Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. lemac, Ten Twój podobny jest do tych dwóch moich, które są na zdjeciu w jednym koszyczku.To córka z matką. A poniżej na zdjęciu jest matka... tej średniej i babcia tej najmłodszej. Twój jest śliczny. Ja jutro jadę z nimi do fryzjera, obcinane będą na zapałkę-1 mm włosków. Zostanąin tylko kucyki. Zbliża się jesień. Nie będą wnosiły do domu z podwórka tylu liści i piasku.
  2. lemac, moje yorczki są w wątku Na tej stronce są 3 moje pieski. Mają 9, 7 i 5 lat:)
  3. lemac, Ty chyba unikasz mojego towarzystwa, moich pytań. Już któryś raz z kolei do Ciebie piszę, jednak nigdy nie uzyskuję od Ciebie odpowiedzi...nie odpisujesz. Ślicznotka, hej!:* Jak się czujesz Kasiu?
  4. Zer000, Możesz udać się na psychoterapię, prywatnie, wtedy nie będziesz potrzebował skierowania od psychiatry, albo na NFZ, ae wtedy już potrzebujesz to skierowanie. Myślę, że Twoja samoocena jest niska z jakichś przyczyn. Nad nią możesz popracować pod okiem dobrego terapeuty na sejsach terapeutycznych.
  5. mariusz8989, Witaj! Tu zajrzyj w związku z lekiem, który przepisał Tobie psychiatra. depakine-kwas-walproinowy-convulex-t2275-140.html Dobrze, że będziesz diagnozowany, to wiele wyjaśni. Czasem CHAD wspołistnieje z innymi zaburzeniami np. lękowymi, depresyjnymi, zaburzeniami osobowości. Diagnoza jest ważna, żeby zastosować odpowiednie leczenie. Psychiatra ma przypuszczenia, ale one nie są jeszcze potwierdzone więc sobie nie wkręcaj. Ja też parę lat temu w jednym roku zrobiłam sobie dwie podyplomówki pomagisterskie. Jednego roku w trzy miesiące w indywidualnym toku nauczania zaliczyłam 3 semestry trzeciej podyplomówki. I to nie świadczyło w moim przypadku o manii. O pewnym sposobie na życie, pomyśle, zależało mi. Póki nie masz diagnozy, nie snuj domysłów. To mogą być zaburzenia lękowo-depresyjne lub jeszcze coś innego. Pozdrawiam.
  6. heimao, Psychiatra nic nie mówił o tym, że mogłby skierować Ciebie na psychoterapię?
  7. lemac, małaMI25, ja mam trzy yorczki
  8. Bardzo dawno temu był sobie lisek, mały rudy cwaniaczek, który nadużywał leków. Brzydki był jak cholera, podobny do potwora, ale miał bogate ubranie pierwszej kategorii. Jego świetne odzienie budziło wielką zazdrość wśród fałszywych przyjaciół.Co objawiało się tym, że pseudo-przyjaciele pukali się w czoło kiedy widzieli liska wielkim czerwonym, okrągłym palcem obwiniętym bandażem.
  9. Bardzo dawno temu był sobie lisek, mały rudy cwaniaczek, który nadużywał leków. Brzydki był jak cholera, podobny do potwora, ale miał bogate ubranie pierwszej kategorii. Jego świetne odzienie budziło wielką zazdrość wśród fałszywych przyjaciół.Co objawiało się tym, że pseudo-przyjaciele
  10. Bardzo dawno temu był sobie lisek, mały rudy cwaniaczek, który nadużywał leków. Brzydki był jak cholera, podobny do potwora, ale miał bogate ubranie pierwszej kategorii. Jego świetne odzienie budziło wielką zazdrość wśród fałszywych przyjaciół.
  11. Bardzo dawno temu był sobie lisek, mały rudy cwaniaczek, który nadużywał leków. Brzydki był jak cholera, podobny do potwora, ale miał bogate ubranie pierwszej kategorii. Jego świetne odzienie...
  12. Bardzo dawno temu był sobie lisek, mały rudy cwaniaczek, który nadużywał leków. Brzydki był jak cholera, podobny do potwora.
  13. Bardzo dawno temu był sobie lisek, który nadużywał leków.
  14. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...będąca w rzeczywistości..również kochanką kotka, który mimo braku laku, zapalił baku-baku...kupione w tartaku od..lekarza który zaznaczył mniej niż zero recept. Kotek jarał dużo zielonej trawy,która rosła na dachu pewnego wieżowca w samym centrum wsi. Najarany wspinał się na stół, a potem skakał w dół do wykopanej dźwigiem dziury. W tej dziurze był pewien burdel, którego burdelamamą była kochanka prezesa partii Najbardziej Szurniętych Kotków. Burdelmama miała piękne i błyszczące futro na tyłku i brzuchu, a jej nogi pokryte były żelem do włosów. Jej oczy przypominały zielone szmaragdy, które świeciły nocą. Brzuch lśnił jarzącym światłem walącym po oczach jak jakiś kosmiczny mega pierd, dlatego, wszyscy na jej widok uciekali do mysiej dziury, aż PIS przejeło władzę,zaczęły się aresztowania wszystkich czerwonych w krótkich spodenkach, źle cytujących opowiadanie gubiących słowo na "n " jak natalia, wielokropku i nieodpowienim cytowaniu. KONIEC OPOWIADANIA Przechodzimy do kolejnego. Ja zacznę. Bardzo dawno temu...
  15. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...będąca w rzeczywistości..również kochanką kotka, który mimo braku laku, zapalił baku-baku...kupione w tartaku od..lekarza który zaznaczył mniej niż zero recept. Kotek jarał dużo zielonej trawy,która rosła na dachu pewnego wieżowca w samym centrum wsi. Najarany wspinał się na stół, a potem skakał w dół do wykopanej dźwigiem dziury. W tej dziurze był pewien burdel, którego burdelamamą była kochanka prezesa partii Najbardziej Szurniętych Kotków. Burdelmama miała piękne i błyszczące futro na tyłku i brzuchu, a jej nogi pokryte były żelem do włosów. Jej oczy przypominały zielone szmaragdy, które świeciły nocą. Brzuch...
  16. *Monika*

    Witam :)

    Inside View, Witaj w naszych progach Czuj się tutaj dobrze.
  17. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...będąca w rzeczywistości..również kochanką kotka, który mimo braku laku, zapalił baku-baku...kupione w tartaku od..lekarza który zaznaczył mniej niż zero recept. Kotek jarał dużo zielonej trawy,która rosła na dachu pewnego wieżowca w samym centrum wsi. Najarany wspinał się na stół, a potem skakał w dół do wykopanej dźwigiem dziury. W tej dziurze był pewien burdel, którego burdelamamą była kochanka prezesa partii Najbardziej Szurniętych Kotków. Burdelmama miała piękne i błyszczące futro na tyłku i brzuchu, a jej nogi pokryte były żelem do włosów. Jej oczy przypominały...
  18. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...będąca w rzeczywistości..również kochanką kotka, który mimo braku laku, zapalił baku-baku...kupione w tartaku od..lekarza który zaznaczył mniej niż zero recept. Kotek jarał dużo zielonej trawy,która rosła na dachu pewnego wieżowca w samym centrum wsi. Najarany wspinał się na stół, a potem skakał w dół do wykopanej dźwigiem dziury. W tej dziurze był pewien burdel, którego burdelamamą była kochanka prezesa partii Najbardziej Szurniętych Kotków. Burdelmama miała piękne...
  19. Dla Ciebie słońce... niewygodnym jest stwierdzenie, że terapia działa. Niepodważalne argumenty kwestionujesz. A robisz to dlatego, że się zawiodłeś. Strasznie jestem zmęczona czytając Wujciu Twoje posty. Napisz proszę czasem coś optymistycznego. Jeśli w życiu jesteś takim obsesyjnym pesymistą, to z pewnością jest Tobie bardzo ciężko.
  20. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...będąca w rzeczywistości..również kochanką kotka, który mimo braku laku, zapalił baku-baku...kupione w tartaku od..lekarza który zaznaczył mniej niż zero recept. Kotek jarał dużo zielonej trawy,która rosła na dachu pewnego wieżowca w samym centrum wsi. Najarany wspinał się na stół, a potem skakał w dół do wykopanej dźwigiem dziury.
  21. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...będąca w rzeczywistości..również kochanką kotka, który mimo braku laku, zapalił baku-baku...kupione w tartaku od..lekarza który zaznaczył mniej niż zero recept. Kotek jarał...
  22. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny, jako syropek babuni, dlatego wszyscy chorowali i rzygali dalej niż widzieli, więc poszli wszyscy w pizdu kupić sobie lornetki bo do tej pory słyszeli tylko odgłos jak ryk niedźwiedzia. Jego szanowna konkubina...
  23. Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę, który wcześniej umrze. Nagrodą miała być...
  24. Klika...nie dubluj proszę postów o tej samej treści. Odbierz PW, przeniosłam Twój post.
×