Skocz do zawartości
Nerwica.com

Słowianka

Użytkownik
  • Postów

    303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Słowianka

  1. W Warszawie też nie mogłam dostać 100mg,dlatego teraz moja lekarka przepisuje mi 50 i poprostu dzielę. Bez znieczulenia nie zaszkodzi zgłosić się do psychiatry,ja bym się zgłosiła.Pozdrawiam
  2. Ja mam postawioną diagnozę zaburzenia osobowości typ chwiejny emocjonalnie(przedewszystkim),paranoiczny i histrioniczny.Jestem w poszukiwaniu psychoterapeuty który chciałby współpracować ze mną a ja z nim...Możliwe,że pójdę też do szpitala,nie boję się,wręcz przeciwnie,jeśli to miałoby pomóc...
  3. słowianka a kto Ci powiedział ,że masz paranoję ? Paranoja (zespół paranoiczny) to choroba psychiczna, psychoza ,bardzo poważna i gdybyś była na to chora, to wogóle nie chciałabyś się leczyć, miałabyś urojenia bardzo uporczywe ,trwające bez przerwy, wogóle nie weszłabyś na to forum.Odrazu było by widać to u Ciebie bo ta choroba zwraca uwagę otoczenia i tu na forum już dawno wszyscy by to zauważyli tym bardziej ,że sa tu także specjaliści.Awanturowanie się to nie objaw paranoi.Kto to wogóle kwalifikuje i takie bzdury Ci mówi ? Chodziło o to,że mam bardzo silne paranoiczne zaburzenie osobowości.Źle napisałam. Tup tup ja się boję trochę szpitala,ale w sumie chciałabym już jednej strony tam pójść,jeśli to mogłoby pomóc...Tam przecież pracują ludzie nie z przypadku i myślę,że znają się na rzeczy. A tak w ogóle wie ktoś na jakie oddziały kierowani są ludzie z zaburzeniami osobowości?Ja mam konkretnie typ chwiejny emocjonalnie,paranoiczny i histrioniczny,dodatkowo nerwica natręctw.
  4. Tu_tup ja w zasadzie już bym bardzo chciała iść do tego szpitala,staram się łapać czego się da byle było lepiej...Grupowa nie dla mnie,trudno...Muszę poszukać dobrego indywidualnego,kogoś kto będzie chciał współpracować ze mną a ja z nim... Samotna trzeba się wziąć za siebie...Próby samobójcze i forum w niczym Ci nie pomogą.No na forum masz wsparcie,ale nikt Cie tu nie wyleczy...Źle,że nie chciałas iść do szpitala...
  5. Na kwalifikacji na grupową dowiedziałam się,że mogę się nienadawać bo niestety jestem w zbyt silnej paranoi...Może i prawda bo na obecnej terapii już zaczęłam się awanturować...Cholera chyba najlepszy pomysł to szpital...Był w ogóle ktoś z Was hospitalizowany?
  6. Słowianka

    połączenie w dziale leki

    A administracja jak to coraz częściej się zdarza wszystko ma gdzieś i nawet nie raczy odpisać
  7. Jeśli chodzi o nie mówienie wszystkiego terapeucie to nie jest to łatwe,chyba każdy to wie...Muszę poszukać sobie dobrego specjalizującego się w zaburzeniach które mam...Żeby wiedzial jak ze mną pracować... Tak czytam o tym co piszecie o dzieciństwie...Ja miałam wspaniałe dzieciństwo,mam super rodziców i...nikt nie wie dlaczego mam takie zaburzenia,co było przyczyną...Dla mojej psychiatry to wielka zagadka,jej mówię praktycznie wszystko...
  8. Czytałam wiele artykółów na ten temat,rozmawiałam z moją psychiatrą i z tego co usłyszałam wielu ludzi wyrasta w okresie młodości,oczywiście nie wszyscy.Ja niestety nie jestem szczęściarą i nie wyrosłam... Szczęście w nieszczęściu mogę się w miarę skupiać na pracy itp
  9. Tak dużo dzieje się osttanio w tym wątku,że nie nadążam.Odniosę się tylko do mówienia wszystkiego psychoterapeucie.Ja niestety nie mówię wszystkiego...Dzisiaj idę do nowego,może będzie inaczej?Wiem,że powinnam mówić wszystko,ale wstyd,strach... U mnie beznadzieja....
  10. Słowianka

    Książki

    Dokładnie Ja tez jeszcze nie czytałam
  11. Mam dość Kurwa jak ja nienawidzę siebie,swojego życia... Mam dość
  12. Słowianka

    Witajcie

    Gratuluję i dziel się z nami tym co przeszłaś i co Ci pomogło. Pozdrawiam
  13. Słowianka

    Książki

    Moja psychiatra powiedziała,żebym przeczytała książkę "Uratuj mnie" o kobiecie z podobnymi problemami,tylko bardziej nasilonymi.Mówi,że pomoże mi to pewne rzeczy zrozumieć...Czytał ktoś?
  14. Przez kilkanaście lat nikt nie słyszałam mojego krzyku...Rodzice słyszeli,ale nikt ich nie słuchał..."To dziecko,wyrośnie z tego" itd...Po 15 latach mam w końcu świetną psychiatre,która pomaga mi,kieruje mną...Chodzę na psychoterapię...W końcu ktoś mnie zrozumiał...Tylko moja Mama ma żal do siebie,że nic wcześniej nie zrobiła.Ale co mogła zrobić,gdy psychologowie u których bywałam mówili,że jestem tylko dzieckiem i wyrosnę... Ale...mój facet nie rozumie i nawet nie stara się zrozumieć...I przez to są kłótnie... Tup tup my Cię słyszymy i możemy zrozumieć,ale...My może pomóc w małym stopniu,musisz poszukać specjalisty,musisz uwierzyć,że warto i w końcu ktoś Ci pomoże... Paranoja ja też mam podobnie...
  15. http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11123,1595553,1,czasopisma.html
  16. Paranoja zgadzam się z Joaśką. Byłam u psychiatry.Niedługo ide na kwalifikacje na terapie dzienną.Poza tym mam zalecienie by chodzic na psychoterapie indywidualną 2-3 razy w tygodniu... Madseason ja ostatnio też jestem w gorszym stanie i niestety też sama sobie to robię...Kurde mam ostatnio dość....A miałam takie dobre nastawienie...
  17. Podobno się wyrasta,chyba większość nawet wyrasta,ja niestety nie wyrosłam,a adhd da sie leczyc w każdym wieku.Ja zaraz skoncze 22 lata,jestem dorosłą osobą z adhd i innymi zaburzeniami i moja psychiatra mówi,że musze pracowac bo niestety juz z tego nie wyrosne...Zmień lekarza.Ja mam w koncu dobrego,po 15 latach... Pozdrawiam
  18. Paranoja a jesli wolno wiedzieć,jakie konkretnie masz zaburzenia osobowości? Co do terapii,to Ty chodzisz raz w miesiacu do psychoterapeuty czy psychiatry?Ja chodzę raz w miesiącu do psychiatry,raz w tygodniu do psychoterapeuty(ale ostatnio nie chodzę,straciłam chęci...) i raz w tygodniu na grupową. Powiem Ci,że jeśli chodzisz raz w miesiacu do psychoterapeuty to mało...Lepiej raz w tygodniu...
  19. No to gratuluję Ja też zaliczyłam,co prawda słabo,ale zawsze
  20. ja takze miewam takie mysli. A macie czasami takie akcje ze jak kładziecie sie spac to widzicie rózne twarze, takie powykrzywiane lub zakrwawione, takie straszne i nie mozecie przestac o tym myslec??? Mam tak..... Co do przemocy słownej i fozycznej to też potrafię....
  21. Kaseina chodziło mi o to,że znowu wszędzie szukam zdrady mojego faceta,jestem podejrzliwa, uważam,że wszyscy mnie oszukują itp... Joaśka i jak poszło? Madseason a co Ty na to by wrócić do leków? Samotna przykro,że rodzina stosuje takie metody "zagonienia" Cie do nauki... Ja nie miałam prób,ale myśli,w sumie chyba nie byłabym w stanie tak na prawdę się zabić,nie zostawiłabym dziecka... U mnie już lepiej,jestem w lepszym stanie.Zaliczyłam dziś pierwszy egzamin.W poniedziałek psychiatra.Ciekawe co powie bo moja psychoterapeutka z grupowej miała do niej dzwonić porozmawiać o moim złym stanie psychicznym... Do psychoterapeutki nie mam ochoty chodzić,nie chodzi o nią bo jest super babką,ale nie chce mi się gadać...Na grupowej ostatnio prawie nic nie mówię...Nie chce mi się....
  22. Nie zawsze,trzeba umieć ćwiczyć,można się przetrenować,albo zrobić sobie zwyczajną krzywdę.Pogadaj z trenerem.Nie musisz wspominać o nerwicy itp poprostu powiedz czy możliwe,że się przećwiczyłeś
  23. Samotna ja też...Za kilka dni mam trudny egzamin... Wczoraj miałam koszmarny dzień,jeden z najgorszych w życiu...W ogóle ostatnio jest ciężko.Jestem bardzo nerwowa,a moja osobowość paranoiczna nademną panuje...Zaczęłam mieć nawet myśli samobójcze co raczej się u mnie nie zdarza...
  24. 19 by mi w miarę pasowała,ale niestety w tym terminie będę na drugim końcu Polski
×