-
Postów
1 238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez milano3
-
Ja dziewczyny czuje sie dzisiaj dobrze. Co prawda są natręctwa, pierwszy raz od 5 dni znow zwymiotowałem, ale pogadałem z mamą i uświadomiła mi ze to jest moja choroba i musze sie leczyć. W dodatku dowiedziałem sie, że P. przyjeżdża w sobote i zostaje do Niedzieli. Yeah
-
Korba, nie koniecznie, zawsze miłość musi być cierpieniem. Być może nie jesteś w stanie dostrzec teraz odpowiednich ludzi. Ja też zawsze dokonywałem złych wyborów i do dzisiaj mam tendencje do wybierania ludzi, którzy mogą potencjalnie mnie niszczyć. Nawiązując do naszych problemów z ciałem i samooceną Kasiu, znalazłem w swoim zeszycie z zapiskami, wymyślony przeze mnie cytat, swoją myśl: "Ciało jest wszystkim, co mogę zaoferować ludziom. Jest moją przepustką do społeczeństwa, do miłości przede wszystkim. Tracąc ciało, strace siebie. Strace życie" Muszę się przyznać, że do teraz tak mysle. Ale wiem, ze to błedne i chore. Moze ty tez masz poczucie, ze ciało jest ważniejsze niż ty. Twoja psychicha i dusza. Jestem z Tobą myślami, bo mimo wszystko czuje, że w pewnym sensie jesteśmy podobni. I wiesz co ? Mam takie skryte marzenie, żeby kiedyś sie z Tobą spotkać. Na kawie czy piwie.
-
kasiątko, nie tobie przewidywać, czy bede robił miotły czy nie. Zajmij się lepiej swoim samodokształcaniem. Korba, dlaczego nie chcesz się już zakochać ? Wystarczy się rozglądnąć. Wokół ciebie jest zapewne masa ludzi, ktorym na Tobie zależy :)
-
BladzacyAniolek, Każdy ma prawo do wykonywania zawodu. Znam lekarza - dermatologa, który ma schizofrenie paranoidalną i jest świetnym lekarzem. Kiedy dostaje nawrotu psychozy, bierze urlop, leczy sie i wraca. Poza tym teraz od dawna ma dobrane leki i mama mi mówiła, ze mówił jej ze jest w remisji od 7 lat. :)
-
kasiątko, nie musisz być ironiczna i podła, bo gówno o mnie wiesz. Byłem w szpitalu, tam mnie tak zdiagnozowano. Na wypisie były wpisane z.o, bulimia psychiczna oraz była wspomniane dekompensacja psychotyczna. Na nerwice natręctw cierpiałem rok temu, ale podano Anafranil i wszystko ustąpiło. Kilka miesięcy temu był odstawiony i jest nawrót. Powiem Ci kobieto, że dawno nie spotkałem tak zakompleksionego człowieka jak ty. I w dodatku stosujesz takie prymitywne mechanizmy obronne. -- 11 kwi 2011, 20:14 -- BladzacyAniolek, a mi terapeutka powiedziala, ze nie ma przeciwwskazań abym byl lekarzem, bo moja dekompensacja psychotyczna wynikała z poważnego załamania nerwowego, a nie z zaburzeń schizotypowych.
-
Dzisiaj ja mam jakiś dziwny atak, prawie identyczny jak Kasia wczoraj. Przebarwienia na klatce piersiowej i brzuchu stały sie dla mnie nie do zniesienia. To są przebarwienia po trądziku, ale denerwuje mnie to, że tak długo schodzą. Niektóre mam już chyba 3 miesiące i są jeszcze widoczne. Jestem po prostu na to wściekły. Czuje sie nieatrakcyjny, sądze, ze skoro nie jestem ładny zewnętrznie to nic nie potrafie innym zaoferować. W ciagu godziny wymiotowałem już 2 razy. Mam dosyć. -- 11 kwi 2011, 19:44 -- Idę w tym tygodniu do psychiatry i będę go błagał o ponowne włączenie Anafranilu na natręctwa, właśnie pod postacią oglądania klatki piersiowej. Za tamtym razem to właśnie ten lek całkowicie oddalił ode mnie NN.
-
Korba, ja wychodze z założenia że trzeba walczyć o uczucie. Do końca. Mój aktualny facet 3 tygodnie temu napisał, że od zawsze traktowal mnie tylko jako znajomego, ze kocha swojego chlopaka, ze nigdy nic do mnie nie czul. Teraz jest o 180 stopni inny. Porozmawiaj z Nim na spokojnie. Powiedz co czujesz naprawde.
-
Korba, musisz zrozumiec, że teraz tak myślisz. Kasiu jesteś piękną, bardzo pociągającą kobietą. Skoro On sie nie odzywa to moze ty zagadaj pierwsza. Co Ci szkodzi ??? Możesz tylko zyskać. Wczoraj myslalem tak samo. Stałem przed lustrem, zobaczylem przebarwienia na brzuchu, blizne po operacji, siebie i także popadłem w histerie. Myślalem - Jestem paskudny ! Kur. Jestem taki brzydki a ciało było wszystkim co moglem zaoferoać ludziom. Dzisiaj jest lepiej. Każdy człowiek ma jakieś wady, ale każdy ma też zalety. Monika jest czlowiekem, który na prawde mnie kocha. Akceptuje moją chorobe. Baaa, przez jakiś czas mnie leczyl. Troszczy się, pyta o samopoczucie, przedewszystkim jest.
-
Korba, czasami tak ludzie postępują. Ale to dlatego, że tak im jest łatwiej. Wolą nie dpuszczaj do świadomości pewnych spraw, bo w niewiedzy, żyje sie lepiej. -- 10 kwi 2011, 21:22 -- Monika1974, zapewniam, że nie będę się spieszył :) Mam zaa dużoooo do stracenia.
-
Korba, pamietaj że wszyscy z nas, miewają często te pier.. "złe dni". Ale zapewniam Cię Kasiu, że będzie lepiej. Nie wiem co sie wydarzyło, ze tak sie czujesz, ale bedzie dobrze. ! Monika1974, rzadko kiedy, ktoś jest mi tak bardzo oddany.
-
Monika1974, fakt, sam przyznał sie, ze jak był u psychologa, ten stwierdził "Liczne cechy osobowości zależnej". Myśle, że ma taką potrzebe i ja sie boje, że nie sprostam temu.
-
Korba, co sie dzieje ???
-
milla76, jeżeli znajduje się w stanie psychozy, nie ma wglądu w chorobe i nie jest świadomy swojej choroby. Życie ze schizofrenikiem ? Jeżeli chce sie leczyć i jeżeli go kochasz, można spróbować. Aczkolwiek pamietaj, że jest to stosunkowo trudna choroba i beda gorsze okresy.
-
Fakt jest inny niż wszyscy. Przeraża mnie, to że jest we mnie tak bardzo zakochany. Zostawił dla mnie chlopaka, z którym był przez 3 lata. Może dla tego, za wszelką cene podświadome dąże do tego, żeby był dla mnie ojcem, nie partnerem.
-
Może cała ta sytuacja wynikała, że wcześniej nie bylem związany z dojrzałym mężczyzną. Paweł jest po prostu dla mnie archetypem ojca. Wiem, że on wymaga ode mnie czegoś innego. Chce żebym byl jak na poczatku naszej znajomości: zdecydowany, władczy, dynamiczny itp. To on chce, żebym stał nad nim, ja wolałbym na odwrót. Szczerze nie wyobrażam sobie pierwszego stosunku ;(
-
Właśnie Moniko z ojcem, nigdy nie mialem dobrego kontaktu. Był bo był. Dawał pieniądze, zarabiał, zajmował się sprawami rodzinnymi. Ale nie rozmawiałem z Nim nigdy na żadne poważne tematy. Z Pawłem ??? To nie jest do końca tak, ze on mnie nie podnieca. Przeciwnie. Bardzo mi się podoba, jest pociągający. Poznaliśmy się na oddziale, miał tam staż. Od samego początku coś było na rzeczy, mimo ze mial jeszcze wtedy chłopaka. Ale zostawil go. Po prostu dzisiaj dziwnie się poczułem. On był bardzo napalony, całowaliśmy się chyba z 10 razy, a ja chcialem zeby mi ojcował. Wiem, ze to chore, ale nie mialem na to wpływu. Z drugiej strony przeraża mnie jego bezgraniczne oddanie i bezggraniczna cierpliwość. Wczoraj baaardzo źle sie czułem, przestałem mu odpisywac na gg. Poźniej napisał do mnie sms, że Bardzo mnie kocha i martwi sie. Na co ja mu napisalem: "Spie... i nie zawracaj mi głowy idiotyzmami". A on nic. Odpisal tylko : "Dobrze, poczekam".
-
Witajcie :) Muszę wam powiedzieć, ze u mnie względnie dobrze. Jestem w związku. Z facetem, studentem medycyny V rok. Jest troche starszy (hehe), ale czuje się z nim dobrze. Tylko niepokoi mnie jedna rzecz i mimo, ze wiem, ze to nie jest moze wielki problem, to martwi mnie to. Ja mam prawie 18 lat, on 23. Wiem, że nie jest sporo starszy, kocham go, ale chyba pod troche innym względem. Wydaje mi się, ze traktuje go jak ojca. Mało tego. Ja widzę w nim ojca idealnego. Starszy, student medycyny (jestem hipochondrykiem, więc musi uspokajać mnie codziennie), dzwoni do mnie, troszczy się, uczy mnie biologii i chemii, gdyż stwierdził, że z tak dużym potencjałem musze być albo psychologiem albo psychiatrą, przyjeżdza do mnie (on jest z Krk, ja z N.Sącza). Dzisiaj doszło do kilku zbliżeń, niby mi się to podobało, ale nie budzilo to we mnie dużego podniecenia. Zupełnie w przeciwieństwie do niego, bo jak się całowaliśmy to on drżał cały. Jak myślicie, czy kiedyś zaczne go traktować inaczej ? Jako faceta, obiekt porządania, tak jak traktowałem swoich poprzednich partnerów.?
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kasiątko, O co chodzi ? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
zetVi, dziękuje za obszerna odpowiedź, ktora na prawdę mnie uspokoiła. Po prostu jakoś nagle zacząłem zwracać uwagę na to, że po "pryszczach" zostają mi przebarwienia a wcześniej tak nie było. Ale przeanalizowałem to i może to zalezy od rodzają trądziku ? A może wynika z tego że od 2 lat biorę przeróżne leki psychotropowe ? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Boże Powracam do tego działu już chyba 7 raz. Nie znacie mnie tutaj. :) Więc od 2 lat lecze się na depresje i nerwice natręctw. Kilka miesięcy temu stwierdzono u mnie osobowość chwiejną emocjonalnie typu borderline. Przypisywałem sobie wiele chorób: ziarnica złośliwa (bardzo długo), rak wątroby, guz mózku, stwardnienie rozsiane, borelioze itp. Dzisiaj wracam chyba z najgorszą chorobą, która stała się moją fobią. Nerwiakowlókniakowatość ... Jezuuu tak strasznie się boje. Sądze, że ją mam bo na moim ciele po trądziku zostają takie brązowe plamki. Wcześniej myślalem ze to rpzebarwienia, ale teraz !!! Boje się, że z tego stresu popadne w psychoze, bo moj terapeuta powiedział, że duży lęk może ją wyzwolić. ;( -- 07 kwi 2011, 18:53 -- Wiem, że jestem chory na głowe, ale jakieś takie przerażenie mnie ogarnia. W wieku 18 lat to pewnie juz miałbym te nerwiakowłóknaki. No cóż muszę sie uspokoić -
Nie! Aboslutnie nie jest rzeczą możliwą aby Efectin 150 mg był silniejszy niż inny zamiennik 150 mg. Przecież oba leki zawierają po 150 mg wenlafaksyny i absolutnie jeden nie może sie różnić działaniem od drugiego. To tylko wasza podświadomośc tak wami kieruje. To tak samo jak z butami z Nike i przykładowo z Reserved. Obie pary mogą być wyprodukowane ze skóry ale mimo droższej ceny wielu z nas skusi się na Nike bo wydaje się być lepsza. Tak samo dokladnie jest w farmakologii.
-
ODPOWIEDŹ: U pacjentki jako główny problem, możemy wyróżnić osobowość unikającą. Kobieta zdradza objawy krótkich stanów depresyjnych, jednak nie możemy mówić tutaj o pełnoobjawowej depresji. Ponieważ objawy lękowe związane z kontaktami z ludźmi utrzymują się u pacjentki w stabilny sposób już od lat, to właśnie rozpoznanie osobowości unikającej wydaje się diagnozą najtrafniejszą. Początkowo klinicyście mogłoby się nasunąć na myśl rozpoznanie fobii społeczniej, jednak pacjentka nie ma wrażenia, że jej lęki są nieuzasadnione, wprost przeciwnie, ma wrażenie, iż w wyniku swojej beznadziejności powinna je przeżywać. Tak więc pacjentka swoje lęki uważa jako adekwatne do zaistniałych sytuacji, co jest punktem wykluczającym diagnostykę fobii społecznych. Warto zwrócić uwagę, iż w wypadku tej pacjentki lęki są bardzo uogólnione, co także skłania lekarza diagnostyka do postawienia na zaburzenia osobowości typu unikającej czy lękliwej. W wypadku omawianej pacjentki zastosowano terapie poznawczą, która składała się z 50 spotkań terapeutycznych. Po kilku tygodniach kobieta zaczęła odnosić spore sukcesy życiowe i zawodowe. Otrzymała pracę w miejskim przedszkolu, zdecydowała się także na wznowienie studiów w trybie zaocznym. Dużym sukcesem terapeutycznym wydaje się być, iż pacjentka kiedy po roku stawiła się na wizytę kontrolną oświadczyła terapeucie, iż w przyszłym miesiącu planuje ślub z 2 lata od siebie młodszym studentem psychologii. Najlepszą diagnozę ponownie postawiła paradoksy, . Serdecznie gratuluję i zachęcam do dalszej zabawy. PS: Masz już trzy punkty
-
Adamo, ale nie piszesz na temat. Tutaj możesz stawiać diagnozy, ewentualnie w danym przypadku proponować leczenie. Ty na ten moment tego nie robisz.
-
Adamo, skoro nie chcesz sie bawić to faktycznie siedź cicho
-
Adamo, albo myślisz nad poprawną diagnozą, albo siedzisz cicho. To nie jest temat o administratorach i modach