnosi się do mnie, dokładnie taki mam tok myslenia. Odkąd chodze do psychologa wiem, że źlę myśle, nie wiedziałam jak sie to nazywa i zawsze mówię, że sobie wmawiam, że ktoś mnie nie lubi, bo mi nie odpisał na smsa, albo, jestem beznadziejna bo nie umiem zdać egzaminu. Niestety te kłamstwa mojego mózgu ddoprowadzają do tego, że nie jestem w stanie stworzyć żdnej relacji z drugim człwoeikiem, bo z jednej strony cieszę się że ktoś się mną zainteresował, ale z drugiej pojawiają się myśli, że i tak niedługo przestanie, zawsze tak jest, pozna kogos lepszego/fajniejsze/ładniejszego ode mnie....
Wiem kiedy źlę myślę niestety nie potrafię nad tym panować. Mój mózg przez prawie ćwierć wieku ma nade mną kontrolę i trudno mi tak jednego dnia przestawić swój tok myślenia i nie słuchać tych głupich urojonych myśli które powstają w mojej głowie.
ps. trafiłam teraz na osobę która właśnie ma myślenie takie jak ja i to jest straszne, nie dziwię się że wszyscy ode mnie uciekali.