
kretka
Użytkownik-
Postów
224 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kretka
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
To, że można samemu, nie brzmi głupio. Dla mnie jest bardzo optymistyczne. To, że innym się udaje, oznacza, że mnie też może. Jesteś bardzo dzielna i zawzięta, AGA. Ja choruję na nerwicę lękową ponad 6 lat i bardzo mocno w to się wkręciłam, rozrosło się to na różne sfery mojego życia, niepostrzeżenie, coraz mocniej i dalej... Teraz powoli staram się z tego wychodzić. Odstawiłam leki, które brałam długi czas- chcę się wyleczyć prawdziwie, a nie tylko wytłumić objawy. Chodze do psychologa, ale tak naprawde wiem, że rozwiązanie jest we mnie. Że to ja musze ciężko pracowac. To, że Tobie i innym się udaje, bardzo mnie pokrzepia:-) -
jak sobie radzić? Jak pomóc osobie chorej na nerwicę?
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Kiedy płacze, po prostu bądź blisko. Przynajmniej dla mnie to najpomocniejsze- kiedy ktoś jest obok. Czasem potrzebuję przytulenia, czem tylko świadomości, że ktoś siedzi za ścianą. A może po prostu jego zapytaj delikatnie. Będzie wdzięczny, że chcesz mu pomoc. -
Kulka, walcz, oswajaj, ćwicz... U mnie też się zaczęło od środków komunikacji, a teraz... uczę się powoli na nowo wychodzić sama za mieszkania, tak mi się rozszerzyło. W zasadzie nie moge w ogóle być sama... Trzymam kciuki![/i]
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Limba:-) Zwierzyłam się z tego mojemu terapeucie, że czasem dziwnie się czuję- słońce świeci, 25 stopni w cieniu, a ja popitalam z parasolem, wielkim i baaardzo żółtym:-) Powiedział "jeśli coś pani pomaga to proszę tego używać i się nie przejmować. Genialnie, że pani ma takie sposoby. A parasol wygląda na pewno ekscentrycznie i intrygująco":-) Tak więc jak już naparwdę muszę gdzieś iść, towarzyszy mi parasol:-) Znajomi z uczelni już się przyzwyczaili, ale niektórzy jeszcze pytają "zapowiadali na dzisiaj deszcz?". Ja odpowiadam, że nigdy nic nie waidomo;-) Jestem jak stary stereotypowyy Brytyjczyk;-) [ Dodano: Pon Sie 21, 2006 12:24 pm ] JEST!!! Kolejny sukces:-) Zaczyna mnie to wciągać, bo satysfkcja jest naprawde duża:-) Dziś udało się ze smietnikiem BEZ PARASOLA, a potem jeszcze obeszłam blok (mąż czekał w pogotowiu, z telefonem komórkowym, na klatce schodowej:-) Ten telefon to też takie "koło ratunkowe", bo jestem umówiona z mężem, ze nawet jak idę do śmietnika, moge mu puścić sygnał i on po mnie przyleci (jeszcze z tego nie skorzystałam:-) Myślę, że nie jest to złe, mój psycholog powiedział "jeśli pani może wyjść tylko z telefonem, to niech pani tak robi. Ważne, żeby w ogóle wychodzić. Kiedyś nauczy się pani bez". Wierze, ze tak będzie:-) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Słuchajcie! Udało mi się wyjść do tego smietnika:-))) Co prawda z parasolem, który od dawna jest moim "talizmanem", a raczej laską na zawroty głowy, ale udało się! Jutro spróbuję bez parasola:-) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Feniks, a ja właśnie idę małymi kroczkami. sama czuję, że tak najlepiej i tak też poradził mi mój psycholog. Też mi szkoda życia, kilka lat już straciłam, ale jeśli inaczej się nie da... Ale tak naprawdę każdemu pomaga co innego. Dziękuję za sympatyczny wpis. W wolnej chwili odezwę się na pw. -
Brałam Asentrę długo, zawsze rano, żeby nie brać wieczorem razem z pigułką antykoncepcyjną. Czułam się bardzo dobrze i dość łatwo odstawiłam. Niestety, krótko po odstawieniu pogorszyło się bardzo, ale na razie nie biorę nic, tylko ziołowy Persen. Ta historia utwierdziła mnie w przekonaniu że leki tylko tłumią objawy, a gdy się je odstawi, wszystko wraca. Jestem za psychoterapią.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Wiem, Agapla, wiem, że nic się nie stanie... Ale lęki sa tak silne, że musze pomału. Dziś zeszłam na parter, jutro dotrę do smietnika. Na pewno:-) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Kurde, znowu mi się nie udało do końca zadanie z wychodzeniem do śmietnika:-( Tym razem zeszłam na parter, dotykałam już drzwi wyjściowych, ale nie przełamałam się, wróciłam na górę:-( Wkrótce jednak sprobuję znowu. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
DarkAngel, gratuluję. Jesteś cholernie dzielny i sobie świetnie radzisz, co mnie się niestety od lat nie udaje Ja cierpie na napady paniki związane z wychodzeniem z domu i byciem samemu w domu. W ogóle nie lubię być sama, a poza domem to w ogóle nie jestem w stanie. Mam mnostwo objawów wegetatywnych- zawroty głowy, kołatanie serca, drżenie, duszności, bole brzucha... Masakra. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Często ostatnio tu zaglądam... Po latach brania leków (obecnie nie biorę) i psychoterapii (obecnie jestem w krotkoterminowej, ale nie czuję efektów) zastanawiam się, czy można z tego wyjść samemu. Wiem już praktycznie wszystko o nerwicy lękowej, o moich napadach paniki. Wiem jak przebiegają, na czym polegają, co się wtedy we mnie dzieje. I teoretycznie wiem, co robić. jedyny problem to wcielić to w życie. czy są tu osoby, ktore same skutecznie walczą z lękiem? Znajoma powiedziała mi "też byłam chora, ale zawzięłam się, wychodziłam na siłę, umierałam ze strachu, ale wychodziłam i udało się". Czy to w ogóle możliwe? -
Niekonwencjonalne metody leczenia nerwicy lękowej
kretka odpowiedział(a) na drań temat w Medycyna niekonwencjonalna
Jeśli chodzi o kalorie i kilogramy, to akurat nie żałuję sobie, bo przez nerwicę bardzo chudnę, mam niedowagę, i tak wszystkie "puste" kalorie spalam momentalnie, jestem chuda jak zapałka. Więc sobie nie żąłuję. Czekolada owszem, choć rzeczywiście pomaga na krótko. Banany- pycha i tez pomagają. Uwielbiam też sery- żółte i typu brie, a także pełnoziarnisty chleb. Jeśli chodzi o kawę, to lubię smak, ale unikam, bo mnie ona albo usypia albo trzęsą mi się po niej ręce, to różnie, nie wiem od czego to zależy... jeśli chcę się pobudzić, wybieram raczej zieloną herbatę. Polecam:-) Na pewno nie należy sobie odmawiać tego, co lubimy i chociaż od czasu do czasu spałaszować coś nawet bardzo niezdrowego... Nasze nerwicowe życie jest wystarczająco smutne, zebyśmy jeszcze mieli odmawiać sobie czekolady lub kawy, jesli ją lubimy...[/i] -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Dzasti, to co piszesz jest bardzo optymistyczne, ale nie każdy tak potrafi. Lęk zdominował moje życie w każdym momencie i jest tak silny, że na nic wmawianie sobie, że nic mi się nie stanie. jestem na etapie, że nie wiem już, jak sobie poradzić. Być może wrócę do leków. Wiem, że warto walczyć, bo ja też kiedyś, ponad 6 lat temu, byłam zdrowa i to było wspaniałe. Tylko czasem nie jest to jednak tak proste jak mówisz. Gratuluję Ci podejścia i że Ci się udaje. Ja idę teraz najgłębszym dnem ciemnej doliny, ale wierzę, że wyjdę z tego... -
Norah Jones Eva Cassidy Wilki Dido Edyta Geppert
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Eva, a czy uważasz, że wskazane byłoby wsparcie się w tym trudnym czasie lekami? bardzo się obawiam takiego rozwiązania, ale może to pozwoliłoby mi nie oszaleć?... -
Ech... Rozumiem Cię. Jestem dużo młodsza, mam 23 lata, ale marze o dziecku bardzo i chcę je mieć przed 25 rokiem życia. leki odstawiłam jakiś czas temu, w nadziei, że zajdę w ciążę, ale tak bardzo pogorszyło się moje samopoczucie, ze nie zdecydowałabym się teraz na ciążę. Taki stres w ciąży, jaki ja przeżywam codziennie, zaszkodziłby dziecku. Zastanawiam się czy nie wrócić do leków, ale wiem, że wtedy znów przez conajmnije rok z ciąży nici:-( Nie mogę sobie z tym poradzić. też jestem uzalezniona od męża, nie wyobrażam sobie, żebym mogła sobie bez niego poradzić... A z dzieckiem trzeba- na spacer, do lekarza... Jak już urodzę, mogę ewentualnie brać leki, ale co z ciążą?:-( Bardzo Ci wspólczuję, bo wiem, jakie rozterki przezywasz... Niestety prawdopodobnie jedyną odpowiedzią jest- zawziąć się i jakoś z tego wyjść bez leków... Trzymam kciuki za siebie i za Ciebie.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Wchodzę na forum prawie codziennie, wierząc, że pomoże mi to przezwyciężyć moje problemy. Że spotkam tu ludzi, którzy znają nerwicę i lęk na wylot i potrafią mi powiedzieć, jak się tego pozbyć. Jednak optymizmu we mnie mało. A to dlatego, że nie mam zbyt dużo czasu. W tej chwili jestem w bardzo złym stanie, nie jestem na siłach wyjść GDZIEKOLWIEK samemu. Leki przestałam brać już dość dawno i bardzo nie chciałabym do nich wracać, ale czuję, że psychoterapia niewiele mi daje i nie wiem, czy- aby normalnie funkcjonować- nie będę zmuszona wrócić do farmaceutyków. Mam 23 lata, w ciągu najbliższych dwóch chciałabym urodzić pierwsze dziecko, a nie chcę w ciąży brać leków. Z drugiej strony wszystko wskazuje na to, że nie jestem w stanie się bez nich obyć. Czuję się w sytuacji bez wyjścia. Do tego pod koniec września mam się wyprowadzić z domu. To już za półtora miesiąca, O MAMO!!! Trzy miesiące temu wyszłam za mąż, nie możemy wiecznie gnieździć się u moich rodziców. Ja muszę od października wrócić na uczelnię (przede mną V rok), mąż do pracy. Trochę pomaga mi świadomość, że na razie będziemy mieszkać u przyjaciół i będą mniejsze szanse na siedzenie samemu w domu, ale przecież na pewno będą takie sytuacje, że będę musiała zostać jakiś czas sama, albo iść po zakupy, albo- co najgorsze- wyjść na uczelnię z pustego mieszkania... Mam paskudne objawy praktycznie cały czas, ciągle się nad sobą trzęsę, nie mówiąc już o tym, że wyjście samej nawet do smietnika przyprawia mnie o zawał niemal i od miesięcy mi się nawet to nie udało:-( Mój strach jest nie do opisania. Jak sobie z tym poradzić? Jak radzą sobie osoby, które mieszkają np. z pracującym partnerem i jakoś MUSZĄ funkcjonowac? POMOCY! Z każdym dniem jestem coraz bardziej przerażona, a czas ucieka... -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Kamka, masz chyba napady lęku. Polecam wizytę u psychologa lub psychiatry. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Milko, masz jakąś sepsę do pokazania? A tak poważnie, to trochę mi przeszło. Już się tak nie nakręcam, tylko chwilami wraca... -
Ja nigdy nie miałam podobnego problemu, ale czytałam, że to częsty objaw. Nie jest z Tobą jeszcze "aż tak źle" ;-) Główka do góry!
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Dzięki, Agapla. No też tak sobie powtarzam, ale chora wyobraźnia pracuje... Ech... -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Bardzo charakterystyczne dla nerwicy lub depresji: "udawanie" przez organizm różnych chorób, brak apetytu, spadek ogólnej formy i popędu płciowego... Nie jesteś sam. Polecałabym konsultację u psychitary (być może neurolog tam Cię wyśle) lub psychologa. Powodzenia! -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Cóż, może to będzie dziwne... Ktoś ostatnio tu pisał, że ma jazdę na sepsę i ja niestety się wkręciłam. A to dlatego, że mam- niestety- hemoroidy, które czasem krwawią. Niestety wiem, że sepsę powodują m.in. bakterie coli, żyjące w jelicie grubym. Więc jeśli otwarta rana jest w takim miejscu... Rety. Teraz tylko czekam na objawy sepsy;-p Ludzie znający się na medycynie- proszę, wybijcie mi z głowy ten pomysł, bo się zamartwię na śmierć. (nie ma to jak chora wyobraźnia...) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Bardzo, bardzo dziękuję. Bardzo mnie podniosły na duchu Wasze słowa. Samej trudno docenić taki "sukces", ale gdy kilka osób powtarza, że to już coś, zaczyna się w to wierzyć. Nie poddam się. Obiecałam mężowi:-) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
kretka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Moi drodzy. Piszę ze wstydem, patrząc na siebie jak na nic nie wartego robaka, ale wiem, że wy mnie wysłuchacie i zrozumiecie... Radzę tu wielu osobom, jak radzić sobie z tym czy tamtym objawem, bo teorię mam opanowaną (pewnie jak wielu z nas) do perfekcji. Ale co mi po tej teorii?... :-( Dostałam ostatnio od mojego psychologa zadanie: wyjść ze śmieciami, przed blokiem jest śmietnik. Mieszkam na IV piętrze, więc wyprawa zajmuje pewnie 3-4 minuty w sumie. Moze to brzmi żałośnie, takie zadanie, ale ja w ogóle nie wychodzę sama, więc to byłoby już coś... Ponad tydzień biłam się z myślami, czy to zrobić. Sztywniałam ze strachu na samą myśl, że miałabym tam iść. Ale dziś w końcu się zdobyłam. Założyłam buty, zabrałam śmieci i... wróciłam z płaczem z pierwszego piętra:-( Poczułam, że nie dam rady dojść, tak mi się trzęsły nogi, o łomotaniu serca ze 110 na minutę nie wspomnę. Wiem, że powinnam to przetrzymać, ale nie byłam w stanie:-( Czuję się beznadziejnie i wstydzę sama przed sobą. Czy może być gorzej? Jak radzicie sobie z podobnymi porażkami? Nie chcę zatrzymać się w miejscu, chcę dalej próbować, ale boję się, że po tym incydencie długo na nic się nie odważę:-(
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9