Skocz do zawartości
Nerwica.com

luciana

Użytkownik
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez luciana

  1. luciana

    Jak to rozumieć?

    Ja to zdanie rozumiem w ten sposób, że jeżeli czegoś nie potrafię, nie umiem to muszę się sama tego nauczyć już z perspektywy osoby dorosłej. Jak Np: okazywania miłych uczuć i czułości czy samodzielności w podejmowaniu decyzji. Nie mogę się zasłaniać tym, że mój ojciec pił,a matka była histeryczką i dlatego nie będę się zmieniać. Wręcz przeciwnie, wnoszenie zmian w moim życiu kosztują mnie dużo więcej wysiłku niż osoby, które wywodzą się z rodzin gdzie było dużo witaminy "M". Musze się z tymi wszystkimi trudnościami mierzyć sama bo nikt już nie przyjdzie i nie chwyci za rękę i nie nauczy.( i ztąd moja nerwica) Rozumiem to też tak, że mam obowiązek wobec samej siebie chronić własną godność, bo nikt za mnie tego nie zrobi. I to jest to "zobowiązanie ". Zobowiązanie wobec wyłącznie siebie, i to siebie powinnam stawiać na pierwszym miejscu, a nie jak było do tej pory. Bo jak ja zrobię coś dla siebie to i pozostałe osoby będą mieć z tego korzyść. Ps. podoba mi się to co napisałam, widzę że psychoterapia robi swoje :):):)
  2. luciana

    proszę pomóżcie mi

    ESTAZOLAM ale nikt go nie chce przepisywać bo szybko uzależnia bo to benzo. Lepiej hydroksyzine w syropie duży łyk godzine przed snem. Nie obudzisz się zaspana bardzo. A wgóle to zmęcz się fizycznie w ciągu dnia np pobiegaj tylko nie przed snem bo będzie ci za gorąco i też nie zaśniesz
  3. Może mi polecić jakiś lek podobny do Coxilu też z tej samej grupy SSRI ale trochę silniejszy? Ważne żeby był silniejszy od Coaxilu. Z góry dziękuje
  4. luciana

    Jak to rozumieć?

    "Trudne dzieciństwo nie usprawiedliwia, trudne dzieciństwo zobowiązuje" znalazłam to zdanie w mądrej książce. Jak to rozumiecie? Co to dla was znaczy?
  5. Chyba nigdy nie byłeś na studiach mój drogi i nie wiesz jak wiele trzeba czytać, uczyć się ile trzeba pracy włożyć w to żeby je skończyć... Nie zdajesz sobie sprawy jak trudne są praktyki na takich studiach, jak wysyłają cię do pracy z ludźmi ze wszelkimi schorzeniami. A najlepsze są te znajomości... ty chyba życia wogóle nie znasz. Na UJ w Krakowie jest 5 osób na miejsce i przyjmują tylko powyżej 4,75 średniej ocen. Czyli świadectwo z paskiem to mało. Śmieszny jesteś, jak skończysz jakieś studia to daj znać tylko żebyś miał minimum mgr bo wydaje mi się, że dopiero wtedy pojmiesz o co chodzi.
  6. polonica7 Przeczytaj dokładnie to forum i dokładnie ten temat od początku jest tu bardzo dużo o bezpłatnym leczeniu. W przypadku terapii wiek nie ma żadnego znaczenia. Ja polecam moją psychoterapeutkę Mgr. Agnieszka Turkot wizyta 90 zł prywatnie.ul. Studencka niedaleko Rynku Głównego Baba ma łeb jak SAGAN he he. Na samym początku nie kumałam o czym ona mówi teraz widzę że to ja wielu rzeczy nie zauważałam a jej wystarczyły 3 wizyty już wiedziała zre jestem DDA a ja sama temu zaprzeczałam 23 lata. Jest bardzo zaangażowana w to co mówię, nie ocenia, motywuje do zmian w życiu i co najważniejsze od samego początku miała niezłomną wiarę w to że na pewno się wyleczę. Pełna fachura. Jestem u niej już rok. Po za tym jest też mediatorem chyba rozwodowym i pracuje w szpitalu. Także ma chyba duże doświadczenie chociaż jest młoda. Ps. Wole iść do psychologa niż psychiatry bo różnica między nimi jest taka że psycholog to soba która 5 lat uczyła się o uczuciach i emocjach. A psychiatra 6 lat medycyny i uczył się o wątrobie, sercu kościach itp. I nagle po pięciu latach wybrał specjalizację psychiatra bo najmniej roboty. Nie wieże w lekarzy medycyny którzy leczą przez psychoterapię to jest dla nich tylko łatwy zarobek. Psycholog to lekarz duszy i przy tym obstaję:)
  7. Witam Was. Nigdzie nie moge znaleść. Mam pytanie jak działa na was hydroksyzina? Czy też jesteście tacy senni? Czy usuwa lęki czy słabo bo w moim przypadku słabo działa na lęki za to świetnie usypia. I co najważniejsze Czy można się od niej łatwo uzależnić? W jakich dawkach ją zażywacie lub zażywaliście? przez jaki czas?. Ja mam zalecenie od lekarki że przed egzaminem przez 3 dni brać po 3 tab. I to mnie wyciszy.Mam też pomysł czy aby ją nie wprowadzić do mojego jadłospisu dziennego
  8. Coaxil jest uznawany za jeden ze słabszych leków, Ja go biorę rok czasu minie nie długo i dobrze działa na mnie, mogę w końcu zapanować nad tą gonitwą myśli, lęk średnio wycofuje, dlatego biorę dodatkowo afobam. Coaxil naprawdę jest jednym z nowoczesnych leków nie powoduje uzależnienia i łatwo go odstawić. Działa bardzo bardzo powoli ale działa. I jak każdy lek ma swoje skutki ubczoczne. Jest ok ale na słabą depresje, i nerwice. To dobry lek na natręctwa chociaż ja ich nie mam. :) Ospała byłam tylko na początku brania, późnij sie czułam jak bym go wogóle nie brała...
  9. biore tego dziata afobama tylko dorywczo np: jedną tabletkę przed dużym wyjściem np wesele, zakupy na święta, egzaminy. W przeciągu roku zjadłam 1,5 opakowania i się uzależniłam. Nawet moja psycholog mi to potwierdziła. Uzależniłam, się bo życie po min wydawało mi się takie proste i piękne fobia społeczna się złagodziła no lux bajka nawet do zatłoczonego autobusu weszłam, cudo ale wiedziałam że on uzależnia (niestety). A teraz boje się z domu wyjść, nie wyjde za żadne skarby z domu bez niego? i co tu zrobić...? Od dziś robię detoks 2 tygodnie a mam takie zawroty głowy i drżenie że szok... Dam rade temu dragowi przecież mnie nie pokona taka mała biała tableteczka jestem większa od niej w końcu :P chyba...
  10. gupie gadanie ze leki to sprawa indywidualna, sami na wzajem możemy sobie najlepiej doradzić, lepiej niż lekarz, który nigdy na to nie chorował ani jednej tabletki nie zażył w swoim życiu ( może melisę herbatkę co najwyżej albo wódke) Jak ja się pytam o lek to psychiatra mi powiedziała nie wiem bo nie brałam. No to co ja mam myśleć że kto mi pomoże przecież nie mam tyle czasu ani pieniędzy żeby testować leki w nieskończoność tym bardziej ze zaczynają działać dopiero po 3 miesiącach. a z tymi lekami i lekarzami do du..
  11. No jak solarium łagodzi depresje to ją żeby się wyleczyć musiała bym się zrobić na zwęgloną skwarkę. HEHE. A tak poważnie to przy braniu leków dostałam wysypki na ciele i bolała mnie głowa od wiatraków i przede wszystkim przegrzania. Raz dostałam udaru słonecznego w kwietniu od opalania podczas brania leków. Uff koszmar...
  12. Ja w pełnoobjawowej nerwicy studiowałam dziennie, robiłam praktyki w szkole przy pedagogu szkolnym, której powiedziałam jaki mam problem i mnie zrozumiała, na świetlicy i nie było że boli... Teraz przez kilka dni zastępowałam kuzynkę w pracy i jakoś wytrzymałam brałam silniejsze leki i jakoś poszło, nawet mi się podobało bo cały dzień, frontowałam towar na półkach i układałam piwo i git. Do póki mnie na kase nie dali. masakra. Wydaje mi się ze jak się zaczyna jakąś prace to trzeba dać sobie te dwa tygodnie na zaklimatyzowanie żeby się oswoić, ze wszystim można sie oswoić ale trzeba mieć popierwsze odwagę spróbować, potem dać sobie czas na zaklimatyzowanie w nowym miejscu. Mój chłopak jest zdrowy i też prawie dwa tygodnie się klimatyzował w nowym miejscu pracy... powolutku, do przodu, mniejsza o ten jeden krok do tyłu.... ciągle do przodu
  13. Witam mam pytanie do wszystkich, którzy orientują się gdzie są jakieś kliniki leczenia nerwic w Krakowie? Czy taka zwykła osóbka może od tak sobie tam pójść czy nie? Czy są to oddziały dzienne? na czym polegają czy zamknięte? Ile to kosztuje? Leczę się prywatnie farmakologicznie od 5 lat a od 1roku czasu chodzę na psychoterapie indywidualną. Studjuje zaocznie i jest mi naprade ciężko nie wiem co zrobić, dlatego pomyślałam że może pójdę na jakąś intensywną terapie do jakiegoś ośrodka ale nie wiem gdzie. Orientujecie się coś w temacie? Czy może mi ktoś coś polecić? Bardzo proszę. Albo linka na stronę przesłać. Pozdrawiam i czekan na odp. W necie oprócz prywatnych gabinetów psychologicznych nie mogę znaleźć.
  14. lepiej być uzależnionym niż cierpieć prawda? Tak suma sumaru.
  15. Wszystkie leki zwiększają poziom holesterolu we krwi dlatego można od nich przytyć. Dlatego warto najprościej ograniczyć definitywnie słodycze i tłuszcz. Jak chcesz schudnąć polecam diete 1000kcl świetna przy braniu leków, w moim przypadu była zdrowsza niż to co jem na codzień. Od roku czasu nie jem wogóle słodyczy i nawet nie słodze i dobrze mi z tym
  16. Dal mnie łapanie ludzi po lekach to bez sens bo przecież musieli by praktycznie co piątego złapać i zamknąć. Jak ja zachorowałam poraz pierwszy to się dopiero zaczęłam dowiadywać jakwielu ludzi wśród moich znajomych bierze leki nie kłamiąc wyliczyłam 10 osób. Praktycznie całą rodzine musieli by wyłapać, I wszyscy jeżdzą autami, pracują i nawet odpowiedzialne stanowiska zajmują. Tak wielu tudzi nosi w sobie traumy z dzieciństwa, które sie wleką za nimi przez całe życie że szkoda gadać. Ile kobiet się załamuje po stracie dziecka i co jeszcze je ukarać za to ze im się życie tak poukładało to bezsens.
  17. luciana

    ksiązki dla dda

    Pisze prace magisterską z Dorosłych dzieci Alkoholików i polecam książke trudna ale warto przeczytać: Ewa Woytyłło "poprawka z matury" "dzieci reresji" Alicja Pacewicz 1994 „Dzieci alkoholików, jak je rozumieć, jak im pomagać” artykuły Elżbieta Łuczak i Małgorzata Przybysz „Rodzina alkoholowa a rozwój i wychowanie dzieci” w: „Opieka, wychowanie, terapia” . Marian Ochmański 2001 „ Alkoholizm ojców a sytuacja rodzinna i szkolna dzieci” na allegro sa takie książeczki po 7 zł o "dzieci alkoholików" o "współuzależnienie" Ale z doświadczenia wiem ze przeczytanie książki nic nie pomoże to trzeba przejść jeszcze raz na terapii. Też myślałam że książki mnie uzdrowią tak się nie stało.
  18. luciana

    Syndrom DDA

    Oczywiście, że alkoholizm twojego dziatka miał ogromny wpływ na twoich rodziców na pewno byli wspłuzależnieni . Stad pewnie sposób wychowania twoich rodziców taki a nie inny przełożyli go na Ciebie. Smutne ale niestety nic nie dzieje się bez przyczyny. Bo niby skąd twój rodzić wsóluzależniony miał wiedzieć jak cię wychowywać jak nigdy nie miał innego modelu wychowania przed oczami
  19. Dzieci rozwiedzionych rodziców mają w sobie dużo żalu za to że ich rodzina nidy nie wyglądała tak jak innych rówieśników.Porównywały się czuły się pewnie inne (co nie znaczy nie niekochane). Zostały z matką i to z nią (jaka by nie była) mają najsilniejszy kontakt emocjonalny. Dorosły i próbują sobie z tym poradzić mając wielki gorzki żal i nienawiść że ich "american dream" o pięknej wspólnej rodzinie się nie spełnił. Wyżucają ten żal do Ciebie. Chcą cię ukarać tym że odmawiają ci kontaktu. Żal mi cię bo mam wrażenie, że ty strasznie byłeś i nadal jesteś za swoją żoną a ona sory że to mówie ona nigdy nie była za tobą. Wydaje mi się że jest na to rozwiązanie. Twoje dzieci powinny zobaczyć drugą strone medalu nie tylko tą mamusi ale też to co tata ma do powiedzenia, musisz je poprosić o zrozumienie i powiedzieć że się zawsze strałeś, że rozumiesz ich żal do ciebie, ale taki sam żal twoje dzieci mogą mieć też do matki. Przedstaw jak to wyglądało z twojej strony na tamten czas. Nie mam dzieci jeszcze ani męża chodź nażyczonego i dobrze oboje wiemy ze nie ma rodzin bez problemów i jak sie ożenimy to pewnie nie jedna trudność nam sie zdarzy. W sumie już mamy ale staramy się być dzielni w tym wszystkim pozdrawiam.
  20. Ja poszłam prywatnie do psychologa (świetna kobieta ) i nie źle za to bule. Jest mi czasami naprawdę trudno czuje się taka samotna z moimi problemami, i mam ochotę przewać terapie ale to był by największy błąd. Zastanawiam się czy psychoterapia grupowa też nie była by dobra w moim przypadku. Ale z kolei słyszałam że jak się zaczyna jedną to nie powinno się zaczynać drugiej. El Chupacabra masz fajnie bo masz wszystko razem. zazdroszczeci. Ja nie wiem czy miała bym odwagę muwić o tym co mnie boli i ryczeć ze wszystkimi ale myśle że każdy tak ma jak tam trafia. uff dało do myślenia muszę się nad tym poważnie zastanowić...
  21. Właśnie dużo słyszałam na temat robienia tych dzienniczków, pisania a pisania ciężko to nazwać małym dzienniczkiem to spis praktycznie każdej sytuacji życiowej nawet lęku w spożywczym. Ja na swojej psychoterapii nie robiłam nic takiego ale zaproponuje pani ciekawa jestem co ona na to?? A co do psychoterapii to jak sie okazuje jestem mega współuzaleniona w własnie staram się emocjonalnie odsunąć od matki która mnie w to wszystko wciągała, ale wybaczam jej ona też nie wie co robić Psycholog miał by mi ten dzienniczek sprawdzać? Dobrze tak znaleźć bratnią dusze która tak samo zaczyna dorastać jak ja.
  22. Witam mam pytanie do wszystkich tych, którzy uczestniczyli w długoterminowej psychoterapii. Moje pytanie dotyczy osób współuzalenionych z alkoholikiem. Jakie efekty uzyskaliście po psychoterapii? Czy była ciężka? Jak wyglądała, i na jakie aspekty życia wpłyneła? Sama uczestniczę w takiej terapii już od roku czasu i nie ukrywam, że jest to ciężka praca nad sobą, często chce mi się płakać, uświadamiam sobie własne słabości, nazywam je, nauczyłam się w miarę panować nad silnym lękiem, który często przyjmował postać narastającego panicznego lęku. Uświadomiłam sobie że depresja pełni w moim życiu funkcje chroniącą mnie przed dorosłym, odpowiedzialnym życiem. Poszukuje ciągle swojego miejsca na tym świecie, zastanawiam się jaką prace podjąć żeby się nie wypalić.W sumie dużo wszystkiego, tylko z tą odwagą do zmian w życiu u mnie jest marnie. A pani psycholog twierdzi że jak pojawi się ta odwaga to zniknie depresja. Musze się do wielu rzeczy zmuszać. Ale myśle już dużo lepiej o swoim przyszłym życiu tylko mało wiary jest we mnie że moge coś zmienić. Czekam na wszystkie osoby które przeżywałay lub przeżywają to co ja, żeby podzieliły się ze mną.
  23. to jest normalne to się nazywa silny kontakt terapeutyczny jest on specjalnie wywołany po to aby nie zerwać psychoterapia, która w porywach trwa nawet 3 lata ja nawet czasami jestem zazdrosna o swoją panią psycholog i chciła bym żeby tylko mi ciągle poświęcała czas.Ale to takie dziecinne. Bardzo ją lubie i ma u mnie ogromny autorytet. Też miałam wrażenie, że psychoterapia pogłębia moje zaburzenia ale to nie prawda. Po prostu to jest osoba przy której nie mam tajemnic, coś lepszego niż przyjaciel, bo do tego nie ocenia. :)
  24. a dobrze ci jest z tą złością, może nie umiesz jej wyrazić, ztn swojego niezadowolenia? może warto powiedzieć co ci się nie podoba.Myśle że jesteś zły jak twój przyjaciel robi coś wyłącznie dla siebie i oddala się od ciebie, Boisz się ze zostaniesz sam.
  25. luciana

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Moi znajomi piją co sobotę, doprowadzając się do takiego stanu, że nie potrafią chodzić na własnych nogach. Dziewczyny piją równo z facetami. Dla mnie osobiście straszny dramat. To taki żenujący widok, piją po 0,7 czasami litr czystej wódki na głowe nie mając stopa. Nie piją codziennie ale robią to od 5 lat regularnie. Uważam ze maja gigantyczny problem ale oni tego nie widza.i wszyscy sie usprawiedliwiaja przed soba ze nie mają problemu... ;( szkoda ich ale to ich życie. nie pracuja i rodziny chca zakładać do tego szok.
×