
montechristo
Użytkownik-
Postów
768 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez montechristo
-
Witam Byłem niedawno o psycholog na kolejnej sesji - przerabialiśmy znieształcenia poznawcze które występują w depresji( i nie tylko) i utrudniają ocenę ianalize rzeczywistości co z kolei powoduje coraz to gorsze samopoczucie. Jestem przekonany że dużo z Was zna te ,,kłamstewka" naszego mózg - to dla tych w celu utrwalenia i dla tych którzy mogli nie słyszeć jako pomoc w diagnozowaniu tych myśłi i nie brania ich serio:) 1. Myślenie w kategoriach "wszystko albo nic" (zwane tez myśleniem czarno-białym, spolaryzowanym albo dychotomicznym). Takie myślenie polega na patrzenie na sytuację w kategoriach dwóch skrajności, a nie kontinuum, np. "jeśli nie odniosę sukcesu to jestem nieudacznikiem". 2. Katastrofizacja (zwana tez przepowiadaniem przyszłości) polega na przewidywaniu negatywnej przyszłości, bez brania pod uwagę innych bardziej prawdopodobnych możliwości. 3. Lekceważenie lub pomijanie pozytywnych informacji – nie opierając się na żadnych rozsądnych przesłankach, mówimy sobie, ze pozytywne doświadczenia, uczynki lub cechy się nie liczą, np. "dostałam ocenę bardzo dobrą, ale to nie znaczy ze byłam dobra, po prostu miałam szczęście". 4. Uzasadnianie emocjonalne - jeśli coś czujemy, to myślimy, że to musi być prawda i pomijamy dowody przeciwne – "czuję, że mi to nie wyszło". 5. Etykietowanie – polega na przyklejaniu sztywnych, ogólnikowych etykietek sobie i innym, np. "jestem gamoniem". 6. Wyolbrzymianie/umniejszanie - wyolbrzymiamy negatywne aspekty i/lub umniejszamy pozytywne, zamiast opierać się na rozsądnych przesłankach w ocenie siebie, innych osób lub sytuacji. 7. Filtr mentalny (zwany selektywna uwagą) - polega na nieumiejętności uwzględnienia pełnego obrazu w ocenie sytuacji, a skupianiu się na jednym negatywnym szczególe. 8. Czytanie w myślach - polega na nieuzasadnionym przekonaniu, że wiemy co myślą inni, bez uwzględnienia wielu różnych możliwości, np. "on myśli, żze ja nic nie rozumiem". 9. Nadmierne uogólnianie - to wyciąganie ogólnego, negatywnego wniosku, dalece wykraczającego poza bieżącą sytuację, np. "czułam się źle na zebraniu, więc nie nadaję się do bycia z ludźmi". 10. Personalizacja - to wiara w to, ze jesteśmy powodem negatywnych zachowań innych ludzi, a nie bierzemy pod uwagę innych, bardziej prawdopodobnych powodów ich zachowania, np. "mechanik był dla mnie niemiły - widocznie zrobiłam cos nie tak". 11. Nadużywanie imperatywów: "muszę", "powinienem", wskutek posiadania nazbyt precyzyjnej i sztywnej koncepcji tego, jak my sami lub inne osoby powinny się zachowywać. 12. Myślenie jednotorowe (efekt lornetki) – to widzenie jedynie negatywnych aspektów sytuacji.
-
110 PLN, 1 w tygodniu, do 12-16 spotkań na depresję - wystarczy. I ja w to wierzę. Też mówi tak teoria p-b że tyle to taka dawka wystarczająca. No ja jeszcze będę kontynuował terpię bo chcę się ,,dogrzebać" dlaczego spadłem ze stołka, co sie zadziało i gdzie popełniłem błędy - czyli całe moje zachowanie chyba niedojrzałe bo i bez dobrych wzorców z domu dlatego ja musze sobie to przetrenować z fachowcem żeby ograniczyć ilość błędów w przyszłości do minimum
-
1 sprawa - leki. Pogadaj niech Ci doda np. sulpiryd - troche wycisza ja biorę najmniejszą dawkę 50mg rano i nieraz 50 mg o 12.00-13.00. Niech Ci może zwięszy ciutkę o 20% antydepresant. 2 sprawa - terapia. Jak to mówią każda coś tam swój ogonek chwali...ja wybrałem terapię poznawczo behawioralną ponieważ prawie z płaczem dzwoniłem po pomoc na początku brania leków ,,co sie ze mna dzieje" do ITAKI - pomoc dla chorych na depresję - i tam zapytałem kto jest b. dobry - najlepszy w Polsce w wyciąganiu z depresji.(trochę subiektywne ale wiesz o co mi chodziło) i dostałem nazwisko - ale ta pani już nie prowadzi terapii bo jest już bardzo ,,wysoko" i prowadzi jakies badania naukowe. Ale podała mi(odpisała na moje rozpaczliwe maile) i podała mi kontakt do innej Pani Psycholog - specjaliście w terapii p-b. że własnie ta forma terapii jest najlepsza przy wychodzeniu z depresji. i plus to ze ta Pani ma doświadczenie w tej kwestii - no i tak padła decyzja - jestem zadowolony bardzo. zazanczam ze miałem doświadczenie w innych formach terapii
-
Leki moga byc te same, ale terapie juz nie - przeciez obraz kliniczny, objawy osiowe obu chorob sa inne. W terapii w pierwszej kolejności koncentracja na depresji, na kwesti zaburzeń poznawczych i adekwatnych rakcjach w zachowaniu - ok 12-16 spotkań. Druga tura to osobowość jako taka i równolegle będe chciał poruszyć sprawę nerwicy lękowej. Zgadzam się z tym że te dwie choroby się przeplatają i ciężko mi powiedzieć czy kura była pierwsza czy jajo
-
Jasne - to dobry pomysł. Mi ostatnio zwiększył do 225 mg trittico a ja sobie zwięszyłem do 250 mg - i uważam że to jest to. Wystarczy. jeszcze 6-7 miesięcy leków i z górki:)
-
Mam i deprechę (leczoną co prawda) i nl I dla mnie ważne jest czy tymi samymi lekami i tą samą terpią wychodzi się z tych dwóch przypałości czy nie??
-
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
Jesli masz szanse - skonsultuj to z psychologiem, to calkiem inezly pomysl. Zapytaj co mysli o takim upewnianiu sie w decyzjach? Oczywiscie uslyszysz ze jako zdrowy sam odpowiadasz za to co robisz iponosisz konsekwencje wlasnych decyzji. I to bedzie prawda, ale mimo to warto czasem przefiltrowac wlasne pomysly pod katem jakiejs idei fix. ZDROWY to do końca nie jestem...tam wyszły inne sprawy z którymi się godzę - jakies z osobowścią - nie do końca dojrzałą, i skrajny konsumpcjoniczm, połaczony z degrengoladą moralną. Stałem się złym człowiekiem w jakimś sensie, dużo spie....w relacjach z ludzmi, potem była podejrzliwość, agresja, i koło sie zamykało...kilka silnych ciosów od życia i tu jestem. Ale mam ogromna chęć zmiany się na lepszego człowiek, z pokorą, żeby znów być magnesem dla ludzi... A ten stan który mam jest ok nawet łapie się na tym ze nieraz nie mogę myśleć pesymistycznie, nie da rady!!! to jest niezłe:) są też dołki... -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
To prawda - mam dużo większy napęd. Ale to chyba o to też chodziło. Troche mnie zaniepokoiło to co piszesz - tzn. że np mógłbym zadecydować źle? że analiza faktów była by błędna? Rozmawiałem o tym z psycholog ale pod kątem tzw. zniekształceń poznawczych w depresji - ale to chyba dwa różne tematy. Natomiast to Twoje zabrzmiało ciekawie...tzn. ze za dużo jakiś neurohormonów? -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
Przy endogennej to nie jest przesada. Ale jak sie Ciebie czyta to mozesz byc spokojny, raczej nie masz endogennej, masz w sobie sporo temperamentu i energii. U Ciebie to ja bym sie bardziej obawial ze wejdziesz w drugi biegun. ??? mówisz o CHAD - rozumiem że żartujesz:) Chyba tego nie mam ale jest już lepiej - wraca chęć do życia, psycholog mi powiedziała że przez 2 tygodnie zrobiłem megaduże postępy i że lek trittico napewno działa i to konkretnie. Może i tak ale nie pogniewałbym się jakby było jeszcze konkretniej. To co wróciło: - lepsza koncentracja, - motywacja - myślenie czasem kłopoty z pamiecią, i z siłą woli -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
to jest indywidualna sprawa dla każdego, jedni szybciej, inni dłużej. Jest też często tak, że leki trzeba brać do końca życia i to nie jest czymś złym, czym należy się martwić. Z różnych wypowiedzi, czasami kretyńskich, orientuję się, że ludzie bardzo często zbyt szybko odstawiają lek, jak tylko lepiej się poczują lub mają na początku jakieś objawy uboczne, które często mijają po paru tygodniach stosowania leku. Ja odstawiłem za szybko CITAL po 3 miechach i bach!!! Nawrót. Teraz tego błędu nie zrobie. MAm brać 9 miechów. I już ,,przebieram nogami" żeby mnie puściła deprecha. Dlatego szukam info - ile to trwa? Z tym braniem do końca życia to chyba przesada? -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
Nie wiem czy bym nie wolał czegość konkretniejszego jak WELL...jak mówiesz że daje napęd? to co w tym złego?:) -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
Trittico 250 mg. A wiesz może co daje Wellbutrin i neuroleptyki? Polepszają zadowolenie? -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
Endogenna czyli....? Ja wychodzę już 50 dni...i jest lepiej ale to nie to jeszcze. Myśle nad właczeniem leków na dopaminę i noradrenalinę, tylko czy tak to się łaczyz serotoninowym lekiem? -
Depresja -ile trwa wychodzenie z depresji?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Depresja i CHAD
kontynuacja tematu... W wielu różnych wątkach powtarza się temat walki z depresją. Postanowiłem go kontynuowac w tym wątku. To pytanie dla tych szcześliwców którzy wyszli z deprechy i tych którzy walczą - ile waszym zdaniem jest potrzeba czasu na wyjście z deprechy? -
Witajcie, Wczoraj byłem na kolejnym spotkaniu z psychologiem - terapia poznawczo-behawioralna. Wszystko jest takie logiczne i uporządkowane, tak jakby etapy i dalsze stopnie wtajemniczenia. Uważam ze to najlepsza forma terapii przy depresji/nerwicy i zaburzeniach osobowości. Coraz bardziej wchodzimy w niej w moje niekonstruktywne zachowania i przedewszystkim myślenie(błędy poznawcze czego konsekwencją są nieadekwatne zachowania). Jeśli chodzi o leki to biorę teraz 250 mg Trittico - maksymalna dawka to 300 mg na dobę w warunkach ,,domowych" - czuję sie lepiej. Ale też dostałęm komunikat ze wychodzenie z deprechy jednak trochę potrwa i ze będą górki i dołki. 4 lutego rozmawiam z psychiatrą o postępach i o ew. właczeniu leków na dopaminę lub noradrenalinę
-
Ale ja kocham to co robiłem :) myśle że u mnie zagrało kilka czynników naraz i organizm się poddał - trudno - nieraz tak bywa że się dostaję w głowę ale trzeba umiec się podnieść z kolan. A leki to jeden z tych elementów który ma w tym pomóc. Rozumiem i wcale Cię przecież nie namawiam do tego żebyś to rzucał. Tylko zastanowił się , co robiłeś takiego ,że Twój organizm się zbuntował. Bo tak jak napisałam, leki być może szybko postawia Cię na nogi , ale jak nie rozwiążesz tego problemu , to depresja wróci. Nie piszę po to żeby Cię straszyć, po prostu mam trochę obserwacji w tym temacie i piszę to co widzę. Być może jest inaczej, ale myślę ,że jednak trochę racji mam. Zastanawiałem się co robiłem źle - myśle że to był początek choroby depresja/nerwica plus wypalenie zawodowe - to spowodowało znaczne pogorszenie kontaktów z ludzmi, potem strata pracy, potem znów strata pracy i równolegle 2 mega ciężkie sytuacje życiowe/stresowe. No i tak z tego wychodzę.powoli. Leki działają - i uważam ze były niezbędne. A dalej terapia i powrót do życia (zawodowego i społecznego)
-
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
Jeśli chodzi o jakiś sport - to się ,,przemuc" po 4-6 dniach ćwiczeń już się przyzwyczajisz a za pozytywny rezultat gwarantuje NO to do dzieła:) -
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
Wiem wiem co czujesz...miałem to niedawno na rozmowie o pracę - 3 etap, super robota, a u mnie się zaczeło .....tzn. miałem taki stan że tak jak by mi powietrza brakowało jak mówiłem, idiotyczne!!!, tak jakbym się bał, i takie rozdygotanie emocjonalne - ciężka sprawa. Ja myśle że że potrzeba nam czasu(łatwo mówić - sam robie sobie awantury o to że jestem taki niecierpliwy) ale ale... Ja wymysłeiłem tak: biore te całe TRITTICO to nowy antydepresane i już mi lekarz raz zwięszył dawkę a ja dużuciłem od ,,siebie" 10% i tak dwa razy - zaznaczam!ostatni!!!!!!!! i czuje że wystarcza. serio. Mam taki power i tak się bardziej silnie i stabilnie czuej od wczoraj(:::))) że aż się cieszę!!!:):):) a do tego uczciwie pracuję na terpii i sam - realizuje zadania(nauka anglika, egzaminy, domowe prace, szukanie pracy) - suplementacja - omega 3, magnez, acetyl L karnityna, witaminy i minerały - iiii zaczałem ćwiczyć na siłowni - mega dużo daje [Dodane po edycji:] Ze smartdrugs, chwalone są głownie ALPHA-GPC,Hydergine,Winpocetyna oraz racetamy j.w. do tego oxiracetam i pramiracetam (najsilniejszy). Pete - gdzie to kupić???i co to jest? jadłeś? -
Ja jestem partnerem ale z depresją. Pani Psycholog zainteresowana?
-
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
A ile brałaś? Dobrze jest brać 3.6 g dziennie z tego co kojarzę i przez dłuższy czas jednak. Aniracetam z kolei działa od 1 dawki i można go stosować doraźnie. Dzisiaj np.miałem rozmowę o pracę i łyknąłem 1.5 g przed by czuć się lepiej:) Możesz go zawsze wypróbować-od paru dni bierze go też mój brat, który właśnie zauważył, że dziwnie sporo w robocie rzeczy udaje mu się załatwić/dokończyć:) A ja zwiększyłem sobie wczoraj o 10% TRITTICO i aż mi się śmiać chce do siebie - jaja jak berety. Mimo że nie mam pracy:) i coś mnie strzela że nie mogę znaleźć ale się nie poddaję:) kiedyś znajdę. Piracetam, Geratem Aniracetam - polecam gorąco. A moze znacie inne takie cuda?? -
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
Mozesz zamówić przez internet i Ci do domu przywiozą. I na miejscu płacisz. jak odbierasz. A z tą depresją to chodziło mi o to że ostra faza depresji zaburza gospodarkę neurhormonalną w mózgu, i to jest ta przyczyna że nawet jak się weźmie dużo piracetamu to nie działa. Ale ale ....jak juz depresja jest podleczona czy w przypadku zdrowych osób to jest konkretne uczucie - serio. Ja miałem takie jasne myśłenie że szok. Pełny szacun dla piracetamu. Szybkość myślenia, koncentracja, logiczność, analityczność super pamieć - KONKRET!!!!! -
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
Calineczko - w POLSCE tak:) ale można zamówić za miedzą. W Czechach np. Bez recepty i chyba taniej. I serio to naprawdę działa - ale warunek - nie w nieleczonej depresji - nie ma szans. -
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
No to tak: Ja biorę GERATAM to to samo - piracetam. biorę 2,4 grama czasem 3 gram jak mam lekcję angielskiego lub rozmowy o pracę My the price is 70 PLN for 100 pills x 1,2 g this is Geratam but for Ani. I paid about 25 PLN for 50 PILLS x 0,8 g. If you order, you will wait about 5-6 days. I can recommend this website. -
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
OOOoo widzę że kolega piracetam stosuje. Ja również [Dodane po edycji:] OOOoo widzę że kolega piracetam stosuje. Ja również Dodam jeszcze że znam fajną firmę w Czechach w której to można zamawiać bez recepty i taniej niż w Polsce. Ja kupiłem Garatem 1200, i Aniracetam 800 - pomaga to fakt. Ale przy dużej depresji nic nie daje - moje zdanie. -
Czy zmuszanie się do robienia czegoś, to dobre rozwiazanie?
montechristo odpowiedział(a) na specyficzna temat w Depresja i CHAD
Ja też walcze od początku grudnia i z deprechą i nerwica. Studiuję podyplomowo - sesja za pasem a ja mam ogromne problemy z koncentracją. Dla poczucia że nie jesteś sama opowiem jak miałem egzamin po 12-14 dniach leków antydepresyjnych - mianowicie miałem tak że miałem ściągi(wstyd się przyznać) zrobiłem je poto ze wiedziałem ze się nie nauczę, nie było szans! I na egzaminie miałem tak że nawet nie potrafiłem przepisać ze ściąg, zdania musiałem po kilka razy czytać, słowa mi się rozjeżdzały SZOKKKKKKK - jak analfabeta. ( dodam 3 lata wcześniej skończyłem MBA). A tu teraz pustka w główce, nic, zero koncentracji itdddd. Nawet ciężko mi było słowa pisać, gubiłem litery, przekręcałem je, szokkkkkk. Powoli zaczyna być trochę lepiej. Bardzo powoli i to jest irytujące - staram cieszyć się że jest lepiej i się cieszę. Dodam również że jestem w trakcie szukania pracy i też się zastanawiam jak to będzie jak znajdę - czy mój mózg już będzie pracował jako tako. Oby. Ok ale to zamartwianie się na przyszłość - a tego zgodnie z załozeniami terapi _ ROBIĆ NIE BEDĘ:) [Dodane po edycji:] Ja też walcze od początku grudnia i z deprechą i nerwica. Studiuję podyplomowo - sesja za pasem a ja mam ogromne problemy z koncentracją. Dla poczucia że nie jesteś sama opowiem jak miałem egzamin po 12-14 dniach leków antydepresyjnych - mianowicie miałem tak że miałem ściągi(wstyd się przyznać) zrobiłem je poto ze wiedziałem ze się nie nauczę, nie było szans! I na egzaminie miałem tak że nawet nie potrafiłem przepisać ze ściąg, zdania musiałem po kilka razy czytać, słowa mi się rozjeżdzały SZOKKKKKKK - jak analfabeta. ( dodam 3 lata wcześniej skończyłem MBA). A tu teraz pustka w główce, nic, zero koncentracji itdddd. Nawet ciężko mi było słowa pisać, gubiłem litery, przekręcałem je, szokkkkkk. Powoli zaczyna być trochę lepiej. Bardzo powoli i to jest irytujące - staram cieszyć się że jest lepiej i się cieszę. Dodam również że jestem w trakcie szukania pracy i też się zastanawiam jak to będzie jak znajdę - czy mój mózg już będzie pracował jako tako. Oby. Ok ale to zamartwianie się na przyszłość - a tego zgodnie z załozeniami terapi _ ROBIĆ NIE BEDĘ:)