Skocz do zawartości
Nerwica.com

agucha

Użytkownik
  • Postów

    305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agucha

  1. Witam;) Od razu mowie ze nie mam zamiaru sie żalić. Pisze tylko bo prosze o porade. Ostatnio od jakiego czasu moze ponad miesiac czy wieceej nie mam ochoty na zbilizenia z moim chłopakim. On sie klei a ja nie umiem sie przełamać i ciągle odmawiam jest mi aż głupio. Zawsze mialam ochote na seks i zblizenia a teraz bardzo rzadko mam ochote. Jak juz dojdzie do zbliżenia to jest super. Tylko nie umiem sie zmusić. Denerwuje mnie to.
  2. Tasty wejdz na temat " co by bylo gdbym przestala ja jego kochać" Tam jest wiele osob (ja tez) ktore borykaja sie z tym samym problemem. To jest nn. Niestety. Ciagle analizowanie i zastanawianie sie czy sie kocha. analizowanie zachowan drugiej osoby tej ukochanej. W zadym wypadku nie zrywaj z dziweczyna, bo to tylko mysli ktore mywoluje nn. Pewnie strach przed tym ze moglbys ja zostawic badz ze moglaby Ci sie nie podobac. Poczytaj na temacie podnanym wczesniej. co-by-by-o-gdybym-przesta-a-j-jego-kocha-t5117-2565.html
  3. oh..;/ Wiesz ja tez nie umiem sobie odpowiedziec czy chce byc z Nim?! Jak wyobrazam sobie rozstanie to panika. Czasem jak jestem z nim to mam ochote mu powiedziec NIE kocham Cie.. ale zaraz zbiera mi sie na placz no i myśli ze pewnie boje sie ze on bedzie cierpieć.. TO bzduryy! Skoro zyje z Nim ciagle od 3 lat a od roku mam nn to chyba musze go Kochac bo w tym trwam!!
  4. Nie martw sie! Kazdemu z Nas na codzien towarzyszy lęk i niepokój. To taka reakcja obronna. Tak reagujemu na myśli które sa przyczyną leku i niepokoju. To skutek nerwicy. Wiem ze to nie jest przyjemne uczucie. Te ściskanie w klatce piersiowej.. Czasem mnie sciska jak myśle ze kocham mojego a jak mysle ze nic nie czuej to jest okej. To jest niewytlumaczalne dla mnie. Wole tego nie analizować bo potem robie sie tylko bajzel i wpadam w błedne kolo. Mam teraz taki okres ze nie mam ochotu sie calowac przytulac.. wkrecam sobie ze to przez brak uczucia...;// a to ze ten inny pokazuje mi sie w danych sytuacjach (ciagle w tych samych) to juz taki mechanizm.. tak juz chyba moj mozg dziala.. ale po co? Nie wiem.
  5. Wydaje mi sie ze my to nie mozemy zyc bez problemu. ciagle musimy sie czyms sie przejmować. Jak lsysze tekst w filmie " ona Cie nie kocha bo mysli o innym" to panikuje!! Bo tez tak mam ;(... Jak sama tego nie zrozumiem to psycholog mi nie pomoze bo jak bnarazie tylko zaszkodzil.
  6. to wszytsko jest takie zagmatwane. Trudne do wytłumaczenia. Też ostatnio analizuje zahowania mojego chlopaka. Szkoda gadać.. Trzeba zyć.
  7. Ja tez nie chce porownywac!! Wiem ze moj T jest najwspanialszy jednak dzieje sie to w mojej podswiadomości.. przez co czuje lęk i strach.. wariuje. To sie samo tak.. ;/
  8. Widze że dobre okresy minęly. Miałąm wczoraj fatalny dzień. Nagle sie rozplakałam. Myśli ze nie jestem szczęsliwa. Dlaczego podczas zblizenia z moim T mam kogosi nnego w glowie ? ( nie zawsze) Dlaczego gdy mowie mu że jest piekny mam kogos innego w glowie ?!!!?!! Znowu mam lęki. Boje się. Agata moze to też nn ktora chce abyś zastanawiała się nad kolejnym problemem.;/ ktorego nie ma. Pamiętaj ze nie możemy nad tym, myślec sie nakręcać bo znowu wpadniemy w blędne koło. Ja już nic nie wiem!! [Dodane po edycji:] NAjbardziej boje sie tego ze moglam sie zakochac w kims kogo nie znam? kazdego kolesia poprownuje w myślach do tamtego.;'/ po co dlaczego? to nie daje mi spokoju. Znowu sie nakrecam przez co bedzie jeszcze gorzej.. help.
  9. Carlos może przytoczona po krótce moja historia Ci pomoże. Dokładnie 3 lata temu poznalam T. podobał mi sie, zaczeliśmy być z soba był to okres wakacji i on wyjechał na 10 dni. Był tydzien jak byliśmy ze soba ja poszłam na 18stke, gdzie było mnostwo alkoholu no i stalo sie pocałowałam sie z innym. Budząc sie na drugi dzień byłam przerażona.. żałowałam lecz z początku chcialam to ukryć przed Moim T. lecz powiedziałam mu o tym. spotkaliśmy sie powiedzialam mu ze mi zalezy ze wiem ze alkohol mnie nie usprawiedliwia. Po namyśle moj T mi wybaczył od tego momentu było pieknie. Nie myślalam wogole o tamtym kolesiu przez 2 lata. Było cudownie uśmiechałam sie.. cieszyłam.. a jednocześnie bałam sie tego ze moj T mnie rzuci ze względu na wiek. Byłam zazdosna no i sie czepiałam drobnostek. Wtedy wiedziałam ze chce być z nim do końca co chwile mu mowilam aby mnie nie zostawil choc nic na to nie wskazywało. Rok temu pewnego pieknego dnia czekałam na mojego T z kolacja. Oczywiście się spoźnił co bardzo mnie zdenerwowalo jednak pózniej bylo wszytsko w porzadku. Doszło do zbliżenia w trakcie którego nagle w głowie pojawił sie ten koleś z którym zdradziłam mojego T. w jednym momencie wsyztsko sie popsulo. Wstając drugiego dnia nie potrafiłam jeśc chciało mi sie płakać w glowie ciągle tamten a o moim T nie umialam myśleć. Weszłam na google i wpisalam " mysl o innym" wyskoczylo ze nie kocham mojego no i momentalnie jeszcze większa panika. Myślalam ze dzieje mi sie coś z głową niewyobrazalny stan. Pozniej nawet widziałam rodzicow tamtego kolesia. To bylo naprawde straszne. Nie umialam myślec o moim T pisać do niego smsow. No nic. Potrafilam tylko płakać. Powiedziałam o tym rodzicow. Wpadłam w depresje. Zaczełam się leczyć u psychiatry oczywiscie trochę to trwało nim znalazłam tego właściwego. Chcialam sie nawet zabić. Juz nie budziłam sie rano i nie myślam o moim T tylko zaraz w głwoei mialam tamtego. i tak dalej. Na dzień dzisiejszy jest lepiej o wiele potrafie normalnie mowić o moim T nie majać w glowie bzdurnych myśli.. potrafie pogladać fimmy nie analizując ich. Nawet potrafię myśleć o slubie i to na poważnie bez leku tylko się ciesze. Jednak jak spotykam tamtego to czuje lek i strach i momentalnie w mojej głowie pojaiwaa sie rózne dziwne mmyśli. Może to wszytsko dlatego ze tak bardzo nam zależalo za bardzo. Nadal nam zależy tylko te uczucie bylo tak silne ze organizm nie wytrzymał tego przez stałe obawy czuy bedzie dobrze.. czy mnie nie rzuci.. moze przez to jest nn. moja historia jest nieco inna niż Twoja Carlos jednak maja z soba jakieś powiązania. Pwowiem Wam ze i tak nie wyobrażam sobie życie bez mojego T bo wiem że go kocham i czuje to gdy mam dzien bez nn! Potrafie sie cieszyć tak ja kiedyś. Chce ssię z nim zareczyc wziaść ślub mi mieć dzieci !! Obojetnie jakie bede miala myśli. Gdy sie kogos nie kocha nie ma sie zadnych myśli. Po prostu sie rzuca ta osobee, a my bez wzgledu na to jak nam jest zle i iezko jestesmy z naszymmi drugimi połowkami! Rozpisałam sie. Może ktoś to przeczyta a moze nie. Wiem mi sie tez czasem nie chce czytać tych długich postów Twoj Carlosie przeczytałam! [Dodane po edycji:] Carlos może przytoczona po krótce moja historia Ci pomoże. Dokładnie 3 lata temu poznalam T. podobał mi sie, zaczeliśmy być z soba był to okres wakacji i on wyjechał na 10 dni. Był tydzien jak byliśmy ze soba ja poszłam na 18stke, gdzie było mnostwo alkoholu no i stalo sie pocałowałam sie z innym. Budząc sie na drugi dzień byłam przerażona.. żałowałam lecz z początku chcialam to ukryć przed Moim T. lecz powiedziałam mu o tym. spotkaliśmy sie powiedzialam mu ze mi zalezy ze wiem ze alkohol mnie nie usprawiedliwia. Po namyśle moj T mi wybaczył od tego momentu było pieknie. Nie myślalam wogole o tamtym kolesiu przez 2 lata. Było cudownie uśmiechałam sie.. cieszyłam.. a jednocześnie bałam sie tego ze moj T mnie rzuci ze względu na wiek. Byłam zazdosna no i sie czepiałam drobnostek. Wtedy wiedziałam ze chce być z nim do końca co chwile mu mowilam aby mnie nie zostawil choc nic na to nie wskazywało. Rok temu pewnego pieknego dnia czekałam na mojego T z kolacja. Oczywiście się spoźnił co bardzo mnie zdenerwowalo jednak pózniej bylo wszytsko w porzadku. Doszło do zbliżenia w trakcie którego nagle w głowie pojawił sie ten koleś z którym zdradziłam mojego T. w jednym momencie wsyztsko sie popsulo. Wstając drugiego dnia nie potrafiłam jeśc chciało mi sie płakać w glowie ciągle tamten a o moim T nie umialam myśleć. Weszłam na google i wpisalam " mysl o innym" wyskoczylo ze nie kocham mojego no i momentalnie jeszcze większa panika. Myślalam ze dzieje mi sie coś z głową niewyobrazalny stan. Pozniej nawet widziałam rodzicow tamtego kolesia. To bylo naprawde straszne. Nie umialam myślec o moim T pisać do niego smsow. No nic. Potrafilam tylko płakać. Powiedziałam o tym rodzicow. Wpadłam w depresje. Zaczełam się leczyć u psychiatry oczywiscie trochę to trwało nim znalazłam tego właściwego. Chcialam sie nawet zabić. Juz nie budziłam sie rano i nie myślam o moim T tylko zaraz w głwoei mialam tamtego. i tak dalej. Na dzień dzisiejszy jest lepiej o wiele potrafie normalnie mowić o moim T nie majać w glowie bzdurnych myśli.. potrafie pogladać fimmy nie analizując ich. Nawet potrafię myśleć o slubie i to na poważnie bez leku tylko się ciesze. Jednak jak spotykam tamtego to czuje lek i strach i momentalnie w mojej głowie pojaiwaa sie rózne dziwne mmyśli. Może to wszytsko dlatego ze tak bardzo nam zależalo za bardzo. Nadal nam zależy tylko te uczucie bylo tak silne ze organizm nie wytrzymał tego przez stałe obawy czuy bedzie dobrze.. czy mnie nie rzuci.. moze przez to jest nn. moja historia jest nieco inna niż Twoja Carlos jednak maja z soba jakieś powiązania. Pwowiem Wam ze i tak nie wyobrażam sobie życie bez mojego T bo wiem że go kocham i czuje to gdy mam dzien bez nn! Potrafie sie cieszyć tak ja kiedyś. Chce ssię z nim zareczyc wziaść ślub mi mieć dzieci !! Obojetnie jakie bede miala myśli. Gdy sie kogos nie kocha nie ma sie zadnych myśli. Po prostu sie rzuca ta osobee, a my bez wzgledu na to jak nam jest zle i iezko jestesmy z naszymmi drugimi połowkami! Rozpisałam sie. Może ktoś to przeczyta a moze nie. Wiem mi sie tez czasem nie chce czytać tych długich postów Twoj Carlosie przeczytałam!
  10. Carlos.. to choroba wiem że Ci trudno jak każdemu z Nas.. Ja nie wiem dlaczego mi sie pokazuje w myślach inny... boje sie. Najgorzej jak jestem blisko z moim i widze tamtego. Dlaczego tak jest?.. Sycylia a Ty jak jestes blisko albo jak chcesz cos milego pwoiedziec czy cos albo widzisz innego fajnego kolesia to pokazuje Ci sie ten przyjaciel Twojego ukochanego? Ja najbardziej jestem tym przerazona. Carlos napisz sprobuje Ci doradzic chociaz nie jestem,w tym dobra.
  11. Popatrz na to z tej strony ze ja dostalam pierwszego ataku jak bylam 2 lata z moim to myslam ze milosc wygasla. Wiec staz nie ma tu znaczenia.
  12. zakochalam w osobie ktorej prawie ze nie znam i nigdy z tym kims nie mialam kontaktu ?! tak zaczela mi sie ta choroba ze w chwili zbilizenia z moim pojawila mi sie twarz innego i zaczelam świrowac ostro. ( boje sie teraz.... masakra jakas zaczynam sie bac. A jak widzisz przyjaciela Twojego chlapaka to co czujesz?
  13. HEJ! Ja ostatnio mam tak ze jak myśle ze moj T jest piekny i przystojny tio zaraz pojawia mi sie twarz tamtego innego ;/.. tak samo jak pisze smsy i np pisze cos milego fajnego to zaraz widze twarz tamtego;'// po co? dlaczego?
  14. o matko.. mam nadzieje ze sie nie zakochalam bo nie mam z tym chlopakiem kontaktu i zawsze bylam do niego negatywnie nastawiona. ( Jestem teraz w pracy.. i ciezko mi cos odpisac idoradzic.. musze sie wglebic w Twoje posty..! Od zawsze bylam zakochana w moim chlopaku.. i jak bylam zdrowa to sie balam ze go strace ze ON mnie zostawi.. i powtarzalam sobie ze ja to zawsze go bede kochac i ze nigdy go nie zostawie.. jak opuszczaja mnie mysli to jest normalnie tak jak bylam zdrowa gorzej jak sie zaglebiam w myśli i sama sie nakrecam tak jak teraz np z tym ze sie zakochalam w innym!
  15. To powinno swiadczyc o tym ze mamy nn. Boje sie ze moze sie tym przykrywamy a tak naprawde nie mamy nn tylko nie mamy odwagi powiedziec sobie szczerze jak jest.. Chciaz wiem ze Kocham! :) nie myslcie ze u mnie jest tragicznie bo jest naprawde dobrze :)))! Isabela a myslisz tez o innym ?
  16. Mnie chyba najbardziej nakreca myśl o innym.. to jest najgorsze wtedy mi sie zdaje ze moze sie zakochałam w innym.. praktycznie go nie znajac (kiedys mialam z nim kontakt) sama nie wie co o tym myślec. Jak gowidze to zaczyna mi walic serce i tysiac mysli naraz. Przeraza mnie to bo zdrowe kolezanki tak maja jak widza chlapaka w ktorym sa zakochane.. to jest najgorsze. Dobija mnier rozwniez analizowanie zachowania mojego T. Teraz jest lepiej i prawie przeszlo.. no ale gdzies to we mniesiedzi. Historie o rozstaniach albo kolejnych chlopakach rozniwez mnie przerazaja i zaraz sobie wkrecam ze tez musze odejsc bo nie kocham. Prosze o slowa wyjasnienia Pozdrawiam was ))
  17. Panikuje od wczoraj.. Patrzalam na serial.. i byl tam terkst " jak bedziesz sie z nim kochac bediesz myslec o tamtym.. jak bedziesz sie calowac to tez bedziesz myslec o tamtym" A ja mialam taki okres mojej choroby ze myslalam o innym gdy dochodzilo do roznych sytuacji.. to mnie zmusza znowu do myślenia czy kocham. Tak wogole to moj chlopak wyjechal na jakis czas do pracy .. ciezko mi bardzo .. plakalam bo chce go miec przy sobie ( ale to akurat dobry znak ) ) ale tez boje sie tego ze po jakims czasie nie bede juz tesknic i to wszytsko wygasnie.. [Dodane po edycji:] AAA!! Wczoraj dwa razy widzialam tego kolesia.. i co..?! znowu ciagle go mam przed oczami.. dlaczego ?! ;// To jest straszne.. mam nadzieje ze zniknie a nie bedzie sie utrzymywac przez pare miesiecy.
  18. Te pytania mnie przerażają. Wtedy myślę ze było by normalnie ! .. Pociesze was. Byłam w strasznym stanie. Teraz po nie calym roku.. znowu zaczynam normlanie sie zachowywać, nie analizować czynności.. np. czy sie uśmiecham do Niego czy jestem sztuczna itp. Jestem soba Nie zastanawiam sie nad tym czy go kocham, a gdy mu to mówie to juz nie myśle o tym że go kłamie, że to nie prawda. Więc uwierzcie że to choroba. Bardzo sie z tego ciesze ze moge w miar normalnie żyć i planować przyszlośc z Nim bez lęków. Jednak od wczoraj cos mnie trapi może to przez to ze czekam na wyniki z matury a ostatnio mialam z Nim spięcie.?! wczoraj ciągle chciało mi sie płakać.. bałam sie ze nie bede szczęsliwa.. byłam taka opryskliwa w stosunku do Niego. Może to przez to ze aktualnie nie biorę tabletek bo zapominam ich wykupić ;P? Boli mnie jeszcze to, że na 3cią rocznice chcialam na kupić srebrne obrączki.. on nie chce bo stwiedził ze obrączki sie nosi po ślubie... Migotko! Na pewno go KOCHASZ.. tez miałam te stany ze myślam ze wszytsko co robie to jest sztuczne i dziwne.. że udaje i widzisz przeszło (jak narazie) ! Bedzie dobrze!
  19. Okej. Tylko ze ja z tamtym nie mialam nic wspolnego ( procz tego ze z nim zdradzilam Mojego kochanego na poczatku związku) Nigdy o tamtym nie myślalam. dopiero po dwoch latach cos sie stało ze mna. Dlaczego tak jest? Dodam ze stracilam kontakt z przyjaciolka i jak ja widze to czuje ten sam lęk jak widze tamtego kolesia...:| Nie wiem o co chodzi. Mam metlik straszny.
  20. Panikuje. Bylo pieknie. Lecz ostatnio spotkalam tamtego z ktorym wiazaly (wiaza) sie natrętne myśli. Gdy go zoabczylam momentalnie strach.. jakaś panika.. czemu ?!:| Na drugi dzien chciało mi sie płakać. Niby z powodu ze Moj ma propozycje wyjzdu do pracy no ale w glowie pojawial sie drugi nie wiadomo czemu i po co !!! :| Wogole jak slysze o rozstaniasz dla innego.. czy z powodu tego, że uczucie wygaslo. Zaraz zaczynam myślec ze ja tak mam itp !! przepraszam za chaos.
  21. Cisza.. Co u Was slychac? Skoro nie piszecie to musi byc dobrze z czego sie ciesze! :)))
  22. Agatko napisalam do Ciebie na gg! U mnie okej. Tylko ze jakos mam schizy.. macie czasem tak ze snicie i we snie macie tak jakby nn ?.. Bo mi sie snil ostatio ten inny koles.. z ktorym mam jakies natretne mysli.. i ze niby wolalabym go wybrac.. i sniac zastanawialam sie czy dobrze robie, bo przeciez mam chlopaka.. Czy ciesze sie ze mu sie podobam..;/ To jest wkurzajace.. poza tym nadal nie wiem o co chodzi z tym ze ten drugi mi sie pokazuje.. No i dzis mialam mysli, że potrafilabym zerwac z Moim Kochanie bo w sumie moze go nie Kocham itp.. bleee! Bo nie mam ochoty na jego dotyk, pocalunki, ze to mnie juz tak nie cieszy..
  23. Hej;) Zaniedbuje forum, bo nie mam czasu niestety. Powiem wam ze u mnie jest calkiem dobrze ! Natretne myśli sa coraz dalej ode mnie ;D co bardzo mnie cieszy! Zycze Wam tego samego!
  24. Isabela ja tez mam podobne mysli wiec glowa do góry! Ze kocham sie w kims innym itp itd. Wiesz bo MY nie chcemy nikogo innego a nerwica chce nam zrobic na zlosc :)
×