
Razorbladerka_
Użytkownik-
Postów
1 220 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Razorbladerka_
-
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Z jednej strony bardzo tego pragnę, bo tak jak piszesz Lili-anko, że zycie calkowicie sie zmienia ale to ma swoje plusy i minusy.. bo czy poradzimy sobie z tymi zmianami... z moim pesymistycznym nastawieniem ehh -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ehhh... ostatnio tez mnie taki stan dopada.. codziennie i z kazdym dniem nasila sie bardziej... przedwczoraj ryczałam caly wieczor... wczoraj bylam wsciekla na caly swiat z powodu ŻADNEGO... chciałam wziąć żyletke i sie wyzyc na sobie ale chlopak chyba wiedzial co sie swieci i nie spuszczal mnie z oczu... w końcu wyszlam bez slowa z domu... on za mną... weszlam do sklepu, kupilam % wiec on tez... to wszystko bez slowa do siebie, jakbym byla obrazona na caly swiat... ale przed klatką gdy otwieral drzwi, dalam mu buziaka bo juz zmienil mi sie humor wrrr... schlalismy sie tego wieczoru... ehhh... nie mialo tak byc... nie moze tak byc jak z weszlym roku!!! ale chociaz przez chwile sie usmiecham..... przez chwile jest mi wesolo i rozplatuje sie jezyk.... jak zaczelismy rozmawiac to dyskutowalismy przez niemal 4 godziny na jeden temat... i to uwielbiam... to nic ze dzis wstalam dzis przed 14 (nigdy mi sie to jeszcze nie zdarzylo) bo kac gigant mnie meczyl i jeszcze troche glowa boli, ale przynajmniej szybciej dzień sie skończy... i warto bylo dla tych kilku chwil nocnych pogawedek... -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Lili-ana mnie tez podbudowało troche to co napisałaś ale co, jesli w naszym przypadku tak nie bedzie, jesli dziecko nie bedzie lekiem na chorobe ani nawet motywacją...? Czy to znaczy, ze nie pragne tego dziecka az tak? ze nie jestem na nie gotowa...? W ciązy to jeszcze nic, ale co, gdy zaatakuje tuz po porodzie i moj ukochay zostanie sam z maleństwem i przyjdzie sie jeszcze mu opiekowac mną....???? -
Ja z kolei gdy tylko robi sie szaro, łapię doła i takie ogolne zniechecenie totalniw do wszystkiego.. podoba mi sie noc.. i pod tym wzgledem ją uwielbiam, bo tak jak wspomniał Aldik, świat jest wówczas taki spokojny, cichy, najłatwiej się mysli, nic w tym nie przeszkadza, zaden hałas.. niebo jest piękne, gwiazdy i księzyc ah.. ale z drugiej str nadmierne myslenie powoduje cholernego dola i błędne koło bo w dzień zyc sie nie da bo taki hałas wszedzie i pełno ludzi (zwlaszcza ze teraz mieszkam w centrum miasta) i strach ogarnia na sama mysl o wyjsciu do sklepu obok, ze ktos mnie zauwazy, ze spojrzy, ze cos powie... Dla mnie chyba najlepiej byloby gdyby swiecilo słońce i było ciemno...
-
zakupy - o tak, ale to krótkotrwała poprawa nastroju (dla mnie przynajmniej) wczoraj bylam z tesciowa w centrum handlowym na zakupach i to mi poprawilo humor na wczoraj a dzis juz dół...
-
marzenie - dziecko
-
przyjemność - sex
-
16 sierpień
-
hehe a ja lubie wągry wyciskac na czyichs plecach albo twarzy hahaha ;P
-
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Juz nie wspomnę o sytuacji gdyby byly jakies komplikacje w trakcie ciazy a poza tym w moim przypadku moze wystapic konflikt serologiczny i dodatkowy stres z tym zwiazany i tak naprawde na sama mysl o ciazy okropnie sie denerwuje ale niesamowiciw pragniemy tego dziecka i tu jest problem bo czy powstrzymywac i odkładac marzenia na KIEDYŚ (ktore moze sie nigdy nie wydarzyb bo w pewnym momencie moze byc juz po prostu za pozno...) czy ryzykowac az tak bardzo i zaczac starac sie o dziudziusia, ktory byc moze bedzie nieuleczalnie chory ale ktory bedzie naszym najwiekszym szczesciem...? Ehhh i nnawet teraz gdy to pisze, łzy plyną mi po policzkach... [Dodane po edycji:] linka656, chcialabym, ale ja dopiero jestem na poczatku leczenia i nie wiem kiedy ten stan jako takiej stabilizacji osiągnę i czy w ogóle kiedys to nastapi i czy jesli juz nastapi to nie bedzie za pozno na dziecko...? -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Lili-ana, ale co jesli w tym okresię ciązy i te 2-3 miesiące po niej obydwoje załamiemy się do tego stopnia, że przestaniemy chciec walczyc dhociazby dla samego dziecka...?? Ja sie bardzo szybko poddaje i ciezko jest mi sie zmotywowac do czegokolwiek i silnej woli tez mi prawie brak... a moj narzeczony z kolei jest taki, że jesli widzi we mnie takie totalne zalamanie to sam po jakims czasie tez odpuszcza..... boje sie, ze ten okres ciazy i krotko po, bedzie pomimo wszystko zbyt dlugi by go przetrwac... :(:( -
Mam jeszcze kilka... Idzie murzyn prze pasy: - Pojawiam się i znikam, pojawiam się i znikam... Rozmawia w szkole dwóch kolegów: - Wiesz, wypróbowałem efekt Axe. Naprawdę działa! - chwali się jeden. - A co zrobiłeś? - Psiknąłem mojej siostrze w twarz, a ona się na mnie rzuciła. Cytat z Koła fortuny: - "A teraz Magda odsłoni cztery litery..." Trzy wampiry wchodzą do baru. Pierwszy z nich siada, a barman pyta: - Czego sobie życzysz? - Setę krwi! Drugi wampir siada, barman pyta: - A co dla Ciebie? - Dwie kolejki! Trzeci siada, barman pyta: - No dobra, a czego Ty sobie życzysz? - Poproszę gorącą filiżankę wody. Barman poszedł po wszystkie napoje, wraca po chwili, rozstawia je i dając, lekko zdziwiony, trzeciemu wampirowi filiżankę, mówi: - Masz, Twoja woda. Dlaczego nie zamówiłeś żadnego drinka? - No cóż - wyciąga z kieszeni zużyty tampon - ja robię herbatę. Idzie facet przez pustynię i bardzo chce mu się pić. Nagle patrzy - jakaś budka. Podchodzi do niej uradowany i szepcze: - Wody, wody. - Niestety, mamy tylko krawaty. - Po co mi na pustyni krawat - myśli sobie. Idzie dalej. Nagle patrzy, jakiś budynek. Podchodzi bliżej, patrzy - bar. Idzie do niego uradowany i szepcze: - Wody, wody. - Przykro mi, ale bez krawatów nie przyjmujemy. Idzie chwiejnym krokiem pijany murzyn i opiera się o drzewo. Podchodzi do niego biały: - I co murzyn, naj***łeś się?! - O tak. - I pewnie chciałbyś do domu. - Do domu? O tak chciałbym do domu. - To daj podsadzę Cię. - Co Ci się stało w głowę? - Kupiłem sobie nowy bumerang. A stary wyrzuciłem. Dwaj biznesmeni przypadkowo spotykają się nad brzegiem morza. Mocząc nogi, rozmawiają coraz bardziej poufale. - Widzisz tę brunetkę tam pod parasolem? - pyta w pewnym momencie pierwszy. To moja żona. A ta druga obok to moja kochanka! - Stary! - mówi drugi. U mnie - odwrotnie! Facet przeczytał ogłoszenie o sprzedaży trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy na przedmieściu. Ponieważ akurat poszukiwał czegoś podobnego, więc postanowił zobaczyć mieszkanie. Znalazł adres, dzwoni, otwiera mu właściciel: - Ja w sprawie mieszkania. Mógłbym popatrzeć? - Jasne. Właściciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryształowe - słowem luksus. Mieszkanie bardzo mu się spodobało. Chciał jeszcze obejrzeć ubikację, podchodzi do drzwi, ciągnie za klamkę, ale drzwi nie chcą się otworzyć. Właściciel mówi: - Tu jest kontakt. Zapali Pan światło to drzwi się automatycznie otworzą. Klient zapalił, drzwi się otworzyły - wszedł do ubikacji i przy okazji załatwił, co trzeba. Chce wyjść, ale drzwi znowu nie chcą się otworzyć. Wali w drzwi, szarpie za klamkę nic. - Zapomniał Pan spuścić po sobie wodę - słyszy w końcu głos właściciela. Spuścił wodę, drzwi automatycznie się otworzyły a facet zdziwiony pyta właściciela: - Takie piękne mieszkanie, luksus, pełna automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedać? - No wie Pan jak to u nas jest. Raz wody nie ma, raz prądu.
-
Słuchajcie, mam taki problem... Chcielibyśmy z narzeczonym mieć dziecko, ale obawiamy sie strasznie, ze moj stan psychiczny sie pogorszy (a mam dystymię)... To jest bardzo odwazny krok w naszym przypadku, ale nie mozemy przestac myslec o naszym wspolnym takim kochanym maleństwie... Wiem, ze chlopak chce tego dziecka czasem nawet bardziej niż ja, ale z drugiej strony widze w nim ogromne obawy... wczoraj powiedzial mi, ze najbardziej boi sie nie tyle samej ciązy i jeszcze wiekszej zmiany nastrojów (chociaz czasem nie wiem czy byloby to mozliwe ... czasem są one u mnie tak drastyczne... eh), co depresji poporodowej i tego, że przez długi czas dopuki z niej nie wyjde, to on zostanie na dluugi czas sam z tym maleństwem i ono nie bedzie odczuwalo obecnosci matki w swoim zyciu na poczatku, gdy bedzie bardzo potrzebowalo milosci, to ze moj chlopak nie da sobie rady ze mną i z dzieckiem... Pomóżcie i piszcie co o tym myslicie, bo my, którzy potrafimy dojsc do porozumienia w kazdej sprawie - w tej jednej nie mozemy od dluzszego czasu znalezc rozwiązania... przytłacza mnie to ogromnie bo strasznie chce tego dziecka, ale obawiam sie z kolei, że narzeczony tez w końcu załamie sie psychicznie przez to ze ja w czasie depresji poporodowej nie bede mu pomagac z dzieckiem....
-
linka656 hehe tez jestem ciekawa co to za sposoby??
-
myślec, gdzie sie wsiada - karuzela ;p
-
Jak sprawić by jesień i zima nie były tak smutne i dołujące...?
-
Jesień ogólnie jest piękna, ale smutna i dołująca...
-
przetrwanie - gatunek
-
Wątek kulinarny. Przepisy forumowiczów
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na Gods Top 10 temat w Off-topic
Mam nadzieje, że mnie tez to wciągnie hi:) czekam więc... i smacznego:) -
Wątek kulinarny. Przepisy forumowiczów
Razorbladerka_ odpowiedział(a) na Gods Top 10 temat w Off-topic
Radllic, aż mi ślinka cieknie.. chlip chlip hehe pychotka :) :):) -
Oj... jakby ktos mu największą krzywdę wyrządzał... a to tylko dla jego dobra hehe... myju myju myj
-
hi.... cieszę sie ogromnie:):):) jak bede miała wene to cosik jeszcze dopisze;) :*
-
Hehehe moze tez w końcu napisze jakiś od siebie Mała dziewczynka stoi na ulicy i płacze, ludzie ją pytają: - Dlaczego płaczesz? - Bo się zgubiłam! - A jak się nazywasz? - Nie wiem! - A jak się nazywa twoja mama? - Nie wiem! - A swój adres znasz? - Tak: wu-wu-wu-kropka-basia-kropka-pe-el [Dodane po edycji:] Przy straganie z owocami: - Czy sprzedaje Pan towar bez opakowania? - Tak. - To poproszę mi zważyć trzy banany bez skórki. [Dodane po edycji:] Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach: - USA - butelka whiskey i cały dzień na rybach. - Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynkach. - Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni. - Wczoraj napadł mnie bandyta z nożem i krzyczał: "Pieniądze albo śmierć!" - I co zrobiłeś? - A co miałem zrobić? Śmierdziałem. Idzie dwóch pedałów przez las i jednemu nagle zachciało się kupę, więc skoczył za potrzeba w krzaki. Krzyczy: - O wszyscy Święci! Przybiega drugi pedał: - Co Ci się stało? - Poroniłem! Tu widać rączki i nóżki... - Ty debilu, przecież nasrałeś na żabę... [Dodane po edycji:] hahaha to tez jest dobre : W nocy w koszarach zomowców słychać straszne jęki. Po błyskawicznym śledztwie wykryto w toalecie zomowca, który usiłował sobie wcisnąć do tyłka bułkę z kiełbasą. - Człowieku, co Ty robisz? - pyta się dowódca. - A co ja poradzę, że dentysta wyrwał mi ząb i kazał jeść drugą stroną… [Dodane po edycji:] Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą - zwierze w łaty. Spoglądają do atlasu: "Krowa pije wodę, daje mleko". Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek. Wtedy ten z miską mówi: - Podnieś jej łeb wyżej, bo muł z dna bierze. - Kim jest twój ojciec? - W zasadzie to nie wiem, czasami myślę, że jest ślusarzem, a czasami, że księgowym. - Jak to? - No, bo wieczorami nóż ostrzy, a rano pieniądze liczy. Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził, że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł do czarownicy, a ta powiedziała mu, że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę: - Żabko, dasz mi buzi? Żabka na to: - Nie. Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta: - Żabko, dasz mi buzi? - Nie. Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta: - Żabko, dasz mi buzi? A żabka na to: - Nie, nie i jeszcze raz nie.
-
Co potrafi poprawić wam nastrój?